Forum RPG Center

Inne => Hyde Park => Wątek zaczęty przez: Sentenza w Grudzień 19, 2013, 23:22:48 pm

Tytuł: dubbingować czy nie dubbingować?
Wiadomość wysłana przez: Sentenza w Grudzień 19, 2013, 23:22:48 pm
Cóż, stwierdzam, że jak na foro dyskusyjne mamy mało dyskusyjnych tematów. Zastanawiałem się czy tu czy hobby, ale tu się mniej dzieje. ANYWAY

tak patrząc na steam winter sale wypatrzyłem WiCa, którego pierwszym skojarzeniem było kalekie tłumaczenie (np. "rolling out", czyli coś w rodzaju "przemieszczamy się", zostało przetłumaczone jako "kręcimy tymi gąsienicami".. a to i tak nie jest największa wtopa). Pytanie na dzisiejszy wieczór brzmi: czy lokalizacje naprawdę są nam potrzebne? Tzn napisy ok, bo sam nie wszystko rozumiem, lektor ze STALKERa to tez ciekawy zabieg, ale dubbing? Nie bez powodu złote czasy miał on wtedy, gdy postaci były małą grupką pixeli i aktor musiał głosem oddawać jej mimikę i całą resztę. Dzisiaj, w dobie facial motion capture to po prostu boli, a już zwłaszcza, jak n-ty raz słyszymy tę samą ekipę co dekadę-dwie temu. Jakie jest wasze zdanie?
Tytuł: Odp: dubbingować czy nie dubbingować?
Wiadomość wysłana przez: Master of Gorzała w Grudzień 19, 2013, 23:31:29 pm
Dwie wersje językowe, dowolność w instalowaniu i jest dobrze. Nie można liczyć na tak dobry dubbing jak na przykład w Warcraft 3 (chyba od niego się zaczeła klasyfikacja CDP jako solidnego dystrybutora).

Ceny i tak najczęściej mamy niższe niż na zachodzie, więc w/e.

Bo taki ASS EFFECT z dubbingiem = Star Wars z dubbingiem.
Tytuł: Odp: dubbingować czy nie dubbingować?
Wiadomość wysłana przez: C w Grudzień 20, 2013, 02:26:12 am
Dla mnie odpowiedź jest prosta: dubbingować, albowiem dzięki temu powstają takie cudeńka, jak polskie głosy w Wormsach Armageddon, które... niewątpliwie się wyróżniają i zwracają uwagę, nawet wśród cudzoziemców: http://youtube.com/watch?v=i_3k7qenumQ (http://youtube.com/watch?v=i_3k7qenumQ)

Chociaż synchronizacja z ruchem ust nie zawsze się udaje, to często daje okazję do zastanowienia się, jakie słowa padają w oryginalnej wersji. Lubię zgadywać, a potem sprawdzać w internecie, czy trafiłem. Ale to raczej w przypadku filmów.

Jeśli chodzi o gry, to na przykład taki Ghost Master miał fenomenalny dubbing. Niestety, mało pamiętam gier z polskimi głosami, ale Gothic też pod tym względem dobrze się spisuje. Tak samo Diablo 2. Z Efektem Masy jest problem typu zwracania się do Sheparda per "wy" niezależnie od płci. W tym wypadku potrzebna była przeróbka gry, ale widocznie nikomu nie chciało się jej robić.

Jeśli jakość dubbingu jest dobra, to nie widzę problemu. Tłumaczenie nie musi być nawet kompletnie trafne, byle było adekwatne. "Ruszanie tymi gąsienicami" nie brzmi dla mnie źle.

Ciekawym przypadkiem jest League of Losers, gdzie głosy są mierne, ale nie o nie mi chodzi. Tłumaczenie pojęć w grze jest miejscami nazbyt sztywne i hermetyczne. Miniony (creepy) stają się stworami, choć żaden normalny gracz ich tak nie nazywa. Pentakill to pięć zabójstw zamiast pięciobójstwa, lub podobnego określenia, które byłoby zgrabniejsze i którego ludziom chciałoby się używać.

Chociaż jakoś nie słyszy mi się głos kobiecej komentatorki ogłaszającej: "za trzydzieści sekund pojawią się kripy!".
Tytuł: Odp: dubbingować czy nie dubbingować?
Wiadomość wysłana przez: dziki w Grudzień 20, 2013, 09:40:30 am
Powiem tak: Dla mnie to marnowanie pieniędzy. Kiedy gram w grę(Tomb Rider), to chcę mieć do czynienia z wizją twórców, nie tłumacza i reżysera dubbingu. Ale jeśli dystrybutor ma gest, to mogą sobie tłumaczyć - zawsze jest minimalna szansa, że powstanie perełka w stylu Larrego 7 albo Planescape: Torment.

...tylko najpierw musiałoby by się urodzić i dojrzeć nowe pokolenie aktorów. Tym razem dobrych.
Tytuł: Odp: dubbingować czy nie dubbingować?
Wiadomość wysłana przez: Nederland w Grudzień 20, 2013, 16:13:34 pm
Cytat: dziki
Ale jeśli dystrybutor ma gest, to mogą sobie tłumaczyć - zawsze jest minimalna szansa, że powstanie perełka w stylu Larrego 7 albo Planescape: Torment.

...tylko najpierw musiałoby by się urodzić i dojrzeć nowe pokolenie aktorów. Tym razem dobrych.
Jeśli chodzi o lokalizacje z ostatnich kilku lat, polski dubbing w "Heavy Rain" (2010) jest o klasę lepszy niż oryginalny (szczególnie rola Scotta Shelby'ego), a w "The Last of Us" (2013) na pewno nie gorszy (wg mnie Anna Cieślak zagrała genialnie, a Banaszyka doceniłbym bardziej, gdyby nie to, że pojawia się ostatnio w co drugiej grze i ma zbyt "objechany" głos).
Tytuł: Odp: dubbingować czy nie dubbingować?
Wiadomość wysłana przez: Wixu w Grudzień 20, 2013, 16:52:22 pm
Czy dubbingować? Kwestia sporna. Tutaj największe znaczenie ma rodzaj gry. Jeśli to pozycja dla dzieci, dubbing jest wskazany. RPG - teoretycznie też lepiej się gra z polskimi głosami (vide seria Gothic). Łatwo jest dubbing spieprzyć w FPSach (kto grał w serię Call of Duty to wie).
Jeśli dystrybutor dał nam możliwość wyboru wersji językowej, to świetnie, nie widzę problemu, żeby był dubbing. Kto co lubi. Ja preferuję napisy, chociaż w pewnych tytułach kocham polskie dialogi, które przeszły do historii (na przykład dużo kwestii z Gorky 17 - wiem, że polska gra, ale wydana również w wersji angielskiej).
Problemem jest też stosunkowo mały światek aktorów dubbingowych. W Wiedźminie był niejaki Magister, a po jego pierwszej kwestii mówię sam do siebie: Cholera, to Bezimienny! Zburzyło to totalnie klimat. Takich przykładów jest wiele.
Tytuł: Odp: dubbingować czy nie dubbingować?
Wiadomość wysłana przez: Master of Gorzała w Grudzień 20, 2013, 17:08:38 pm
W Wiedźminie był niejaki Magister, a po jego pierwszej kwestii mówię sam do siebie: Cholera, to Bezimienny!
Magister to Boberek. Bezimienny = Javed.
Tytuł: Odp: dubbingować czy nie dubbingować?
Wiadomość wysłana przez: Wixu w Grudzień 20, 2013, 17:17:41 pm
W takim razie miałem na myśli Javeda.
Tytuł: Odp: dubbingować czy nie dubbingować?
Wiadomość wysłana przez: Sentenza w Grudzień 21, 2013, 19:19:04 pm
C - problem jest taki, że przykłady które podałeś, to właśnie sprzed czasów "filmowości", gdy przesadne aktorstwo było wskazane, bo mina bezimiennego nic nam ni powie o emocjach jakie wyraża.

Ned - last of us bodaj na hyperze słyszałem i jest.. no moż nie fatalne, ale zdecydowanie klimatobójcze. Jak javed w wiedzmine.

w ogóle z polską szkołą dubbingu jest jeszcze jeden problem - totalny brak warunków do tego. Jak dubbingują to często gęsto mamy opóźnienia bo za mało ludzi, ciągle ci sami goście, do tego czytanie z kartki. Nie, nie przysłowiowe,tylko takie dosłowne, bo wydawcy albo nie mają profesjonalnego studia, albo nie umieją wysępić materiałów (cozabawne filmytakich problemów nie mają i aktorzy patrzą na to co czytają i umieją się dostosować do kontekstu sytuacji, arobią to często te same firmy). W ogóle wydawcy to już w ogóle cyrk, patrz cenega -Risena 1 nie dubbingujemy bo szkoda pieniędzy, dwójkę kreujmy na hit i róbmy polonizację. Efekt taki, że imersję rujnują do reszty.
Tytuł: Odp: dubbingować czy nie dubbingować?
Wiadomość wysłana przez: Elrath w Grudzień 21, 2013, 19:49:50 pm
Najlepszym rozwiązaniem była by możliwość wyboru instalacji wersji kinowej z napisami lub z dubbingiem. Są gry, które uważam za bardzo dobrze dubbingowane, coby daleko nie szukać Gothic1 i 2, Wiedźmin, Dragon Age, Skyrim, ale jak słyszę coś takiego jak w Battlefield 4 to jest wtf?! Przy Mass Effect też jest słabo, dopiero ostatnio grałem w wersje kinowe 1 i 2, którą trzeba modyfikować i jest o niebo lepiej, choć są wyjątki, bo niektóre głosy wyszły dość dobrze.

Mi osobiście nie przeszkadza to, że przewijają się ciągle Ci sami aktorzy, nie czułem się dziwnie słysząc pierwszy raz Javeda.
Taka np. Karolina Gorczyca chyba debiutowała przy Tomb Raider i przyznam, że wyszło całkiem przyzwoicie.

Jak wyżej pisałem to jest tragedia: http://www.youtube.com/watch?v=7Du4LescsWI#t=15 :D
Tytuł: Odp: dubbingować czy nie dubbingować?
Wiadomość wysłana przez: Nederland w Grudzień 21, 2013, 21:50:35 pm
Ned - last of us bodaj na hyperze słyszałem i jest.. no moż nie fatalne, ale zdecydowanie klimatobójcze. Jak javed w wiedzmine.
Banaszyk owszem, bo niektórzy mogą go kojarzyć z "inFamous", "Heavy Rain" czy nawet z "Wiedźmina 2" (ale i tak głównie z konsolowych produkcji lub trzecioplanowych ról w grach dostępnych również na PC), ale Cieślak? Wolne żarty. Nie dość, że to jej dubbingowy debiut, to jeszcze jej głos jest przez nią tak umiejętnie modulowany, że w grze brzmi zdecydowanie inaczej niż w rzeczywistości. Różnice doskonalę widać np. na materiałach promocyjnych, których trochę nagrano, bo przecież to gra wydawana przez Sony i trzeba było wzbudzić konkretny hype.

Poza tym, z tą powtarzalnością też niektórzy przeszkadzają. Czy gdy oglądacie jakiś film, to aż tak przeszkadza wam to, że występuje w nim aktor, którego widzieliście w innej produkcji?
Tytuł: Odp: dubbingować czy nie dubbingować?
Wiadomość wysłana przez: Sentenza w Grudzień 21, 2013, 22:03:29 pm
Poza tym, z tą powtarzalnością też niektórzy przeszkadzają. Czy gdy oglądacie jakiś film, to aż tak przeszkadza wam to, że występuje w nim aktor, którego widzieliście w innej produkcji?
to zabiło lub omal zabiło karierę kilku aktorów, jak Gajosa czy Hamilla. I fakt, czasem uczucie jest dziwne.

ale co do Lasta, raczej chodziło mi o to, że akcja toczy się w stanach i słuchanie jak napieprzają po polsku jest co najmniej dziwne, tak jak nie mogę ścierpieć anime z jakimkolwiek dubbem innym niż japoński. Dlatego analogicznie stare filmy wojenne były dobre, bo zatrudniano do nich prawdziwych niemców i japończyków.
Tytuł: Odp: dubbingować czy nie dubbingować?
Wiadomość wysłana przez: Klimek w Grudzień 22, 2013, 02:15:22 am
Mnie też irytuje m. in. angielski dubbing pod niemieckie jednostki w takiej grze jak chociażby Company of Heroes. Zabija to klimat niezawodnie. A w takiej grze jak Panzers każda nacja miała swój język - Niemcy szprechali po niemiecku, Rosjanie po rosyjsku, Włosi po włosku, przedstawiciele Jugosławii po, eee... po swojemu, a jednostki brytyjskie mówiły nawet z wyspiarskim akcentem.

Co do polskiego dubbingu - świetnie wypadł Radosław Pazura w roli Maxa Payne'a w pierwszej części gry. Tworzył on bardzo dobry klimat, chociaż inne postacie w grze wypadły bardzo kiepsko jeśli chodzi o podkładanie głosu.
O Gothicu i Wiedźminie nie będę wspominał, każdy z nas już wie, jak znakomity dubbing jest w tych grach.
Również takie Planescape: Torment lub Diabolo 2 mają bardzo dobry podkład, chociaż kwestii mówionych było w tych grach dość mało.
Wspomnę jeszcze o świetnym polskim podkładzie w Original War (ktokolwiek oprócz mnie zna tą grę?).
Nie podobał mi się natomiast polski dubbing w Skyrim (w którego i tak grałem bardzo krótko, ale i tak dubbing mnie bardzo odrzucił). Jest taki sztuczny i jakoś kompletnie mi nie pasuje do tej gry. Podobnie jak Dragon Age - w tej grze też rządzą angielskie głosy. Leliana ma zbyt zajebisty akcencik, aby psuć go polskim podkładem. :)
Tytuł: Odp: dubbingować czy nie dubbingować?
Wiadomość wysłana przez: Seksrator w Styczeń 22, 2014, 02:09:48 am
Nie będę powtarzał tego co pisaliście wcześniej, bo w większości się zgadzam. Chciałem natomiast pochwalić dubbing do Dragon Age, grałem zarówno z oryginalnym jak i polskim i muszę przyznać, że dobór aktorów był niemalże idealny, głosy postaci niewiele się różnią od tych po angielsku, naprawdę byłem mile zaskoczony po spostrzeżeniu tego, jedynym w sumie naprawdę się różniącym głosem był Sten jako Fronczewski, który pasował do tej postaci niemalże tak bardzo jak do narracji BG ;D
Tytuł: Odp: dubbingować czy nie dubbingować?
Wiadomość wysłana przez: Klimek w Styczeń 22, 2014, 04:07:02 am
Nie skumałem za bardzo twojego porównania, bo mało grałem w BG, ale Fronczewski w roli Stena wypadł kiepsko, oryginał o wiele bardziej pasował do tego ponurego qunari.
Tytuł: Odp: dubbingować czy nie dubbingować?
Wiadomość wysłana przez: KrzysheK w Luty 09, 2014, 00:28:25 am
Pentakill to pięć zabójstw zamiast pięciobójstwa, lub podobnego określenia, które byłoby zgrabniejsze i którego ludziom chciałoby się używać.

Chociaż jakoś nie słyszy mi się głos kobiecej komentatorki ogłaszającej: "za trzydzieści sekund pojawią się kripy!".

Dlatego kumpel raz zarzucił idealną wersją polskiego Pentakilla. "Popiętne zabójstwo!" - adekwatnie do jakości polonizacji LoL'a

A co do samych dubbingów. Jak zawsze punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Mamy produkcje, które mogą się szczycić cudownymi polonizacjami. Zaczynając np od gry która nas tu sprowadziła czyli saga Gothic, przez np Max'a Payne'a 1, wspomniane Wormsy, Bard's Tale czy Battlefield 3 (w 4 nie grałem wiec nie wiem). Albo gry ze stajni Sony na PS3. Mało któa ma badziewne tłumaczenie. Dla mnie idealna opcja to pełna swoboda wyboru. Dubbing taki a napisy takie lub ich brak. Każdy byłby szczęśliwy.
Tytuł: Odp: dubbingować czy nie dubbingować?
Wiadomość wysłana przez: Sentenza w Luty 09, 2014, 10:33:41 am
http://kultura.gazeta.pl/kultura/1,114438,15320341,Niezwykla_animacja___niema__ale____z_polskimi_dialogami_.html

tak w temacie - polska sztuka w rozkwicie <facepalm>
Tytuł: Odp: dubbingować czy nie dubbingować?
Wiadomość wysłana przez: xeroloth w Luty 13, 2014, 22:24:36 pm
Temat bardzo dyskusyjny, bo niektórym grom dubbing pasuje, zaś innym nie.

Ja osobiście nic do niego nie mam o ile jest wykonany dość dobrze, ale też nie płaczę, gdy słucham angielskich głosów i czytam polskie napisy.


Natomiast jeśli chodzi o filmy, to wolałbym chyba najgorszego lektora od najlepszego dubbingu. To taka sztucznota, że masakra.
Tytuł: Odp: dubbingować czy nie dubbingować?
Wiadomość wysłana przez: Sentenza w Luty 13, 2014, 23:00:20 pm
w kontekscie lektora zawsze za ciekawy zabieg uważałem polonizację Stalkera
Tytuł: Odp: dubbingować czy nie dubbingować?
Wiadomość wysłana przez: xeroloth w Luty 13, 2014, 23:15:38 pm
Oj tak zdecydowanie, powiem ci nawet, że jakieś pół godzinki temu o tym pomyślałem i miałem edytować posta :D Lektor w Stalkerze moim zdaniem jest genialny.
Tytuł: Odp: dubbingować czy nie dubbingować?
Wiadomość wysłana przez: Sentenza w Luty 13, 2014, 23:30:37 pm
w sumie szkoda ze był to jeden jedyny raz gdy sięgnięto do tej metody. Tzn ok, Uta zagłuszał wiele oryginalnych głosów, ale tez gry gdzie masz ruska w tle zwykle nie mają jakiegoś niewiadomo-jak-wielkiego poziomu. ME brzmiałby tak dziwnie (choć i tak lepiej niz dubb nad ktorym sie elem spuszczał :F), ale w takim metro, czemu nie
Tytuł: Odp: dubbingować czy nie dubbingować?
Wiadomość wysłana przez: xilk w Luty 14, 2014, 10:15:53 am
Te kwestie zależą od przypadku. To, co podał Sent, to kompletna bezmyślność Polaków. Robić narratorów do bajki, która miała być niema i w tym miał tkwić jej sukces? Porażka normalnie. Sam oglądałem stary film z Chaplinem. I sobie nie wyobrażam sobie, gdyby teraz nagle Grabowski, czy ktokolwiek inny zaczął mi czytać kwestie... Jeśli coś ma być nieme, to takie powinno zostać.

Cóż, jedne filmy lepiej wypadają w oryginale, a inne w dubbingu. Jednak nie wszystko da się przełożyć, szczególnie jak postacie odwołują się do jakiejś lokalnej rzeczy, czy do polityki z danego kraju, a widz z Polski nie będzie wiedział o co chodzi.

Moi przedmówcy zachwalali dubbing w Gothicu. No cóż, o ile faktycznie zżyłem się z głosami poszczególnych postaci, to grając po raz któryś, zacząłem zauważać, że np. taki Borka ma głos Diego i nie tylko on. Ogólnie nie przeszkadza mi, jak dany aktor podkłada głos kilku postaciom drugo lub trzecioplanowym w grze. Jednak każda główna postać powinna powinna mieć oddzielnego aktora, a za użyczanie głosu postaciom tła powinny być odpowiedzialne osoby.
Tytuł: Odp: dubbingować czy nie dubbingować?
Wiadomość wysłana przez: xeroloth w Luty 14, 2014, 16:58:47 pm
Bo ty czy ja przeszliśmy tą grę tyle razy, że każdy dialog znamy na pamięć, po czasie wychodzą te wszystkie umowne wpadki.

Ale dla osoby, która grała dajmy na to raz, czy dwa to takich różnic nie dostrzega za bardzo.
Tytuł: Odp: dubbingować czy nie dubbingować?
Wiadomość wysłana przez: Arim w Luty 14, 2014, 17:20:38 pm
Cytuj
Ale dla osoby, która grała dajmy na to raz, czy dwa to takich różnic nie dostrzega za bardzo.

No dokładnie, ja przeszedłem ze 2 razy Gothica i nawet nie załapałem, ze głosy się powtarzają, już nawet nie wspomnę, że nie mam zielonego pojęcia kto jest Borka  :P
Tytuł: Odp: dubbingować czy nie dubbingować?
Wiadomość wysłana przez: xilk w Luty 14, 2014, 20:15:58 pm
No dokładnie, ja przeszedłem ze 2 razy Gothica i nawet nie załapałem, ze głosy się powtarzają, już nawet nie wspomnę, że nie mam zielonego pojęcia kto jest Borka  :P
Świętoszek z Algaroth, to pewnie nawet nie wstąpiłeś do Czerwonej Latarni :P Borkę pewnie omijałeś szerokim łukiem :D

Właśnie tak mnie coś zastanawia. Ostatnio leci reklama, gdzie gość "zawodowo" zmienia głos i jakoś potrafi różne postacie ogrywać i robi to w taki sposób, że trudno nawet na drugi, czy trzeci rzut oka rozpoznać, że to właśnie on mówi. Dlatego czasem aktorzy po prostu czytają tekst i takiego dubbingu nie lubię, bo jednak lektor, czy właśnie osoba podkładająca głos, powinna mówić jak postać (jeśli gra dziecko, to jak dziecko, jak pirata, to jak pirat, który co chwila ma kontakt ze szkwałem ;) ).
Tytuł: Odp: dubbingować czy nie dubbingować?
Wiadomość wysłana przez: xeroloth w Luty 14, 2014, 21:16:11 pm
To ogarnij to... :D

http://www.youtube.com/watch?v=jsxJOPZIGWM
Tytuł: Odp: dubbingować czy nie dubbingować?
Wiadomość wysłana przez: Arim w Luty 14, 2014, 21:27:14 pm
Cytuj
Świętoszek z Algaroth, to pewnie nawet nie wstąpiłeś do Czerwonej Latarni :P Borkę pewnie omijałeś szerokim łukiem :D


Raczej  dlatego, że prócz głównych postaci, nie kojarzę imion całej reszty :D
Tytuł: Odp: dubbingować czy nie dubbingować?
Wiadomość wysłana przez: Epikur w Sierpień 01, 2016, 19:52:11 pm
W sumie najlepiej byłoby, gdyby istniał wybór czy chcesz grę z dubbingiem czy nie. Bierzesz sobie uaktywniasz w ustawieniach i po sprawie.
Po prostu czasami dubbing trzyma poziom i aktorzy odzwierciedlają uczucia postaci, a innym razem po prostu czytają tekst myśląc o niebieskich migdałach, a to najzwyczajniej w świecie zniechęca.
Tytuł: Odp: dubbingować czy nie dubbingować?
Wiadomość wysłana przez: Sentenza w Sierpień 02, 2016, 08:53:47 am
Dubb kosztuje zbyt dużą kasę by tak po prostu zrobić go opcją :P Poza tym dubbing był swego rodzaju proto-DRMem, dzięki któremu gra mogła być u nas sprzedawana za połowę ceny zachodniej bez ryzyka, że janusze biznesu spróbują ją na drugi dzień odsprzedać na ebayu. Ofc sam wolę mieć wybór, ale do pewnego stopnia rozumiem czemu tak się dzieje. No chyba, że są to gry na 3dsa które i tak mają region locka, a i tak rzadko jest opcja japońskiego audio. Boli to o tyle, że angielski dubb potrafi dryfować od zajebistego jak w xenoblade, do wyjątkowo słabego jak inazuma.
Tytuł: Odp: dubbingować czy nie dubbingować?
Wiadomość wysłana przez: MuadDib w Sierpień 02, 2016, 21:17:55 pm
Mnie tam dubbingi zazwyczaj nie przeszkadzają. Zawsze znajdzie się trochę dobrych i kiepskich głosów. Na szczęście niektóre gry dają możliwość przełączania w plikach ini. :)
Tytuł: Odp: dubbingować czy nie dubbingować?
Wiadomość wysłana przez: Sentenza w Sierpień 03, 2016, 06:59:09 am
ty byś widział moje kombinacje alpejskie, by zmusić oryginalnego steamowego stalkera by działał z polskim lektorem.. na marginesie, był to ciekawy eksperyment
Tytuł: Odp: dubbingować czy nie dubbingować?
Wiadomość wysłana przez: MuadDib w Sierpień 03, 2016, 07:32:35 am
Oj tak! Bardzo ciekawy pomysł. Wg mnie dość udany. Problem był taki, że w 2 kolejnych częściach nie było lektora (kasa itp.). Ale na GOGu wersje ponoć mają lektora teraz (tak wynika z opisu). Ciekawe...
Tytuł: Odp: dubbingować czy nie dubbingować?
Wiadomość wysłana przez: GuRt w Sierpień 03, 2016, 12:26:10 pm
W "dub" jest jedno "b" >:I
Tytuł: Odp: dubbingować czy nie dubbingować?
Wiadomość wysłana przez: Sentenza w Sierpień 03, 2016, 16:12:47 pm
atrion - dwie części mają lektora, właśnie sprawdzałem moje gogowe czyste niebo :P Tylko wydana przez cenegę prypeć go nie ma