Forum RPG Center
Gry => Gry i zabawy forumowe => Wątek zaczęty przez: Ertix w Sierpień 14, 2013, 22:12:31 pm
-
Nazwa tematu mówi sama za siebie, pamiętacie ją raczej : )
A teraz krótki regulamin:
- Starajcie się oceniać więcej niż jednym zdaniem, a jak jednym to rozbudowanym chociaż.
- Nie oceniamy posta pod naszym poprzednim, chyba, że minęło 24h. Oczywiście, jak wymieniacie się z jedną osobą kawałkami, to okej, ale w innych przypadkach patrz: pierwsze zdanie.
- Zamiast jednego utworu, wrzucamy dwa. Następna osoba wybiera jeden i ocenia go.
Lordi - The Riff (https://www.youtube.com/watch?v=OcpwyWZrI-4)
-
Fajne
To ja puszczam to: http://www.youtube.com/watch?v=eFO0Xo9TZ54 (http://www.youtube.com/watch?v=eFO0Xo9TZ54)
PS. jak zrobić taki link jak ty?
-
Ach ten Sabaton :D Utwór super jak i inne tego zespołu :D
Lordi było więc ja dam Hammerfall - Hearts on Fire (http://www.youtube.com/watch?v=htKY2oD85rs)
-
Zagalopowałem się pisząc ten temat na szybko, duget - właśnie tak masz nie pisać jak to zrobiłeś ; p
Wciąż aktualny link do oceny to Lordi - The Riff w pierwszym poście, rozpiszcie się trochę
PS: [ url = link ]tekst[ /url] - bez spacji
-
(To było "Oceń numer", nie "Oceń kawałek", ale szczegóły...)
Hearts on Fire - zbyt pałermetalowe dla mnie. Miałem swego czasu fazę na tego typu muzykę, ale mi minęła. Te głosiki są ciut za wysokie jak na mój gust. Całość jakoś tak trąci serem. Taki bardzo typowy power metal. daję 6/10
The Riff - o cholewa, metalowe jak ja nie mogę. Przezabawny tekst. Cały utwór dziwnie się urywa na końcu, co niezbyt mi się podoba. Sama muzyka... mnie osobiście nudzi cały ten metal i gra na wieśle. 7/10
chill - Space Dust Candy (https://soundcloud.com/ch-i-ll/space-dust-candy)
-
Hm, to było nawet zabawne. W porównaniu do większości j-core dość wolne, ale bardziej urozmaicone - może dlatego mnie tak nie zmęczyło. Gdyby miał odpowiedni nastrój, to istnieje minimalna szansa, że mógłbym to przesłuchać jeszcze raz z własnej, nieprzymuszonej woli. 6/10
Genesis - I can't dance (acoustic cover) (http://www.youtube.com/watch?v=m39_d-TxREE)
-
Typowy szarpidrut, nie wiedzieć czemu zostaje w głowie (na szczęście się już go pozbyłem), wokal nie odróżnia się od innych nastoletnich wokali. 5/10
http://www.youtube.com/watch?v=jl71vUSYcL0
http://www.youtube.com/watch?v=zcpTojDyiv8
-
Co to, "choose your own adventure"? Czemu podajesz dwa różne utwory bez wyjaśnienia, Diegomirze?
Wybieram drugi kawałek, bo jest krótszy. Na początku spokojny, mętny, potem radosny. Ma sporo dziwnych wstawek dźwiękowych. Rytm jednostajny, przygrywka raczej monotonna. Generalnie utwór mógłby być żywszy. Blur kojarzy mi się z XX wiekiem, pewnie też ten utwór jest dosyć stary i takie wtedy były trendy. Usypiający średniak. 4/10
eksperymentów z Soundcloudem część druga:
Noer - Nocturnal drizzle (Freezer Remix) (https://soundcloud.com/freezer9999/noer-nocturnal-drizzle-freezer)
-
Muzyka elektroniczna czy klubowa jest fajna ten utwór jest jednak na tyle spokojny że ja bym go puścił tuż po "a teraz idziemy na jednego". Typowa muzyka po prostu do słuchania, a jeśli chodzi o muzę elektroniczną znacznie bardziej wolę taką taneczną. Hmm takie 6/10
To ja dam coś dziwnego i coś co raczej nikt nie wrzuci: The Birds and The Bees (http://www.youtube.com/watch?v=tzCpBoxF2gc&list=HL1376846047&feature=mh_lolz)
-
Krótkie, śmieszne a później wchodzą elementy techno / ruskiego disco. Tekst również zabawny, i utworek niezły.
No to łapajcie: http://www.youtube.com/watch?v=RcugyvDnqxg
-
Główny wokal ma taki nieprzyjemnie brzmiący, metaliczny pogłos. Śpiew akompaniujący w tle też nie jest zbyt ciekawy. Utworek jest na generalnie bardzo spokojny, ale ma trochę zbyt żywą perkusję jak dla mnie. Energiczne wstawki też niezbyt mi się podobają, wolałbym większą jednostajność. Doceniam elektroniczne brzęczenie w tle. Ogólnie 3/10, nie podoba mi się.
Idzie sroga zima: Stella Vanity soundtrack - Awakening of Junk Doll (Stage 1 BGM) (https://soundcloud.com/tris-gram/awakening-of-junk-doll)
-
Ten utwór naprawdę kojarzy się z zimą. Szkoda tylko, że jedynie przez kilkanaście pierwszych sekund. Nie mogę się oprzeć wrażeniu, że to ścieżka dźwiękowa z jakiejś prostej, niezależnej, japońskiej platformówki. W sumie pasowałaby jak znalazł np. do wyższych platform Icy Tower. Ciężko mi to ocenić, ale dam 4,5/10. Nie jest to nic strasznego, ale nie podoba mi się, mimo że generalnie przepadam za soundtrackami z gier.
Martina Topley-Bird - Sandpaper Kisses (http://www.youtube.com/watch?v=WF_n1SI2Oi4)
-
Spokojny, leniwy rytm. Początek kojarzył mi się z odtwarzaniem gramofonu. Ogólnie utworek nadaje się na wyciszenie, albo na dobranoc. 6/10
http://www.youtube.com/watch?v=9I3CwSXhd40
-
Gee, ale to było monotonne. Mogłoby być fajnie, gdyby dalej wchodziły konkretny lead, ale bez tego mamy trwające cztery minuty intro w czterominutowym kawałku. Mielizna. 5/10
The Servant - Cells (http://www.youtube.com/watch?v=NmN_gYXcTH8) (z nagradzaną AMVką w tle)
-
AMVki nie obejrzałem. Wiedziałem, wiedziałem, że jeśli wrzuca to Drag, to zacznie się od gitarowego brzmienia. Bam, od zerowej sekundy podźwiękują struny. Generalnie utworek jest spokojny i dostatecznie jednostajny - tak, jak lubię. Jest zachowana pewna równowaga. Dźwięk brzmi całkiem bogato. Jest jakiś wokal, który nawet nie przeszkadza... chociaż wolałbym, by go nie było. Ogółem: może być. 6+/10
☆24EFFECTS☆ - drip of -mars- (http://www.youtube.com/watch?v=SH8qPiwtsEE)
@Niderland:
Ten utwór naprawdę kojarzy się z zimą. Szkoda tylko, że jedynie przez kilkanaście pierwszych sekund. Nie mogę się oprzeć wrażeniu, że to ścieżka dźwiękowa z jakiejś prostej, niezależnej, japońskiej platformówki.
To nic, większość utworków z gier najpierw słyszy się właśnie w grach. Myślę, że pierwszy poziom Stella Vanity (http://www.youtube.com/watch?v=NDJy6dEygUw) ma klimat całkiem zimowy, niemalże świąteczny, gdy przygrywa ten utworek, w tle stoją wielkie, agresywne kryształy kolorowanego lodu, pada deszcz (?!) a ekran zapełnia sie kolorowymi, świecącymi się jak lampki na choince pociskami.
No i niestety nie trafiłeś z prostotą. SV to bullet hell skrzyżowany z RPGowym levelowaniem i paroma prostymi mechanikami, które w połączeniu czynią grę nie taką wcale prostą. Ale tak, gierka jest japońska i niezależna.
-
Hmm ciężka sprawa. Pierwsze co się rzuca w oczy to oczywiście brak wokalu. Osobiście wolę jak w piosenkach występują słowa, chociaż w niektórych utworach ich brak pozwala skupić się na brzmieniu. W tym jednak przypadku wolałbym, żeby ktoś odwrócił swoim głosem moją uwagę od tych depresyjnych dźwięków. Co prawda o gustach się nie dyskutuje, ale skoro już umieściłeś tą piosenkę w tym temacie... jeśli kiedykolwiek będę chciał sobie podciąć żyły, to tylko gdy w tle będzie leciał ten utwór.
Niezbyt znam się na tym gatunku muzyki, więc pomimo że kawałek zupełnie nie przypadł mi do gustu, dam 4/10.
To może ja zapodam dla odmiany coś wesołego.
http://www.youtube.com/watch?v=bv_GEGT0RMw
-
osobiście z reggae trawię tylko Matisyahu i niektóre klasyki Marleya. Inne jakieś takie bliźniaczo podobne i depresyjne mi się wydają (a miało być wesoło, czuję się oszukany :<). Bez oceny więc.
http://www.youtube.com/watch?v=zkH3PdDZZuA dzisiejsza wkręta.
-
"Ten film wideo zawiera treść od partnerów CD Baby i EMI. Co najmniej jeden z nich zablokował go na mocy praw autorskich." 10/10, odsłuchałbym jeszcze raz.
Wysłuchałem zamiast twojej wersji tę edycję "Hello Goodbye" (http://www.youtube.com/watch?v=HBZ8ulc5NTg). Mam nadzieję, że to to samo, bo na Bitelsach się nie znam. Ot, taki lekkostrawny utworek. Dość lekki, żywy i radosny. Miłe głosy, spokojne riffy, perkusja ginie gdzieś w tle. Jest w porządku, ale nie odsłuchałbym go po raz drugi. 6/10
Czas na więcej hipsterskiego g***a. Leci samolocik...!
Mind Tree - The Owl And The Penguin (http://www.youtube.com/watch?v=AtMziDk7KwA) (Element4l Soundtrack)
albo
Mind Tree - The Bee And The Dragonfly (http://www.youtube.com/watch?v=a8x-gBKQEvM) (Element4l Soundtrack)
Decyduj.
-
Wybrałem dwójkę... Bo tak. Generalnie dobry utwór - taki ninja tune z naturalistycznym fetyszem. Bardzo relaksująca muzyka. Często sięgam po takie klimaty kiedy jakoś nie mogę znaleźć w sobie wewnętrznego spokoju... Akurat teraz nie mam takiej potrzeby, więc ocena będzie trochę niższa, ale i tak wysoka. 7,5/10
Była sztuka wyższa, teraz coś bardziej profanum, co mnie męczy od samego rana: http://www.youtube.com/watch?v=c2Fnet0y9Ts
-
Nightwish-Scaretale (http://www.youtube.com/watch?app=desktop&persist_app=1&v=xqqiM_TiiIQ)
-
Musiałbym się bardziej osłuchać z tym utworem, bo na razie do m nie nie przemawia. Ogólnie początek niezły, a nawet więcej, lubię takie zmiany i przejścia. Później śpiew jakby stylizowany na fałsz, ale wiadomo, że specjalnie. Potem przerwa, solówki, i zaczyna śpiewać chłop. Tu już trochę gorzej, bo "Lalala" aż tak bardzo do mnie nie przemawia. Ale i tak dobry kawałek. Teraz tak dam 7/10. Założę się, że jak przesłucham jeszcze kilka razy to będzie z 8.
Ajron Mejden (http://www.youtube.com/watch?v=aoxwjLdNmXc)
-
Step fajny, spokojny trochę jakby szeptany. Potem przejście w szybkie tempo i styl trochę balladowy. Dałbym 9 albo, ale są tam dwie rzeczy które mi się nie do końca podobają: przejście z tego wolnego tempa na szybkie jest... tak właściwie to go niem, a jak jest to jest strasznie z dupy. Druga rzecz to wokal, nie jest zły, ale wole Bruce'a.
8/10
Alestorm (http://youtu.be/H2KCHLKZ2dY)
-
No kurde, piracki metal... Zabawne, naprawdę, tego jeszcze nie było. Ten styl jest dosyć strawny, nawet potrafię sobie wyobrazić brodatego zakapiora z zębami zniszczonymi szkorbutem informującego załogę o buntowniku na okręcie. Jeśli chodzi o muzykę, to wokal jest bardzo pasujący, utwór jest może odrobinę za szybki, ale dostatecznie żywy. Melodia niestety nie zapada w pamięć. 7/10 it's okay, przyjemne na jedno odsłuchanie.
EDIT: dobra, będzie tylko jeden utworek.
Minna, mousugu Machinae Supremacy ga kuru wa yo!
Machinae Supremacy
"INSIDIOUS" (http://www.youtube.com/watch?v=1OrjQC6AU7I)
Deus Ex Machinae (2004)
-
Mały apdejt regulaminu. Dodałem trzeci punkt, jest pogrubiony.
-
Pierwszy utwór od Ciebie, który mi się podobał. Wokal dobry i pasujący. Elektroniczne dźwięki, których zazwyczaj nie lubię tutaj dobrze wpasowują się w gitarę i wokal. Solówka słaba i super mhroczny tekst. 6,5/10
Rise Against - Hero Of War (http://youtu.be/_DboMAghWcA)
Dropkick Murphys - Johnny, I Hardly Knew Ya (http://youtu.be/QKIocZ3WbgE)
-
Oceniam Rise Against.
Kojarzę ten zespół ze znacznie mocniejszymi kompozycjami (głównie z "Give it All", która jest częścią soundtacku "Flat-Outa 2"). To, że spokojne utwory nie są jego specjalnością, widać jak na dłoni. Głos wokalisty kompletnie nie pasuje do reszty (do punk rocka też nie, ale i tak nie przebija cienkich głosików znanych z metalcore'a), tekst jest zresztą w większym stopniu wykrzyczany niż śpiewany. Na pierwszy rzut oka może się wydawać, że to wzniosła, patriotyczna/protestacyjna piosenka (porusza ważny temat zmian, jakie zachodzą w psychice żołnierzy podczas wojny), ale przy zaznajomieniu się z tekstem widać, że to tylko maska, bo jest złożona po prostu niezbyt składnie. Zmarnowany potencjał jak dla mnie. 5/10
Wrzucam jeden utwór. Sprawy się trochę zamotały, dwa utwory wrzuca się teraz w "Muzycznej Podajni".
LemON - Pizno (https://www.youtube.com/watch?v=aUJ3VnCvdVg&feature=kp)
-
Dobra trochę odkopie ten temat, bo był całkiem fajny, a przez zamieszanie z "podajnią" odszedł trochę w zapomnienie, może ruszy coś.
Strasznie wolny i smętny kawałek, czasem lubię takich posłuchać w chwilach zadumy, ale tu w połączeniu z nijakim wokalem wychodzi to bardzo średnio. Duzo bardziej podobał mi się ten kawałek LemON - Napraw (https://www.youtube.com/watch?v=9GQqF8Q7wQY).
Od siebie daję Akurat - Do prostego człowieka (https://www.youtube.com/watch?v=7wChlvZbXjY)
-
Czy ta atrakcja nie podumarła, bo powstała Muzyczna Podajnia?
-
Czy ta atrakcja nie podumarła, bo powstała Muzyczna Podajnia?
Mniej więcej, ale uznałem, ze warto trochę odświeżyć ten temat, bo jest mniej skomplikowany i bardziej "naturalny" od podajni.
-
Jakieś 6-7 lat temu ostro jarałem się zarówno tym kawałkiem jak i całym Akurat. Teraz na dobrą sprawę kompletnie przeszła mi faza na polską muzykę, a do takich klimatów wracam tylko na woodstocku, albo chlejąc browca w tanich spelunach. Niemniej, kawałek jest dobry, głównie dlatego, że wokalista kompletnie owni ten tekst. 8/10
Moje ostatnie odkrycie po koncercie w Progresji*. (https://www.youtube.com/watch?v=fzpA7EXQjLM)
*Fajnie też, że w "nowym" budynku ogarnęli nagłośnienie, bo był to jeden z najgorzej nagłośnionych klubów w Wawie.
-
Nic nadzwyczaj oryginalnego. Żebyśmy się dobrze zrozumieli, słuchało mi się tego dość przyjemnie ale... po minucie z haczykiem skupiłem się bardziej na internetach a powyższy kawałek posłużył mi jako tło. Nie będę się więc wdawał w żadne liczby.
The xx - Sunset (https://www.youtube.com/watch?v=M2JrAhmZmpM)
-
Cóż mogę napisać... Trochę nie mój klimat. Aczkolwiek można to uznać za całkiem przyjemne dla ucha. :)
Five Finger Death Punch - Wrong Side of Heaven (https://www.youtube.com/watch?v=o_l4Ab5FRwM)
-
Typowa amerykańska kapela jakich na rynku muzycznym jest wiele. Nie ważne którą się wybierze ma się wrażenie, że muzyka wszystkich brzmi identycznie =D Dobre do posłuchania w autobusowym radiu razem z chociażby Nickelback.
Hah, w końcu mogę podzielić się jeszcze jedną piosenką Iksów : > The xx - Fiction (https://www.youtube.com/watch?v=FUUcfxkexfM)
-
Całkiem niezły, spokojny. Musiałem przesłuchać dwa razy, bo za dobrze pasowało mi jako "muzyka tła".
Shponlge zostało mi przedstawione kilka dni temu: Shponlge - Electroplasm (https://www.youtube.com/watch?v=8u1oYx4X7RM)
-
Orientalnie, bardzo to lubię po niektórych piosenkach Lao Che z Guseł oraz po "Dżinie" z ich ostatniej płyty. Kiedyś 9:30 nie zrobiłoby na mnie najmniejszego wrażenia ale od pewnego czasu (chyba kilku lat) przeważająca większość stuffu, który słucham nie ma tak długaśnych utworów. Tak czy inaczej w niczym mi to nie przeszkodziło, ciekawy miks orientu z elektroniką.
Lao Che - Dżin (https://www.youtube.com/watch?v=Ed6S_4zJqk4)