Co do nowych działów - jak już wspomniano wcześniej, nie było sensu rozstawiać rusztowania na WSZYSTKO i liczyć, że się samo zbuduje. Powstawanie nowych subforów, działów/poddziałów ma być bardziej organiczne. Był nawet koncept takiego "organicznego zestawu reguł", czegoś na kształt "temat(y) poświęcony(e) razem danej serii osiąga(ją) ponad X postów - seria dostaje dział, dana gra z serii osiąga Y/Z postów/tematów, można myśleć o wyodrębnianiu poddziałów", ale póki co nie ma potrzeby go angażować. Bo nie ma tego strumienia postów i tematów, który należałoby segregować i dzielić. Wiele tematów i działów, przynajmniej na początek, za to jak najbardziej potrzebuje "naganiaczy" kierujących dyskusję. Albo, mówiąc bardziej formalnie, przewodniczących debaty. Bo jeśli dyskusja się skończy po paru "ehe fajnie, no ja też tak mam, heh", to nie ma mowy o żadnym poziomie merytorycznym. Stymulowanie bardziej górnolotnych wymian opinii i zdań powinno być zatem największym priorytetem community, a nie próba stworzenia tysiąca małych podwóreczek, gdzie każdy wpadnie tylko popierdzieć "no fajna giera pograłem se i było spoko + ehehehe jak mu przyjebałem z tej lagi/karabinu to beka była" +/- kilka "mam problem z rozdzielczością ratunku + game.exe się nie odpala pomocy" +/- trochę "hurr, nie mogę się doczekać tej kolejnej części durr" i do widzenia. Więc każdy powinien sobie raczej brać na celownik dany temat i próbować coś z niego wykrzesać, a nie domagać się większej liczby miejsc, w których można tylko postawić mentalnego bobka i sobie pójść dalej, do kolejnego miejsca. Jak skończy się umysłowe zaparcie, to będzie można swobodnie mówić o rozwoju (tym prawdziwym) i przy okazji poszerzyć obszary do dyskusji tam, gdzie może to się okazać przydatne.
To jest to, co można zdziałać na forum. Jak koledzy wpadli i stwierdzili, że nie ma gdzie popierdzieć albo pojarać się nadchodzącą częścią ulubionej hehegierki, to nic dziwnego - ale to nie jest sygnał do otwierania X działów. Za to jak stwierdzili, że nie ma gdzie się dołączyć do ciekawej dyskusji (a bardzo chcieli, no muszę założyć taką ewentualność), to też nic dziwnego - ale to już problem tego, że mogli ominąć te kilka tematów, gdzie takie dysputy (czy ich zalążki) się toczą - co z kolei może wiązać się z poprzednim (bo nie ta gierka, hurr). W każdym razie oba warianty mają wspólną cechę - przyszli na gotowe i nie zastali tego. Akurat z tym (mentalnością) sobie nie poradzimy, bo to nie leży w naszej gestii. Większość się nastawia (robiąc praktycznie cokolwiek w życiu) na instant-frajdę, przejażdżkę z pojedynczymi porcjami wszystkiego i wysiadkę. A my się nastawiamy na tą mniejszość, co myśli/robi inaczej.
A to, co wspomnieli przedmówcy, to oczywiście jeszcze sprawa wortalu - tutaj jest prościej, wystarczy parę artykułów i już coś się kręci. Unikalny materiał, pole do dyskusji, grę/serię prostu widać od razu - wtedy można oceniać (po reakcji, bo postawienie 3 artów to jeszcze nie ostateczny sukces), czy gra faktycznie jest popularna i da się z niej coś wycisnąć. Ale na pewno nie ma możliwości zaszkodzić całości, wysiłek zawsze jest na plus. Jak wortal stanie na nogi, rzecz jasna - ale dlaczego jest obsunięcie, to też już zostało wyjaśnione przy paru okazjach.
Na koniec kwestia działu TES (jako przykład, tak w zasadzie) - nie wiem, jakim cudem trzymanie paru tematów na krzyż w jednym subforum ogranicza pole do dyskusji. Pole do dyskusji ogranicza ciasna głowa, a nie rozmieszczenie tematów. Póki nie ma nawału threadów dotyczących różnych części serii, nie ma potrzeby ich rozdzielać. Co więcej, TES jest tym mniej odpowiedni do dzielenia, jako że ma naprawdę spójne lore na przestrzeni serii (to się może co prawda wkrótce zmienić drastycznie + ogólna tendencja spadkowa już trwa od jakiegoś czasu, ale nadal nie ma tragedii) - i prędzej czy później powstanie potrzeba stworzenia niejednego tematu inter...częściowego, dotyczącego lore właśnie.
(powstanie, prawda?)
(http://img819.imageshack.us/img819/7438/l6hd.jpg)
A na koniec po końcu - za jakiś czas można pomyśleć o bardziej klimatycznych* nazwach działów, coby wypracować jakiś charakterystyczny "feel" całości. Póki co rozumiem, że część i tak jest robocza (połowa jest z wielkich, połowa z małych liter) i nie było na to czasu, ale to na pewno przyciąga gały oczne i będzie można co nieco nawymyślać. Doszedłem do takiego wniosku, patrząc na "Retro RPG" (ale to akurat z innego powodu - po prostu jest niecelne, "retro" to jednak trochę starsza epoka**) i zacząłem kombinować z różnymi "Ye Olde RPG" czy innymi spojrzeniami w przeszłość. Mite b cool, tak myślę.
* - albo humorystycznych, to też dużo pomaga
** - póki nie idziemy w totalne, "książkowe" retro z lat 80-90, to większość gier w dziale tak naprawdę łapie się na sparafrazowanie Britney Spears (zamieńcie "a girl" na "new" i "a woman" na "retro" w jednym z tytułów jej piosenek) i nie wiadomo, czego ta nazwa działu dotyczy