Forum RPG Center
Gry => Gry cRPG => Wątek zaczęty przez: Nederland w Wrzesień 28, 2013, 00:03:59 am
-
Właściwie wszyscy najważniejsi członkowie Black Isle stworzyli Obsidian Entertainment, który z kolei stworzył "New Vegas", więc chyba na jedno wychodzi.
-
Nie, bo dostali wytyczne, że ma wyglądać na F3, a niejak F1/2 (mówię o turach i izometrii).
-
Nie zmienia to faktu, że NV jest znacznie wyżej cenione przez fanów F1 i F2 niż F3, a tu chodzi raczej o klimat, zadania i fabułę niż o kamerę. Dajże spokój. I dostali nie tyle wytyczne, co silnik (który zresztą znacznie lepiej niż w nowych "TES-ach" wygląda w nowych "Falloutach").
NV miał przede wszystkich lepszą fabułę (która była zerżnięta z Van Bruen czyli F3 robionego przez Black Isle).
Czy ja wiem, czy skorzystanie z de facto własnego pomysłu można nazwać zerżnięciem?
-
Czy ja wiem, czy skorzystanie z de facto własnego pomysłu można nazwać zerżnięciem?
Nikt nie powiedział, że to był ich pomysł ;p Może był to Briana Fargo. Tak czy siak, ten pomysł jest jednym z aspektów mówiących za tym, że NV jest fajne.
-
tbh, jedynkę robili inni ludzie niż dwójkę (gdzie Cain, gdzie Boyarski? Widac to zresztą w skrajnie innym klimacie), trójkę od bethesdy jeszcze inni a przy NV siedzieli ludzie którzy pracowali nad 2 lub van bruenem. I fabuła w VB była zupełnie inna, zaadoptowano z niego tylko obszerne fragmenty przygotowanego lore, jak legion cezara.
-
tylko obszerne fragmenty przygotowanego lore, jak legion cezara
Który zresztą kompletnie mi nie przypadł do gustu.
Anyway, faktycznie, New Vegas w pewien sposób naprawia to, jak zgwałcono Fallouta w trójce. Ta gra (trójka) miała żałosną fabułę (ratowanie świata, SERIO?), ponadto odcięto się od unikalnego dizajnu poprzednich części. Look karabinu plazmowego był dla mnie nie do przetrawienia. I te supermutanty, łech. I tak dobrze że chociaż pozwolono na rozczłonkowywanie wrogów i że chociaż krew była, ale to nie zmienia faktu że Fallout 3 był jak splunięcie gęstą flegmą w twarz każdego hardkorowego fana serii.
-
Jest tylko jeden plus jaki ma F3 a nie ma go NV - mianowicie klimat Krypt. W NV trochę mi tego brakowało i pomijając schrzaniony system rozwoju postaci itp. to właśnie F3 miała ten klimacik Krypt. No ale tylko to : /
NV miał naprawione to, co skopali przy robieniu F3.
-
tbh 'klimacik krypt' to jeden z większych sucharów dwójki wobec jedynki. Eksperyment społeczny, rly?
-
A to, to wymyślił jeden z twórców po naoglądaniu się Z Archiwum X :D Tak przynajmniej mówił inny twórca. W Biblii Fallouta o tym było nawet.
Tak czy siak pomysł nie był taki zły, bo grube ryby i tak miały bezpieczne miejsca zaklepane, a reszta... można na nich poeksperymentować :D
-
Hm, mam taką zagwozdkę z FNV:
Według wielu ludzi New Vegas to najlepsza gra Obisidanu. I nasuwa mi się pytanie: czy ja nie dostrzegam jakiegoś geniuszu, który w niej drzemie, czy ludzie mają niską opinię o Obsi? Bo szczerze mówiąc dla mnie New Vegas to w dużej mierze "Fallout 3 but not shit" - to bardzo przyzwoity sandbox post-apo, ale jakoś nigdy nie potrafiłem w nim dostrzec tej iskierki, która jest w innych grach Obsidianu. Ba, nawet Morrowind ma więcej ciekawych pomysłów moim zdaniem.
New Vegas dla mnie to taki czwórkowy uczeń bez ambicji - nie ma się do czego przyjebać i to w sumie tyle.
PS: Ta, nie jestem fanem dotychczasowego dorobku Josha Sawyera. :|
-
połowa ludzi dalej uważa, że NV robiła beth, a za najlepsze DLC uważa totalnie nudne i nijakie OWB, tak więc wiesz.
Ale co do samej gry - ma swoje przebłyski, ale wiele zażyna silnik który już w trójce był przestarzałym gównem, do tego na siłę wciskanym głównie z myślą o konsolach które radziły z nim sobie jeszcze gorzej. Tym sposobem Strip, który sam w sobie był mały, został podzielony na trzy maleńkie obszary, przez co do reszty uciekł klimat miasta świateł.
Ale pomysły dalej są - mocny motyw z kryptą 11 (choć nie trawię tego bullshitu o eksperymentach połecznych, tutaj wyszło to naprawdę dobrze), rozwiązanie wątku Bennego na liczne sposoby czy silne powiązanie ze sobą hubów - w większości gier z otwartym światem każda lokacja była (i w sumie dalej jest) takim sobie małym światem kompletnie oderwanym od pozostałych, tutaj się przenikają i zazębiają, nie jest to takie prymitywne szukanie kumpli na bitwę na końcu jak DA1. Są dobre postacie, jak w zasadzie cała ekipa w Dead Money. Można mówić, że to gra czwórkowa, ale nie pzypominam sobie głębszego sandboxowego rpga niż FNV.
-
http://www.gram.pl/news/2014/05/27/gramowicze-potrafia-czyli-kotlecik5-moduje-fallout-new-vegas.shtml
ciekawy mod, mimo iż nie dodaje końskiej waginy by zwiększyć immersję
-
Faktycznie wygląda fajnie. Jednak za brak końskich wagin ocena leci dwa oczka w dół.
Chociaż czekaj, w tej grze nie ma koni. W takim razie powinny się tam znaleźć organy płciowe rad scorpionów.
-
Ciekawe. Trzeba się przyjrzeć bardziej.
-
Jakieś mody do polecania dla New Vegas?