Forum RPG Center

Gry => Gry cRPG => Wątek zaczęty przez: Xsant w Sierpień 23, 2013, 12:36:10 pm

Tytuł: Risen, Risen 2: dank Waters & Risen 3: Titan Lords
Wiadomość wysłana przez: Xsant w Sierpień 23, 2013, 12:36:10 pm
Rly? Nie ma tu jeszcze tematu o następcy Gothika?
No więc jak oceniacie owe gry? Jakie jest Wasze zdanie na powyższe stwierdzenie o tym, że Risen jest spadkobiercą Gothika?

Risen jeden: Gra dla mnie wymiata... ale tylko na początku. Później robi się nudna jak flaki z olejem. Niestety nie dotarłem do samego końca.

Risen 2: Tutaj sprawa ma się podobnie, ale jest lepiej. Początek według mnie znowu jest tutaj najprzyjemniejszy, ale gra do samego końca nie traci uroku i ma się chęć przechodzić ją dalej.
Tytuł: Odp: Risen & Risen 2: dank Waters
Wiadomość wysłana przez: Nederland w Sierpień 23, 2013, 12:42:10 pm
Nie ma tu jeszcze tematów o wielu innych cRPG-ach, także tych klasycznych, więc nie wiem, skąd to zdziwienie.
Tytuł: Odp: Risen & Risen 2: dank Waters
Wiadomość wysłana przez: xeroloth w Sierpień 23, 2013, 12:49:45 pm
Ma prawo nie być, w końcu forum stanęło niedawno i nie rzucali się wszyscy z zakładaniem takich tematów ;p

A co do gier:
1: grałem po stronie bandytów, tak jak pisał Xsant, na początku gra fajna i wciąga, potem to już się robi dość nudne.
2: mam, ale nie grałem. Ale jako, że gra ma klimat piracki, pewnie by mi się podobała. Chociaż po przeczytaniu np Sentowej recenzji tej gry, widać, że jest dość uboga w niektóre aspekty.

Czy spadkobiercy Gothica? Jak już, to następcy. Widać sporo podobieństw między pierwszym Risenem, a Gothikiem 2.
Tytuł: Odp: Risen & Risen 2: dank Waters
Wiadomość wysłana przez: Waiktor w Sierpień 23, 2013, 13:53:49 pm
Osobiście również w moim odczuciu pierwsza część Risena staje się nudna, wręcz nużąca, gdy docieramy do etapu pokonywania całej hordy tych jaszczuroludzi, aby dotrzeć do wulkanu. Grałem zarówno po stronie Estebana, jak i Inkwizycji. U bandytów na pewno jest trudniej, u popleczników Mendozy zaś ciekawiej. Miałem też pewien niedosyt, jeśli chodzi o to portowe miasto. No i to, co odróżnia Risena zasadniczo od Gothica to system walki - trzeba się trochę nagłowkować, zrobić jakiś unik lub taktyczny odwrót. Za to cenię tę grę do dnia dzisiejszego.

Samą zapowiedź Risena 2 przyjąłem z wielkim entuzjazmem, wszak klimaty pirackie są dla mnie niezwykle interesujące i brakuje na rynku gier, które by tę tematykę poruszały. Rozgrywka była dla mnie dobra, fabuła wystarczająco ujmująca, a wiele nowych smaczków uraczyło moje skołatane serce. Problem leżał jedynie po stronie irytujących błędów i niedoróbek, które często towarzyszyły nam przez całą rozgrywkę. Niemniej jednak artefakty i cała zabawa w odkopywanie skarbów stanowiły rekompensatę tych nieścisłości.

Z reguły jestem tolerancyjny wobec wszelkich nowości i popychania dalej serii to przodu, bo przecież technologia idzie naprzód i w końcu ma to swoje odzwierciedlenie również w grach komputerowych.
Tytuł: Odp: Risen & Risen 2: dank Waters
Wiadomość wysłana przez: Skellen w Wrzesień 01, 2013, 11:46:14 am
Risen niezła gra na jedno, góra dwa przejścia. Piękne widoki, świetna topografia i zadowalająca fabuła, która robi się nudna, banalna i sztampowa tak po przejściu ok. 2/3 gry. Momentami ma ten Gothicowy nieuchwytny klimat, ale to już tylko dawno przebrzmiałe ehha dawnej świetności.

Risen 2 DW- no cóż. Ja grę przeszedłem do końca, choć w połowie już lekko wymiękałem. Panowie z PB powielają stare błędy, rezygnują z dobrych sprawdzonych rozwiązań i wprowadzają nowe, będące jakimiś dziwnymi fanaberiami nic nie wnoszącymi do rozwoju, choć deklaracje autorów były inne. W rezultacie otrzymujemy bardzo średnią grę, taką na jedno wymęczone przejście.

 
Tytuł: Odp: Risen & Risen 2: dank Waters
Wiadomość wysłana przez: Nederland w Wrzesień 01, 2013, 11:57:16 am
W R2 szczególnie walka końcowa może rozczarować - jest po prostu krótka. Gdy pokonałem finałowego bossa, pomyślałem sobie: "to już"?
Tytuł: Odp: Risen & Risen 2: dank Waters
Wiadomość wysłana przez: TheFlood w Wrzesień 01, 2013, 14:53:15 pm
Ach, Risen. O ile w jedynce faktycznie czułem spadkobiercę Gothica podczas gry (podobało mi się zwłaszcza granie magusem) to końcówka rzeczywiście była męcząca i nieciekawa.

Dwójka podobała mi się bardziej. Niestety nie pachnie już gothiciem i można w niej wyczuć pewną sztuczność, to jednak bawiłem się wcale przednio. Broń palna to spełnienie moich marzeń odnośnie gothica :P Ale owszem, jest niedopracowana. A ostatni boss... Nawet mnie nie drasnął. Rozczarowanie po całości.
Tytuł: Odp: Risen & Risen 2: dank Waters
Wiadomość wysłana przez: Nederland w Wrzesień 09, 2013, 22:33:50 pm
Szkoda tylko, że broń palna czyni tę grę banalną (problem można mieć jedynie przy

(click to show/hide)

bo pole służące do celowania jest zdecydowanie za duże. Przyznaję, że operowanie muszkietem mi się podobało (strzelania ze strzelby nawet nie próbowałem), ale byłoby zdecydowanie lepsze, gdyby celownik przypominał ten z normalnych shooterów. Przy okazji byłoby znacznie trudniej.
Tytuł: Odp: Risen & Risen 2: dank Waters
Wiadomość wysłana przez: Sentenza w Wrzesień 09, 2013, 23:08:54 pm
Ned - trza go było nie demaskować, jak tego nie zrobisz fabuła idzie innym torem. a marginesie to, że gra cię chce ukarać za dociekliwość to jeden z większych sucharów.
Tytuł: Odp: Risen & Risen 2: dank Waters
Wiadomość wysłana przez: Nederland w Wrzesień 09, 2013, 23:48:15 pm
(click to show/hide)
Tytuł: Odp: Risen & Risen 2: dank Waters
Wiadomość wysłana przez: PredAlien w Październik 22, 2013, 07:34:35 am
Risen - Kupilem za pol ceny w sklepie z grami. Przy ladzie pytali sie mnie dwa razy czy jestem pewien co do zakupu bo ludzie ponoc wracaja z niezadowoleniem, ze gra ma wysokie wymagania przez co komputery ich dzieci nie ogarniaja. Przeszedlem 3 razy. Na wszystkie mozliwe strony. Zalosnie ograniczona magia ofensywna. Styl walki jaki powinnni zrobic w G3 czyli jepsnij, blokuj, pozamiataj. A nie jeps-oh jeps-ah jeps-ah jeps-ah-oh (w tle ork wykonujacy kombos w przestrzen przed soba oraz reszta hordy przygladajaca sie honorowo jak gina przedstawiciele ich rasy jeden po drugim). Styl walki w risenie nie jest idealny, ale przyjemnie bylo wygrac taktycznie po wczytaniu gry nasty raz (w razie niepowodzenia), gdy wymagalo tego zadanie badz zdobycie cennego expa (na poczatku gry).
Muzyka na bdb poziomie. Przynajmniej Rosenkarz nie poszedl na komercje jak w G3. Stworzyl unikalny klimat za co pokochalem 1 czesc tej gry. Ogolem jest to Gothic zaczety od poczatku z tym ze jeden maly problem. Mianowicie mamy 21 wiek. Laski nie nosza juz bielizny a wlosy na mosznach odrastaja nam dopiero po smierci wiec a) dlaczego burdel w porcie jest na takim sobie poziomie? Mogli sie bardziej postarac. b) malo zbroi i unikalnych przedmiotow a motyw z legendarna zbroja z magicznej rudy jest juz do przezygania -hej PB! To nadal my, czyt pokolenie ktore gralo w wasze debiutanckie gry, przestancie naciagac nas na te sama tasme, czas ja zmienic! c)interfejs i mozliwosci -w dzisiejszych RPGach powinno byc od zarabania mozliwosci i urozmaicen rozgrywki. Od lowienia ryb, przez przerozne mini gierki, unikalne umiejetnosci odblokowujace sekretne dialogi w grze itp.
Krotko reasumujac.
Pomimo iz ostatni boss jest zalosnie smieszny... pomimo faktu, ze gra poza grafika niewiele rozni sie od gier sprzed 10 lat... Risen 1 odswieza dziecinstwo kazdego, kto przezywal nocne zmazy po smierci w Krypcie Inubisa, gdzie "list napisany niespokojna(niepewna?) reka" pozostawil im skaze na muzgu do konca ich dni.

Risen 2...Dowiedzialem sie, ze zamiast luku sa pistolety, muzyki nie robi Rosenkranz i ze gra ma byc o Piratach z G2NK tylko ze bez Grega i Skippa wiec nawet nie zaczynalem. I nie zamierzam. Kompletnie nie moje klimaty. Chociaz tesknie za Gregiem z NK (-Prosze! Oto 10 sztuk zlota. -Ty BIEDAKU! Buffonie, nedzny frajerze itp). O ile wiem, gra dobrze przyjela sie w Polsce. Nieco inaczej za oceanem - niby Piracka zabawa a z plywania wlasnym statkiem i walk na otwartym morzu nici, ale ponoc PB robi postep od ostatniej odslony i idzie do przodu za ciosem! Kto wie? Moze Gothic 5 okaze sie byc Risenem 3 vs DC Universe Kombat w kosmosie na swietlne strzelby? W koncu swiat idzie do przodu a my poza postepem graficznym oczekujemy od tworcow gry czegos wiecej niz oklepanych na zaboj patentow. Apropo! Ponoc wychodzi Hobbit 2 i ma tam byc legolas! Fajnie ze znowu postrzela z luku i nic go nie zabije bo to przeciez offtop.

Przykro mi troche, ze Piranhya Bytes wypalila cale bagienne ziele i nie maja nam nic konkretnego do zaoferowania w dzisiejszych pieknych czasach komputerowych, gdzie nie liczy sie juz ile odbiles kapek przed blokiem. Jest Skyrim na topie, Wiedzmin na tipie, Dragon Ejze, Assasins zgreedy, Diablo 3 nawet zrobili,( co z tego, ze jest bez sensu), nawet ostatni Mortal mial spoko fabule a Gothic? Jakos po Nocy Kruka nic im sie nie chcialo na powaznie napisac...Ja obwiniam islamizacje europy a konkretnie Niemiec. Turasy tam teraz rzadza i nie zycza sobie by ich kraj robil dobre gry bo to pewnie wbrew ich religi.

PS: Jesli ktos ma na nazwisko Sobieski albo Brejvik prosilbym pilnie o kontakt. I sorry jeszcze raz za offtop.
Tytuł: Odp: Risen & Risen 2: dank Waters
Wiadomość wysłana przez: Sentenza w Październik 22, 2013, 09:24:17 am
(...) i ze gra ma byc o Piratach z G2NK tylko ze bez Grega i Skippa wiec nawet nie zaczynalem.
Po prawdzie, to akurat Greg występuje w Risen 2. I jest nawet jedną z głównych postaci w pierwszym akcie lol.
Tytuł: Odp: Risen & Risen 2: dank Waters
Wiadomość wysłana przez: PredAlien w Październik 22, 2013, 10:23:43 am
Chcesz powiedziec ze ten Greg:
http://pl.gothic.wikia.com/wiki/Greg

...to ten sam Greg co ten Greg?
http://pl.risen.wikia.com/wiki/Gregorius_Emanuel_Stalowobrody

Czytalem gdzies ze Risen to mial byc Gothic 4. Ale podobno zrezygnowali z tego projektu na rzecz stworzenia czegos zupelnie nowego i innego. I tak oto mamy zupelnie innego od Gothica: Risena gdzie wraca bezimienny bohater, glowny zly pirat ma na imie GREGorius, w latarni morskiej siedzi Jack (szkoda ze nie ten z ME2), BTW jak to jest ze kazda latarnia morska w grze PB zamieszkiwana jest przez Jacka? Nawet w G3 byl Jack latarnik jak dobrze pamietam.
Tytuł: Odp: Risen & Risen 2: dank Waters
Wiadomość wysłana przez: Arim w Październik 22, 2013, 10:37:08 am
Risen 1 to był już gotowy dodatek do G3, ale z powodu zerwania umowy z PB został przerobiony na całkiem odrębną grę. Czyli zamiast "Zmierzchu Bugów" mieliśmy dostać Risena i jeżeli pod tym kątem spojrzymy an tę produkcję to prezentuje sie całkiem przyzwoicie.

Risen 2 to kompletnie nie moja bajka, pirackie klimaty nijak mnie nie kręcą. Nawet bym to przeżył gdyby gra była niezła, ale niestety moim zdaniem jest bardzo przeciętna, fajne pomysły i słabe ich wykonanie, to rzecz która ją cechuje.

Wiemy już, że na 100% nie będzie G5, a więc zapewne zabiorą się za kontynuację Risena, miejmy nadzieję, że tym razem dostaniemy trochę lepszy produkt.
Tytuł: Odp: Risen & Risen 2: dank Waters
Wiadomość wysłana przez: Sentenza w Październik 22, 2013, 13:24:51 pm
Chcesz powiedziec ze ten Greg:
http://pl.gothic.wikia.com/wiki/Greg

...to ten sam Greg co ten Greg?
http://pl.risen.wikia.com/wiki/Gregorius_Emanuel_Stalowobrody
yep, ten sam. Imię, strój, do pewnego stopnia twarz plus w trakcie gryy jeden pirat opowiada nam o przeszłości Gregariusa, która jest wypisz wymaluj skrótem wydarzeń z Nocy Kruka.
Cytuj
Czytalem gdzies ze Risen to mial byc Gothic 4. Ale podobno zrezygnowali z tego projektu na rzecz stworzenia czegos zupelnie nowego i innego.
well.. tak i nie. Risen jest tym, czym miał być - nową grą z nowym bohaterem toczącą się w świecie gothica, tylko innej jego części (wg pierwszej koncepcji intro miało się zaczynać od sceny w której bezimienny i xardas, udawszy się do "zapomnianych krain", obserwują co dzieje się w starym świecie po tym jak odeszli). Nawet jakby mieli licencję, to jedyną różnicą byłoby tylko kilka nazw.
Cytuj
I tak oto mamy zupelnie innego od Gothica: Risena gdzie wraca bezimienny bohater, glowny zly pirat ma na imie GREGorius, w latarni morskiej siedzi Jack (szkoda ze nie ten z ME2), BTW jak to jest ze kazda latarnia morska w grze PB zamieszkiwana jest przez Jacka? Nawet w G3 byl Jack latarnik jak dobrze pamietam.
ten jack to taki rodzaj żartu

Risen 1 to był już gotowy dodatek do G3, ale z powodu zerwania umowy z PB został przerobiony na całkiem odrębną grę. Czyli zamiast "Zmierzchu Bugów" mieliśmy dostać Risena i jeżeli pod tym kątem spojrzymy an tę produkcję to prezentuje sie całkiem przyzwoicie.

Risen 2 to kompletnie nie moja bajka, pirackie klimaty nijak mnie nie kręcą. Nawet bym to przeżył gdyby gra była niezła, ale niestety moim zdaniem jest bardzo przeciętna, fajne pomysły i słabe ich wykonanie, to rzecz która ją cechuje.

Wiemy już, że na 100% nie będzie G5, a więc zapewne zabiorą się za kontynuację Risena, miejmy nadzieję, że tym razem dostaniemy trochę lepszy produkt.
PB przede wszystkim robi jeden zasadniczy błąd, o którym mówiłem wielokrotnie - każda kolejna gra jest niemal całkowicie z innej parafii i ma totalnie wy***ane na to co się działo w poprzednich. W G2 wywraca się na głowę cały wątek bogów robiąc między nimi wojnę, w G3 olewa się kompletnie wątki Varrantu z G1 oraz orków z dwóch poprzednich, w Risen 1 stara się to uporrządkować ale przez brak licencji i kolejne autorskie pomysły (jak inkwizycja) wychodzi to momentami ni w dupę ni w oko a Risen 2 to kolejne olanie tego co działo się wcześniej i robienie gry od nowa. No i drugi standardowy problem PB, zamiast wziąć to co mają i tylko rozbudowywać, to za każdym razem starają się wynaleźć koło na nowo. Czemu na przykład zniknął cały cykl noc-dzień dla NPCów poza wyjątkami, chyba nigdy się nie dowiemy. I tak dalej i tak dalej.
To nie są złe gry, raczej specyficzne balansujące na krawędzi bycia budżetówką, ale prawda taka że by się przy nich bawić nie należy mieć żadnych oczekiwań. No może poza tym że na koniec będzie nudny grind, bo to już sztandarowa cecha któej chyba tylko w R2 uniknięto (bo kasy na ostatni loch już nie starczylo lol)
Tytuł: Odp: Risen & Risen 2: dank Waters
Wiadomość wysłana przez: Arim w Październik 22, 2013, 13:47:12 pm
Jeżeli chodzi o Riseny to wszystko rozbija się o pieniądze, mając wystarczająco wysoki budżet można zrobić nawet z tak oklepanej fabuły jak W Skyrime, całkiem grywalny produkt. Braki kasy widać na każdym kroku, archaiczna grafika, cała masa niedoróbek, słabe lokacje itd. Do tego dochodzi to co pisałeś, czyli brak ciągłości i dostajemy przeciętne gierki, które nijak nie odbudują dawnej pozycji PB.
Tytuł: Odp: Risen & Risen 2: dank Waters
Wiadomość wysłana przez: PredAlien w Październik 22, 2013, 14:22:45 pm
To Gregowi sie podjadlo z lekka. I glos tez mu sie zmienil. Bylem ostatnio w Polsce na wakacjach i tak wedrujac sobie po sklepach zachaczylem o empik, gdzie znajdowal sie Risen 2 Kompletna Edycja z wszystkimi DLC dodatkami itp za chyba 100 zl czy jakos podobnie. Ladnie zapakowane przez co prawie sie skusilem. Gra na pewno lepsza jest od Arganii A Gothic fail. Jednak spore elementy oraz zmiany i tzw zaczecie wszystkiego od nowa bez loadowania savow z poprzedniej czesci i nie zwracanie uwagi na decyzje podjete przez gracza, ktorych w ogole i tak praktycznie nie bylo jest dzisiaj nudne i odpychajace w przypadkach tego typu.
Najgorsze w tym wszystkim jest to, ze pewnie w Risenie 3 tez namaca tak, ze calosc jako trylogia nie bedzie w ogole miala sensu porownujac do gier typu Mass Effect czy Wiedzmin.
PB rzeczywiscie sama sobie wbija noz w plecy. A szkoda. Bo w koncu zafundowali nam przyjemne dziecinstwo...
Tytuł: Odp: Risen & Risen 2: dank Waters
Wiadomość wysłana przez: Skellen w Październik 22, 2013, 16:14:06 pm
[...] słabe lokacje itd.[...]

Akurat lokacje stanowią jeden z najmocniejszych punktów produkcji PB, imo.

Problem z grami od piranii polega na tym, że kiedyś zrobili nadspodziewanie dobrą grę (pomijając różne bugi, które są tradycyjnym punktem programu od samego początku), na którą pozytywny odzew ze strony graczy, zaskoczył chyba samych twórców. W czego wyniku doczepił się do nich szemrany wydawca Jowood, wietrząc potencjalną kasę. Parcie wydawcy na szybkie wypuszczanie kolejnych gier plus brak strategii w temacie rozwoju serii/ marki ze strony PB jest przyczyną takich a nie innych wypustów.
O ile jeszcze G2NK siłą inercji dał radę (pomijając nieścisłości, o których już tu wspominano), o tyle dalej było już gorzej (G3) i tylko średnio (oba Riseny).

Dużo się słyszy z ust samych twórców, przy okazji prac nad kolejnymi odsłonami, jak to następna gra będzie pełna innowacji, usprawnień i nowych świetnych rozwiązań, a gdy już wpadnie w ręce fanów, okazuje się, że te wszystkie zapewnienia o kant tyłka rozbić. Na dodatek pozbywają się starych, dobrych i sprawdzonych patentów w imię tzw. rozwoju i pójścia do przodu w podejściu do produkcji gier...

Dlaczego tak się dzieje? Dlatego, że PB, chce wyjść na szerokie wody. Popularność w Niemczech i środkowej europie + Rosja, nie wystarcza im. Mają ambicje podbić rynek za oceanem i Bóg wie gdzie jeszcze. W związku z powyższym sięgają po głupoodporne rozwiązania ułatwiające rzekomo rozgrywkę, ku przypodobaniu się szerszej publiczności, a skutej jest taki, iż dotychczasowych sympatyków spotyka rozczarowanie.

Tak to widzę i o ile R2 kupiłem natychmiast, to z R3 (gdy wyjdzie) poczekam dość długo, gruntownie czytając recenzje i opinię graczy. 
Tytuł: Odp: Risen & Risen 2: dank Waters
Wiadomość wysłana przez: Sentenza w Październik 22, 2013, 16:36:48 pm
Najgorsze w tym wszystkim jest to, ze pewnie w Risenie 3 tez namaca tak, ze calosc jako trylogia nie bedzie w ogole miala sensu porownujac do gier typu Mass Effect czy Wiedzmin.
PB rzeczywiscie sama sobie wbija noz w plecy. A szkoda. Bo w koncu zafundowali nam przyjemne dziecinstwo...
bo w ME czy Wiedzminie twoje decyzje TYYYYYLE zmieniały.. zabiłeś Wrexa? Spoko, czeka na ciebie jego brat bliźniak. Królowa Raknii (czy jak jej było)? To samo. Wiedzmin? To dopiero było smutne i będzie jeszcze bardziej, bo tym razem twórcy nawet nie udają że cokolwiek co robiliśmy w 2 będzie miało istotne przełożenie na 3.
PB przynajmniej nie udaje że jest inaczej, ale też w ich grach nigdy nie kładziono nacisku na "różne ścieżki wybory i ich konsekwencje trolololo" (wyjątek stanowiło otwarte zakończenie G3, ale to dlatego, ze miał to być finał trylogii - nnawet risen pokazuje 'co by było gdyby bezimienny podążył ścieżką adanosa' a nie spuszcza się nad każdym możliwym zakończeniem)

Akurat lokacje stanowią jeden z najmocniejszych punktów produkcji PB, imo.

Problem z grami od piranii polega na tym, że kiedyś zrobili nadspodziewanie dobrą grę (pomijając różne bugi, które są tradycyjnym punktem programu od samego początku), na którą pozytywny odzew ze strony graczy, zaskoczył chyba samych twórców. W czego wyniku doczepił się do nich szemrany wydawca Jowood, wietrząc potencjalną kasę. Parcie wydawcy na szybkie wypuszczanie kolejnych gier plus brak strategii w temacie rozwoju serii/ marki ze strony PB jest przyczyną takich a nie innych wypustów.
O ile jeszcze G2NK siłą inercji dał radę (pomijając nieścisłości, o których już tu wspominano), o tyle dalej było już gorzej (G3) i tylko średnio (oba Riseny).
QFT, aczkolwiek risen był imho najlepszym gothicem od czasu G1 (szkoda że przy okazji powielał wszystkie dotychczasowe wady jak nudny grind od połowy)

Cytuj
Dużo się słyszy z ust samych twórców, przy okazji prac nad kolejnymi odsłonami, jak to następna gra będzie pełna innowacji, usprawnień i nowych świetnych rozwiązań, a gdy już wpadnie w ręce fanów, okazuje się, że te wszystkie zapewnienia o kant tyłka rozbić. Na dodatek pozbywają się starych, dobrych i sprawdzonych patentów w imię tzw. rozwoju i pójścia do przodu w podejściu do produkcji gier...

Dlaczego tak się dzieje? Dlatego, że PB, chce wyjść na szerokie wody. Popularność w Niemczech i środkowej europie + Rosja, nie wystarcza im. Mają ambicje podbić rynek za oceanem i Bóg wie gdzie jeszcze. W związku z powyższym sięgają po głupoodporne rozwiązania ułatwiające rzekomo rozgrywkę, ku przypodobaniu się szerszej publiczności, a skutej jest taki, iż dotychczasowych sympatyków spotyka rozczarowanie.

nie, nawet nie twórcy (w sensie PB). Wydawcy. Twórca ma pewną wizję którą chce zrealizować, ale to wydawca płaci, a ponieważ płaci, to chce zarobić, a jak chce zarobić, to nie na zasadzie że gra się zwróci i zarobi kilka milionów ekstra, ale zysk ma być możliwie największy (m. in. dlatego Fargo z Wastelandem musiał iść na KSa, bo zysk z klasycznego crpga jest mały,  za to wasteland shooter miałby większy więc jak już to dadzą kasę na shootera). I stąd się potem bierze wiele głupot dla braci z zza wielkiej wody, choć riseny się jeszcze w miarę przed nimi obroniły. Niestety nie obronią się przed małym budżetem, przez co potem połowa gry to trash mob i dungeon crawling, a jak jeszcze co grę się zmienia scenarzystę to już w ogóle (pozdro R2, gdzie za scenariusz odpowiadała żona głownego projektanta). R2 pod wieloma względami poszedł w dobrą stronę (np konstrukcja fabuły - podział na małe obszary 'na wzór NWN/KOTOR' pomógł rozłożyć napięcie na wszystkie lokacje, co było bolączką R1 czy G1 zamieniających się w połowie w bieganie po podziemiach), ale widać też, że wiele rzeczy nie udało się zrealizować z braku kasy lub nacisków wydawcy (żałosne DLC wyciete z podstawki, pułapki w formie QTE zamiast bycia pułapkami jak w R1)
Tytuł: Odp: Risen & Risen 2: dank Waters
Wiadomość wysłana przez: Nederland w Październik 22, 2013, 21:12:15 pm
risen był imho najlepszym gothicem od czasu G1 (szkoda że przy okazji powielał wszystkie dotychczasowe wady
Fabułę też.
Tytuł: Odp: Risen & Risen 2: dank Waters
Wiadomość wysłana przez: PredAlien w Październik 22, 2013, 21:38:39 pm
bo w ME czy Wiedzminie twoje decyzje TYYYYYLE zmieniały.. zabiłeś Wrexa? Spoko, czeka na ciebie jego brat bliźniak. Królowa Raknii (czy jak jej było)? To samo. Wiedzmin? To dopiero było smutne i będzie jeszcze bardziej, bo tym razem twórcy nawet nie udają że cokolwiek co robiliśmy w 2 będzie miało istotne przełożenie na 3.
PB przynajmniej nie udaje że jest inaczej, ale też w ich grach nigdy nie kładziono nacisku na "różne ścieżki wybory i ich konsekwencje trolololo" (wyjątek stanowiło otwarte zakończenie G3, ale to dlatego, ze miał to być finał trylogii - nnawet risen pokazuje 'co by było gdyby bezimienny podążył ścieżką adanosa' a nie spuszcza się nad każdym możliwym zakończeniem)

Chodzilo mi o to, ze jakos w miare trzymalo sie wszystko kupy i jesli zabilem Wrexa (czego nigdy bym nie zrobil), to przynajmniej bylo by o tym wspomniane w kolejnej czesci + to ze dzieki temu moglbym np ocalic Mordina i przegadac go od popelnienia samobojstwa. A w Risenie 1 kij z tym ze nie pomoglem Patty czy dolaczylem do Magow Makaronu wybierajac droge Lin Quei na zamrazanie. W Risenie 2 bede mial zbalansowane staty, zmieniona biografie i pas startowy na naposladkownicach nawet jesli pod koniec 1 czesci znalazlbym te samooczyszczajace sie.
Moze i po zabiciu Wrexa pojawia sie jego brat, ale przynajmniej jest brane to pod uwage ze w istocie zabilem go, kroganie mnie nie lubia i mam z tego na pewno wieksza przyjemnosc niz w Risenie gdzie PB pali Jana z czesci na czesci udaja dobra mine do zlej gry. I to doslownie.
A PB nie kladlo nacisku na wybory bo mieli na to patent. Po G1 bezimienny tracil pamiec wiec w G2 musial zaczynac all od nowa jesli chodzi o wybor sciezki, ktora mial podazac i to bylo spoko. Jak dla mnie moglo by sie to powtarzac co czesc. Super...Ale czy to wazne? Risen 1 i 2 sa skonczone. I nic juz ich nie zmieni. Trza czekac na 3 czesc i liczyc, ze zacheci do zglebienia sie w fabule z Episode II graczy takich jak ja bym mogl lepiej zrozumiec i pojac swiat oraz postacie przedstawione w episodzie III.
 
Tytuł: Odp: Risen & Risen 2: dank Waters
Wiadomość wysłana przez: Skellen w Październik 24, 2013, 13:04:53 pm
nie, nawet nie twórcy (w sensie PB). Wydawcy. Twórca ma pewną wizję którą chce zrealizować, ale to wydawca płaci, a ponieważ płaci, to chce zarobić, a jak chce zarobić, to nie na zasadzie że gra się zwróci i zarobi kilka milionów ekstra, ale zysk ma być możliwie największy (m. in. dlatego Fargo z Wastelandem musiał iść na KSa, bo zysk z klasycznego crpga jest mały,  za to wasteland shooter miałby większy więc jak już to dadzą kasę na shootera). I stąd się potem bierze wiele głupot dla braci z zza wielkiej wody, choć riseny się jeszcze w miarę przed nimi obroniły. Niestety nie obronią się przed małym budżetem, przez co potem połowa gry to trash mob i dungeon crawling, a jak jeszcze co grę się zmienia scenarzystę to już w ogóle (pozdro R2, gdzie za scenariusz odpowiadała żona głownego projektanta). R2 pod wieloma względami poszedł w dobrą stronę (np konstrukcja fabuły - podział na małe obszary 'na wzór NWN/KOTOR' pomógł rozłożyć napięcie na wszystkie lokacje, co było bolączką R1 czy G1 zamieniających się w połowie w bieganie po podziemiach), ale widać też, że wiele rzeczy nie udało się zrealizować z braku kasy lub nacisków wydawcy (żałosne DLC wyciete z podstawki, pułapki w formie QTE zamiast bycia pułapkami jak w R1)

W sumie racja, bardziej wina wydawcy w kwestii parcia na większą ilość potencjalnych odbiorców itp.
Nie zmienia to jednak faktu, że team PB (pomijając presję ograniczonego czasu [który developer nie ma takiego problemu?] i problemami z budżetem) nie potrafi jakoś wyjść poza pewien schemat tworzenia gier, powielając stare błędy i mając spore kłopoty z aplikacją innowacyjnych rozwiązań.

Tak czy siak, nie sądzę iż w R3 pokarzą coś przełomowego lub choć znacząco rozwojowego w stosunku do poprzednich gier.
Tytuł: Odp: Risen & Risen 2: dank Waters
Wiadomość wysłana przez: MuadDib w Grudzień 08, 2013, 18:22:16 pm
A czy powodem tego, że Risen 2 tak wygląda nie jest także i to, że coraz to więcej starych bywalców odchodzi od PB? Wiem, że zajmowali się oni czymś innym niż fabuła, ale np. taki Kai na pewno wrzucał swoje 3 grosze na temat fabuły czy komentował ją. Bo nie chce mi się wierzyć, że każdy dział jest hermetycznie zamknięty i robi tylko swoją robotę.
Tytuł: Odp: Risen & Risen 2: dank Waters
Wiadomość wysłana przez: Sentenza w Grudzień 08, 2013, 18:25:31 pm
poniekąd też, bo właśnie PB się chwaliło że skłąd jest na tyle mały że robią częste meetingi. Chyba że to też się zmieniło i się pozamykali w boksach.
Tytuł: Odp: Risen & Risen 2: dank Waters
Wiadomość wysłana przez: MuadDib w Grudzień 08, 2013, 18:33:21 pm
R3 na pewno kupię, ale możliwe, że nie podczas premiery. Zależy od tego co pokażą... Myślisz, że mieliby większe szanse na pokazanie czegoś lepszego i bardziej dopracowana gdyby wyszli z projektem na kickstarterze?
Tytuł: Odp: Risen & Risen 2: dank Waters
Wiadomość wysłana przez: Sentenza w Grudzień 08, 2013, 18:47:14 pm
nope. Za mała publika, polegliby. Potrzebowaliby inwestora z żyłką do ryzykanctwa, co dałby im  20-30M i nie wpieprzałw projekt, tyl;lko pozwolil robic po sowjemu.
Tytuł: Odp: Risen, Risen 2: dank Waters & Risen 3: Titan Lords
Wiadomość wysłana przez: Sentenza w Luty 22, 2014, 14:12:28 pm
http://www.gram.pl/news/2014/02/22/risen-3-titan-lords-na-okladce-marcowego-numeru-pc-games-magazine.shtml

no i już oficjalnie, będzie trójka, o dziwo sądząc o tytule fabuła będzie kontynuowana zamiast coś kompletnie z dupy jak to PB zwykle robi, sądząc po grafikach będą starzy znajomi jak Ursegor (ciekawe tylko czy będą pamiętać, że był on jaszczurką..), będą miecze, magia przestanie być zakazana (tylko ciekawe co z jej źródłem, skoro oparto się na kryształach których tu nie widać, bo runy wyłączył xardas, zaś bogowie zostali wygnani przez bezimiennego i zaklęcia oparte na wiedzy przestały działać..) za to nie widzę broni palnej, zdaje się, że będzie też nieco więcej europejskiego mroku zamiast wysp południowych i nowych światów.. co myślicie?

Bo ja kupić kupię, ale PB mogłoby być bardziej konsekwentne w designie i art-style, a nie że na 6 gier z uniwersum tylko risen 1 stara się trzymać pewnej spójności świata, bo chce pokazać że jest kontynuacją wątków, a nie tak, że każda gra to z innej parafii..
Tytuł: Odp: Risen, Risen 2: dank Waters & Risen 3: Titan Lords
Wiadomość wysłana przez: MuadDib w Luty 22, 2014, 14:15:52 pm
Takie Elder Scrolls - każde o kim innym :D

A tak serio, to chyba nowego bohatera dostaniemy, bo stary ma statek, armaty itp. Może to są tereny ocalałe, gdzie technika nie "poszła do przodu"...

Kupić też kupię :D
Tytuł: Odp: Risen, Risen 2: dank Waters & Risen 3: Titan Lords
Wiadomość wysłana przez: Sentenza w Luty 22, 2014, 14:24:06 pm
albo znowu stary bohater zmienił uczesanie.. ja myslę, że to jednak będzie akcja na zniszczonych fragmentach kontynentu.. albo po prostu znowu szykuje się wielka fabularna dziura, że kontynent miał być zniszczony a nie jest, boto wyspy z farangą na czele miały być ostoją przetrwania.. cóż, dowiemy się pewno więcej jak ktoś streści co było w magazynie
Tytuł: Odp: Risen, Risen 2: dank Waters & Risen 3: Titan Lords
Wiadomość wysłana przez: MuadDib w Luty 22, 2014, 14:47:16 pm
Na worldofrisen jest taka lista znanych faktów.

http://forum.worldofplayers.de/forum/threads/1213451-List-of-Risen-3-related-information-and-facts

Ja chcę pływanie a nie znikanie ;p
Tytuł: Odp: Risen, Risen 2: dank Waters & Risen 3: Titan Lords
Wiadomość wysłana przez: Master of Gorzała w Luty 22, 2014, 14:50:03 pm
Takie Elder Scrolls - każde o kim innym :D
Abstrahując - ale dzięki lore wiesz, że np. ten hero z Areny i Daggerfalla żyli gdzieś tam, czytając o nich w Morrowindzie. Czytasz np. o Barenziah, a potem w Tribunalu ją spotykasz itd. Niby jest z dupy wszystko o innym, ale przynajmniej te pierwsze trzy części są całością.

Anyway, średniowiecze... Again. Mogliby zrobić jednak coś na modłe renesansu właśnie.

Albo pójść w steampunk, fuckye.
Tytuł: Odp: Risen, Risen 2: dank Waters & Risen 3: Titan Lords
Wiadomość wysłana przez: Sentenza w Luty 22, 2014, 15:15:30 pm
steampunk to byłby jednak za wcześnie, chyba że taki delikatny, arcanumowy (bo tutaj wiktoriańska anglia była tylk w Tarrancie, reszta to jeszcze dzicz) czy trigunowy.

a co do arta, jednak będę miał więcej obaw niż nadziei chyba :/ po kolei:
premiera w sierpniu - lol, szybko, biorąc pod uwagę, że nic o grze nie wiemy. niby grzebią przy niej od R2, ale nie wiem czy to nie za szybko.
platformy - great, konsole, bez urazy, ale mam nadzieję, że znowu PB będzie robiło grę po swojemu, a xkloc dostanie port robiony przez jakiś przydupasów, nie chcę powtórki z W2 gdzie cały interfejs był robiony z myślą o padzie :s
DLC - yay, kolejna zmora branży, ciekawe czy tym razem też je sobie odblokujemy w konsoli :s

prolog - hm, moze bc ciekawe, mialem nadzieje na amnezje czy cos, ale widze ze jednak nowy bohater a w prologu pewno na 10 min dadzą nam starego jak w arcanii.. nie jestem pewnien czy to dobry pomysł, po arcanii źle mi się to kojarzy i trochę psuje obraz tego, że Risen to po prostu trylogia nowego bohatera
bloki, teleporty - zobaczymy jak to zadziała
miecze i magia - ok, spoko, tylko mogliby powiedzieć jak to będzie uzasadnione fabularnie by nie wyszły znowu kompletne bzdury. Zwłaszcza że nie widzę nic o broni palnej, co by sugerowało, że bzdury będą i to sporo :/ Ciekawe tylko co ostanie się z kopniaków, piasków i kokosów z R2, bo to były fajne urozmaicenia jak się wlaczyło 1 vs 1
voodoo - pół roku do premiery i nie wiedzą czy będzie w grze? Bez jaj, takie rzeczy to się na początku ustala, teraz to powinni w zasadzie już tylko bugi usuwać, bo inaczej znowu będzie jak z G3 gdzie zostały testowe tekstury a dialogi pisano i wrzucano do gry na 4 tygodnie przed deadline..

pływanie - jak będzie miało sens to spoko, ale nie jest potrzebne do szczescia.
ekrany czynności - nie pamietam jak to bylo w r2, ale pamietam ze tam cos dziwnego z tym było

powrót do klimatów europy - jśli ma to fabularny sens i będą utrzymane tropiki w sensownych proporcjach by ni było efektu "ale to znowu zupełnie inna gra", to ok. Miło że robiony ręcznie, to że będzie to kilka większych obszarów a nie freeworld to imho też lepiej, w R2 pozwalało to sensownie prowadzić fabułę.
Frakcje - miło, lubię ten motyw, fajnie by było by było z nimi jak w G1 gdzie pewne swingi były możliwe, a nie jak R2, gdzie był to wybór mocno dyskusyjny i mało znaczący. Tylko czemu znowu robią jakiś "strażników" skoro ich rolę przejęła inkwizycja? (ktora w dwójce niepotrzebnie przerobiono na strzelców kolonialnych i zatraciła klimat, ale to inna sprawa) Znowu retconn?
Cienie - great, nowy przeciwnik, najpierw to niech może tytanów ogarną, bo w dwójce im to nie szło i miało sens tylko w jedynce. Zwłaszczaa że motywy z duszą trącą próbami bycia jak torment rzy jednoczesnym braku umiejętności ciągnięcia takich wątków. Zresztą skąd ci nieumarli? Sensu imho to nie ma, do tego brzmi jak podrabianie fable.

No nic, zobaczymy co z tego się urodzi, ale R2 ma ten problem, że w tym i następnym roku naprawdę będzie wysyp gier z gatunku, i to zapewne lepszych.

Tytuł: Odp: Risen, Risen 2: dank Waters & Risen 3: Titan Lords
Wiadomość wysłana przez: Arim w Luty 22, 2014, 15:16:41 pm
Byle nie robili jakiś piratów z dupy to sobie zagram. Mam nadzieję, na coś bardziej "poważnego" w ponurych klimatach, bez oczojebnych kolorków.
Tytuł: Odp: Risen, Risen 2: dank Waters & Risen 3: Titan Lords
Wiadomość wysłana przez: Sentenza w Luty 22, 2014, 15:17:59 pm
zawsze mnie to bawi, R2 jest be bo piraci, ale w NK to kazdy grał
Tytuł: Odp: Risen, Risen 2: dank Waters & Risen 3: Titan Lords
Wiadomość wysłana przez: Arim w Luty 22, 2014, 15:22:13 pm
Cytuj
zawsze mnie to bawi, R2 jest be bo piraci, ale w NK to kazdy grał

W NK piraci byli tylko postaciami drugoplanowymi, których oglądamy przez jakąś 1/5 gry, wszystko dalej opierało się o miecze, zbroje i czary. Natomiast w Risen cała gierka była oparta o klimaty pirackie, do tego doszedł proch, brak pancerzy itd. Mam nadzieję, ze dostrzegasz tę subtelną różnicę.
Tytuł: Odp: Risen, Risen 2: dank Waters & Risen 3: Titan Lords
Wiadomość wysłana przez: Sentenza w Luty 22, 2014, 15:53:25 pm
w NK? hell noes, wątek grega to pół gry, drugie pół to aztekowie. Nie mówiąc o wszędobylskich armatach i okrętch rodem z XVIII wieku.
Jedyne co dodał do tego od siebie risen, to że tę broń palną można było chwycić, a płytówki zastąpiły kirysy. Choć to dalej dyskusyjne, bo styl tych 'pirackich' ubrań (zwłaszcza buty np.) nie odbiega nic a nic od tego, co obserwujemy od czasów strażników SO z G1.
Tytuł: Odp: Risen, Risen 2: dank Waters & Risen 3: Titan Lords
Wiadomość wysłana przez: MuadDib w Luty 22, 2014, 16:05:35 pm
Wg mnie największą zmianą w R2 nie było dodanie piratów, a zmiana średniowiecza na czasy "kolonialne". Tak machaliśmy mieczami/toporami, tu celujemy i bam. Ciekawe jak to rozwiążą.
Tytuł: Odp: Risen, Risen 2: dank Waters & Risen 3: Titan Lords
Wiadomość wysłana przez: Sentenza w Luty 22, 2014, 16:08:32 pm
Atrion, ale używanie tego nie różniło się niczym od używania kuszy w każdej innej grze, ze względu na reload. To tylko zmiana skórki tak naprawdę.
Tytuł: Odp: Risen, Risen 2: dank Waters & Risen 3: Titan Lords
Wiadomość wysłana przez: MuadDib w Luty 22, 2014, 16:11:23 pm
Niby tak, ale kusz nie "rusznikowałeś" :D

Tak czy siak powrót średniowiecza może być spowodowany tym, że ci bardziej rozwinięci zginęli.

Ursegora i Ismaela to ja nawet z R1 nie pamiętałem. No dobra, Ursegora tak.
Tytuł: Odp: Risen, Risen 2: dank Waters & Risen 3: Titan Lords
Wiadomość wysłana przez: Arim w Luty 22, 2014, 16:11:49 pm
Cytuj
w NK? hell noes, wątek grega to pół gry, drugie pół to aztekowie.

I nie zrozumiał :| Teraz będę musiał strzępić palce na klawiaturze, ale cóż. NK nie jest osobną gierką, tylko tworzy całość z G2, a co za tym idzie mamy przez 4/5 gry klimat Gothicowy i 1/5 piracko-dzunglowy.
Tytuł: Odp: Risen, Risen 2: dank Waters & Risen 3: Titan Lords
Wiadomość wysłana przez: Sentenza w Kwiecień 17, 2014, 22:35:45 pm
http://www.youtube.com/watch?v=FnMkZGT-sVs
minitrailer.
bez duuum duuum duuuuuum i szybkich migawek :<
Tytuł: Odp: Risen, Risen 2: dank Waters & Risen 3: Titan Lords
Wiadomość wysłana przez: Arim w Kwiecień 18, 2014, 11:34:18 am
Swoją droga zawsze się zastanawiałem dlaczego oni katują cięgle tę nazwę. Każda gra z innej dupy, a dalej zwie się Risen, darowaliby sobie to i nazwali jakoś inaczej.
Tytuł: Odp: Risen, Risen 2: dank Waters & Risen 3: Titan Lords
Wiadomość wysłana przez: Nederland w Kwiecień 18, 2014, 12:45:57 pm
Jeśli mówi się, że G1 i G2 nie mają ze sobą nic wspólnego pod względem klimatycznym, to zachodzę w głowę, co wspólnego mają ze sobą kolejne części "Risen". Ba, jeszcze próbuje się nam wmówić, że główny bohater z R2 to ten sam gość co w R1, mimo że przeszedł chyba tuzin operacji plastycznych i jakiś reset osobowości.
Tytuł: Odp: Risen, Risen 2: dank Waters & Risen 3: Titan Lords
Wiadomość wysłana przez: Sentenza w Kwiecień 18, 2014, 14:42:55 pm
ale nikt nie twierdzi, ze zmian w risenach nie ma (i to niestety często słabo wytłumaczonych), tylko że towarzyszą one piraniom już od G1 i jakoś wtedy butthurtu nie było, może poza G3 (i Arcanią, jeśli uznać tę abominację za gothica).

Arim - tbh albo mają jakieś problemy z promowaniem nowych IP i lepiej ciągnąć wszystko pod jedną nazwą, albo są tak zakochani w swoim tworze, że absolutni wszystko musi się toczyć w jednych realiach gothicowo-risenowych, nawet jak chcą spróbowac czegoś z kompletnie innej parafii.

Na marginesie zmiana charakteru była tłumaczona, po prostu minęło kilka lat, które bohater strawił na bezowocnym gonieniu za tytanami, więc załamany porażką popadł w alkoholizm (w tym samym czasie dopracowano też broń palną). To, że jest to słabo wytłumaczone w samej grze i musisz się doszukiwać w zapowiedziach przedpremierowych takich informacji to tylko kolejna z dziur w narracji piranii, wcześniej było to samo (np czemu kruk żyje albo że ludzie wolą panowanie orków niż króla). Większą dziurą jest "czemu inkwizycja, która była siłami specjalnymi, nagle robi za regularne wojsko na modłę kolonialną"
Tytuł: Odp: Risen, Risen 2: dank Waters & Risen 3: Titan Lords
Wiadomość wysłana przez: MuadDib w Maj 12, 2014, 09:20:01 am
http://www.youtube.com/watch?v=FGZ9SNfYbYI

Zapewne wszyscy już widzieli, ale dla formalności zarzucę : )

Nawet fajny klimat się szykuje, no ale to tylko trailer CGI.
Tytuł: Odp: Risen, Risen 2: dank Waters & Risen 3: Titan Lords
Wiadomość wysłana przez: xilk w Maj 12, 2014, 10:05:02 am
Większą dziurą jest "czemu inkwizycja, która była siłami specjalnymi, nagle robi za regularne wojsko na modłę kolonialną"
Ja dla mnie, to akurat inkwizycja była najpierw siłami specjalnymi, jednak po rozpoczęciu walki z tytanami, ta funkcja została "zatarta", gdyż widocznie władca potrzebował teraz żołnierzy. Choć patrząc na zmiany w Risen 2 mam mieszane uczucia, ponieważ jedne są fajnie zrobione, a drugie tylko irytują. Jednak to nie zmienia mojego podejścia, że ta saga, to jednak dużo lepszy produkt, niż Gothic 3, a o Arcanii nie wspominając, bo to nawet nie był produkt PB.

Zapowiada się ciekawa gra z Risen 3. Mam tylko nadzieję, że finalny produkt nie zawiedzie oczekiwań fanów Gothica i Risena.
Tytuł: Odp: Risen, Risen 2: dank Waters & Risen 3: Titan Lords
Wiadomość wysłana przez: MuadDib w Maj 12, 2014, 10:44:06 am
Zapowiada się ciekawa gra z Risen 3. Mam tylko nadzieję, że finalny produkt nie zawiedzie oczekiwań fanów Gothica i Risena.

Z tym to akurat jest taki problem, że większość fanów nie wie czego chce. Risen 1 miał być grą podobną do Gothiców w sensie fabuły mechaniki itp. tylko bardziej dopracowany. I taki był - mechanika walki świetna - mimo wszystko, ale fani zaczęli narzekać na to, że jest to autoplagiat. Risen 2 z kolei to przykład jak PB chciało uniknąć "wpadki" Risena 1 tworząc zmieniony setting. Wyszło średnio, a fani i tak dalej swoje.

Mam nadzieję, że mnie osobiście się spodoba i tyle.
Tytuł: Odp: Risen, Risen 2: dank Waters & Risen 3: Titan Lords
Wiadomość wysłana przez: Sentenza w Maj 12, 2014, 11:04:05 am
meh, R2 jest fajny, tylko tradycyjnie dla PB ma niedopracowaną końcówkę i niezbyt trzyma się z jedynką (btw xilk, cięzko stwierdić, ponieważ gra kompletnie tego nie tłumaczy, jakby naglw twórcy stwierdzili "ok, jednak inkwizycja nigdy nie była siłami specjalnymi tylko od początku regularnym wojskiem"), z tym że następna częśc nie będzie się trzymać ni kupy ni dupy trzeba się po prostu pogodzić, bo to tradycja sięgająca gothica drugiego, o NK (gdzie na przykład nagle okazuje się, że ludzie czczą beliara choć przeczy to całemu sensowi -bezsensownej w kontekście "jedynki"- fabuły dwójki) czy G3 nawet nie wspominając. To że ZB czy Arcania mają jeszcze gorszą renomę wynika z ordynarnego przegięcia pały we wszystkich niemal aspektach.
Zresztą GSowych ortodoksów nic nie zadowoli, starczy śledzić dyskusję - R1 zły bo uuu kalka gothica, R2 jeszcze gorszy bo nie jest kalką gothica i ma piratów, a oni chcieli powrót do mroków kolonii karnej, na R3 też będzie hejt że znowu zmiany ze skrajności w skrajność w porównaniu z dwójką (którą chwilę wcześniej nienawidzili bo kolory i piraci), więc za remake czy co gorsza "sequel" gothica (bo dla niektórych "sequel" jest wtedy gdy tytuł poleci kapitałką "GOTHIC IV - KONTYNUACJA TEGO GOTHICA", ale takim to nie przetłumaczysz bo nie zrozumieją, że daleko nieszukając NWN, BG i IWD też mają różne tytuły a toczą się w tym samym świecie) lepiej niech się nie zabierają, bo też będzie że albo zmian za mało albo że za dużo, w zależności od tego jaką ścieżkę PB by wybrało.

tl;dr co by nie zrobili niektórym i tak nic się nie spodoba. Za to w lwiej części będą czekać z wywieszonymi jęzorami na W3 który cierpi na identyczny kryzys tożsamości.
Tytuł: Odp: Risen, Risen 2: dank Waters & Risen 3: Titan Lords
Wiadomość wysłana przez: MuadDib w Maj 12, 2014, 13:15:32 pm
Prawda.

A wyobraź sobie, gdyby się jednak znalazł ktoś, kto by sfinansował remake G1 + zebrał starą ekipę (Kai itd.), co by wtedy ortodoksi powiedzieli :D
Tytuł: Odp: Risen, Risen 2: dank Waters & Risen 3: Titan Lords
Wiadomość wysłana przez: xilk w Maj 12, 2014, 20:21:28 pm
A wyobraź sobie, gdyby się jednak znalazł ktoś, kto by sfinansował remake G1 + zebrał starą ekipę (Kai itd.), co by wtedy ortodoksi powiedzieli :D
Ciężko powiedzieć, bo patrząc na Senta definicję gothicowego ortodoksa, to do nich nie należę. Mi akurat spodobała się wizja świata i rozwoju postaci z gry Risen. Dwójka ma inny styl, bo jest robiona w klimaty pirackie, ale da się odnaleźć coś dla siebie. Może to nie jest cud, miód i orzeszki, ale jednak zła też nie jest.

Dlatego ja chętnie bym zagrał w odnowionego Gothica w Kolonii. Jednak wolałbym, by ekipa zamiast siedzieć wyłącznie nad poprawianiem modeli i grafiki, dała najwięcej wysiłku w tworzenie zadań pobocznych na dalsze rozdziały. Prawda jest taka, że zadania poboczne mamy tylko w pierwszym rozdziale, a w następnych nagle to znika, bo jesteśmy ograniczeni przede wszystkim do zadań związanych w większym lub mniejszym stopniu z główną fabułą gry.
Tytuł: Odp: Risen, Risen 2: dank Waters & Risen 3: Titan Lords
Wiadomość wysłana przez: Arim w Maj 12, 2014, 20:45:02 pm
Swoją droga to PB nazwą "Risen" strasznie sobie pęta ręce. Zamiast skupić się na konkretach musi się zastanawiać jak to ze sobą połączyć. Risen nie ma jakiejś mega marki, aby trzymać się tego, a więc zamiast zacząć coś nowego to tak kombinują. Swoją drogą kiedy premiera i czy będzie po polsku?
Tytuł: Odp: Risen, Risen 2: dank Waters & Risen 3: Titan Lords
Wiadomość wysłana przez: Paladyn Łowca w Maj 12, 2014, 21:59:30 pm
Swoją drogą kiedy premiera i czy będzie po polsku?

Sierpień 2014, tylko wersja kinowa.
Tytuł: Odp: Risen, Risen 2: dank Waters & Risen 3: Titan Lords
Wiadomość wysłana przez: Legion w Maj 12, 2014, 22:02:15 pm
Teraz dylemat - inglisz czy dojcze dubbing? :D
Troche dziwny dla mnie ten trailer, tak jakoś, te ruchy tego warrioro-maga. Dziwne. Nienaturalne.
Tytuł: Odp: Risen, Risen 2: dank Waters & Risen 3: Titan Lords
Wiadomość wysłana przez: Paladyn Łowca w Maj 12, 2014, 22:53:05 pm
Teraz dylemat - inglisz czy dojcze dubbing? :D
Troche dziwny dla mnie ten trailer, tak jakoś, te ruchy tego warrioro-maga. Dziwne. Nienaturalne.
Dubbing angielski. Z tym że tylko na PC. Z konsolami nic nie wiadomo.

http://www.cenega.pl/news/risen-3-wladcy-tytanow-w-planie-wydawniczym-firmy-cenega/7768 (http://www.cenega.pl/news/risen-3-wladcy-tytanow-w-planie-wydawniczym-firmy-cenega/7768)
Tytuł: Odp: Risen, Risen 2: dank Waters & Risen 3: Titan Lords
Wiadomość wysłana przez: Sentenza w Maj 13, 2014, 00:23:53 am
xilk - tbh jak w każdej grze PB (no chyba że jakiś cwaniak dodatek odpalający się w 3 akcie uważa za quest poboczny :x). Jedyną, która zapewniała ciągle nowe zadania od początku do końca był.. znienawidzony Risen 2.

.. no i ew. G3 jak się uprzeć.
Tytuł: Odp: Risen, Risen 2: dank Waters & Risen 3: Titan Lords
Wiadomość wysłana przez: xilk w Maj 13, 2014, 11:24:56 am
xilk - tbh jak w każdej grze PB (no chyba że jakiś cwaniak dodatek odpalający się w 3 akcie uważa za quest poboczny :x). Jedyną, która zapewniała ciągle nowe zadania od początku do końca był.. znienawidzony Risen 2.
Mi tam akurat Risen 2 nie podpadł zbyt mocno. Fakt, różnic się od pierwszej części sagi, ale nie wszystko tam jest takie straszne, jako to niektórzy próbują demonizować.

A co do Twojej tezy Sent, to w Gothic 2 też podejmowano jakieś próby tych wątków pobocznych, gdyż w trzecim rozdziale, czy czwartym dochodziły jednak zadanie z pomocą dla farmerów, czy innych mieszkańców wyspy. Może nie były one jakoś wyszukane, ale jednak warto zauważyć starania. Czasem w grach rpg brakuje mi jakiś dłuższych zadań, których nie można ukończyć na początku gry. I nie chodzi mi o trudność w pokonaniu jakiegoś potwora, tylko prosty trick. Na początku znajdujesz np. książkę. Niestety, by dowiedzieć się czegoś więcej o niej, musisz czekać do drugiego rozdziału, gdy będziesz mógł pogadać z magiem, który coś może Ci o niej powie. Następnie dopiero w kolejnych rozdziałach będziesz mógł udać się na jakieś tereny, gdzie znajdziesz kolejne elementy układanki. I problem w tym, że najczęściej twórcy gier, jeśli już tworzą taki wątek, to wyłącznie jako główne zadanie, bo przecież nie będą robić takiego zadania, jako poboczne.
Tytuł: Odp: Risen, Risen 2: dank Waters & Risen 3: Titan Lords
Wiadomość wysłana przez: Arim w Maj 13, 2014, 11:47:45 am
Jeżeli chodzi o Gothici, to temat questów został potraktowany po macoszemu. W pierwszych 2 częściach nie ma ich prawie wcale, za to w 3 jest ich multum, ale wszystkie są na jedno kopyto i ograniczają się do "zabij X przeciwników" czy "zdobądź X fantów", nie było niczego bardziej skomplikowanego, no chyba ze ktoś liczy puchary. Risen 2 pod tym względem był lepszy, ale maksymalnie tracił w innych aspektach i dlatego wypadał sporo gorzej.
Tytuł: Odp: Risen, Risen 2: dank Waters & Risen 3: Titan Lords
Wiadomość wysłana przez: Sentenza w Maj 13, 2014, 12:41:08 pm
xilk, ale tych zadań były szczątkowe ilości, a ostatni rozdział to tradycyjne przepędzenie gracza przez długi i dość nudny dungeon. Co by o R2 nie mówić, pod względem questów trzyma równe tempo. I na pewno robi to lepiej niż wspomniane G3.
Tytuł: Odp: Risen, Risen 2: dank Waters & Risen 3: Titan Lords
Wiadomość wysłana przez: Legion w Maj 25, 2014, 13:10:03 pm
gejplaj z risena drei
30 min
Achtung, achtung, niemiecki.

https://www.youtube.com/watch?v=DU_Xjgru_pY

walka dalej choojowa. CIekawe czy pirani kiedys uda sie zrobić w miarę dobry system walki.
Tytuł: Odp: Risen, Risen 2: dank Waters & Risen 3: Titan Lords
Wiadomość wysłana przez: Lowcap w Maj 25, 2014, 14:23:24 pm
Gdy pierwszy raz grałem w Risena odniosłem wrażenie że w momencie zrobienia 1/3 gry uświadomili sobie że nie mają czasu i trzeba to jak najszybciej zrobić. Dwa pierwsze rozdziały trzymają poziom, mamy dużo zadań pobocznych, a później speed-run może z dwa zadania niezwiązane z głównym wątkiem. Natomiast jak spotkałem tego osiłka przy jakiejś późnej lokacji którego mogliśmy pobić w pierwszym rozdziale to myślałem że się skończę ze śmiechu, po 1 ciosie padał? Do tego ewidentna wada fabularna. Lądujemy na brzegu z piękną kobietą po czym zostawiamy ją i idziemy robić za popychadło, dajemy własną kasę, awansujemy szorując kible, tylko po co? Nie ma w fabule nic dlaczego nasz bohater chciałby coś więcej osiągnąć. Risen to było coś by udobruchać fanów gothica. Osobiście te sklonowanie ścierwojadów i innych potworów ze zmienioną skórą mi nie podeszło. Na plus jest pozbycie się bugów z silnika.
Risen 2 jest zdecydowanie lepiej przemyślany, jest oryginalny i naprawdę tworzy niezły klimat. Kawał dobrej gry, tylko... nie wiem czy będzie mi się chciała go przechodzić po raz drugi. Nawet gdyby był zatytułowany gothic 5 to muszkiety by pasowały skoro i tak wszędzie mamy armaty już w G2.
Trailera 3 ani gejmplejów jeszcze nie widziałem, nie czekam na nią, ślina mi nie cieknie, ale spodziewam się dobrego kawałka RPGa.
Tytuł: Odp: Risen, Risen 2: dank Waters & Risen 3: Titan Lords
Wiadomość wysłana przez: MuadDib w Maj 30, 2014, 18:52:17 pm
walka dalej choojowa. CIekawe czy pirani kiedys uda sie zrobić w miarę dobry system walki.

No ja bym powiedział, że w R1 walka była najlepsza. Jak na ten silnik i gry PB.
Tytuł: Odp: Risen, Risen 2: dank Waters & Risen 3: Titan Lords
Wiadomość wysłana przez: Sentenza w Lipiec 05, 2014, 10:44:04 am
http://www.gram.pl/artykul/2014/07/04/risen-3-wladcy-tytanow-juz-gralismy.shtml
jak widać, pierwsze zapowiedzi R3 już się pojawiają. Z zaskoczeń na plus - mimo że znowu wywracają pół gry na lewo, to nie będą udawać, że broni palnej nigdy nie było. Gorzej z resztą, bo nie wiadomo do końca co autor miał na myśli co konkretnie mu się nie podobało, zwłaszcza ten fragment o mechanice (bo jak przeszkadza mu system nauczycieli to sorry :x reszta założeń była zmieniana z gothica na gothica i z risena na risena, tylko pewne podstawy są z grubsza takie same; porównanie do AC, gdzie nie zmienia się niemal nic i jeszcze wychodzi co roku, jest wysoce nie na miejscu)
Tytuł: Odp: Risen, Risen 2: dank Waters & Risen 3: Titan Lords
Wiadomość wysłana przez: MuadDib w Lipiec 07, 2014, 09:55:23 am
W porównaniu do AC jest właśnie wymienione to, że brak innowacji sprawia, że gra jest nudna.

Ale tak czy siak Risen 3 będzie bardziej jak Risen 2.5. Przynajmniej tak wygląda.
Tytuł: Odp: Risen, Risen 2: dank Waters & Risen 3: Titan Lords
Wiadomość wysłana przez: Sentenza w Lipiec 07, 2014, 10:59:29 am
ta, tylko gothice/riseny od PB wychodzą średnio co trzy i pół roku, AC to coroczny festiwal. No i tak jak myszastego traktuję jako ostatnią nadzieję dziennikarstwa growego, tak tutaj akurat pieprzy jak potłuczony - mechanika z G1-NK była skrajnie inna od tej z G3, ta zaś miała niewiele wspólnego z R1, od którego z kolei odwrócił się Risen 2. Walka? Jak mechanika, zmieniała się i to drastycznie (choć nie zawsze na lepsze), R1 miał najlepszy system walki z potworami pozwalający 'kontrolować tłum', R2 najlepsze pojedynki 1 na 1 z ludzkimi przeciwnikami, choć wymagało to inwestycji w różne rzuty kokosem czy inne pistolety by w pełni to docenić. Magia? toż tutaj było najwięcej zmian, z R2 na czele gdzie postawiono na "kapłańskie" zaklecia, teraz tylko wraca się do klasyki bo buffy i debuffy w grze gdzie nie tworzysz i nie kontrolujesz drużyny są bez sensu. Fabuła? Przecież to co wprowadzono w R2 było rewolucją w tej serii, z jednej strony wolność co gdzie jak, z drugiej nic się nie rozjeżdżało na boki (jak to było w G3). Świat? Ile zna gier oprócz arcanum gdzie magia i broń palna się przenikają? Grafika? To nie jest Bioware które na sam silnik dostaje miliony, zresztą PB od zawsze stawiało na pewną dość kreskówkową stylizację (a już pomijam, że podobno nie jest najważniejsza). Zadania? Niech mi pokaże grę, gdzie nie ma schematu "pchniesz wątek dalej, ale najpierw musisz wykonać trzy mniejsze" co tak mu przeszkadza. Crafting? Na razie niewiele o nim wiadomo, ale dodanie systemu ulepszeń to już pewne zmiany (mogliby też przywrócić więcej 'legend' do przekucia wzorem R1, to też był zresztą fajny patent i dowód że PB eksperymentuje). Brak nowości? Sam wymienia choćby ten system duszy (aczkolwiek imho totalnie zbędny bo PB to nie obsidian, a w ME czy innych fable zawsze to było biedne i niewiele wnosiło), a kto wie ile jest jeszcze mniejszych zmian.

porównanie do AC, który w głównych założeniach nie zmienia praktycznie nic, nawet tego, co nie działało od początku (patrz totalnie zjebana walka czy miliony powtarzalnych zadań robiących za zapychacze) i tylko udziwnia formułę wstawionymi na siłę i biednie wykonanymi dodatkami (statki w AC3, które jakimś cudem są prostsze niż Pirates! sida. Ci pierwsi, z 1993), mimo iż budżet tej gry sięga setki milionów a gier PB raptem kilkunastu, jest co najmniej niesmaczne. Owszem, pewien ogólny zamysł zostaje (jak nauczyciele), ale w ramach tej formuły ciągle eksperymentują, i co jeszcze ważniejsze, nie mają w tym żadnych naśladowców, więc każda ich gra jest dość świeża na tym skostniałym rynku.

tl'dr ocenię jak zagram, bo ta zapowiedź jest dość.. dziwna. Jeśli nawet R3 okaże się R2.5, to imho nic się nie stanie, pod warunkiem wszakże, że PB dla odmiany zostawi co było dobre i zmieni co ssało (np znany z R1 odskok będzie w grze od razu a nie w patchu.. nie mówiąc już o cyklu dnia i nocy dla NPCów takiego jaki pamiętam z G1/2/3/R1, a nie tę porażkę z R2 gdzie połowa pracowała nawet w nocy), a nie na odwrót.
//patrzę na ciebie, systemie "karmy", ktory pasujesz mi tu jak pięść do nosa i zamiast którego wolałbym zobaczyć wspomniany cykl dnia i nocy..//
Tytuł: Odp: Risen, Risen 2: dank Waters & Risen 3: Titan Lords
Wiadomość wysłana przez: MuadDib w Lipiec 07, 2014, 11:29:45 am
Trudno się z tym tekstem, który napisałeś nie zgodzić. W R1 system walki był perfekcyjny ze wszystkich gier PB. W R2 pojedynki były miło zrobione, tylko szkoda, że nie oddzielili tego w jakiś sposób od walki z potworkami, bo mocno sztywny się wydawał przez to. R1 miał możliwość ciachania mieczem z wybranej strony zamiast sztywnych ataków.

Co do "karmy", to podejrzewam, że chcą w ten sposób zrobić to, co w G3 było 3 zakończeniami. Tylko zamiast wybrania frakcji po przejściu prawie całej gry i wykonaniu 95% questów niezwiązanych z przynależnością, to chcą aby ten wybór był "długofalowy" i naturalniejszy. Przynajmniej tak mi się wydaje. Zobaczymy co wyjdzie z tego ostatecznie.

Jak komuś nie podoba się system nauczycieli niech se odpali Arcanię :D Fani zjechali ją za to m.in.
Tytuł: Odp: Risen, Risen 2: dank Waters & Risen 3: Titan Lords
Wiadomość wysłana przez: Maniaks w Lipiec 07, 2014, 19:34:07 pm
A jaki był system walki w R1? Bo zabijcie mnie, ale ni cholery nie pamiętam. Przeszedłem grę tylko raz. Moim marzeniem jest, by G3 miał normalny system walki.
Tytuł: Odp: Risen, Risen 2: dank Waters & Risen 3: Titan Lords
Wiadomość wysłana przez: Legion w Lipiec 07, 2014, 21:48:47 pm
toporny?
Tytuł: Odp: Risen, Risen 2: dank Waters & Risen 3: Titan Lords
Wiadomość wysłana przez: MuadDib w Lipiec 07, 2014, 22:31:10 pm
Najlepszy ze wszystkich Risenów, pomijając pojedynki z 2. Wciskałeś atak + kierunek i bezi2 robił zamach od tej strony. Przy wysokim skillu mogłeś ładne ataki robić.
Tytuł: Odp: Risen, Risen 2: dank Waters & Risen 3: Titan Lords
Wiadomość wysłana przez: Legion w Lipiec 07, 2014, 22:32:15 pm
oczywiście mówimy o 1h + tarcza? :3
Tytuł: Odp: Risen, Risen 2: dank Waters & Risen 3: Titan Lords
Wiadomość wysłana przez: MuadDib w Lipiec 07, 2014, 22:36:31 pm
Mając 10 lvl walki mieczem mogłeś używać dwuręczniaka tak jak jednoręcznego :P Więc na jedno wychodzi.
Tytuł: Odp: Risen, Risen 2: dank Waters & Risen 3: Titan Lords
Wiadomość wysłana przez: Legion w Lipiec 07, 2014, 23:08:10 pm
No, a teraz chcąc grać klimatycznie inkwizycją, graj z tymi pikami. :| Koniec przyjemnej gry, zaczyna się pierdzielenie. Nie dość że walka tymi pikami jest trudna, to jeszcze bronie sa słabe. :|
Tytuł: Odp: Risen, Risen 2: dank Waters & Risen 3: Titan Lords
Wiadomość wysłana przez: Sentenza w Lipiec 08, 2014, 00:02:50 am
Atrion - to z kierunkami to już w G1 było :P

Blady - olej kije bo są tak nieintuicyjne że daj spokój. Pakuj w kryształ pocisków i siej apokalipsę. Resztę można w manę lub miecze 1h jakby coś jednak do nas podeszło.

@karma
pewno tia, tak samo jak zmiana bohatera na świeżego by nie wyglądało to tak sztucznie jak końcówka g3 gdzie czempion innosa nagle z dupy jest czempionem beliara, ale jakoś nie widzę tego w gothicu/risenie. Nie ten typ gry. Zresztą jak można być złym, wspierac tytanów w zniszczeniu świata? Chyba, że znowu coś nazmieniali, w końcu tytanka wody z R2 była dość.. antropomorficzna w porownaniu do tytana ognia z R1..
No i tbh wolę by znowu była porządna "przynależność", a nie jak w R2, niby jest, ale sprowadza się do tego czy będą ci potem sprzedawać grzmiące kije czy będziesz buffował towarzyszy
Tytuł: Odp: Risen, Risen 2: dank Waters & Risen 3: Titan Lords
Wiadomość wysłana przez: Arim w Lipiec 08, 2014, 08:17:41 am
Na 100% karma będzie służyła dopasowania zakończenia. Ogólnie jest to sporo naturalniejsze niż ze wszech miar sztuczny koniec z G3.

Cytuj
A jaki był system walki w R1?

Tutaj zgadzam się z Atrionem, był najlepszych ze wszystkich i gierek. Przynajmniej nie ograniczał się do walenia lpm non stop.

Cytuj
No, a teraz chcąc grać klimatycznie inkwizycją, graj z tymi pikami. :| Koniec przyjemnej gry, zaczyna się pierdzielenie. Nie dość że walka tymi pikami jest trudna, to jeszcze bronie sa słabe. :|

:o :o :o

Toż to najbardziej klimatyczna broń w serii. Nie dość, że walczy się zupełnie inaczej, to na dodatek daje cały wachlarz możliwości pokonania wroga, a w połączeniu z magią jest to śmiertelna mieszanka. Jakby jeszcze to dopracowali, to nie grałbym niczym innym.

Cytuj
No i tbh wolę by znowu była porządna "przynależność", a nie jak w R2, niby jest, ale sprowadza się do tego czy będą ci potem sprzedawać grzmiące kije czy będziesz buffował towarzyszy

Zdecydowanie, wtedy lepiej się można wczuć grę, a na dodatek am się motywację do kolejnego przejścia.

Co do grafiki, to na screenach wygląda to strasznie topornie, na poziomie G3, który już jest mocno leciwy. Mimo wszystko jak reszta będzie dobra to można an to przymknąć oko.
Tytuł: Odp: Risen, Risen 2: dank Waters & Risen 3: Titan Lords
Wiadomość wysłana przez: MuadDib w Lipiec 08, 2014, 08:54:30 am
Mara nie była tytanem tylko władcą tytanów. Trochę to pogmatwane, bo w R1 mało wyjaśnili. Chyba, bo nie pamiętam.
Tytuł: Odp: Risen, Risen 2: dank Waters & Risen 3: Titan Lords
Wiadomość wysłana przez: Sentenza w Lipiec 08, 2014, 10:24:08 am
przez was mam ochotę przejść jeszcze raz R1 i R2 :|
Co do grafiki, to na screenach wygląda to strasznie topornie, na poziomie G3, który już jest mocno leciwy. Mimo wszystko jak reszta będzie dobra to można an to przymknąć oko.
starczy, że będzie na poziomie R2. Wprawdzie niektóre lokacje były koszmarne i atakowały brzydkimi teksturami (patrzę na ciebie zamku z tutoriala), ale zaraz po nich były naprawdę piękne, jak scena opuszczenia okrętu na tej pierwszej wysepce, dosłownie szczęka mi opadła jak uroczo oddano egzotyczny klimat, te budowle, ta roślinność, ta gra światłem.. widać, że ktoś przysiedział i popracował.

@Atrion
AFAIK ten ognisty tytan z R1 też był władcą. Na ile zrozumiałem każdy żywioł ma swojego oraz służące mu potwory/pomniejsze tytany, jak tych kraboludzi. Dlatego w sumie ciekawa jest kwestia tego kamiennego, którego przyzwał jeden z piratów - czy to był 'pomniejszy' tytan ziemi, czy z pomocą Mary przebudzono władcę ziemi, co nie miałoby z kolei sensu, bo z tytanami jest ten problem, ze generalnie to walczą między sobą i to właśnie ich walka obraca świat w ruinę, a na śmiertelników to nie bardzo zwracają uwagę i ich wyginięcie stanowi tylko efekt uboczny. No ale to było w R1, do R3 scenarzyści mogli zmienić zdanie kilka razy.
Tytuł: Odp: Risen, Risen 2: dank Waters & Risen 3: Titan Lords
Wiadomość wysłana przez: MuadDib w Lipiec 08, 2014, 11:28:42 am
To ja już kurwa nic nie wiem...

W R1 chyba ciągle ględzili, że bogów nie ma, a tytani się tłuką między sobą. W R2 dołożyli Władców Tytanów.

Chyba będę musiał przejść R1 jeszcze raz. Zobaczymy kto szybciej? :P

A scenerie w R2 są piękne. Jak się wlazło do dżungli na Tacarigui to człowiek się mógł faktycznie zgubić. Tylko te skaczące cienie psuły efekt trochę. I nawet ich chyba nie naprawili.

BTW Ktoś zamawia R3 przed premierą, czy sami "oszczędni" tutaj?
Tytuł: Odp: Risen, Risen 2: dank Waters & Risen 3: Titan Lords
Wiadomość wysłana przez: Legion w Lipiec 08, 2014, 12:19:25 pm
Bogowie zostali wygnani przez Magów, którzy chcieli uwolnić ludzi z boskiej niewoli, moc rytuału jednak uwolniła tytanów, pojmanych i uwięzionych przez władców tytanów, którzy to z kolei zostali wykorzystani przez Bogów, a następnie uwięzieni. Patrz Ursegor.

W R2 magia nie znika czy coś, po prostu magowie zostali wygnani za odprawienie mrocznego rytuału, który wygnał Bogów.

w zasadzie, stary kontynent niszczą dwaj władcy tytanów (Ci wybrani przez Bogów do pojmania i uwiezienia tytanów (jak dobrze pamiętam)), walcząc miedzy sobą. Są to Ursegor i Ismael. Ursegora uwalania bezi2, w zamian za coś tam do pokonania tytana ognia (który to jest najpotężniejszym z tytanów). Byli i potężniejsi tytani, których można było dostrzec tylko mając monokl i słabsi, jak np. tytan ziemi, jeden, zapewne z wielu istniejących, których widziałeś gołym okiem.

W R1 na morzach szalały straszliwe sztormy (tytani wody), a jedynie Faranga była bezpiecznym miejscem (dzięki tytanowi ognia), nie wiadomo było nic o kontynencie. Tytana chce uwolnic Mendoza, chce nim zawładnąć by zniszczyć inne, no ale mu to nie pykło, a bezi2 ponownie zniewala tytana. Ostatecznie, faranga zostaje zniszczona, prawdopodobnie przez ursegora.

W R2 pojawia się mara, uwolniona przez piratów, ujarzmia ona/pozbywa się ( w każdym razie znikają) tytanów wody, dzięki czemu można już w miarę bezpiecznie żeglować, no tylko ten kraken.

No, a inkwizycja chce się ewakuować do nowego świata, nim władcy zniszczą stary kontynent do końca.


Cytuj
W grze wcielamy się w nowego bohatera, którego dusza na początku kampanii zostaje pożarta przez Lorda Cieni. Podczas zabawy możemy zwiększyć człowieczeństwo postaci lub pchnąć ją na demoniczną ścieżkę. Ponadto w trakcie rozgrywki odwiedzamy zarówno świat żywych, jak i królestwo umarłych.
No to już mamy uzasadnienie dla systemu karmy.

No, a R3 bezi3 będzie szukał pomocy u wygnanych magów, dlatemu normalna magia powróci.

Fajny komentarz znalazłem
Cytuj
Kolejna zamordowana przez brutalność i okultyzm seria. Risen czy Gothic (czy inne legendarne tytułu jak Baldurs czy Fallout 2) były hitami bo nie polegały na mordowaniu kolejnych hord wrogów, jak w 90% 'rpgów'. Ale trzeba było zejść do poziomu, bo jak można się wybijać. Jeszcze by gracze zaczęli oczekiwać od twórców czegoś więcej.
:D
Tytuł: Odp: Risen, Risen 2: dank Waters & Risen 3: Titan Lords
Wiadomość wysłana przez: Sentenza w Lipiec 08, 2014, 13:14:44 pm
tbh już średnio pamiętam, ale co najmniej w dwóch miejscach popełniłeś błąd blady:
1) nie "magowie", ale mag. Taki, który miał pomocnika. To akurat pamiętam ,bo było oczywistym nawiązaniem do Xardasa ;p
2) magów z farangi wygnano, ale zdaje się dlatego, że walka bezimiennego z tytanem doprowadziła do zniszczenia wyspy w wyniku erupcji wulkanu, za co obwiniono magów. Teraz są skazani na coś w stylu aresztu domowego.

Tak w ogóle Ursegor nie był jaszczurką? Bo to zdaje się było tak że bogowie tworzą tytanów -> tytani tworzą ziemię -> tytani się kłócą -> bogowie proszą jaszczurki by uwięziły tytanow, zaszczyt przypada głównie ursegorowi -> ursegor zamyka tytanów po kolei, ale Beliar go zdradza i zamyka wraz z innymi jaszczurkami w podziemnych świątyniach.
Tytuł: Odp: Risen, Risen 2: dank Waters & Risen 3: Titan Lords
Wiadomość wysłana przez: MuadDib w Lipiec 08, 2014, 13:34:26 pm
Ursegor to wyglądał człowiekowato. I głupio, że historię tą można usłyszeć jedynie zostając magiem (a przynajmniej największą jej część).

Chyba nie obejdzie się bez przejścia R1 znowu.

A bezi3 z R3 to podobno bezi2 którego demony "zabiły" i w jakiś tam sposób wrócił do życia w innym ciele. Tak słyszałem, ale czy to plotka to nie wiem.
Tytuł: Odp: Risen, Risen 2: dank Waters & Risen 3: Titan Lords
Wiadomość wysłana przez: Legion w Lipiec 08, 2014, 15:58:55 pm
Sent
1) Fakt, później sprawdziłem na wiki Risena, jest wiele nawiązań do goticzków. Chociażby to, samo się nasuwające skojarzenie tego maga z Xardasem, albo trzej bogowie. :)
2) Pamiętałem tylko że ich wygnano. :| Jak dobrze pamiętam, to w r2 coś tam wspominają że faranga i tak uległa zniszczeniu.

Ale mniej więcej fakty się zgadzają. :p

Ursegor był jaszczurką, chociaż nie wyglądał.
O Ismaelu nic nie wiadomo.

MuadDib
Cytuj
W grze wcielamy się w nowego bohatera, którego dusza na początku kampanii zostaje pożarta przez Lorda Cieni. Podczas zabawy możemy zwiększyć człowieczeństwo postaci lub pchnąć ją na demoniczną ścieżkę. Ponadto w trakcie rozgrywki odwiedzamy zarówno świat żywych, jak i królestwo umarłych.

Z tego co trochu poczytałem, bezi3 będzie dążył do odzyskania swojej duszy, czy coś.
Tytuł: Odp: Risen, Risen 2: dank Waters & Risen 3: Titan Lords
Wiadomość wysłana przez: Sentenza w Lipiec 08, 2014, 17:54:48 pm

A bezi3 z R3 to podobno bezi2 którego demony "zabiły" i w jakiś tam sposób wrócił do życia w innym ciele. Tak słyszałem, ale czy to plotka to nie wiem.
jeśli się nie mylisz, to byłoby to nawet całkiem zręczne wybrnięcie
Tytuł: Odp: Risen, Risen 2: dank Waters & Risen 3: Titan Lords
Wiadomość wysłana przez: MuadDib w Lipiec 08, 2014, 18:00:47 pm
Na pewno lepsze niż "pływałem długo na statku i jestem cienias" :D
Tytuł: Odp: Risen, Risen 2: dank Waters & Risen 3: Titan Lords
Wiadomość wysłana przez: Sentenza w Lipiec 08, 2014, 18:52:56 pm
albo "przeleżałem 6 tygodni pod gruzem i nawet się nie odwodniłem" :D
Tytuł: Odp: Risen, Risen 2: dank Waters & Risen 3: Titan Lords
Wiadomość wysłana przez: MuadDib w Lipiec 08, 2014, 19:03:42 pm
Bo kamienie były mokre :P

Oj tam taki heros wody nie potrzebuje. Potki pił :D
Tytuł: Odp: Risen, Risen 2: dank Waters & Risen 3: Titan Lords
Wiadomość wysłana przez: Legion w Lipiec 08, 2014, 19:13:50 pm
no, między R1, a R2, prawie że oszalał, monokl mu siłą usunięto (razem z okiem, a co), przez co zaczął chlać, a w miedzy czasie wynaleziono broń palną. :|

Już te 6 tygodni pod gruzem jest lepsze niz "chlałem pół roku" ;__;
Tytuł: Odp: Risen, Risen 2: dank Waters & Risen 3: Titan Lords
Wiadomość wysłana przez: Sentenza w Lipiec 08, 2014, 19:24:35 pm
blady, tam chyba 10 lat minęło. A monokl jest pod opaską.
Tytuł: Odp: Risen, Risen 2: dank Waters & Risen 3: Titan Lords
Wiadomość wysłana przez: Legion w Lipiec 08, 2014, 19:27:53 pm
Nope. Usuneli mu go.

Cytuj
źniej Bezimienny przyłączył się do Inkwizycji i wraz z nią odpłynął z Farangi, lecz Monokl zaczął przejmować nad nim władzę, jak wcześniej z Inkwizytorem Mendozą. By go ratować, Inkwizycja siłą odebrała mu okular, lecz przy okazji pozbawiła go prawego oka. Po zdjęciu Monoklu bohatera zaczęły dręczyć koszmary i wizje, przez co uzależnił się od rumu.
Tytuł: Odp: Risen, Risen 2: dank Waters & Risen 3: Titan Lords
Wiadomość wysłana przez: MuadDib w Lipiec 08, 2014, 19:30:52 pm
A to nie można chlać pół roku? Heros wszystko przyjmie.
Tytuł: Odp: Risen, Risen 2: dank Waters & Risen 3: Titan Lords
Wiadomość wysłana przez: Sentenza w Lipiec 08, 2014, 19:48:33 pm
czuję się okłamany. Skąd to info? Instrukcja or smth?
Tytuł: Odp: Risen, Risen 2: dank Waters & Risen 3: Titan Lords
Wiadomość wysłana przez: Legion w Lipiec 10, 2014, 16:16:28 pm
https://www.youtube.com/watch?v=g3LIf74N0dc#t=38
Tytuł: Odp: Risen, Risen 2: dank Waters & Risen 3: Titan Lords
Wiadomość wysłana przez: Sentenza w Lipiec 10, 2014, 16:45:12 pm
Cóż, to jest.. zaskoczenie.
Tytuł: Odp: Risen, Risen 2: dank Waters & Risen 3: Titan Lords
Wiadomość wysłana przez: Legion w Lipiec 24, 2014, 19:58:40 pm
Kolejny gejplaj z rajzena.
https://www.youtube.com/watch?v=LFXK_MXW2BM
Tytuł: Odp: Risen, Risen 2: dank Waters & Risen 3: Titan Lords
Wiadomość wysłana przez: Sentenza w Sierpień 03, 2014, 22:24:56 pm
dopiero teraz obejrzałem - well, choć ten cały zabieg z nowym bohaterem dalej jakoś niezbyt przypada mi do gustu, nawet wróciło mi zainteresowanie grą. Przy tym całym dbaniu o oldschool dziwi mnie tylko artstyle frakcji, bo kojarzy mi się.. ze Zmierzchem Bugów :D Wiecie, takie przesadzone i mało "surowe" pancerze.
Ale co tam, jest mendoza, jest ścierwojad (scavenger), jest okejka :d
Tytuł: Odp: Risen, Risen 2: dank Waters & Risen 3: Titan Lords
Wiadomość wysłana przez: MuadDib w Sierpień 09, 2014, 07:18:48 am
O usunięciu oka było chyba w R2 na początku przy rozmowie z kimś. Chyba.

Kto się rzuca na pre-order?

EDIT:

http://www.youtube.com/watch?v=rySgkSMU2aw - ciekawie wyglądają frakcje
Tytuł: Odp: Risen, Risen 2: dank Waters & Risen 3: Titan Lords
Wiadomość wysłana przez: Sentenza w Sierpień 12, 2014, 20:15:52 pm
skrzyżowanie najemników z paladynami, łowcy smoków pod kierownictwem drudia oraz voodoo które juz w poprzedniej grze działało tak se, ale tak zmontowane, że tak jak wcześniej raczej sobie olewałem tak teraz cały czas korci mnie ten R3 :D Aczkolwiek bardziej niz frakcje artstyle mnie znowu kupił (może poza pancerzami łowców, dziwne są) oraz to, że magowie nie pojawiają się tak z dupy, ktoś zaczął dbać o logikę scenariusza! :o
Tytuł: Odp: Risen, Risen 2: dank Waters & Risen 3: Titan Lords
Wiadomość wysłana przez: Legion w Sierpień 12, 2014, 20:24:01 pm

Dobra spraw Ci Guardianie, tacy wojownicy inkwizycji, tylko w koncu majo miecze i wygladajo spoko.
Tytuł: Odp: Risen, Risen 2: dank Waters & Risen 3: Titan Lords
Wiadomość wysłana przez: Sentenza w Sierpień 12, 2014, 20:41:22 pm
Byłbym wdzięczny za ograniczanie wstawek o piractwie i ściąganiu. Samo info że pirat już jest to już jest trochę śliski temat, wymienianie z nazwy która grupa co już zrobiła jeszcze bardziej (bo niby to nie chamski link, ale różni ludzie różnie mogą to traktować, zwłaszcza jak będą chcieli sobie poprawić statystykę ścigania). Tak więc wiecie.
Tytuł: Odp: Risen, Risen 2: dank Waters & Risen 3: Titan Lords
Wiadomość wysłana przez: MuadDib w Sierpień 13, 2014, 05:56:30 am
Gdyby R2 nie miał sztywnego systemu walki, który nijak się nie sprawdzał w walce z potworami, to byłby bardzo przyjemny. Juk kij z tym dubbingiem, który głosowo wyszedł super, ale czytanie z kartki + dość długie przerwy między fragmentami trochę psuło imersję. W R1 nie pamiętam takich rzeczy. No i niektóre dialogi były źle sklejone (tekst pisany miał więcej sensu niż wypowiedź). Mam nadzieję, że w R3 takich kwiatków będzie malutko, bo walka pojedynkowa będzie na pewno. No cóż, zobaczymy.


Niby gra robiona dość krótko biorą pod uwagę czas łatania R2, ale widać, że się przyłożyli. Gdyby tylko jeszcze przestali na siłę celować w wielki rynek i zatroszczyli się o swoją niszę...
Tytuł: Odp: Risen, Risen 2: dank Waters & Risen 3: Titan Lords
Wiadomość wysłana przez: Sentenza w Sierpień 13, 2014, 16:26:41 pm
no dubb się na pewno nie rozjedzie bo go nie ma :D Ale w R2 z dubbem nie grałem to dunno, zawsze modyfikoałem .ini by mieć same napisy
Tytuł: Odp: Risen, Risen 2: dank Waters & Risen 3: Titan Lords
Wiadomość wysłana przez: Sentenza w Sierpień 13, 2014, 18:53:42 pm
ok, post pod postem, ale łamiąca wiadomość - jest już recenzja http://www.gram.pl/artykul/2014/08/12/risen-3-wladcy-tytanow-recenzja.shtml
w skrócie to czego się można było spodziewać, nowości na siłę, reszta znośna, która mogłaby być znacznie lepsza, gdyby nie robiono gry na kolanie jak najtanszym dla wydawcy kosztem (znamienne że R3 jako pierwsza gra w serii był ogłoszony z jakąś pompą raptem na.. dwa miesiące przed premierą?)
Tytuł: Odp: Risen, Risen 2: dank Waters & Risen 3: Titan Lords
Wiadomość wysłana przez: MuadDib w Sierpień 14, 2014, 19:10:59 pm
Nowy trailerek. Czyżbym tam widział Kapitana Wronę? :D

http://www.youtube.com/watch?v=ilvyZH1zwVk
Tytuł: Odp: Risen, Risen 2: dank Waters & Risen 3: Titan Lords
Wiadomość wysłana przez: Sentenza w Sierpień 14, 2014, 19:17:25 pm
w sumie ciekawe czemu pierwszy bezimienny sie wycofał, musi przewijać pieluchy? Ale nawet niezły trailer
Tytuł: Odp: Risen, Risen 2: dank Waters & Risen 3: Titan Lords
Wiadomość wysłana przez: MuadDib w Sierpień 14, 2014, 19:18:42 pm
Ledwo się z wyra zwlókł żeby uratować świat w R2. Skoro znalazł się zastępca, to pewnie chętnie oddał pałeczkę :D
Tytuł: Odp: Risen, Risen 2: dank Waters & Risen 3: Titan Lords
Wiadomość wysłana przez: Sentenza w Sierpień 14, 2014, 19:20:40 pm
zapewne :P W końcu nowy ma więcej oczu :P Ale miło, że zdaje się CHOĆ RAZ sequel u piranii trzyma się kupy z poprzednią grą. I nawet może wreszcie są jakieś lepsze cutscenki, ta ze wskrzeszeniem czy wroną są niezłe
Tytuł: Odp: Risen, Risen 2: dank Waters & Risen 3: Titan Lords
Wiadomość wysłana przez: MuadDib w Sierpień 14, 2014, 19:23:40 pm
Aczkolwiek ta ze wskrzeszeniem mi przypomniała FNV z odkopaniem, ale może raczej Lone Ranger czy jakoś tak (z Deepem).

A ten kawałek z Wroną to z kolei przeklęty Jack Sparrow  :D

Wiem, luźne nawiązania :P
Tytuł: Odp: Risen, Risen 2: dank Waters & Risen 3: Titan Lords
Wiadomość wysłana przez: Sentenza w Sierpień 14, 2014, 19:25:58 pm
w sumie riseny całkiem sporo czerpały z filmowychc piratów. Daleko nie szukając, to całe voodoo, pakt największych piratów czy nawet kraken.

a kuriera wykopał robot, nie liczy się :P Na marginesie, tamta gra też miała jedno z lepszych intr, dziwne tylko ze odkopania z pierwszego trailera do niego nie dali. No ale to temat na inny..temat.
Tytuł: Odp: Risen, Risen 2: dank Waters & Risen 3: Titan Lords
Wiadomość wysłana przez: MuadDib w Sierpień 14, 2014, 19:30:44 pm
No... w R2 mieli nie mieć magii, bo wykopali magów, więc musieli coś wymyślić. Voodoo jest lepsze od Zabójczej Mocy Duchowej, czy Energię Ki/Chi :D
Tytuł: Odp: Risen, Risen 2: dank Waters & Risen 3: Titan Lords
Wiadomość wysłana przez: Sentenza w Sierpień 14, 2014, 19:35:11 pm
to raczej odwrotnie, chcieli dać voodoo wiec wykopali magów, by nie było problemu że są dwie magie. Intryguje mnie tylko skąd nagle się wzięła znowu magia runiczna, skoro nawet w Risenach jest wspomniane, że Xardas pewien mag ją wyłączył i dlatego musieli sięgnąć po kryształy
Tytuł: Odp: Risen, Risen 2: dank Waters & Risen 3: Titan Lords
Wiadomość wysłana przez: MuadDib w Sierpień 14, 2014, 19:37:36 pm
Magowie napisali zaklęcia runami i stąd się wzięła magia runiczna :D
Tytuł: Odp: Risen, Risen 2: dank Waters & Risen 3: Titan Lords
Wiadomość wysłana przez: GuRt w Sierpień 14, 2014, 19:37:48 pm
Miałem ostatnio okazję - a nawet przyjemność - zagrać w Risen 2. Byłem pod całkiem niezłym wrażeniem, grało się przyjemnie i czuć było rękę ekipy, która siedziała przy serii Gothic. Ba, jakbym był wielkim fanem serii G i był całkiem wygłodniały na więcej, to bez zastanowienia brałbym Risena i wszystkie sequele/dodatki, jakie powstały. Dopiero jak zagrałem, to zrozumiałem, jak bardzo nie rozumiem GS w kontekście odcięcia się od serii Risen. Nie chcę rozkręcać dyskusji o różnych stronach i forach (i podkreślam, że nie chcę, jak kogoś swędzą łapy to niech się wyjątkowo powstrzyma) - chciałem tylko przyznać twórcom (czy może bardziej marketingowcom), że określenie "duchowy spadkobierca serii Gothic" jest w ich wykonaniu użyte całkiem uczciwie. To dość rzadko spotykane w ostatnich czasach.
Tytuł: Odp: Risen, Risen 2: dank Waters & Risen 3: Titan Lords
Wiadomość wysłana przez: MuadDib w Sierpień 14, 2014, 19:43:51 pm
Ci niemili dodają często "razem z bugami z których słynie PB" :D
Tytuł: Odp: Risen, Risen 2: dank Waters & Risen 3: Titan Lords
Wiadomość wysłana przez: Sentenza w Sierpień 14, 2014, 19:48:09 pm
muad - no to jest właśnie zastanawiające, bo za runy zdaje się odpowiadają Łowcy, których z niebytu wskrzesza eldric. W sumie zabawna ewolucja od kapłanaadanosa- niedojdy który cośtam wie ale nie powie, przez epizodyczny zapychacz w R2, po jednego z władców zrujnowanego świata. Ciekawe co się w sumie z rządem inkwizycji stało, skoro dołączamy do wygnanych magów.

GuRt - bo gothice/riseny to zawsze w sumie byly takie.. hm.. rpgi kieszonkowe? Bo to nie coś poważnego, ale takie sympatyczne umilacze, gdzie nawet lepiej jest nie skupiać się zbytnio na fabule (zwłaszcza między częsciami), ale po prostu się bawić. Dlatego też z drugiej nie rozumiem narzekań na serię (czy obie serie) bo tu historia czy setting nie był AŻ TAK istotny, co raczej pewne ogólne założenia mechaniki
Tytuł: Odp: Risen, Risen 2: dank Waters & Risen 3: Titan Lords
Wiadomość wysłana przez: MuadDib w Sierpień 14, 2014, 19:50:15 pm
Eldric jest tajemniczy więc nie powie co i jak :P

Szkoda, że najwięcej historii świata w R1 dowiemy się jeśli zostaniemy magiem. Ale i tak tego nie pamiętam :D
Tytuł: Odp: Risen, Risen 2: dank Waters & Risen 3: Titan Lords
Wiadomość wysłana przez: Sentenza w Sierpień 14, 2014, 19:54:44 pm
Szkoda, że najwięcej historii świata w R1 dowiemy się jeśli zostaniemy magiem. Ale i tak tego nie pamiętam :D
to jest w ogóle problem obu serii, bo zmuszają cię do wspierania konkretnej frakcji (i przy okazji stylu gry) by dowiedzieć się więcej.. co nie znaczy dużo, bo przechodzenie po stronie innego obozu zmienia grę jako taką w niewielkim tylko stopniu.
Ale nie wiem czy w R1 równie dużo nie dowiemy się jako inkwizytor, bo mamy dostęp do tych samych npców. Choć jak ktoś grał więcej niż raz to niech mnie poprawi, bo akurat magiem nie grałem
Tytuł: Odp: Risen, Risen 2: dank Waters & Risen 3: Titan Lords
Wiadomość wysłana przez: MuadDib w Sierpień 14, 2014, 19:57:29 pm
Grałem magiem krótko, i któryś z magów mi opowiedział co nieco. Może jakbym grał dalej dowiedziałbym się więcej...

A to z niezagłębianiem się w fabułę to myślę, że PB zrobiła mały błąd w G1 dając w cholerę książek do czytania, bo podnieśli sobie poprzeczkę, którą potem olali kompletnie. A szkoda. W R2 też miały być historie w księgach, a to były tylko krótkie teksty o przedmiotach z bonusami.
Tytuł: Odp: Risen, Risen 2: dank Waters & Risen 3: Titan Lords
Wiadomość wysłana przez: Sentenza w Sierpień 14, 2014, 20:03:52 pm
tia, ale ten mag mówi to też inkwizytorowi chyba, bo pamiętam to streszczenie fabuły G3 i zakończenia adanosa które serwował :p

Z ksiązkami w G1 był też ten problem, że potam mało co z nich trafiło do późniejszych części. Cała kosmologia poszła się chędożyć (zostawiono tylko podstawę, że jest trzech bracil początek świata potem kompletnie zmienili przemówieniem Vatrasa), cała historia i topografia podobnie (nordmar i varrant tylko ogólnie siebie przypominają, bo nic nie słyszymy o lukorze, portach, przedpolach, nigdie też nie pojawia się to Archalos? Archolos? Z ksiązki snaffa). Może potem się bali za dużo pisać, by następnie nie retconnować zbyt wiele.

b'sides do dziś nie bardzo wiem skąd te wszędobylskie kapliczki beliara w NK skoro orkowie ich nie stawiali, a ludzie beliara nie czcili.
Tytuł: Odp: Risen, Risen 2: dank Waters & Risen 3: Titan Lords
Wiadomość wysłana przez: MuadDib w Sierpień 14, 2014, 20:09:14 pm
Wyrosły spod ziemi jak te świątynie w Risenie 1 :D

Vatras mówi swój monolog, ale może to być też przepowiednia. Nawet Xardas wspomina jeden tekst w outro G2NK.

A czytałeś list do Vatrasa od tego maga ognia przy klasztorze. Było coś o wybrańcu... Ech, zagmatwane to.

Ale tak czy siak, R3 ma mocną fabułę wg myszastego. I ja w to wierzę :D
Tytuł: Odp: Risen, Risen 2: dank Waters & Risen 3: Titan Lords
Wiadomość wysłana przez: Sentenza w Sierpień 14, 2014, 20:26:02 pm
ciężko powiedzieć co to jest, ale że mówi o potopie, to raczej o przeszłości i o budowniczych, którzy jak się okazało w G3 wybudowali także pół varrantu :x

A co do rekomendacji myszastego - dlatego dałem jego reckę, bo zazwyczaj jak on coś rekomenduje, to faktycznie jest to dobre (choć zdarzają mu się farfocle jak pochwała tego czegoś co udawało wątek główny w W2.. ale na W2 był hype, na R3 nie było, więc można to wziąć za dobrą monetę.. chyba że sam dostał wiele monet, bo w zapowiedzi R3 zjechał jak burą sukę :D)
Tytuł: Odp: Risen, Risen 2: dank Waters & Risen 3: Titan Lords
Wiadomość wysłana przez: MuadDib w Sierpień 14, 2014, 20:57:44 pm
Gdybym miał więcej kasy...

No nic, poczekam na promo jakieś.

Jak szybko spadła cena R1 i 2?
Tytuł: Odp: Risen, Risen 2: dank Waters & Risen 3: Titan Lords
Wiadomość wysłana przez: Sentenza w Sierpień 14, 2014, 20:58:37 pm
jak dobrze pojdzie bedzie w gwiazdkowym promo myślę
Tytuł: Odp: Risen, Risen 2: dank Waters & Risen 3: Titan Lords
Wiadomość wysłana przez: MuadDib w Sierpień 14, 2014, 21:03:50 pm
Oby :D Na gwiazdkę chyba jakiś fundusz przeznaczę ;)
Tytuł: Odp: Risen, Risen 2: dank Waters & Risen 3: Titan Lords
Wiadomość wysłana przez: Arim w Sierpień 15, 2014, 18:59:01 pm
Miałem okazję trochę pograć w nowego Risena i muszę napisać, że dupy nie urywa, a wręcz jest słabiutki. Ogólnie poszli po najmniejszej linii oporu i lokacje skopiowali z 2, co w samo w sobie wygląda fatalnie, tak więc "powrót do korzeni" możemy włożyć między bajki. Dali nam dostęp do czegoś w stylu "reputacji" z Fable czyli od naszych decyzji zależy czy będziemy dobrzy czy źli, ale kompletnie nie ma to żadnego wpływu na rozgrywkę, może coś z tego wynika na późniejszym etapie gry. Kolejna sprawa to muszkiety, które koszą każdego i można zdobyć dosyć dobry już na samym wstępie co zabija całą zabawę.

Podsumowując to jakże krótkie i chaotyczne "pierwsze wrażenie" pozostaje mi tylko napisać, że jest to kopia R2, powiedziałbym nawet, ze jako dodatek do tejże by się nadało, ale jako osobna gra jest słabiutka.
Tytuł: Odp: Risen, Risen 2: dank Waters & Risen 3: Titan Lords
Wiadomość wysłana przez: Sentenza w Sierpień 15, 2014, 20:41:05 pm
Podsumowując to jakże krótkie i chaotyczne "pierwsze wrażenie" pozostaje mi tylko napisać, że jest to kopia R2, powiedziałbym nawet, ze jako dodatek do tejże by się nadało, ale jako osobna gra jest słabiutka.
to jakby pisać że g2 było słabe bo pół mapy jest z G1. Tzn ok, recykling jest zły, ale jak inaczej miało to mieć ręce i nogi skoro kontynent został zniszczony, ocalało kilka wysp i te które poznaliśmy były siedzibami głównych frakcji?
Tytuł: Odp: Risen, Risen 2: dank Waters & Risen 3: Titan Lords
Wiadomość wysłana przez: Arim w Sierpień 15, 2014, 20:44:47 pm
Cytuj
Tzn ok, recykling jest zły, ale jak inaczej miało to mieć ręce i nogi skoro kontynent został zniszczony, ocalało kilka wysp i te które poznaliśmy były siedzibami głównych frakcji?

Chodzi mi głównie o zapowiedzi vs rzeczywistość, czyli "powrót do korzeni", a oczojebne kolorki i piraciki. Na dodatek tu mamy czyste kopiuj-wklej, nawet NPCe te same. W G2 klimat budowało zwiedzanie GD i szukanie zmian względem G1, tu tego nie ma.
Tytuł: Odp: Risen, Risen 2: dank Waters & Risen 3: Titan Lords
Wiadomość wysłana przez: Sentenza w Sierpień 16, 2014, 17:07:08 pm
Chodzi mi głównie o zapowiedzi vs rzeczywistość, czyli "powrót do korzeni", a oczojebne kolorki i piraciki. Na dodatek tu mamy czyste kopiuj-wklej, nawet NPCe te same. W G2 klimat budowało zwiedzanie GD i szukanie zmian względem G1, tu tego nie ma.
z tego co wiem z dwójki ostały się tylko antigua, tacarigua i wyspa gnomów (z czego dwie pierwsze są tylko w połowie zielone, reszta zniszczona przez cienie), zrobiona w starym quasi-europejskim Taranis, Calador i wyspa mgieł oraz jedna typowo tropikalna Kila. To że można wpaść na starych znajomych, piratami dalej rządzi  Sean Connery Alvarez itd to raczej plus. Nie wiem czemu ty chcesz, by R3 na siłę miał być inną grą, to, że choć raz PB dba o to, by jakaś ciągłość została zachowana powinno się traktować in plus.
Czasem mam wrażenie, że ludzie czepiają się tej serii dla samego czepiania, tylko dlatego, że nie ma gothic w nazwie.
Tytuł: Odp: Risen, Risen 2: dank Waters & Risen 3: Titan Lords
Wiadomość wysłana przez: MuadDib w Sierpień 16, 2014, 21:51:49 pm
A pamietasz jak sie czepiali R1 bo to klon G3, a R2 to NIE klon Gothiców?
Tytuł: Odp: Risen, Risen 2: dank Waters & Risen 3: Titan Lords
Wiadomość wysłana przez: Sentenza w Sierpień 16, 2014, 22:53:48 pm
A pamietasz jak sie czepiali R1 bo to klon G3, a R2 to NIE klon Gothiców?
nawet nie G3 tylko G1.

Choć i tak nikt nie pobije smutasa który marudzi głównie na rzeczy, których nie chciało mu się sprawdzać.
Tytuł: Odp: Risen, Risen 2: dank Waters & Risen 3: Titan Lords
Wiadomość wysłana przez: MuadDib w Sierpień 17, 2014, 07:00:04 am
Recenzje sa chyba dosc przychylne. Nie mowie o fanach oczywiscie. A AngryJoe, ktorego lubie  znow dal ciala. Bo w R1 i 2 gral na tandetnej wersji konsolowej, a przy R3 zachowywal sie jak typowy casual walacy w klawisze bez czytania i myslenia. Chyba wlasnie dlatego wychwalal system walki w Wiesku 2...
Tytuł: Odp: Risen, Risen 2: dank Waters & Risen 3: Titan Lords
Wiadomość wysłana przez: Arim w Sierpień 17, 2014, 07:46:22 am
Zabawne, ze najwięcej do powiedzenia mają ci, którzy nie grali  ;D

A tak na serio, to jak pisałem wyżej, grałem tylko w fragment gry, który był zerznięty jota w jotę z R2, questy to gówno zadania typu "przynieś moja szpadę i mój zajebisty mieszek", a na dodatek wszystko okraszone oczojebnymi kolorkami, tropikami i piracikami i stąd moja opinia o tejże produkcji. Może inne fragmenty są lesze, dogramy zobaczymy.
Tytuł: Odp: Risen, Risen 2: dank Waters & Risen 3: Titan Lords
Wiadomość wysłana przez: Sentenza w Sierpień 17, 2014, 11:35:08 am
nie, właśnie ja też pod wpływem twojej opinii jednak pękłem i zaopatrzyłem się w R3 i po prostu widzę, że to co piszesz nie zgadza się z tym co faktycznie jest w grze ;d Zwłaszcza że te zrecyklingowane wyspy wyglądają na najmniejsze.
Tytuł: Odp: Risen, Risen 2: dank Waters & Risen 3: Titan Lords
Wiadomość wysłana przez: Arim w Sierpień 17, 2014, 19:36:55 pm
Jak ci pisałem, grałem tylko w niewielki fragment, który tak się różnił od zapowiedzi, a na dodatek był przesiąknięty dżunglą, kolorkami i piracikami, ze mnie odrzuciło. Może za jakiś czas dogram dalej i rozgrywka się rozkręci.
Tytuł: Odp: Risen, Risen 2: dank Waters & Risen 3: Titan Lords
Wiadomość wysłana przez: Legion w Sierpień 17, 2014, 20:35:00 pm
Jak mniemam, rozegrałeś najpewniej tylko samouczek. :P
Tytuł: Odp: Risen, Risen 2: dank Waters & Risen 3: Titan Lords
Wiadomość wysłana przez: Arim w Sierpień 17, 2014, 20:37:26 pm
Cytuj
Jak mniemam, rozegrałeś najpewniej tylko samouczek.

Akurat sporo więcej, ale i tak sam wstęp, który jest piracko-żałosny.
Tytuł: Odp: Risen, Risen 2: dank Waters & Risen 3: Titan Lords
Wiadomość wysłana przez: mnikjom w Sierpień 17, 2014, 20:38:29 pm
Postanowiłem, że sobie pogram w rajzena bo jak widzę tak rozbieżne opinie to zastanawiam się czy by mi się to spodobało. Ale do rzeczy: chciałem się zapytać czy w R3 poprawili broń palną, jak tam z towarzyszami i ich głupotą oraz jak wygląda magia. Czytałem, że niby ma być normalna magia ale przypomina ona gothicową czy tą z pierwszego rajzena.
Tytuł: Odp: Risen, Risen 2: dank Waters & Risen 3: Titan Lords
Wiadomość wysłana przez: Arim w Sierpień 17, 2014, 20:45:20 pm
Cytuj
chciałem się zapytać czy w R3 poprawili broń palną,

Nie, dalej kosi każdego jak leci. Jak pooglądałem sobie jak kolega sobie pogrywa to muszkiety to ichniejsza broń masowego rażenia, mocno przesadzona.

Cytuj
Czytałem, że niby ma być normalna magia ale przypomina ona gothicową czy tą z pierwszego rajzena.

Masz zwykła, Voodoo i tą z R1.
Tytuł: Odp: Risen, Risen 2: dank Waters & Risen 3: Titan Lords
Wiadomość wysłana przez: Sentenza w Sierpień 17, 2014, 23:18:46 pm
towarzysze działają ok, nie utykają, walczą lepiej od nas, dość wytrzymali. Broń palna dalej OP, ake kto wie, moze dalej w grze leżą jakieś lepsze miecze po prostu. Magie są trzy, ale tbh wiele się nie różnią między sobą (tzn każda ma inne zaklęcia, ale jakiejś drastycznej różnicy w sposobie używania nie ma), raczej by każda gildia miała swoją.
Dalej nie wiem co masz do piratów arim :D

A tak z innej beczki, w sumie zastanawiam się, co to za dziwny twór ci łowcy demonów. Prowadzi ich druid eldric, więc w teorii gość od równowagi(zresztą tak mówił o sobie w jedynce afaik), ale sami wojownicy są mhroczni, nawet jeśli powstali by walczyć z cieniami i powracają za każdym razem, gdy one to robią. Na gońców leśnych nie wyglądają, ale skoro żyli w ukryciu i teraz dopiero zbieraja się na ostateczną bitwę, to może coś w stylu wodnego kręgu? wiele by tej grze pomogło, gdyby ocalał więcej niż jeden druid
Tytuł: Odp: Risen, Risen 2: dank Waters & Risen 3: Titan Lords
Wiadomość wysłana przez: MuadDib w Sierpień 18, 2014, 08:46:03 am
Krajobrazy za to są miodzio. Zresztą kolorowe wyspy to raczej norma. W końcu nieskażone ludzka ręką :P
Tytuł: Odp: Risen, Risen 2: dank Waters & Risen 3: Titan Lords
Wiadomość wysłana przez: Sentenza w Sierpień 18, 2014, 11:09:17 am
Krajobrazy za to są miodzio. Zresztą kolorowe wyspy to raczej norma. W końcu nieskażone ludzka ręką :P
tia, dlatego nie rozumiem utyskiwania że duża część terenu to góry, jakby gór nie było, nie byłoby krajobrazu, bo muszą być przecież różne poziomy wysokości. No i tak jakby G1/2/NK to nie były jedne wielkie jary góry i doliny
Tytuł: Odp: Risen, Risen 2: dank Waters & Risen 3: Titan Lords
Wiadomość wysłana przez: TheFlood w Wrzesień 01, 2014, 14:38:40 pm
Zasadniczo przeszedłem już Risena 3 jako Guardian i właśnie przechodzę po raz drugi jako Vodoo Pirate.

Moje wrażenia? No cóż...

1) - Sorry, ale podszedłem do tej gry po Assasin Creed 4 i jak zobaczyłem intro to huknąłem śmiechem - woda brzydka (w grze wygląda na szczęście lepiej niż podczas filmików), statki wyjęte kompletnie z dupy. Pomijając akceptowalne oryginalności  fantasy dizajnu (zębaty kil u łowców demonów czy wielkie świecące gówno na dziobie statku magów), musiał projektować je ktoś kto żaglowiec widział raz, na obrazku, dziesięć lat wcześniej. Zero proporcji.

Jednak najgorsze jest motion capture i widać że ktoś tu zdrowo przyciął na hajsie - postacie poruszają się sztucznie. O ile normalnie podczas gry nie razi to zbyt mocno, to podczas cutscenek abordażowych (pierwszą obejrzycie w intrze i nie łudźcie się, wszystkie pozostałe wyglądają tak samo, modele postaci tylko czasem inne) naprawdę ma człowiek wrażenie że cofnął się do czasów pierwszego Gothica.

Co jeszcze? Ach tak. Walka z potworami morskimi. Sterowanie jak w AC4, tyle że toporniej. Kamera niemal identyczna, a jednak mniej wygodna - bo nie można nią swobodnie obracać. I absolutnie nic z asasynowej epickości towarzyszącej walce na morzu w tej grze. Wręcz przeciwnie. Przy drugim starciu już się niecierpliwiłem kiedy to się skończy, przy trzecim miałem chęć walić łbem o biurko.

2) - Walka wręcz. Za pierwszym razem odniosłem wrażenie że jest dosłownie PRZECHUJOWA i to był główny powód dla którego chciałem grać klasycznym magiem. W ciągu gry się nieco wyćwiczyłem i za drugim razem jest już łatwiej i przyjemniej, ale... Jestem i tak nią rozczarowany. Wolałbym system nieco bardziej przypominający gothicowy i nieco bardziej logiczny, a tak... Wszystko sprowadza się do tego czyja animacja zakończy się pierwsza - twoja czy przeciwnika. I pakowanie skilla przyśpiesza animację.
Postacie (i potwory) przeskakują nierzadko po 5-10 metrów żeby wyprowadzić cios (szczególnie widoczne gdy grasz magiem albo muszkieterem), jak już Cię dopadną to gryzą długim kombem przed którym ciężko uciec (a'la dziki z G3).
 Tutaj jak na mój gust sporo ratują towarzysze - walczenie samemu jest dużo trudniejsze, a tak AI odciąga od Ciebie część uwagi i jest łatwiej, a przy tym nie jest ani za cienkie (chyba raz mi tylko kumpel padł nieprzytomny, jak go zostawiłem z trzema nosorożcami) ani za twarde i nie trzeba się obawiać że towarzysze sami powybijają przeciwników.

3) - Gildie. Mam na myśli zróżnicowanie. I muszę się przyznać, że cieniutko. Zasadniczo sprowadza się to do tego że będziesz miał inną zbroję. Tzn. z innym skinem, bo statystyki te same.
 Unikalnych questów jest BARDZO MAŁO - chyba jeden na frakcję, ten na awans w hierarchii - bo questy startowe można zrobić wszystkie trzy. Ba, trzeba, są obowiązkowe.
Broń unikalną znalazłem jak na razie jedną - pałkę voodoo, niespecjalnie atrakcyjną zresztą.
 Powiem Wam też jedno - hełm dla Guardiana wygląda żenująco. O ile zbroja jeszcze ujdzie, chociaż jako wariacja klimatu konkwistadorskiego i tak grubo przegrywa w konkurencji z masywnymi kirysami Inkwizycji, to sam hełm jest NIE DO ZNIESIENIA. Jak to ujął mój znajomy - "Nie wiedziałem że da się tak zgejować coś takiego jak morion". I wiecie co? Jak dostałem awans na Generała Guardianów, to moja pierwsza myśl brzmiała "Nareszcie jakiś normalny hełm!" TAA. Wiecie jaki? Taki sam. Tylko pozłacany. 

4) - Magia. No cóż. Czary są różne. I to jest miłe nawet mimo tego że jest ich tak mało. Magia jest potężna i używa się jej bardzo przyjemnie - patrzenie jak 8 minionów płacze w Deszczu Ognia jest słodkie, tak samo jak bawienie się Nekromancją. Magii Łowców Demonów jeszcze nie używałem. Natomiast chujowym patentem jest to, że wszystkie gildie mają dokładnie taki sam mechanizm walki wręcz dla magów. IDENTYCZNY. Różni się tylko skin, guardian bawi się żywiołami w taki sam sposób jak vodoo pirate bawi się owadami. Ponownie, widać gdzie cięto najbardziej - na animacjach.

5) - Muszkiety. Przyznam że jestem wielkim fanem wczesnej broni palnej i lubię ją oglądać w grach - to była moja ulubiona broń w Risenie 2 i OGROMNIE się rozczarowałem muszkietami w trójce. Owszem, są proste w obsłudze. Owszem, mają duży dmg. Ale absolutnie nie rozumiem toku myślowego człowieka który kazał wypierdolić animację przeładowania - krótki cooldown sprawia że czuję się jak debil używając muszkietu, bo na tym polegał power tej broni, że jej duża siła ognia była nerfiona długim czasem przeładowania i ograniczoną mobilnością w tym czasie.
 A tutaj zrobiono muszkiety casual friendly, szybkostrzelne, z magazynkiem jak w Mass Effect (pamiętacie ten fluff rozpisujący się jak to nie ma amunicji bo się wycina pociski z bloku metalu?) i NAPRAWDĘ wcale nie takie silne. Na początku gry żeby zabić muszkietem cienistego kundla trzeba mu wpierdolić minimum 4 kule. Jak masz małego skilla to duża część pocisków i tak nie trafi w cel. Przyznam się, że miałem z tym dużo więcej pierdolenia niż z walką na miecze. Nawet teraz, jak już sobie znalazłem magiczny muszkiet vodoo, chyba najlepszy w grze (o tym jeszcze parę słów w następnym akapicie), to jak mi rzuty na critical hity nie pójdą to nawet durny pająk potrafi 2-3 kule przyjąć na ryj.

Kolejna rzecz - spierdolone animacje walki wręcz i wspomniane skakanie o 5 i więcej metrów żeby Ci przyjebać mieczem BARDZO psują bawienie się muszkietem. Pomijając to, że gościu do Ciebie doskakuje zanim zdążysz się odwrócić i wycelować (mimo tego że właśnie wykonałeś 3 fikołki żeby się od niego odsunąć) to podczas animacji wyprowadzania ciosu pierdolą się hitboxy.
 Zapomnij że trafisz w klatę gościa który ma Cię właśnie uderzyć. Po prostu go tam nie ma - celownik się nie świeci, strzał nie trafia. Po prostu model jest w innym miejscu niż faktyczny przeciwnik i trochę czasu zajęło mi zorientowanie się, że takim oponentom należy celować pod nogi, nawet jak kula przeleci pomiędzy to gra i tak rejestruje trafienie. Na szczęście ten problem dotyczy tylko humanoidów.

Ostatnia rzecz - i ta, która mnie najbardziej zdenerwowała - kolejny raz, nie potrafię zrozumieć toku rozumowania typa, który kazał wyciąć animacje z bagnetem. To właśnie było w dwójce najpiękniejsze, że jak ktoś podbiegł to można go było bagnetem odepchnąć jak dzidą idealnie na odległość ładnego strzału w ryj. Ale to było za ładne i zbyt przyjemne, więc w Risenie 3 będziesz machał muszkietem jak maczugą, z animacją tak powolną że absolutnie uniemożliwia skuteczną samoobronę w walce wręcz przeciwko czemukolwiek groźniejszemu niż te małe piaskowe chuj-wie-cosie. Już przed ścierwojadem (JEDNYM!) NAPRAWDĘ trudno się obronić. Więc jak Ci się skończy amunicja... Lepiej kup sobie jakiś mieczyk.

Ciągle czekam na grę w której będę mógł wbić w ziemię forkiet, złożyć na nim lufę muszkietu i widzieć, że nie liczy się to czy trafiłem w cel - bo efekt huku, dymu i ognia i tak posyła wroga w przeciwnym kierunku z osranymi gaciami.

6) - Ekwipunek. Tutaj tylko parę słów.  Mianowicie - MAŁO. Za pierwszym razem najlepszy miecz znalazłem już w połowie gry - Miecz Przysięgi czy coś takiego - i już do końca nie było broni która by go pobiła. I do tego się ładnie świecił. Teraz... No cóż. Swój pierwszy muszkiet zajebałem w tawernie w Antigui, drugi z dachu tawerny w Caladorze, trzeci ze skrzyni pod murem na Kila... I ten trzeci to jest chyba najlepszy muszkiet w grze (za pierwszym razem lepszego nie widziałem). Guess what? Dopiero dołączyłem do gildii. Skrzynia wymagała 80 lockpicka, ale wbicie 50 i wypicie potka dającego +30 wcale nie jest takie trudne do zrobienia. Da się nawet szybciej jak się to połączy z amuletami.

7) - Grafika. Piękna, potrafi czasem olśnić. Wymagania stosunkowo niewielkie, chodzi mi bardzo ładnie na wysokich ustawieniach. To się chwali.

8) - Grywalność. O dziwo, mimo mojego narzekania na tę grę przez cały ten blok tekstu, Risen 3 jest bardzo grywalny i bawiłem się przy nim bardzo dobrze. Przejście gry na jakieś 80% zajęło mi dwadzieścia parę godzin, bez zbędnego pośpiechu. Lokacje nie są tak tunelowate jak w Risenie 2, co też się chwali. Sporo poukrywanych smaczków i ekwipunku zachęca do samodzielnej eksploracji. Ponadto dialogi w grze są wykonane o niebo lepiej niż motion capture i przy niektórych można naprawdę paść ze śmiechu na glebę. Polecam zwłaszcza pana na szczycie góry na Ticaragui i moment na Kila w którym trzeba przejąć kontrolę nad murzynem - idźcie wtedy porozmawiać z więźniem : )

PS - właśnie sprawdziłem - od mojego muszkietu jest tylko jeden lepszy. Na samiuśkim końcu. Lepszy o tyle że daje +5 do krytyka, dmg ten sam. Aż mi się odechciało grać.

PS2 - ktoś wspominał o roli systemu moralnego - jak na razie jedyną konsekwencją bycia złym jest dla mnie to, że pojawia się więcej Cieni w różnych miejscach. Nawet dodatkowe licze (nie mogę zapamiętać jak się nazywają), więc w zasadzie lepiej jest być chujem, bo można wciągnąć więcej miksturek powiększających hp.

PS3 - zapomniałem o jednej rzeczy - animacje dobijania w walce wręcz. Słabe. Długie. Wkurwiające, bo włączają się przy każdym humanoidalnym przeciwniku. I nie da się ich wyłączyć.

Widziałeś kiedyś jak się podrzyna gardło szkieletowi? Nie? No to zobaczysz, nie martw się. Będziesz wydrapywał sobie oczy żeby przestać to widzieć.
Tytuł: Odp: Risen, Risen 2: dank Waters & Risen 3: Titan Lords
Wiadomość wysłana przez: Sentenza w Wrzesień 01, 2014, 17:07:14 pm
moje wrażenia będą w formie recki jak skończę, ale tak dla podtrzymania dyskusji:

1) tylko wiesz, R3 ma budżet pewno 10-20 mln, AC 10x większy. Cięzko te gry porównywać, bo to jakby narzekać że polonez nie wygląda i nie jeździ jak Lamborghini diablo.
Zresztą AC aż tak bym nie wychwalał, bo ono mimo budżetu i tak ma masę własnych głupot mimo silenia się na historyzm.

2) nie no, nie jest z nią tak źle, trza tylko wyczuć te animacje, można się pobawić kontrą czy blokiem. Irytuje mnie co innego - walkę ostro wykastrowano w porównaniu do R2 (gdzie moje kopniaki, gdzie sypanie soli w oczy, gdzie bardziej zabójcza kontra, gdzie rzucanie kokosem i tak dalej?) a do tego śmierdzi arcanią/drugim wiedźminem, bo co chwila trzeba się turlać. A wszystko przez to, że chyba założyli że tym razem atrakcją ma byc magia i dlatego każda gildia ma własną.
Comba nie są aż tak złe, jak wyczujesz jak atakują potwory da się uniknąć.
sucharem jest to przyspieszanie animacji, bo predkosc nawet najniższa jest do przezycia, mnie irytuje jak byle ścierwojada muszę zaklikiwać na śmierć mimo znajdowania coraz lepszych mieczy. Jednak system z G1, gdzie siła+dmg-obrona=zadane obrażenia był lepszy

3) gildie - jeszcze do żadnej nie dołączyłem, ale widzę że jest to czego się bałem. Well, przekleństwo gier z otwartym światem robionych z małym budżetem. Coś czułem że niepotrzebnie maksuję lvl przed dołączeniem do którejś ;p

4) tą się nie bawiłem, muszkiet i turlanie, okazyjnie miecz, pomagały do tej pory na wszystko.

5) muszkiety mają ten problem, że jak w Alpha protocol czy morrowindzie, ty de facto nie strzelasz, ty tylko celujesz z grubsza w przeciwnika, a resztę obliczają niewidzialne kostki. Dlatego jest to zapalające się kółko które im bardziej się pali tym wieksza szansa na hita. Dlatego broń palna to taki ból dupy  RPG.
I muszkiety są OP as fuck, ile ja się mieczem męczyłem by coś zadać, przebić blok or smth, a tutaj kula, chwila turlania i tak mnie nie dorwie, kula, znowu dwa razy przeturlać. Jeszcze lepsze shotguny, bo tu kółko oznacza zasięg/ile kul trafi, więc celujesz 'mniej więcej w tamtą stronę' i jak trafisz, to przerywasz atak przeciwnikowi, masz czas na odturlanie sie podczas ktorego spada cooldown. A z tym bagnetem to lipa, a juz chciałem polowac na jakiś by nie walić jak cepem :/ Ach to wciskanie magii na siłę :/
Ale jest możliwość, że mody to przywrócą. Albo patch. Bo to w sumie ta sama gra co R1 i R2.

6) to że mało to ujdzie. To że znajdziesz dobre fanty też, urok gier z otwartym światem, jakoś trzeba nagradzać za eksplorację bo inaczej dostajesz skyrima gdzie masz pewność że póki nie podbijesz lvlu to wszędzie będzie leżał żelazny pancerz. Problemem jest spierdolony balans, bo każdy może używać każdego. W efekcie jak znajdziesz na początku dobry muszkiet to mozesz z nim przejśc całą grę. A starczyło na wzór G1 dać każdej broni wymagania, że tego muszkietu możesz używac dopiero jak masz 50 w ranged.. widac brak czasu i hajsu.

7 i 8 - pełna zgoda. Dialogi z bonesem ftw.

system moralny - o minionach nie wiem, ale oprocz tego jak masz za wysoki w jedną ze stron odłącza się od ciebie albo Inkwizytor (jak za dobry jesteś) albo Edward (jak zbyt okrutny).
A animacje dobijania lubię, niby nic, ale zabawne :P
Tytuł: Odp: Risen, Risen 2: dank Waters & Risen 3: Titan Lords
Wiadomość wysłana przez: MuadDib w Wrzesień 03, 2014, 09:52:30 am
Za wiele nie widziałem, ale napiszę com widział i co sądzę.

Walka - na początku jest chaotyczna, nie ma tych sztywnych ataków z R2, ale są piruety, które nie są przez nas kontrolowane i atak może trwać dłużej, bo zamiast ciachnąć, to bohater robi piruet czy dwa, a przeciwnik zdąży walnąć kontrę. Umiejętność w drzewku walki wręcz przyspiesza ataki więc jakoś to ratuje sytuacje.

Gildie nie są złe, każda jakoś stara się oddzielać i wyróżniać. Na razie dopiero dołączyłem do łowców i mam parę questów gildiowych. Więcej nie wiem.

Co do walki morskiej, to podtrzymuję zdanie Senta - widać oszczędzanie na tym aspekcie gry. I nie tylko na tym. Nie grałem w AC4, ale widziałem walki morskie i są super. Jednak słyszałem, że AC4 jest świetną grą o piratach, i ch**ową grą o asasynach. Nie grałem więc nie mogę potwierdzić.

Doskakiwanie wrogów - my też tak możemy. Wystarczy, że podświetli nam się imię przeciwnika i wciśniemy klawisz ataku. Trochę mi to przypomina Batmana i jego doskakiwania na 20+ metrów do przeciwników. Widzę w tym skonsolowaciały auto-aim.

Tak czy siak, R3 wydaje się lepiej dopracowanym w wielu aspektach, bardziej spójny fabularnie (jeśli można coś takiego powiedzieć o grach PB ;p) i jest to ostatnia część tej serii. Ciekawe co dalej. Czy Gothic, nowa seria "luźno" powiązana z uniwersum, czy w końcu coś całkiem innego.

Więcej napiszę jak przejdę.
Tytuł: Odp: Risen, Risen 2: dank Waters & Risen 3: Titan Lords
Wiadomość wysłana przez: xilk w Kwiecień 03, 2015, 15:23:47 pm
Właśnie trochę pograłem w Risena :) I moim pierwszym osiągnięciem było pokonanie trójki gnomów, które osiedliły się w jaskini, koło plaży. Na początku myślałem, że to jacyś ludzie, bo jeden z nich podszedł do skrzyni i ją otworzył :o Jestem wręcz oczarowany grą, w której naprawdę wszystko żyje, a rozmowy są animowane. Te gestykulacje ręką, gdy ktoś mi odradza, bym nie zaczepiał danego gościa, czy wyraz twarzy faceta, który właśnie przeklina.

Chwilowo oceniam tę grę na coś pokroju pierwszej części Gothica, ale z ulepszoną grafiką i lepszym ożywieniem otoczenia. Konflikt między bandytami, a inkwizycją jest wręcz boski. Muszę uważać na ich rycerzy, aby mnie nie zamknęli i przy okazji nie zwerbowali ;) Nic, tylko grać.
Tytuł: Odp: Risen, Risen 2: dank Waters & Risen 3: Titan Lords
Wiadomość wysłana przez: Sentenza w Kwiecień 03, 2015, 16:08:40 pm
jeśli podobają ci się animacje risena to widać, że dawno nie miałeś do czynienia z nowymi tytułami  :P
Nie no, tragedii nie ma, ale widać, że są robione na ragdollu jeszcze, do tego ta teatralność :p
Tytuł: Odp: Risen, Risen 2: dank Waters & Risen 3: Titan Lords
Wiadomość wysłana przez: Seksrator w Kwiecień 03, 2015, 20:37:06 pm
Sam też całkiem niedawno grałem znowu w pierwszego Risena i wrażenia mam pozytywne(No może poza grafiką i animacjami). No walka, trzeba przyznać najlepsza ze wszystkich Risenów i Gothiców, fabuła również na przyzwoitym poziomie. W sumie jedyne co mi przeszkadzało to brak side questów w późniejszych etepach.
Tytuł: Odp: Risen, Risen 2: dank Waters & Risen 3: Titan Lords
Wiadomość wysłana przez: Sentenza w Kwiecień 03, 2015, 22:29:42 pm
ta, w ogóle podziwiam jak można zrobić tyle gier i się tego nie nauczyć. No ok, w R3 się nauczyli, ale kosztem likwidacji aktów, przez co możesz zwiedzić wszystkie wyspy porobić wszystkie zadania i dopiero na koniec zostawić sobie te kilka zadań głównego wątku.
R2 chyba najlepiej pod tym wzgledem wypadał, klasyczne już od czasu kotora podzielenie gry na cztery osobne wątki któredopiero z czasem sklejają się w całość.
Tytuł: Odp: Risen, Risen 2: dank Waters & Risen 3: Titan Lords
Wiadomość wysłana przez: xilk w Kwiecień 03, 2015, 23:34:35 pm
Co do grafiki, czy animacji, to może źle się wyraziłem. Grafika mi się spodobała, jak na tamten czas wydania i porównując to do tego, co widać było w Gothic 3 ;)

Wyspę zacząłem trochę zwiedzać i muszę jeszcze się wielu rzeczy nauczyć ;)
Tytuł: Odp: Risen, Risen 2: dank Waters & Risen 3: Titan Lords
Wiadomość wysłana przez: Barneyek w Kwiecień 03, 2015, 23:56:53 pm
muszę jeszcze się wielu rzeczy nauczyć ;)

Wróć niedługo :^p

Klimat rzeczywiście jest przyjemnie pierwszogothicowy, zwłaszcza na bagnach :)
Tytuł: Odp: Risen, Risen 2: dank Waters & Risen 3: Titan Lords
Wiadomość wysłana przez: Klimek w Kwiecień 04, 2015, 00:06:27 am
Aż bym sobie zagrał w R1. :D Płytka na półce leży, to może sobie instalnę.

W Gothicach i ogólnie w RPGach narzekałem na to, że pieniądze za łatwo się zdobywa i już po niedługiej grze mamy ze sobą cały kufer pieniędzy, których praktycznie rzecz biorąc nie zabraknie nam aż do końca gry. W Risenie już pieniądze zaczynają stanowić problem a to za sprawą strasznie drogiej nauki, bo nie licząc wydawania PN to trza jeszcze płacić za każde dodane statystyki. Trochę mnie to wkurzało, bo miałem w pewnym momencie bodajże 50 czy 60 PN a nie stać mnie było aby się czegokolwiek nauczyć. :D Taki system jest moim zdaniem przeholowaniem w drugą stronę, bo kasę powinno się trudniej zarabiać a nie tworzyć tak absurdalne wydatki.
Tytuł: Odp: Risen, Risen 2: dank Waters & Risen 3: Titan Lords
Wiadomość wysłana przez: Barneyek w Kwiecień 04, 2015, 00:31:02 am
Mnie akurat ta konieczność zarabiania na naukę bardzo odpowiadała - z natury jestem namiętnym zbieraczem, więc podobało mi się, że mam motywację do myszkowania po terenie w poszukiwaniu wszystkiego, co tylko da się spieniężyć :D
Tytuł: Odp: Risen, Risen 2: dank Waters & Risen 3: Titan Lords
Wiadomość wysłana przez: Seksrator w Kwiecień 04, 2015, 08:48:18 am
No to ja miałem inaczej zupełnie, bo i kasy i pnów miałem w każdym momencie tyle żeby czegoś się nauczyć i kupić mikstury życia, ew. mogłem nie mieć pnów, ale po połowie drugiego rozdziału miałem ponad 10k złota i mi na wszystko starczało, nawet skarby przestałem wykopywać, aż do side-questu Patty. Grałem strickte wojownik + kradzież i otwieranie zamków
Tytuł: Odp: Risen, Risen 2: dank Waters & Risen 3: Titan Lords
Wiadomość wysłana przez: Sentenza w Kwiecień 04, 2015, 08:56:18 am
Ja jak seks, i tak zaglądałem w każdy kąt, więc pieniądze od pewnego momentu nie były problemem.

A co do grafiki - kwestia czy mówimy o artstyle czy jakości technicznej. Bo animacje to już wtedy były takie sobie, bo nigdy tu nie było mocapa, ale same widoczki zawsze były pierwsza klasa, właśnie dzięki tej krytykowanej nieco kreskówkowej stylizacji która wolniej się starzeje. Dlatego na Gothice i Riseny mogę patrzeć bez większego bólu, na "realistycznego" splinter cella niekoniecznie
Tytuł: Odp: Risen, Risen 2: dank Waters & Risen 3: Titan Lords
Wiadomość wysłana przez: Seksrator w Kwiecień 04, 2015, 09:02:28 am
Cytat: Sent
Ja jak seks,
Czekałem na to XD

Cytuj
A co do grafiki - kwestia czy mówimy o artstyle czy jakości technicznej. Bo animacje to już wtedy były takie sobie, bo nigdy tu nie było mocapa, ale same widoczki zawsze były pierwsza klasa, właśnie dzięki tej krytykowanej nieco kreskówkowej stylizacji która wolniej się starzeje. Dlatego na Gothice i Riseny mogę patrzeć bez większego bólu, na "realistycznego" splinter cella niekoniecznie

Tu się zgadzam, tylko przy animacjach zauważyłem, że silnik graficzny Risena to tylko trochę zmodyfikowany silnik G3
Tytuł: Odp: Risen, Risen 2: dank Waters & Risen 3: Titan Lords
Wiadomość wysłana przez: Sentenza w Kwiecień 04, 2015, 12:24:45 pm
tak po prawdzie, to cała seria risen hula na silniku z G3. Tylko G3 poszło w realizm zamiast stylizacji i dlatego po latach jednak modele imho się zestarzały
Tytuł: Odp: Risen, Risen 2: dank Waters & Risen 3: Titan Lords
Wiadomość wysłana przez: Paladyn Łowca w Kwiecień 04, 2015, 14:33:31 pm
Animacje, to było coś, co przy pierwszym podejściu mnie od tej gry odrzuciło i do tej pory uważam, że są zbyt mocno przerysowane. Poza tym w pewnym momencie grając w Risena miałem dość Gothica. Te gry są tak podobne fabularnie, że to aż nie przystoi. No ale poza tym gra jest naprawdę świetna, grafika, a w szczególności panoramy, prezentują się cudownie nawet dzisiaj. Jeszcze lepiej wypada system walki, tu twórcy się naprawdę postarali.
Tytuł: Odp: Risen, Risen 2: dank Waters & Risen 3: Titan Lords
Wiadomość wysłana przez: Master of Gorzała w Kwiecień 04, 2015, 14:52:56 pm
No dla mnie największym failem były ekstra mocne ataki typu instant. Oczywiście jak my chcieliśmy przyfanzolić mocniej w coś, to już lipa, ale gnomy, ogry czy inne jaszczuroludzie mogli nas brać na hita w pewnych momentach gry przy pomocy ultra-z-dupy ataku. Także walka z nieludźmi w Risen - mega minus.
Tytuł: Odp: Risen, Risen 2: dank Waters & Risen 3: Titan Lords
Wiadomość wysłana przez: Sentenza w Kwiecień 04, 2015, 15:07:05 pm
walka to w ogóle podążała ścieżką typową dla PB - "magia jest łatwiejsza i wręcz OP". Pewno dlatego wiec w trójce wszystkie "klasy" mają dostęp do magii lol.
Tytuł: Odp: Risen, Risen 2: dank Waters & Risen 3: Titan Lords
Wiadomość wysłana przez: xilk w Kwiecień 05, 2015, 22:02:10 pm
Ok, wczoraj trochę pograłem i już jestem chyba pod koniec pierwszego rozdziału. Zadania chyba wszystkie mam wykonane, bo na farmie nie mam co robić, a w obozie bandytów właśnie mogę wchodzić do Don Estebana.

Wreszcie mam też gdzie spać, jeśli chodzi o obóz bandytów :D Muszę przyznać, że motyw całkiem fajny z uzyskaniem miejsca na spanie.
(click to show/hide)

O pieniądze już się tak nie martwię, gdyż wreszcie zaczęli mi płacić za wykonywane zadania. nauczyłem się też Łowiectwa, co jest chyba strzałek w dziesiątkę. Przydała się też trochę umiejętność skradania i otwierania kufrów I, choć pewnie zainwestuję też w II, bo chyba kowal ma trudniejszy zamek :D
Tytuł: Odp: Risen, Risen 2: dank Waters & Risen 3: Titan Lords
Wiadomość wysłana przez: Sentenza w Kwiecień 05, 2015, 22:31:58 pm
są jeszcze zadania na farmach inkwizycji przy drodze do klasztoru xilk. Przynajmniej z tego co pamiętam
Tytuł: Odp: Risen, Risen 2: dank Waters & Risen 3: Titan Lords
Wiadomość wysłana przez: xilk w Kwiecień 05, 2015, 23:17:27 pm
są jeszcze zadania na farmach inkwizycji przy drodze do klasztoru xilk. Przynajmniej z tego co pamiętam
Znaczy, jak na razie widziałem jedną farmę i tam wszystko zrobiłem. Dalej już była Wulkaniczna Twierdza, gdzie nie mogłem iść, bo mnie atakowali :D No cóż, jeszcze pozwiedzam trochę świat, jak znów włączę Risena ;)
Tytuł: Odp: Risen, Risen 2: dank Waters & Risen 3: Titan Lords
Wiadomość wysłana przez: Legion w Kwiecień 05, 2015, 23:44:06 pm
Miasto, tak czy siak, będziesz tam musiał pójść aby dołączyć do bandytów/magów. :)
Tam masz sporo q. ;)
Może jeszcze raz spróbuje się z Risenem 1, bo zazwyczaj gre kończyłem w drugim akcie, grając po stronie inkwizycji... walka kosturem jest straszna. 
Tytuł: Odp: Risen, Risen 2: dank Waters & Risen 3: Titan Lords
Wiadomość wysłana przez: Klimek w Kwiecień 06, 2015, 03:00:21 am
A co do miasta, to jest ono brzydkie, małe i w ogóle :(
Tytuł: Odp: Risen, Risen 2: dank Waters & Risen 3: Titan Lords
Wiadomość wysłana przez: xilk w Kwiecień 06, 2015, 09:26:15 am
Miasto, tak czy siak, będziesz tam musiał pójść aby dołączyć do bandytów/magów. :)
Za pierwszym razem chciałem dołączyć do inkwizycji, choć jeszcze pewności nie ma.

Tam masz sporo q. ;)
Na razie myślę o zwiedzaniu okolicy, bo pewnie jest kilka miejsc, które warto odwiedzić ;) A zadania z czasem też przyjdą.

Może jeszcze raz spróbuje się z Risenem 1, bo zazwyczaj gre kończyłem w drugim akcie, grając po stronie inkwizycji... walka kosturem jest straszna.
To w inkwizycji zmuszają do walki kosturem? A ja myślałem, że tylko magowie muszą tą bronią walczyć... Jeśli tak, to niepotrzebnie zainwestowałem 10 PN i 200 sztuk złota w trening mieczami...

A co do miasta, to jest ono brzydkie, małe i w ogóle :(
Nie wiem, na razie tylko wszedłem tam na próbę, a zapis potem wczytałem ;)
Tytuł: Odp: Risen, Risen 2: dank Waters & Risen 3: Titan Lords
Wiadomość wysłana przez: Sentenza w Kwiecień 06, 2015, 10:33:15 am
inkwizytor może się uczyć mieczy do 7 lvlu bodaj, kosturów do 10 i magii do 7. Bandyta Mieczy do 10, reszta do 5 czy 7. Mag magii do 10 reszta do 7 lub 5.
Też nigdy nie ogarniałem kosturów, aczkolwiek najciekawiej się fabuła kręci gdy jest się z inkwą imho.
Tytuł: Odp: Risen, Risen 2: dank Waters & Risen 3: Titan Lords
Wiadomość wysłana przez: Klimek w Kwiecień 06, 2015, 11:22:59 am
Ale dołączając do niej na pałę czy wykonując zadania w mieście? Bo jak wiadomo, można się po prostu natknąć na jakiś patrol inkwizycji lub iść prosto do klasztoro co sprawia, że automatycznie stajemy się inkwizytorem. A druga opcja to skrupulatne wykonywanie zadań dla inkwizycji w mieście. Więc która opcja będzie ciekawsza? :D
Tytuł: Odp: Risen, Risen 2: dank Waters & Risen 3: Titan Lords
Wiadomość wysłana przez: Sentenza w Kwiecień 06, 2015, 12:04:34 pm
druga daje więcej expa.
Tytuł: Odp: Risen, Risen 2: dank Waters & Risen 3: Titan Lords
Wiadomość wysłana przez: xilk w Kwiecień 06, 2015, 15:24:45 pm
Ale dołączając do niej na pałę czy wykonując zadania w mieście? Bo jak wiadomo, można się po prostu natknąć na jakiś patrol inkwizycji lub iść prosto do klasztoro co sprawia, że automatycznie stajemy się inkwizytorem. A druga opcja to skrupulatne wykonywanie zadań dla inkwizycji w mieście. Więc która opcja będzie ciekawsza? :D
Jasne, że ta druga. Idąc na łatwiznę, to wszystko się psuje. Tak samo w Nocy Kruka można było zostać strażnikiem miejskim tylko za to, że Lares nas skierował do kwatermistrza, a dla tego gościa postoimy w nocy pilnując skrzyń i w zamian za to dostajemy pismo, dzięki któremu zostajemy członkiem staży. Tylko kto tak robi? Nieliczni, jednak większość osób będzie chciało wykonać jak najwięcej zadań, a zadanie dla Martina zrobi po prostu, a do straży zostanie przyjęty jako obywatel miasta.
Tytuł: Odp: Risen, Risen 2: dank Waters & Risen 3: Titan Lords
Wiadomość wysłana przez: xilk w Kwiecień 17, 2015, 22:21:54 pm
Minęło 11 dni, więc pozwolę sobie dać następny post. W międzyczasie zostałem przyjęty do Inwkizycji, zostałem komendantem, a ostatnio nawet Inkwizytorem.

Cóż, na temat Risena mam mieszane uczucia. Mogę powiedzieć, że kończę właśnie grę, gdyż mam już IV rozdział i muszę tylko znaleźć ostatni fragment pancerza Tytanów (chyba tarczę).

Czemu moje uczucia są mieszane? Bo gra jest ewidentnie za krótka i jednak ma swoje błędy, które mogę (lub nie) wybaczyć. Co do czasu grania, to mogę wybaczyć tylko cztery rozdziały, ale niestety liniowości ostatniego już nie. Przedostatni rozdział jako tako trzyma poziom, bo jednak coś się tam więcej też dzieje, no chyba że się zadania wszystkie wykona w drugim, ale ostatni to masakra. Rozumiem patetyczność zbierania pancerza, ale to, że nie mam co zrobić w tym świecie, poza chodzeniem po pięciu ruinach, to już przesada.

Swoją drogą wrogowie są z jednej stroni ciekawi, z drugiej straszni. Ciekawi, bo jednak potrafią różnie walczyć i raz wyjdzie się bez zadraśnięcia, a innym razem się padnie pod naporem. Straszni, bo niektóre stwory są zbyt mocne jak na mój gust. Tak, mówię tu o jaszczuroludziach. Jeśli mam w drużynie kogoś, nawet przyzwanego szkieleta, to mam jakieś szanse z grupą tych gadów. Jednak walcząc sam, to mam momentami problem nawet z pojedynczym przedstawicielem tego gatunku. W ogóle, w tej grze trzeba używać tyle zwojów, że szok. Rozumiem wykorzystanie telekinezy, lewitacji i przemiany do rozwiązywania "zagadek" w świątyniach, ale reszta czarów, to przegięcie. Grupa jaszczurów jest nie do przejścia, chyba że przyzwiemy szkielet, rzucimy na siebie berserkera i jeszcze taktycznie zawalczymy.

Dosyć wad, teraz skupię się na pozytywach, a jest ich sporo. Zacznijmy od zadań, jest ich jednak dość dużo, a wiele można wykonać na różne sposoby, czasem dokonując wyboru moralnego. Choć zdarzają się też w nich bugi, chociażby z zadaniem "Porozmawiaj z mistrzem Illuminarem". Dostajemy je w obozie bandytów, a ja wybrałem ścieżkę inkwizytora. I co? Pogadałem z tym Illuminarem w czasie próby, ale zadania nie zaliczyło. No chyba, że to zadanie można wykonać tylko, jako człowiek Don Estebana, ale w takim razie to zadanie powinienem mieć jako anulowane, jak inne. Jednak to jeden taki błąd.

Świat jest naprawdę żywy i łatwo można dojść do myśli, gdzie teraz mogę pójść, a gdzie mnie coś zje. Naprawdę zwierząt jest całe mnóstwo, jest sporo gatunków i wreszcie usunęli z gry tą głupią walkę między gatunkami. Tak, niby klimatyczne było, że wilk atakował ścierwojada w Gothicu, ale w ten sposób gra kradła graczowi doświadczenie, bo nie poszedł gdzieś i nie wybił ścierwojadów, nim wilki je zjadły... Tego tu już nie ma, a zwierzęta czasem wręcz współpracują (nie zapomnę, jak pokonałem morskiego sępa, miałem do pokonania drugiego, a tu żądłoszczur nagle się też nawinął :D ).

Świat też świetnie pokazuje, co kiedyś było w danym miejscu, a co jest teraz. Kiedyś była bezpieczna droga między wybrzeżami, a teraz na ścieżce znajdziemy rozwalony wóz i dwa trupy uciekinierów, którzy zostali zabici przez pobliskie bestie.
Tytuł: Odp: Risen, Risen 2: dank Waters & Risen 3: Titan Lords
Wiadomość wysłana przez: GuRt w Kwiecień 17, 2015, 22:53:39 pm
Tak sobie czytam i myślę, że jak graliśmy w Gothica te X lat temu, to byliśmy prawie bezkrytyczni.
Tytuł: Odp: Risen, Risen 2: dank Waters & Risen 3: Titan Lords
Wiadomość wysłana przez: Maniaks w Kwiecień 18, 2015, 13:59:05 pm
Przedostatni rozdział jako tako trzyma poziom, bo jednak coś się tam więcej też dzieje, no chyba że się zadania wszystkie wykona w drugim, ale ostatni to masakra. Rozumiem patetyczność zbierania pancerza, ale to, że nie mam co zrobić w tym świecie, poza chodzeniem po pięciu ruinach, to już przesada.

Też mnie to zawiodło niesamowicie.

Swoją drogą wrogowie są z jednej stroni ciekawi, z drugiej straszni. Ciekawi, bo jednak potrafią różnie walczyć i raz wyjdzie się bez zadraśnięcia, a innym razem się padnie pod naporem. Straszni, bo niektóre stwory są zbyt mocne jak na mój gust.

Dla mnie to bardziej na plus, bo jest jakieś wyzwanie. Tego mi brakowało właśnie. Ogólnie system walki w Risenie bardzo mi się spodobał i czegoś takiego brakowało mi w Gothicu 3.

Tak sobie czytam i myślę, że jak graliśmy w Gothica te X lat temu, to byliśmy prawie bezkrytyczni.

Wiesz.. jakby nie patrzeć. To była gra, która zapoczątkowała pewien etap. Trudno jest więc być krytycznym wobec czegoś świeżego, a łatwiej wobec czegoś, co jest wzorowane na czymś powstałym x lat temu. Zwłaszcza, jak wciąż powiela pewne schematy, które się nie sprawdzają.
Tytuł: Odp: Risen, Risen 2: dank Waters & Risen 3: Titan Lords
Wiadomość wysłana przez: Sentenza w Kwiecień 18, 2015, 14:33:53 pm
to co mówi maniek - gothic 1 jednak wyszedł 15 lat temu i wtedy były inne standardy (vide żywy świat, zwłaszcza w porównaniu z takim morrowindem gdzie NPC umiał tylko stać lub chodzić.. i tbh lepiej było jak tylko stał). Ostatniego rozdziału AŻ TAK bym się nie czepiał - to pewnien sposób budowania napięcia, historia zmierza do finiszu, dzieją się ważne rzeczy, Mendoza zaraz zniszczy cały świat, musimy jak najszybciej biec po ten pancerz, a nie zajmować się zbieraniem dla kogoś rzepy bo akurat takie zadanie się odblokowało. Tylko można było to tempo i napięcie utrzymać na inny sposób niż przeganiając nas przez pięć lochów pełnych potworów i niewielkiej liczby pogaduszek.
Inna rzecz, że najciekawsze lochy miał właśnie risen 1, bo pułapki były zabawne jak się na nie wleciało. QTE z późniejszych częsci były marne, bo zawsze dało się uniknąć or smth.
Tytuł: Odp: Risen, Risen 2: dank Waters & Risen 3: Titan Lords
Wiadomość wysłana przez: GuRt w Kwiecień 18, 2015, 18:18:18 pm
Nawiązywałem głównie do tego, że w ostatnie rozdziały Gothic też przebiegały krótko i bardzo prostolinijnie, w pewnym momencie gra się skończyła zaczynać i od razu zaczęła się kończyć. Nie wiem, czy to wielka wada. Just saiyan', że nikomu to nie wadziło jak lurkowaliśmy geesy w licbazie/gimbazie.
Tytuł: Odp: Risen, Risen 2: dank Waters & Risen 3: Titan Lords
Wiadomość wysłana przez: xilk w Maj 17, 2015, 18:36:44 pm
Postanowiłem ostatnio znów uruchomić Risena. Tak wiem, przecież znam dobrze grę, ale jednak chciałem ją przejść tym razem po stronie bandytów i to łucznikiem. Początki były dużo trudniejsze, ale obecnie jest już lepiej. Niektórzy przeciwnicy nawet stanowią sporo mniejsze wyzwanie, niż przy walce wręcz. Ghoule są dość wrażliwe na ataki dystansowe, problem stanowi jedynie to, że dość szybko podbiegają, ale przy wyższej zręczności i łuku zdobytym na wyprawie łowieckiej na przywódcę gnomów, ghoul pada na dwa strzały.

Przy okazji, mała ciekawostka. Jako bandyta staram się otwierać każdą skrzynię. Jest łowczyni Jasmin, w której chacie w zamkniętej skrzyni znalazłem piłę do kości. Okazuje się, że dzięki niej można zdobyć rogi krów, ale też tych stworzeń, które zwykle stoją koło jaszczuroludzi. W tym drugim przypadku róg jest sporo warty, bo aż 75 sztuk złota (przy sprzedaży 15). Samej piły do kości nie da się nigdzie kupić w Risen, jedynie w tej skrzyni można ja znaleźć.
Tytuł: Odp: Risen, Risen 2: dank Waters & Risen 3: Titan Lords
Wiadomość wysłana przez: Sentenza w Maj 18, 2015, 12:14:18 pm
kontynuując gadkę z SB:
"MuadDib [20:31]:   System pojedynków z R2/3 mógłby być fajny np. na arenie. Ale nie przy walce ze zwierzętami czy vs2+ ludźmi."
dwójka owszem, trójka.. szczerze zrezygnowano z wielu fajnych rozwiązań dwójki (poznikały piaski, kopniaki, kokosy i wiele innych akcji które czyniły starcia ciekawymi pojedynkami), w zamian dając najgorszy motyw z arcanii i drugiego wiedźmina, czyli nieustanny festiwal tarzania się po glebie. nie wiem kto na to wpadł, ale powinno mu się uciąć wypłatę :X

a ta piła do kości to niezła ciekawostka, bo nie kojarzę bym na nia kiedyś wpadł. A przynajmniej nie pamiętam bym piłował rogi krowom
Tytuł: Odp: Risen, Risen 2: dank Waters & Risen 3: Titan Lords
Wiadomość wysłana przez: MuadDib w Maj 18, 2015, 13:10:19 pm
I tu powstaje pytanie - czy lepiej we wszystkich 3 częściach gry jechać na jednym schemacie i słuchać "brak innowacyjności 2/10" czy starać się coś dodać/zmienić i ryzykować schrzanieniem wszystkiego totalnie?
Tytuł: Odp: Risen, Risen 2: dank Waters & Risen 3: Titan Lords
Wiadomość wysłana przez: Sentenza w Maj 18, 2015, 13:38:39 pm
idealna sytuacja to taka, gdy masz solidne podstawy, a dodatki i sequele tylko rozbudowują ten rdzeń - patrz starsze strategie i dodatki do nich, ew. RPGi oparte na D&D. Tak naprawdę dodatek/sequel dodawał ci tylko kolejne możliwości, ew. poprawiał jedną-dwie rzeczy, ale nie jak Risen że co część miałeś coś z zupełnie innej beczki.
R3 imho powinien poprawić to co ssało w R2 (znerfić broń palną, poprawić walki z większą liczbą przeciwników), dodać nowe ruchy (np. więcej czarów, nowe brudne sztuczki, muszkiet z magazynkiem, możliwość wepchnięcia przeciwnika na element otoczenia by się go pozbyć lub stawiać własne pułapki, cokolwiek) i byłoby ok, a nie znowu wymyślać koło na nowo.
Tytuł: Odp: Risen, Risen 2: dank Waters & Risen 3: Titan Lords
Wiadomość wysłana przez: MuadDib w Lipiec 26, 2015, 15:20:06 pm
Prawda. Niestety teraz dodatki to najczęściej krótkie historyjki, itemy lub zawartość wycięta na potrzeby marketingu. A jak wyszedł dodatek do G2 to się tego jakoś nie odczuwało. Nie był idealny, ale jednak lepszy od tych najnowszych. Pamiętam jak w czystym G2 koło lodowego smoka można było znaleźć list od magów wody... :) Z drugiej strony Jarkendar był tak inny, że trochę nie pasował do ciężkiego klimatu G2.

W R2 i 3 dostajemy krótki zlepek questów, ciuchy... Pomijam fakt, że ciuch pirata z DLC do R2 był jeszcze w miarę słaby w porównaniu do tego z R3.
Tytuł: Odp: Risen, Risen 2: dank Waters & Risen 3: Titan Lords
Wiadomość wysłana przez: GuRt w Sierpień 09, 2015, 16:57:51 pm
Dobra, przeszedłem Risena.

Pierwszy rozdział? Zajebista giera. Spadkobierca Gothica - czuć na każdym kroku, że to gra z tej samej kuźni. Fajnie się łazi po wyspie, przeszukuje co się da, wykonuje zadania takie, srakie i owakie. Jest ciekawie, a i nawet walka (mieczownik here) się zrobiła całkiem spoko. Nie to, żeby system walki był jakiś zajebisty, ale miał ogromną zaletę - nie można było z góry przesądzić wyniku starcia, nigdy. Odpowiedni timing i zręczność (ta klawiaturowa, nie ta w grze) dawały szansę na sukces w walkach z silniejszymi przeciwnikami, a z drugiej strony błędy można było dość szybko przypłacić glebą czy tam zgonem. Wszystko spoko.

Drugi rozdział? Ahaha, rozumiem, rozumiem, kryształowe dyski, czyli kamienie ogniskujące <porozumiewawcze mrugnięcie>. Zaczyna się robić nieco nudniej - ale może to moja wina, w pierwszym rozdziale zrobiłem chyba wszystko, co się dało. OK.

Trzeci rozdział, czwarty, piąty... świątynie, jaszczuroludzie, świątynie, jaszczuroludzie, aż do zajebania. Merytorycznie po drugim rozdziale gra przyspieszyła do oślepiającej prędkości - gra zaczyna się kończyć od momentu wejścia z inkwyzytorem Chujozą do świątyni. Od tego momentu fabularnie nie dzieje się już praktycznie nic. Nic, poza tłuczeniem jaszczuroludzi i błądzeniem po świątyniach. Może to wina upału, ale czasami mi się zdarzało zawiesić na dłużej w którychś z kolei ruinach - nie wiedzieć gdzie iść czy jaką łamigłówkę rozwiązać. Nudziłem się tragicznie, przy grze trzymała mnie tylko myśl, że zaraz już koniec. Gra się skończyła, odinstalowałem. Było fajnie na początku, ale potem było tylko gorzej.

Innymi słowy, syndrom gry zaczynającej się kończyć tuż po tym, jak skończy się zaczynać, jest jeszcze silniejszy niż w Gothic. W zasadzie podpisuję się pod przedmówcami - mam mieszane uczucia, z tych samych powodów.

Aha, no i jeszcze postacie. Akcent Cockney, północny brytyjski czy szkocki do kwadratu... to chyba efekt wyobrażenia Niemców o Fantasy. Większość wyspy brzmi jak ludzie, których ktoś wyciągnął za fraki z pubu w Londynie czy Manchesterze.

A główny bohater, jedyny "regular guy" w okolicy z neutralnym akcentem, to ziomek z Prison Break.

(http://vignette2.wikia.nocookie.net/prisonbreak/images/3/38/S1scofield.jpg/revision/latest?cb=20061129185236)
^Bohater Risen

(http://www.leoalli.com.br/Risen_Hero_Worker1.jpg)
^Michael Scofield z Prison Break
Tytuł: Odp: Risen, Risen 2: dank Waters & Risen 3: Titan Lords
Wiadomość wysłana przez: Fenrir w Sierpień 09, 2015, 18:16:04 pm
Przechodzę Risena drugi raz, za pierwszym razem jako bandyta i doszedłem tylko do drugiego rozdziału, bo straciłem savey. Tym razem przechodzę po stronie klasztoru i muszę powiedzieć, ze jest dużo fajniej pod względem klimatu. 
Tytuł: Odp: Risen, Risen 2: dank Waters & Risen 3: Titan Lords
Wiadomość wysłana przez: MuadDib w Sierpień 09, 2015, 20:11:59 pm
Trzeba przyznać, że najwięcej się dowiadujemy będąc magiem. Niby logiczne, ale te braki strasznie psują grę innymi frakcjami : /
Tytuł: Odp: Risen, Risen 2: dank Waters & Risen 3: Titan Lords
Wiadomość wysłana przez: Sentenza w Sierpień 10, 2015, 09:37:34 am
dużo  straciłem uparcie nie grając magiem? :D

anyway świątynie jako takie nie są złe - zabawnie było zginąć na jakiejś nowej, wymyślnej pułapce, gdyż wszystkie wplątano w mechanikę gry, nie zaś wciśnięto je jako QTE (pozdro dwójka). Tym co dobijało był thrashmob. Srsly, światynia śniącego rozciągnięta na trzy rozdziały.
Tytuł: Odp: Risen, Risen 2: dank Waters & Risen 3: Titan Lords
Wiadomość wysłana przez: Maniaks w Sierpień 10, 2015, 10:47:59 am
Tym co dobijało był thrashmob.

Czyli co takiego?
Tytuł: Odp: Risen, Risen 2: dank Waters & Risen 3: Titan Lords
Wiadomość wysłana przez: Sentenza w Sierpień 10, 2015, 11:04:21 am
rzucanie na ciebie kupy potworów w kółko i w kółko by sztucznie wydłużyć grę. NWN2 jest sktrajnym tego przykładem, gdyż nawet quest "kup chleb" kończy się przebijaniem przez trzypoziomowy loch pełen potworów
Tytuł: Odp: Risen, Risen 2: dank Waters & Risen 3: Titan Lords
Wiadomość wysłana przez: GuRt w Sierpień 10, 2015, 12:01:42 pm
Dorzućmy do tego, że jedyne, co się działo poza świątyniami, to TAKŻE paczki jaszczuroludzi.

@pułapki - fajnie, że nie QTE, ale kolce były wkurwiające.

Najczęściej gra pod nos podsuwała rozwiązanie pt. "tu masz tunelik, którym obejdziesz pułapkę po przemianie w skorupiaka" - OK.

Przypadek drugi - nie masz tuneliku, wyciągaj telekinezę, bo po drugiej stronie pułapki jest wygodnie pozostawiona dźwignia - OK.

Przypadek trzeci - zero podpowiedzi, radź sobie sam. Ten wariant powinien być najciekawszy, bo wreszcie można samemu coś wykombinować. Ale po paru próbach z własną inwencją i takiej samej liczbie "UH UUUEGH" wychodzących z głośnika, zaczynasz się zastanawiać, czy masz próbować mocniej po raz piętnasty, czy może jesteś debilem/ślepakiem i tym razem nie zauważyłeś rozwiązania podstawionego pod nos, jak zwykle.

> kolce x2
> brak przełącznika i tuneliku
> OK, przemieniam się w skorupiaka, zobaczymy czy dednę na kolcach
> jako skorupiak idę między kolcami, zajebiście, o to chodziło, jestem taki sprytny
> dojdź do samego końca kolców, udało się
> umrzyj, bo tak i już
> codochuja.jpg

> to może lewitacja
> Michael podnosi dupę z ziemi i udaje medytującego Buddę
> ok, lecimy nad kolcami, jest dobrze, o to chodziło
> lewitacja kończy się szybciej, niż drugi segment kolców
> Michael umiera, Prison Break anulowane przed końcem sezonu
> kurwamac.jpg
> TO JAK JUŻ SIADASZ PO TURECKU W POWIETRZU, TO NIE MOŻESZ BYĆ JEBANYM FAKIREM PRZEZ PARĘ SEKUND?
> co za ciota ten Michael

Okazało się, że rozwiązaniem jest owszem lewitacja, ale odpowiednio przefrunąć udaje ci się za którymś podejściem, nie za nisko (bo #szaszłyk) i nie za wysoko (bo skończy ci się lewitacja i #szaszłyk). Więc coś jak QTE, ale bez podpowiedzi na ekranie. Albo to, albo jestem ślepy i nie zauważyłem jakiegoś banalnego rozwiązania.

Co ciekawe, pojedyncze kolce dla odmiany dało się najzwyczajniej w świecie przeskoczyć, bez rozwiązywania łamigłówek.

Najlepszą wymyślną pułapką był klocek z sufitu - za pierwszym razem nawet śmiechnąłem.


Tak ogólnie to gra była zajebista, pod względem tej najtrudniejszej roboty, jaką twórcy wykonali - gameplay pozwalający się fanom Gothica poczuć znajomo, ale usprawniony. Klimat też. To były trudne zadania, zdali je na 5. Ale do rozmyślania, co zrobić z tym dalej, powinni chyba wziąć kogoś mniej wypalonego twórczo. Aż dziw, że modderzy się nie rzucili na Risena, robiąc z niego ciekawą grę w rozdziałach II-V.
Tytuł: Odp: Risen, Risen 2: dank Waters & Risen 3: Titan Lords
Wiadomość wysłana przez: MuadDib w Sierpień 10, 2015, 12:58:00 pm
Albo to QTE przy walce z Tytanem Ziemi :D
Tytuł: Odp: Risen, Risen 2: dank Waters & Risen 3: Titan Lords
Wiadomość wysłana przez: Sentenza w Sierpień 10, 2015, 13:16:36 pm
@pułapki
yep, ale w R2 masz już tylko QTE zaś w R3 przewagę QTE. Mimo wszystko R1 ma najlepszy system pułapkowy ze wszystkich gier PB

@moderzy
urok silnika używanego od G3 - za dużo licencji, by mogli dać normalne narzędzia jak do G1/2, przez co scena praktycznie nie istnieje

@wypalenie
imho raczej kwestia zasobów i złego rozkładu contentu, dokładnie jak w G1/2. W R2 jest zdecydowanie lepiej, bo każda wyspa to osobny świat, na wzór gier bioware. R3 próbował dodać do tego jeszcze gildie, ale tbh, wyszło to tak sobie
Tytuł: Odp: Risen, Risen 2: dank Waters & Risen 3: Titan Lords
Wiadomość wysłana przez: Morean w Listopad 06, 2015, 20:02:33 pm
Yo, mam problem z Patty. R3.

Otóż, mój kłopot przedstawia się następująco. Znalazłem Patty na wyspie Kila i zwerbowałem do drużyny. Ponieważ chciałem wykonać najpierw zadania dla wszystkich frakcji, żeby do nich dołączyć, zostawiłem Patty przy teleporcie w wiosce tubylców i popłynąłem na Calador. Kiedy wróciłem i dołączyłem do Piratów Voodoo, Patty przy teleporcie nie było, ogólnie nigdzie jej nie ma! Przeszukałem całą wyspę chyba z 5 razy i nigdzie nie mogę jej znaleźć. Mapa niby pokazuje, że jest cel misji, problem taki, ze nigdzie na mapie nie ma znacznika. Czy ktoś jest w stanie pomóc, albo podać jakiś cheat, żeby ją przyzwać?
Tytuł: Odp: Risen, Risen 2: dank Waters & Risen 3: Titan Lords
Wiadomość wysłana przez: Sentenza w Listopad 06, 2015, 22:49:15 pm
nie ma jej po prostu gdzieś na okręcie? Afaik to tam powinni być wszyscy NPCe gdy już do frakcji dołączysz
Tytuł: Odp: Risen, Risen 2: dank Waters & Risen 3: Titan Lords
Wiadomość wysłana przez: Morean w Listopad 07, 2015, 11:17:27 am
nie ma jej po prostu gdzieś na okręcie? Afaik to tam powinni być wszyscy NPCe gdy już do frakcji dołączysz

No właśnie nie ma dlatego, że ona do mnie nie dołączyła, bo wtedy nie miałem jeszcze okrętu. Zostawiłem ją na Kili i popłynąłem na Calador, żeby wykonać questy dla Demon Hunters i jak wróciłem na Kilę, żeby dołączyć do frakcji, to Patty nigdzie nie było. I nie ma jej również zaznaczonej na mapie.
Tytuł: Odp: Risen, Risen 2: dank Waters & Risen 3: Titan Lords
Wiadomość wysłana przez: Sentenza w Listopad 07, 2015, 12:00:21 pm
http://steamcommunity.com/app/249230/discussions/0/35221031695469794/ rzuć okiem czy nie ma tutaj jakiegoś "go to".
Tytuł: Odp: Risen, Risen 2: dank Waters & Risen 3: Titan Lords
Wiadomość wysłana przez: Morean w Listopad 07, 2015, 12:24:27 pm
Z tego co widzę niestety nie ma..
Tytuł: Odp: Risen, Risen 2: dank Waters & Risen 3: Titan Lords
Wiadomość wysłana przez: MuadDib w Listopad 07, 2015, 12:45:43 pm
A nie ma jej w miejscu gdzie ją zwerbowałeś? Najczęściej tam wracają NPCe.
Tytuł: Odp: Risen, Risen 2: dank Waters & Risen 3: Titan Lords
Wiadomość wysłana przez: Morean w Listopad 07, 2015, 12:59:31 pm
W miejscu gdzie ją znalazłem jej nie ma. W miejscu, w którym ją zostawiłem również jej nie ma. Legenda mapy pokazuje czerwony znacznik, ale na mapie czerwonego znacznika nie ma.
Tytuł: Odp: Risen, Risen 2: dank Waters & Risen 3: Titan Lords
Wiadomość wysłana przez: Sentenza w Listopad 07, 2015, 13:24:27 pm
 może któraś z rad z tego wątku? https://steamcommunity.com/app/249230/discussions/0/35221031838685084/?l=polish

ew. spróbowałbym uruchomić konsolę tak jak jest podane w poprzednim linku i wpisac komendę spawn lub goto. W teorii powinny działać bo to ten sam silnik
Tytuł: Odp: Risen, Risen 2: dank Waters & Risen 3: Titan Lords
Wiadomość wysłana przez: Morean w Listopad 07, 2015, 14:44:57 pm
Ok, tylko nie bardzo wiem jak to zrobić. Wkleiłem oba pliki do /system, jak wcisnąłem F1 to nic się nie pojawia. Na ~ konsoli również nie ma. Tylko, że to jest z wersji na Steama, a ja mam pirata. :D

Dobra, tbw. Przeszedłem grę bez jej ingerencji, tez jakoś poszło. :D
Tytuł: Odp: Risen, Risen 2: dank Waters & Risen 3: Titan Lords
Wiadomość wysłana przez: MuadDib w Maj 21, 2016, 07:24:33 am
I jak? Fajna?
Tytuł: Odp: Risen, Risen 2: dank Waters & Risen 3: Titan Lords
Wiadomość wysłana przez: Sentenza w Maj 21, 2016, 09:22:09 am
w sensie że co? :P
Tytuł: Odp: Risen, Risen 2: dank Waters & Risen 3: Titan Lords
Wiadomość wysłana przez: Morean w Maj 21, 2016, 11:51:33 am
W sensie, nie potrzebowałem znaleźć Patty, żeby ukończyć grę. Nie była mi potrzebna na statku.

Co do samego Risena 3. Moim zdaniem najsłabsza część, chociaż jako tako grywalne. System walki został uproszczony przez Piranie do minumum i po dołączeniu do frakcji, to można powiedzieć, że nie da się nas zabić. Przynajmniej ja, odkąd zostałem Piratem Voodoo (swoją drogą beznajdziena nazwa gildii dla tubylców) po prostu przebijałem się przez te hordy potworów jakbym grał w hack'n'slasha, a nie RPGa. Finiszery wyglądają koszmarnie -  w ogóle animacje, Piraniom przydałaby się czystka w tym dziale. O dziwo, walka z Tytanem Śmierci nie była już tak beznajdziejnie łatwa jak w Risen 2.

Muzyka, całkiem klimatyczna. Fakt, że to nie KaiRo, który stworzył naprawdę coś wielkiego w Risenie 1 (jeden z moich ulubionych soundtracków) ale takie lokacje jak Obóz Strażników, Wybrzeże Krabów, czy muzyka podczas bitwy morskiej trzymają soldiny poziom.

Fabuła - nie jest najgorzej, wyrazisty nowy bohater (świetny dubbing moim zdaniem), pomysł na atak Cieni bardzo ciekawy, również z utraconą duszą. Niestety im dalej w las, tym gorzej, Nekroloth to koszmarny antagonista, bez wyrazu, ot kolejny "pachołek z przerostem ambicji".

Podsumowując: Risen 3 jest niezły, grywalny. Ale do przejścia na raz.
Tytuł: Odp: Risen, Risen 2: dank Waters & Risen 3: Titan Lords
Wiadomość wysłana przez: Sentenza w Maj 21, 2016, 16:30:26 pm
co mi przypomina że przerwałem grę gdzieś w połowie :P Ale co poradzić, tak to jest jak się siedzi okrakiem na płocie miedzy bycie m jak stare, a próbą wyjścia do casuali, do tego przy strasznie ograniczonym budżecie
Tytuł: Odp: Risen, Risen 2: dank Waters & Risen 3: Titan Lords
Wiadomość wysłana przez: MuadDib w Maj 22, 2016, 08:10:18 am
Z serią Gothic są problemy w wybraniu najlepszej części, ale w Risenach to 1 chyba najlepiej wypada. Niby to samo, ale bardziej doszlifowane ;d
Tytuł: Odp: Risen, Risen 2: dank Waters & Risen 3: Titan Lords
Wiadomość wysłana przez: Sentenza w Maj 22, 2016, 09:17:29 am
mam wrażenie, że przy jedynce najbardziej wiedzieli co chcą z tą grą zrobić, nawt jeśli po drugim rozdziale zabrakło trochę pary (Wyrażaniej questami pobocznymi). Dwójka miała już dziwne decyzje i momenty (tak z dupy zostajemy piratem a tytanem moze być kobieta), zaś w trójce nawet nie gramy poprzednim bohaterem i nagle znowu z dupy mamy te otherworldy i armie nieumarłych.. wszystkie trzy gry mają swoje momenty, ale tylko jedynka nie wyglądała jak nieudolne próby powtórzenia sukcesu popularniejszych tytułów w obrębie już zaczętej marki
Tytuł: Odp: Risen, Risen 2: dank Waters & Risen 3: Titan Lords
Wiadomość wysłana przez: MuadDib w Maj 22, 2016, 14:44:50 pm
Można chyba dodać jeszcze fakt, że planowali połączyć fabularnie Risena 1 z Gothic 3. Wiadomo, że pomysł porzucili, ale na proces tworzenia zapewne jakiś wpływ miało.
Tytuł: Odp: Risen, Risen 2: dank Waters & Risen 3: Titan Lords
Wiadomość wysłana przez: Fenrir w Maj 22, 2016, 15:57:06 pm
Chyba jedyne co z tego zostało to to, że dzieją w tym samym uniwersum.
Tytuł: Odp: Risen, Risen 2: dank Waters & Risen 3: Titan Lords
Wiadomość wysłana przez: MuadDib w Maj 22, 2016, 16:01:55 pm
A były w grze jakieś konkretne wzmianki o tym? Tylko bez domyślania się - konkrety. Wiem, że jako mag najwięcej się dowiemy o fabule, a jako najemnik najmniej.
Tytuł: Odp: Risen, Risen 2: dank Waters & Risen 3: Titan Lords
Wiadomość wysłana przez: Sentenza w Maj 22, 2016, 16:02:11 pm
biorąc pod uwagę ile ich się ostało, i to nawet w dwójce (trójki az tak dobrze nie pamiętam), cięzko mówić o "porzuceniu" :P usunięto tylko te najbardziej bezczelne i oczywiste z oczywistych by jowood sie nie dosrywał w czasie gdy posiadał licencję (jak intro z którego usunięto fragment gdzie xardas i bezimienny patrzą co się stało ze światem pod ich nieobecność), ale cała reszta pozostała :P Król który upadł z imperium, wyspy południowe, koniecznośc poszukiwania nowej magii, trójca bogów która została wygnana (w tym jeden zły i przebiegły), kapitan greg który po zatopnieniu okrętu przez siły królestwa musiał przebijać się do swoich, faktycznie, zupełnie inna, niezwiązana gra :P

To że niektórzy mają ból dupy i jak gra nie ma w napisach "RISEN 1 - KONTYNUACJA GOTHICA 3, WIECIE, TEGO GOTHICA Z XARDASEM, MAGICZNĄ RUDĄ I ORKAMI" to jest naprawdę jedynie problem ich twardogłowia, bo przecież oczywiste jest że nie mogli tego napisać - ninaczej gra nazywałaby się Gothic 4 :P
Tytuł: Odp: Risen, Risen 2: dank Waters & Risen 3: Titan Lords
Wiadomość wysłana przez: MuadDib w Maj 23, 2016, 09:19:19 am
W R1 dodatkowo postarali się o różnorodność takich pierdółek jak jedzenie (pichcenie ryb ;D). Potem strasznie uprościli wszystko. Nawet broni się nie opłacało wytwarzać zbytnio.
Tytuł: Odp: Risen, Risen 2: dank Waters & Risen 3: Titan Lords
Wiadomość wysłana przez: Morean w Maj 24, 2016, 09:07:51 am
Akurat fakt, że najlepiej rozbudowany był pierwszy Risen. Aczkolwiek dla mnie najbardziej grywalnym i klimatycznym był drugi Risen. W jedynce cholernie wkurwiał system walki, strasznie zniechęcał do grania. W dwójce też nie był najlepszy, ale zdecydowanie już tak nie drażnił. Muszkiety to ostra przesada w tej grze - w ogóle broń palna. Chociaż jakby spojrzeć na to dość realistycznie, to faktycznie takie strzały powinny zadawać dość poważne obrażenia. Wadamy Risena 2 było - kiepsko rozbudowana gra i koszmarnie sztywne dialogi. Jedyny Jaffar dawał radę.
Tytuł: Odp: Risen, Risen 2: dank Waters & Risen 3: Titan Lords
Wiadomość wysłana przez: Sentenza w Maj 24, 2016, 10:29:43 am
Ja mimo wszystko chyba wszystkie lubię jednakowo, bo każdego za co innego - R1 jest taki najbardziej "kompletny" i innowacyjny we właściwą stronę, z tym całym pichceniem, przekuwaniem broni i tak alej, a jednocześnie czuć było że to kontynuacja a zarazem nowa historia.  Też nie byłem za to fanem walki, kosturów nigd nie umiałem ogarnąć, za to kryształ pocisków to był easymode. Dwójka trochę w drugą stronę - wyglądała trochę jakby miała problem czy opowiada dalszą część historii z jedynki czy nie, za to system walki przy pojedynkach 1 na 1 był najlepszym, jaki PB kiedykolwiek zrobiło, z tymi wszystkimi brudnymi sztuczkami, broniami pobocznymi, kopniakami etc. Szkoda tylko że w większych grupach ten system nie działał już tak sprawnie. Trójka zaś... hm... ona jest dziwna :P Są obozy i są nawet fajne, ale tak wplecone w ten otwarty świat że mogloby ich nie być. Walka tez jest generalnie ok na grupy, ale przypomina arcanię i straciła cały czar w 1 vs 1. Story też niby kontynuuje wątki, ale z nowym bohaterem i w jakiś dziwny sposób, choć wielkie propsy za nawiązania, np z mendozą, czy design niektórych wysp na wzór lokacji z pierwszych gothiców.

Generalnie lubię wszystkie, ale szkoda ze nie udalo im sie wk oncu zrobic czesci łączącej najlepsze patenty  poprzednich gier (inb4 Risen 2, gdzie niemalże zanikł dobowy cykl zachowań dla NPCów). Cóż, może elex?
Tytuł: Odp: Risen, Risen 2: dank Waters & Risen 3: Titan Lords
Wiadomość wysłana przez: MuadDib w Maj 24, 2016, 15:39:42 pm
Elex to (mam nadzieję) będzie coś całkiem innego.

A dla mnie walka w R1 właśnie była super. Szybka i z timingiem. Trudna ale nie spierdzielona. 2 faktycznie była fajna do pojedynków, ale przy stworkach te ruchy cepem wyglądały beznadziejnie.
Tytuł: Odp: Risen, Risen 2: dank Waters & Risen 3: Titan Lords
Wiadomość wysłana przez: Sentenza w Maj 24, 2016, 16:50:45 pm
prz potworach zabrakło odskoków znanych z R1, patch dodał, ale nie testowałem nigdy.

A walka w R1 zasztywna jak dla mnie, zresztą to samo w gothicu. Lurkowanie przeciwników pojedynczo jest fajne na początku, ale gdy trzeba to robic przez całą grę zaczyna nudzić
Tytuł: Odp: Risen, Risen 2: dank Waters & Risen 3: Titan Lords
Wiadomość wysłana przez: MuadDib w Maj 25, 2016, 12:44:22 pm
Ale można było ciąć 2 stworki na raz. Nie jak w G1 i 2 :-P
Tytuł: Odp: Risen, Risen 2: dank Waters & Risen 3: Titan Lords
Wiadomość wysłana przez: Fenrir w Maj 30, 2016, 22:21:25 pm
No i w końcu przeszedłem Risena. Gra fajna, na początku nawet bardzo fajna. Szczególnie, gdy gra się Klasztorem to,aż ocieka klimatem. Niestety im dalej tym gorzej. Przyznam, że myślałem, że nie wytrzymam nerwowo, gdy po lataniu po całej wyspie, nawalaniu Jaszczuroludzi i szukaniu skarbu Stalowobrodego i zwiedzaniem innych podziemi pełnych Jaszczuroludzi dostałem zadanie skompletowania tej cholernej zbroii.

Wczoraj zacząłem Risena 2 i pierwsze co mnie uderzyło, a raczej cięło po uszach niczym szabla był polski dubbing. Nie dość, że aktorstwo jest beznadziejne to jest tam mnóstwo błędów zarówno tłumaczenia jak i takich kompletnie bez sensu. Wytrzymałem na tym do kryjówki piratów, potem zmieniłem na angielski, aby nie dostać raka.
Tytuł: Odp: Risen, Risen 2: dank Waters & Risen 3: Titan Lords
Wiadomość wysłana przez: Sentenza w Maj 30, 2016, 22:44:49 pm
no własnie, zapomniałem o dubbie jako wadzie R2. Na szczęscie większośc problemów z nim załatwia edycja dwóch linijek pliku ini.
Tytuł: Odp: Risen, Risen 2: dank Waters & Risen 3: Titan Lords
Wiadomość wysłana przez: xilk w Październik 30, 2016, 15:26:08 pm
no własnie, zapomniałem o dubbie jako wadzie R2. Na szczęscie większośc problemów z nim załatwia edycja dwóch linijek pliku ini.
Właśnie, można zapytać co trzeba zmienić?

Obecnie mogę się przyznać, że wreszcie przeszedłem Risen 2 po raz pierwszy.

Risen 1 przeszedłem 3 razy, za każdym razem inną klasą (inwizytorem, bandytą - łucznikiem oraz magiem). Było to miłe doświadczenie, choć koniec gry byłyby jakby "wyrwany", naprawdę brakowało mi czegoś. Może za jakiś czas uruchomię grę ponownie, choć nie wiem czego będę tam szukał, może kilku brakujących achievementów?

Risen 2 postrzegam trochę inaczej. Klimat piratów mi nie przeszkadza. No może trochę, ale głównie gdy słyszę np. dwóch kłócących się nosiwodów, gdzie co drugie słowo to "kurwa". Rozumiem nieco bardziej wulgarny język, ale takie coś?

Jednak dużo bardziej zabolała mnie ścieżka voodoo, którą naprawdę zepsuli. Najpierw jest mowa, że dysponują nią tylko Indianie, a chwilę później spotykam gościa, który bada tą dziedzinę oraz kobietę, która jej używa. No dobra, może to aż tak nie przeszkadza, w końcu zawsze są wyjątki od reguły. Większy problem stanowi fakt, że ta magia jest bezużyteczna. Mikstur nie używałem ani razu przez całą grę, a nawet jakbym chciał, to zawsze mogę je kupić, a nie wytwarzać samemu. Cała moja nadzieja była w laleczkach voodoo. Problem w tym, że na całą grę używamy ich 2 razy. Podobno można użyć ich i trzeci raz, ale jest jakiś bug powodujący, że w jednym przypadku nie możemy zdobyć włosa pirata.

Podobnie sytuacja z małpką. Wytresowałem ją i użyłem jej ze 3 razy?

Legendarne przedmioty były fajne. Szkoda tylko, że ostatni znajduje się w jakimś DLC... Tak samo, jak zadanie związane z listem w butelce (śmierdząca wiadomość mówiąca o jakiejś wyspie, której nie ma na mapie).
Tytuł: Odp: Risen, Risen 2: dank Waters & Risen 3: Titan Lords
Wiadomość wysłana przez: Sentenza w Październik 30, 2016, 15:50:04 pm
bodaj risen.ini, jest tam linijka w stylu voice=polish, starczy ją zmienić na =english.

Co do voodoo - miałaby potencjał, ponieważ opiera się na buffach i debuffach będąc czymś innym niż przywykliśmy, tyle że gra zbyt mocno ciąży ku zadawaniu czystego dmg, zaś sojusznicy są zwyczajnie zbyt durni i nieliczni, by się opłacało.
Tytuł: Odp: Risen, Risen 2: dank Waters & Risen 3: Titan Lords
Wiadomość wysłana przez: xilk w Październik 31, 2016, 18:00:22 pm
bodaj risen.ini, jest tam linijka w stylu voice=polish, starczy ją zmienić na =english.
Dzięki. Znalazłem plik, zmieniłem i działa :) Faktycznie angielski dubbing jest lepszy, przynajmniej na pierwszy słuch. Zweryfikuję, jak za jakiś czas będę przechodziło ponownie Risena 2, tym razem po stronie Inkwizycji.

Co do voodoo - miałaby potencjał, ponieważ opiera się na buffach i debuffach będąc czymś innym niż przywykliśmy, tyle że gra zbyt mocno ciąży ku zadawaniu czystego dmg, zaś sojusznicy są zwyczajnie zbyt durni i nieliczni, by się opłacało.
Ja liczyłem, że będzie więcej zadań, gdzie będziemy mogli wykorzystać laleczki kontrolujące. Naprawdę byłoby to coś pięknego, nawet jeśli miałoby opierać się głównie na przejęciu kontroli tylko po to, aby zdobyć jakieś przedmioty z danego miejsca, do którego normalnie nie mamy wstępu.

A inteligencja naszych kamratów to czasem masakra. Chcę, aby przeciwnik się na nich skupił, to nie, oni pójdą gdzieś bokiem, a ja muszę się bronić. Ok mogę unikać ataków, ale jeśli w tym czasie mój towarzysz po prostu stoi i czeka na nie wiadomo na co, to już nie wytrzymuję. Najlepiej chyba się sprawiała Chani w roli pomocy.
Tytuł: Odp: Risen, Risen 2: dank Waters & Risen 3: Titan Lords
Wiadomość wysłana przez: MuadDib w Październik 31, 2016, 20:20:11 pm
Mnie najbardziej pomagało leczenie Chani i dość agresywne atakowanie przeciwników przez Patty.
Tytuł: Odp: Risen, Risen 2: dank Waters & Risen 3: Titan Lords
Wiadomość wysłana przez: xilk w Październik 31, 2016, 21:54:37 pm
Mnie najbardziej pomagało leczenie Chani i dość agresywne atakowanie przeciwników przez Patty.
U mnie Chani jakiś agresywnie atakuje wroga, a o leczeniu zapomina. Za to Patty potrafiła strzelić na początek, a potem czekać na nie wiadomo na co, czasem pomachując.
Tytuł: Odp: Risen, Risen 2: dank Waters & Risen 3: Titan Lords
Wiadomość wysłana przez: xilk w Maj 04, 2017, 16:43:26 pm
Mam pytanie na temat Risen 2 o DLC. Na Steam za 5 euro (4,99) mogę kupić jedno z dwóch DLC. Jedno dodaje zupełnie nową wyspę, a drugie członka załogi i nowe zadania. Który z tych dwóch DLC polecacie? Jeden to Wyspa Skarbów, a drugi zwie się Świątynia Powietrza.
Tytuł: Odp: Risen, Risen 2: dank Waters & Risen 3: Titan Lords
Wiadomość wysłana przez: Lowcap w Maj 04, 2017, 19:18:36 pm
Drogo, za tyle można czasem złotą edycję ze wszystkimi DLCekami zdobyć.

Nie grałem w oba, ale ponoć mało wnoszą do gry.
Tytuł: Odp: Risen, Risen 2: dank Waters & Risen 3: Titan Lords
Wiadomość wysłana przez: Sentenza w Maj 04, 2017, 19:25:34 pm
wyspa skarbów jest lepsza z dwojga złego, ale oba dodatki jakoś nie powalają. Zresztą nie wiem czy obu nie możesz odblokować z poziomu konsoli kodami, tyle, że bez dubbingu
Tytuł: Odp: Risen, Risen 2: dank Waters & Risen 3: Titan Lords
Wiadomość wysłana przez: xilk w Maj 05, 2017, 19:46:26 pm
Drogo, za tyle można czasem złotą edycję ze wszystkimi DLCekami zdobyć.
Wiesz jak mam czekać na promocje, to mogę się nie doczekać :P

wyspa skarbów jest lepsza z dwojga złego, ale oba dodatki jakoś nie powalają. Zresztą nie wiem czy obu nie możesz odblokować z poziomu konsoli kodami, tyle, że bez dubbingu
Właśnie czytałem, że ludzie bardziej zachwalają sobie wyspę skarbów. Zresztą pamiętam, że w podstawce znalazłem list w butelce mówiący o tej wyspie, ale bez DLC nie miałem gdzie popłynąć :D
Tytuł: Odp: Risen, Risen 2: dank Waters & Risen 3: Titan Lords
Wiadomość wysłana przez: xilk w Maj 17, 2017, 17:40:33 pm
Ok, przyznaję rację Łowcyp. Warto było poczekać. Obecnie (oferta ważna do 22 maja) oba DLC kosztują 2.49, czyli mogę kupić oba :D To ubranie pirata i tak mnie nie obchodzi ;)