Forum RPG Center
Gry => Gry komputerowe => Wątek zaczęty przez: ninastarolecka w Listopad 15, 2018, 09:56:04 am
-
Czy jestem jedyną osobą na tym forum, która... nadal gra w simsy? :D Wspomóżcie, bo boje się, że coś źle ze mną :D
-
Osobiście odpadłem po pierwszej części. Nie przepadałem za tym konceptem "aspiracji" z dwójki i coraz bardziej abstrakcyjnym stylem kolejnych urządzeń do domu, wolałem bardziej realistyczny styl jedynki. Później niestety było tylko gorzej, szczególnie że absolutnie każda część gry otrzymuje identycznie nazywające się dodatki o tej samej tematyce, trochę szkoda było mi pieniędzy. Szkoda więc, że dostanie jedynki (lub względnie dwójki) i uruchomienie jej na wspolczesnym sprzęcie to taki ból głowy, bo z ciekawości bym nawet się do serii wrócił, tylko niestety nie ma jak. Thank you EA.
-
Jedynka to dla mnie ogromny sentyment z tymi wszystkimi dodatkami. To była jedyna gra w moim wczesnym dzieciństwie, w którą grając nie używałem kodów i świetnie mi szło. Do dzisiaj jednak mam gdzieś tam w końcu głowy żal do siebie, że nigdy nie wróciłem do tej części, bo w dodatku Abrakadabra niestety nie odkryłem pewnych rzeczy, które wtedy usilnie starałem się rozwiązać :)
Grałem później w drugą część i po zakupie 4 lata temu nowego komputera także w trzecią. W The Sims 4 jednak nie dane mi było pograć :)
Ale serię bardzo lubię i gdybym tylko nie miał co robić z wolnym czasem, to pewnie dalej bym okazjonalnie pogrywał.
-
A to ja odwrotnie maniek, właśnie zagrałbym w jedynkę, bo zawsze z braku cierpliwości jechałem na kodach, a zagralbym w to raz poprawnie :P Tak samo akurat abrykadabry jakoś specjalnie nie żałowałem, bo był to imho pierwszy dodatek gdzie wyraźnie skończyły im się pomysły i zaczęli iść w coraz większy absurd, zamiast względnego realizmu z odrobiną głupotek.
Choć moim ulubionym dodatkiem zawsze była randka i zwierzaki. Godziny mógłbym spędzać nad tym edytorem sklepów, budowanie było zawsze moją ulubioną częścią gry :P
-
Budować też uwielbiałem w Simsach. Dla mnie ulubionym dodatkiem były wszystkie, hehe. Tym bardziej w pierwszej części The Sims, gdzie po ich zainstalowaniu dochodziło tyle nowego contentu, że było co robić :)
-
Ta, to też jeden z powodów dla których jedynkę wspominam najlepiej - wszystkie kolejne dodatki faktycznie wnosiły coś, co jakoś wiązało się z życiem codziennym i rzeczywiście rozszerzało grę, może za wyjątkiem wspomnianej abrykadabry oraz gwiazdy. W dwójce coś takiego czułem jedynie przy porach roku (choć te imho zabijał idiotycznie szybki licznik czasu, co było zresztą również problemem "studiów" - dwa tygodnie i magisterka w kieszeni :/)
-
Ja grałam we wszystkie części, akutalnie jestem na etapie 4. Wiec chyba nie tylko z Tobą tak źle ;D jak na początku byłam nastawiona sceptycznie do czwórki tak teraz, jak próbowałam wrócić do trójki, to no way bym nie potrafiła ???
-
to w sumie ciekawa opinia, ponieważ na 4 generalnie psioczono za to, że mało w niej typowych simsów :p Nie żeby trójka miała dobre opinie, ale wciąż nie tak złe jak 4
-
Sims 4 za darmo na origine!
..bez dodatków ofc, jakoś was muszą zachęcić do ich kupowania :P
-
Ja nadal czasem gram w 2, ze względu na sentyment. Uwielbiam, że są tam doprecyzowane akcje jak np. głupie mycie zębów. Ostatnio widziałem nawet filmik z porównaniem 2 z 3 i 4 i to widać jak 2 ma więcej po prostu detali. Problem ze mną jest taki, że simsy są dla mnie monotonne i szybko mnie nudzą, ale mam do nich sentyment.
-
Nadal gram i sprawia mi to frajdę, szczególnie dodatek z wampirami :D
-
W 4 sporadycznie, za to w 3 gram non stop, uważam, że jest to najlepsza część simsów, czuje dużą nostalgię jak ją odpalam