Coś strasznie tego Wrocławia przetrawić nie możesz. Ja byłam niedawno i powiem, że choinki na rynku były ładne, na potwierdzenie wrzuciłabym zdjęcie, ale mi się nie chce
Ja nie piszę, że są złe. Ale te lampki z "opadającym światłem" wyglądają jakby sperma z nich ciekła.
Mroczne elfy były zbyt cukierkowe, straciły dużo z klimatu jaki miały w książce, a właśnie czy to nie było tak, że te pająki im pomagały? A w filmie pająki są jakimś wytworem zła, a elfy takie czyste nieskazitelne, piękne. (?)
Leśne elfy jeżeli już.
Nie oglądałem jeszcze filmu, ale w książce elfy nie kumały się z pająkami.
Tauriel- w końcu jakaś postać nie będąca mimozą elfów, zachowująca przy tym wdzięk.
Sent, wybieram Cię!
<wyskakuje pokeball z sierpem i młotem>
Napierdalaj, bo elfka jest ruda!
Podobno Tolkien (to mi mówił Dass) był z Hobbita bardzo niezadowolony i pisał do szuflady alternatywne wersje. A film miał być uzupełniony o te notatki. To mnie bardzo zaciekawiło, wiecie coś na ten temat, czy to po prostu zwykła propaganda?
Jakaś propaganda, bo wiele czytałem na temat Hobbita. Napisał to dla swojego syna, z resztą ten Hobbit to i tak już chyba druga, albo trzecia wersja jest.
A jak było w książce?
Było, że Eowina adorowała Aragorna, ale na zasadzie fascynacji nim jako przywódcą i królem. Nie było durnych hollywódzkich wstawek, typu "och, Aragorn spadł z klifu, chlip, chlip", a potem jak wrócił to "och, Legolas dał mu naszyjnik jego lubej, nie mam szans, chlip, chlip". ;P
I znów te króliki. Jakby dali tam jakiegoś wilki, to wtedy pewnie nikt by się nie dopierdolił za przeproszeniem, ale że to króliki, to już wielki krzyk. Z tym strzelaniem w stopę nie przesadzaj. Może są jeszcze jakieś, których się czepiacie. Nie znam na pamięć Hobbita tak, jak Władcy Pierścieni, który widziałem już z dobre kilkanaście razy.
W ogóle całe przedstawienie Radgasta jest żałosne. Istari, który ma osrany łeb, jeździ w zaprzegu z królikami i konsumuje grzybki halucynki (tekst Sarumana). To ma być jeden z Majarów? Nie żartuj sobie. Z enigmatycznej postaci, która rzadko pojawia się publicznie, potrafi przyzywać zwierzęta do pomocy zrobili jakiegoś szurniętego dziada z greenpeace'u, z krzywymi zębami i aparycją Grodzkiego.
Powiem tak. Film "Skazani na Shawshank" powstał na podstawie książki, która ma 60 parę stron bodajże, jak gdzieś udało mi się wyczytać, więc tym bardziej nie widzę problemu w Hobbicie.
Nie czytałem Shawshank, ale to widocznie inna brocha. 60 stron rozwinęli, bo innych wątków nie było. W Hobbicie dokładają nowe, chociaż wątek główny spokojnie mógłby zapchać trzy godziny jednego filmu.
Jeśli próbujesz mi wyperswadować, że chociażby dobry seks działa słabiej niż kwiaty na kobiety, to idę się zastrzelić!
Noo... A coś ty myślał?
Że słaby, to wiem, ale nie widziałem akurat tego, w czym był zajebisty ponoć.
Raczej w "kolorowości", niż samych efektach. Tzn. głębia też pomagała, ale chodziło o przedstawienie tych całych smerfów.
A skąd w ogóle jesteś? Co do choinek, to są spoko. Mnie nie przeszkadzają w każdym bądź razie.
Ja tylko piszę, z czym mi się kojarzą, no...
Czy ja wiem? To z Legolasa takiego cukierasa zrobili i może trochę z Thranduila, chociaż ta postać mi się bardzo podobała. Taka majestatyczna. Zresztą on był bodajże z tego odłamu Noldorów, Wysokich Elfów z pierwszej ery, więc fajnie, że go tak przedstawili.
Nie był z Noldorów, był leśnym elfem.
Również natknąłem się na takie informacje, jakoby Tolkien próbował zmieniać, dopasowywać Hobbita do Władcy Pierścieni. Gdzieś artykuł był o tym.
Jak już wspominałem - Hobbit miał już kilka edycji, więc może dopasował już dawno.
Pany, zarzućcie jakimś fanym, mrocznym anime.
Mroczne...? Berserk może. Black Lagoon (poleca dziki&MoGu), danker Than Black, Fate/Stay Night (albo Fate/Zero), Ghost in the Shell perhaps, Hellsing Ultimate jak nie widziałeś. Chyba tyle...
http://myanimelist.net/animelist/MoG - jak masz coś powyżej 9, to śmiało bierz. To moje rekomendacje.
mog - no z tymi 3k stron to przesadzilem (aczkolwiek duzo zalezy od wydania, bo niektore empikowe są dość.. grube), ale moje tolkieny mają 1800 stron LOTRa i równe 300 Hobbita.
Zależy też, czy z ilustracjami czy nie. Większość wydań ma ok 1500. Ty zapewne jeszcze liczysz to co jest na końcu Powrotu Króla, czy wszystkie historie i historyjki dodane, drzewa genealogiczne itd.
Wixu - nisstety dawno wypadłem z obiegu, ale ponoc od kilku lat generalnie nie ma co oglądać.
Same here. Same opinion.
Jest mi Ciebie naprawdę szkoda.
Mi Ciebie, prawic...owcu.