Anyway, ktoś tam pogrywa w te Serca z Kamienia? Jak opinie?
Ja już dodatek ukończyłem i muszę przyznać że był całkiem niezły. Sporo dobrych dialogów, ciekawe questy, rozluźniające na tle reszty gry. Tylko ostatnia "walka" budzi trochę mieszane uczucia we mnie, bo hmm, z jednej strony jest w niej parę naprawdę fajnych motywów, a z drugiej, no cóż... Jest to "walka". I zagadka jest prosta, sam wpadłem na jej rozwiązanie dosłownie po minucie, znacznie szybciej niż Geralt
Mi się bardzo podobało. Zwłaszcza nawiązanie do legendy o Panu Twardowskim. Człowiek czuje swojskie klimaty dosłownie na każdym kroku, chociaż pewnie większości nawiązań nie wyłapałem z racji tego, że na języku polskim nie znosiłem czytać lektur, hehe
Co do finału, to ja akurat w zagadki dobry nie jestem i ciężko mi było wpaść na rozwiązanie, dopóki sam na nie nie trafiłem. Ale te opcje po drodze były całkiem spoko.. I te komentarze, hehe
Jeśli chodzi o typową walkę, to naprawdę wielkie brawa za bossów, których po drodze trzeba było pokonać. Po prostu dla mnie fajnie zróżnicowani i ten ostatni przypomniał mi walkę z gryfem na 48 poziomie, mając lvl 35. Zatrucie na maksa (a miałem 262 limitu) i czujność jeszcze większa.
Szkoda tylko, że taki krótki ten DLC, ale coś za coś. Nie żałuję pieniędzy i już normalnie wychodzę z siebie, jak mam tyle czekać na ten drugi DLC Krew i Wino!
I jak oceniacie New Game +? Pobawiłem się trochę, zdążyłem już znaleźć jednego buga (nie działa mi quest z ludźmi zaklętymi w świniaki, w sensie w momencie w którym trza otłuc bandytów to stoją oni jak kołki i są niedotykalni)... Ale moja uwagę przykuło coś innego.
W sensie... Czy tylko ja mam uczucie, że NG+ jest dużo trudniejsza? Zacząłem ją Wiedźmakiem na 39 lvlu... I o ile system walki dosyć dobrze ogarniam i rzadko daję się trafić, to dmg niektórych potworów zdaje mi się znacząco przesadzony. Problematyczne są zwłaszcza dzikie psy, które jednym chapnięciem potrafią mi odebrać 1/4 hp.
Ponadto zauważyłem że co jakiś czas trafia się "dziwny" potwór. Np. mamy stado ghuli, 9 lvli niżej niż nasz wiedźmin. Są one cieniutkie i kroimy je na plasterki trzema cięciami, po czym okazuje się, że jeden pomiędzy nimi, absolutnie niczym nie różniący się od pozostałych jeśli chodzi o widoczne statystyki, ma jakieś 500% hp i zabija wiedźmina dwoma ciosami. Czy to common knowledge, czy tylko ja mam takie przygody?
Pobocznych zadań w NG+ prawie w ogóle jeszcze nie robiłem. Aktualnie mam 49 poziom i kieruję się z głównym wątkiem na Skellige. Również mam wrażenie, że jest znacznie trudniej, ale może dlatego, że pierwszy raz grałem na normalu, a teraz na drodze ku zagładzie, ale mi tam akurat się to podoba. Chociaż czasem potrafi napsuć krwi. Już w DLC było trudniej, ale nie mówię hop, bo jeszcze długa droga przede mną i pewnie jeszcze mnie zmęczy ta NG+
Jeśli chodzi o błędy, to nie zauważyłem żadnych. Albo były na tyle niezauważalne, że nie przypominam ich sobie