System tworzenia broni jest dość prosty - problem w tym, że po stworzeniu jakiejś giwery nie zmieniasz jej, tylko pakujesz więcej bonusów.
Zaczynam powoli ogarniać, te górne i dolne elementy, tylko nie wiem co robią te małe pierdzielniki, jeden montuje się na górze broni (np. celownik) a drugi z boku (coś do kinezy, stazy, ammo ale nie wiem co dają).
Przechodzisz DS3? A 2 już przeszedłeś? : D
No przeszedłem, wcześniej włączyłem sobie DS3 na chwilę, zobaczyć jak wygląda itd.
Tłumaczenie dopiero robią (fanowskie). Co do braku wersji PL - tak samo z DS2 było.
Wiem, ale wnioskując po postach grupy tłumaczącej może być w październiku albo i później... :<
Wg mnie gra cierpi na przerost i brak nowości. W 1 fajne było to, że pomieszczenia były łatwo widoczne i człowiek czuł pewien element bezpieczeństwa. Powracanie do znanych pomieszczeń też było dość dobre w tym względzie. W 2 większość było chaotycznym bieganiem. Ale w 3 to już całkiem zgubiłem mój zmysł orientacji i szedłem po sznurki "naprowadzacza".
Chaotyczne bieganie w 2? No jeszcze mi powiedz, że na Ishimurze... :p Albo w żłobku, po biegane. ;p
Albo jak ciągle widzisz Nicole czy słyszysz jej głos
W 3 niestety innowacji mało, a ten ganiający nas "pająk" to jakiś drętwy był. Już regeneratory były trudniejsze od niego.
Jak może być trudne skoro nie można go zabić? Walka jest irytująca. A co do tego pająka to co go widziałem, albo uciekał to było: ku... znowu
Zazwyczaj dają szybsze przeładowanie/regeneracja itp albo więcej ammo. Ale sie na tym nie skupiałem zbytnio. Niektóre dają bonus tylko dla partnera (np. regenerujesz sie apteczkami to i partner co nieco dostaje)
Nie grałem w co-op, ale zauważyłem też, że są takie co odnawiają stazę, same leczą, zbierają pobliską amunicję, albo przy strzale używa stazy i spowalnia wroga, to jest fajny bajer.
Swoją drogą ciekawy jest ten system craftingu, fajne bronie można czasem zmajstrować. Miałem plan na Seeker Rifle, zrobiłem jedną jako maszynowy i jedno strzałowy zadający duże obrażenia po zastosowaniu ulepszeń były kozackie.
Tak w ogóle to przeszedłem powiem, że finał był bardzo fajny, choć łażenie w te i we w te bo Machinie było irytujące. Szczerze to spodziewałem się kolejnego ratunku ze strony Ellie, ale no cóż, niestety.
"Ellie?...Ellie..." Biedny Isaac, jakby mało się wymęczył to jeszcze musieli zostawić go w kosmosie. :D
Teraz czekam na spolszczenie, coby lepiej wszystko zrozumieć.