Po pół roku wreszcie ukończyłem Enderal: Forgotten Stories. Jaki to był zajebisty mod, to po prostu szacun dla twórców. Naprawdę. Fabularnie (mimo, że można się parę babolków doczepić), to istny majstersztyk. Wizualnie... no cóż, stary dobry Skyrim z kilkoma upiększaczami zapewne, ale muzycznie to po prostu byłem w szoku, że na potrzeby moda ktoś stworzył taką ścieżkę dźwiękową. Naprawdę.. godne Two Steps from Hell czy innych grup tworzących muzykę filmową. I do tego wszystkie linie dialogowe mówione, a nie głuche, jak w wielu modach. Nie czuć ani krzty amatorszczyzny w tych nagraniach, wręcz przeciwnie...
Generalnie jestem w szoku, że powstają tego typu mody. Wszystkim, którzy za coś pokochali TES V i chcieliby na nowo zanurzyć się w podobnym świecie, polecam bez zająknięcia. Gra jest warta tego, żeby zasiąść chociaż na godzinkę dziennie i zrobić jednego questa, byleby tylko poznać, co jest za następnym rogiem fabuły, czy po prostu pobujać się po tym świecie, bo jest tego warty.
Przymierzam się na święta, by zainstalować kolejnego moda do Skyrima - Apotheosis. Może ktoś coś wie i byłby w stanie się wypowiedzieć, to będę wdzięczny.