Akashicverse. Średnia strzelanka z na ogół średio-słabą muzyką, ale utwory z drugiej połowy są już o wiele lepsze. Gra jest zaprojektowana tak, by gracz śmiał się, stykając się z nią po raz pierwszy, myśląc sobie: "co te szmapy szalone". Natomiast przechodząc ją na poważnie, z zamiarem
przejścia jej bez umierania, muzyka przywołuje wspomnienia nieziemskiego wręcz dupokościsku, by nie dać się zgnieść gradowi pocisków.
Podaję ten utworek jako pierwszy, bo jest bezapelacyjnie najlepszy z całego soundtracku. Miażdży jaja każdemu, kto dotarł tak daleko, by go usłyszeć (czyli do piątego, ostatniego, poziomu).
"咒薨爻華" (Cursed Demise in the Blossoms)Utwór, w połowie którego kupa trafia w wentylator ("OPEN THE GATE") i zaczyna się intensywna perspiracja z wiedzą, że jest się na w zasadzie ostatniej prostej.
"Shiwasticked"Ten kawałek niczym się nie wyróżnia - poza tym, że każdy, kto doszedł do tego momentu, pamięta niesamowite, trwające równą minutę, intro bossa przed walką właściwą. Raz jeszcze - za pierwszym razem śmiech, za następnymi - gały wyłażące na wierzch, próbując przeżyć.
"Devastimare"Drugi najlepszy utworek w grze i niezłe zaskoczenie dla tych, którzy w grę grali przed dużym patchem 1.30, radykalnie zmieniającym prawdziwego ostatniego bossa. Gdy ta piosenka się zaczyna, postrzegany poziom trudności wzrasta dziesięciokrotnie. Kolejny miażdżyciel jaj.
"Primityforce" ('∀kashicverse' - ∀postasia Remix)Ten utwór jest dosyć średni, ale jednak akompaniuje ostatniemu atakowi w grze - być może najbardziej szalonemu i niedorzecznemu w historii shoot-'em-upów w ogóle. Doświadczony gracz rozprawi się z nim w trymiga, ale nowicjuszowi mózg zostanie wydłubany tępą łyżeczką, a następnie gra wysra mu tęczę do jego pustej czaszki.
Jestem zawiedziony tym, że ten bootleg muzyki nagrany prosto z gry ma znacznie spłycony bas w porównaniu z wersji z OSTa.
"4D616C6963696F75732057616B65"Wreszcie miły utworek sygnalizujący, że to koniec, udało się odnieść zwycięstwo. Dawno nie czułem większej ulgi, słysząc cokolwiek innego.
"0afx"