Raczej robi z siebie mniejszego pajaca, bo samo bycie pajacem jest już chyba wpisane w etos polskich "kandydatów antysystemowych" - serio ręce opadają jak się słucha tego pierdolenia o długopisach ze znikającym wkładem, obmacywaniem urn i najlepiej jeszcze przynoszeniem na wybory własnej karty do głosowania.
Wieczoru też nie oglądałem, tyle tylko co onet rano - mina michnika bezcenna, zwłaszcza gdy mówi o Kukizie. Owszem, sam uważam go za nawiedzonego pajaca, ale jak już się go nie lubi to serio można pojechać po nim rzeczowo (chociażby za brak jakiegokolwiek programu poza jednym punktem, który też jest zresztą dość kontorowersyjny - wszelkim zwolennikom JOW jako remedium na wszelkie zło rzucam hasło "Stokłosa"), a nie za to tylko, że ośmielił się mieć 20%.
A ogórkowa jak ogórkowa, prowadziła kampanię jak prowadziła to niech się nie dziwi, choć inna sprawa, że to właśnie ją -wbrew temu co gadają prawicowe oszołomy- najbardziej usiłowano zniszczyć, na samym tylko onecie nie było tygodnia z artykułem napisanym byle jej dojebać. Równać się z tym mógł najwyżej duda, ale umówmy się, na jego elektorat to i tak nie działało, zresztą po wynikach widać że wciąż nie może przebić moherowego szklanego sufitu, to bronek wyłożył się jak długi.