Pierwszy kwietnia się skończył, różowej koszuli już nie mam.
To zdecydowanie ponad moje standardy.
Łososiowa to nie róż.
Ulubiona wymówka facetów mających takie ciuchy.
Nawet w jednym z odcinków "Przyjaciół" był ten motyw. Ross kupił różowy sweter i każdego kto komentował ten kolor poprawiał, że jest to łososiowy.
Białe, albo Czarne. Nothing Else.
Czarne są smutnymi koszulami.
Jest tyle wzorów i kolorów, że ograniczanie się tylko do czarnych i białych jest co najmniej dziwne i ciężkie do zrealizowania.
Z męskich klasyków: kartka gingham, kratka tartan, kratka madras, paski bengal stripe. To są wzory, których aktualnie najwięcej widuję w sklepach (przy czym chciałbym zaznaczyć, że gingham i bengal stripe omijam - nie podobają mi się). To co wymieniłem jest oczywiście dostępne w wersjach pedalskich i niepedalskich.
Pisze się "ecru".
Hoho. Nie wiedziałem, żeś taki znawca. :)