Byłem na nowych Fantastycznych Bestiach. Niestety, film nie jest tak dobry jak poprzednia część. Ba, nawet nie dorasta do pięt żadnej części Harryego Pottera. Niby reżyserem jest David Yates, który odpowiadał za najlepsze części HP (czyt 5 i 6), ale historia jest poszatkowana jak w Czarze Ognia. Tyle, że nie ma tutaj książki, którą można się posiłkować. Depp jako Grindewald wypada blado (hehe). Law jako młody Dumbledore nie jest ciekawą postacią. Z dupy pojawia się znowu Jacob Kowalski, Queenie itd. Cała fabuła to zlepek wydarzeń nie mających sensu, składu i celu. Nawet nie ma jakiejś ciekawej sceny na końcu.
No i retcony do tego. Gdyby nie to, że byłem na tym "za darmo" (czyt. wykupiłem Cinema City Unlimited), byłbym mocno wkurzony. A tak, czuje tylko zażenowanie. Obejrzeć jak będzie na DVD. Albo w TVNie przed premierą następnej części. Albo obejrzyjcie ostatnie 10 minut i będziecie up to date.