Rozdawałem dzisiaj ulotki pod jedną szkołą w Poznaniu. Patrze sobie na te wszystkie dziewczynki wychodzące ze szkoły, niektóre mogłyby już za kobietę uchodzić. I uderzyło mnie wtedy, że to już 7-9 lat różnicy wobec tych dzieciaków... Cholera...
Gwoli ścisłości - nie mam tak kiepskiej sytuacji finansowej, po prostu moja narzeczona z koleżanką z doktoratu startuje z autorskimi kursami maturalnymi z chemii. Akurat dzisiaj wolne w pracy, więc pomagam.
No i swoją drogą przedłużają mi umowę w Browarze Poznań. Co prawda na rok i to przez agencje, ale kasa nie jest zła, a robota jest w gruncie rzeczy prosta i lajtowa. No i deputat w piwie. Co jest bardzo spoko.