Gdyby R2 nie miał sztywnego systemu walki, który nijak się nie sprawdzał w walce z potworami, to byłby bardzo przyjemny. Juk kij z tym dubbingiem, który głosowo wyszedł super, ale czytanie z kartki + dość długie przerwy między fragmentami trochę psuło imersję. W R1 nie pamiętam takich rzeczy. No i niektóre dialogi były źle sklejone (tekst pisany miał więcej sensu niż wypowiedź). Mam nadzieję, że w R3 takich kwiatków będzie malutko, bo walka pojedynkowa będzie na pewno. No cóż, zobaczymy.
Niby gra robiona dość krótko biorą pod uwagę czas łatania R2, ale widać, że się przyłożyli. Gdyby tylko jeszcze przestali na siłę celować w wielki rynek i zatroszczyli się o swoją niszę...