Autor Wątek: Gothic - Sesja  (Przeczytany 81317 razy)

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

wardasz

  • Wiadomości: 883
Odp: Gothic - Sesja
« Odpowiedź #465 dnia: Październik 11, 2016, 18:12:44 pm »
Gdy tylko Alvaro zaczął wyciągać miecz, Sooren cofnął się dwa kroki. Nie zamierzał ani oberwać w bójce, ani zostać z nią połączony, gdyby nadciągnęło wsparcie. Gdy tylko się zorientował, że to on jest celem mordercy, a nie strażnicy, cofnął się dalsze parę kroków, po czym trzyma stałe sześć kroków dystansu.
-Pojebało cię?
chcesz czegoś? pisz pw, powiem ci gdzie mnie można znaleźć

wardasz

  • Wiadomości: 883
Odp: Gothic - Sesja
« Odpowiedź #466 dnia: Październik 11, 2016, 18:16:12 pm »
Zapomniałem kości
Rolled 1d20 : 15, total 15
chcesz czegoś? pisz pw, powiem ci gdzie mnie można znaleźć

Dollan

  • Wiadomości: 1042
  • El Magnifico
Odp: Gothic - Sesja
« Odpowiedź #467 dnia: Październik 11, 2016, 20:51:34 pm »
Sooren zdążył odskoczyć na tyle, by nie otrzymać ciosu w twarz, ale jego lewa ręka nie miała tyle szczęścia. Ostrze miecza przejechało po przedramieniu i zostawiło po sobie szeroką ranę, z której natychmiast zaczęła lać się krew.
- Ej, kurwa! - krzyknął jeden ze Szkodników na widok tego ciosu, po czym wyciągnął swój topór i przyłożył ostrze do gardła Alvaro. - Niczego więcej nie próbuj, skurwielu.
- Co za bydło... - mruknął pod nosem trzeci z wartowników, do tej pory trzymający się z tyłu i w ciszy. Podrapał się po nosie, po czym ruszył w jedną z bocznych alejek - Idę po Cronosa. Postarajcie się, żeby się nie wykrwawił, bo Lares nam dupy pourywa za ten bałagan.
- Żebyś, kurwa, wiedział - odezwał się w tym momencie nowy głos. Jak się okazało, należał do lepiej ubranego niż reszta Szkodnika, który opierał się o ścianę przed wejściem do chaty Laresa, co sugerowało, że mógł być Laresem. Miał krótkie, czarne włosy, bródkę oraz dość sporą bliznę nad prawym okiem. - Chętnie się dowiem, czemu jakichś dwóch debili tnie się przed moim domem.
- No właśnie, szefie - zaczął się tłumaczyć jeden ze Szkodników - Ci tutaj, o, przyszli i zaczęli się awanturować, że się do Ciebie pilnie śpieszą.
- Bo co?
- Bo mają przesyłkę od Trevora.
- I naprawdę nie mogli jej po prostu pokazać? - zdziwił się Lares - Co za pokolenie... no dobra, skoro to aż takie ważne, że prawie się pozabijali, to po prostu połatajcie tego ciachniętego i dajcie ich do mnie. A tego drugiego... - zmierzył Alvaro wzrokiem od stóp do głów - To pilnujcie. Jak będzie robił za dużo gwałtownych ruchów to po możecie wsadzić mu topór w dupę.
- Się robi, szefie - odparł Szkodnik pilnujący Alvaro, po czym spojrzał się na niego niepewnie - No, więc teraz sobie spokojnie poczekamy, aż Cronos połata twojego kolegę.

Legion

  • Redaktor
  • Wiadomości: 1666
  • make war, not love
Odp: Gothic - Sesja
« Odpowiedź #468 dnia: Październik 12, 2016, 19:39:17 pm »
Gdy tylko szkodnik przystawił topór do jego gardła, Alvaro opanował się momentalnie i zamarł w bezruchu patrząc w oczy trzymającego broń. Szybka ocena sytuacji sprawiła, że dalsza eskalacja konfliktu nie ma sensu, co więcej mogłaby się bardzo źle dla niego skończyć. Zaraz też pojawił się szef całej bandy, Lares dla którego mieli przekazać prezent. Z szybkiej rozmowy między nim a strażnikami Alvaro dowiedział się, że ma czekać na Soorena i dopiero zgłosić się do Laresa.

 - No, więc teraz sobie spokojnie poczekamy, aż Cronos połata twojego kolegę. - Zwrócił się do mordercy szkodnik, Alvaro dostrzegł niepewność w jego wzroku.
- Pozwól mi tylko schować broń. - Zwrócił się do swoje strażnika. - No i przepraszam za tą chryje. Było to.. mocno nie na miejscu.
Dominium - Arcymag Ognia

Wiedźmiński Gladiator
Cytat: Nederland
Chyba was pojebało.

wardasz

  • Wiadomości: 883
Odp: Gothic - Sesja
« Odpowiedź #469 dnia: Październik 12, 2016, 21:40:22 pm »
Zawył, gdy ostrze rozcięło jego rękę. Zatoczył się w tył, chciał się cofnąć jeszcze bardziej, ale widząc że szkodnicy interweniują jedynie odsunął się na bok, opierając bokiem o stojącą obok chatę. Odruchowo złapał zdrową ręką za ranne miejsce, zawył ponownie, odsuwając dłoń od rany. Zagryzł zaraz potem zęby. Z powodu bólu i natłoku myśli rozdzierających jego mózg ledwo zarejestrował pojawienie się Laresa. Odzyskując lekko pełnię świadomości, przypominając sobie gadanie jakiegoś nowicjusza pomagającego żołnierzom, przesunął zdrową dłoń wyżej, ponad łokieć, ujął ramie w połowie wysokości i ścisnął potężnie. Podniósł głowę, spoglądając na szkodników
-Nie ma może któryś z was kawałka sznurka czy innego rzemienia? - bardziej wysyczał niż powiedział, starając się nie wrzasnąć z bólu gdy tylko otworzy usta - I nie lepiej było by pójść do tego całego Cronosa? Przeca nie będzie mnie szył tu na miejscu, i tak do lazaretu musi mnie wziąć.
Rolled 1d20 : 11, total 11
chcesz czegoś? pisz pw, powiem ci gdzie mnie można znaleźć

Fenrir

  • Wiadomości: 890
Odp: Gothic - Sesja
« Odpowiedź #470 dnia: Październik 14, 2016, 19:15:47 pm »
- Dzięki Ci wielkie! - powiedział Orven - Postaramy się znaleźć drogę do oświecenia dzięki pomocy waszych Guru! 
Poszukiwacz Podziemia
               
Treser Podziemnych Bestii

Lowcap

  • Kapituła Dominium
  • Wiadomości: 1538
  • ...we shall win through, no matter the cost!
    • Nawigrator
Odp: Gothic - Sesja
« Odpowiedź #471 dnia: Październik 17, 2016, 00:05:10 am »
- Myślę, że zaczniemy od Baala Cadara. Jeszcze raz, dzięki za pomoc. - Karl pożegnał się z Lesterem.
- Panowie, mam pewien pomysł - Karl zaczął mówić do swoich towarzyszy, gdy już odeszli od nowicjusza i ruszyli ścieżką wskazaną przez niego. - Będę wam coś opowiadał, a wy po prostu przyznawajcie mi rację. W miarę naturalnie. - Karl spojrzał na Orvena. - Raczej dołączę do tego obozu, otwiera przede mną większe możliwości niż Stary.
Karl zacznie swój wykład, gdy dostrzeże Baala nauczającego nowicjuszy i znajdzie się w zasięgu jego słuchu.
- No więc widzicie. Magowie trójcy bogów wykorzystują magię run. Jednakże nie jest to magia podarowana przez ich domniemanych bogów. Według najdawniejszych pism ludzie otrzymali inny rodzaj magii, zwany pierwotną magią. Co najśmieszniejsze żaden z wyznawców trójcy nie potrafi jej używać. Może jej po prostu nie było?  Czy Innos powiedział magom jak mają stworzyć runy? Nie! Teraz nasuwa się pytanie... czy magowie ognia są całkowicie pewni, że magia run przez nich używana pochodzi od Innosa? Otóż nie są. Czy trzeba być wyznawcą Beliara, by przywołać demona? Nie trzeba. Mówię wam, to jest zwykłe wykorzystanie ludzi i ich naiwności. Magowie ognia czerpią nie lada korzyści ze swojej pozycji. Bogacą się, gdy ludzie głodują.

Dollan

  • Wiadomości: 1042
  • El Magnifico
Odp: Gothic - Sesja
« Odpowiedź #472 dnia: Październik 21, 2016, 19:58:22 pm »
Alvaro i Sooren
- Chowaj - odparł strażnik, nie opuszczając przy okazji swojej broni - Tylko bez gwałtownych ruchów.
- A ty siedź cicho, to wolniej się będziesz wykrwawiać - uciszył Soorena drugi ze Szkodników - Prawdopodobnie.
- Cronos sobie poradzi.
W tym samym momencie zza rogu wydreptał mężczyzna w długiej, błękitnej szacie z przerażonym wyrazem twarzy. Rzucił szybko okiem na całą sytuację, po czym wyciągnął dłoń w stronę Szkodnika, który szedł zaraz za nim z torbą w dłoniach.
- Daj fiolkę z zielonym płynem - polecił osobnik, który raczej na pewno był magiem. Poza kolorem szaty właściwie nie różnił się zbyt mocno od Magów Ognia. Gdy otrzymał odpowiedni specyfik, zbliżył się do Soorena i odkorkował fiolkę. - Możesz poczuć delikatne pieczenie.
Kiedy kilka kropel płynu spadło na świeżą ranę, Sooren faktycznie poczuł pieczenie, i to zdecydowanie nie delikatne. Jednakże, jak za dotknięciem magicznej różdżki, po chwili ból zaczął przechodzić, przestała lać się krew, a samo rozcięcie wydawało się błyskawicznie zasklepiać.
- Powinno być dobrze - uznał Cronos, przyglądając się uważnie ręce Soorena. - Do końca dnia nie nadwyrężaj tej ręki, staraj się pić dużo wody i unikaj potencjalnie stresujących sytuacji. Kolejnych spotkań z ostrzem miecza też unikaj, tak na marginesie.
- Da radę chodzić i gadać? - zapytał Szkodnik, który wciąż pilnował Alvaro.
- Oczywiście.
- No, to idziemy do Laresa - polecił wartownik, odsuwając ostrze topora od gardła drugiego z przybyszy, ale wciąż trzymając broń w pogotowiu. - Jeden fałszywy krok i potniemy cię na tyle kawałków, że będzie można wysłać po jednym do każdego gościa w kolonii.
Gdy obaj mężczyźni weszli do chaty szefa bandy Szkodników, zauważyli, że pod względem architektonicznym nie różniła się właściwie niczym od reszty domków. Była za to lepiej urządzona. Lares siedział spokojnie za stołem, na którym leżała okazała kiść winogron, a obok stała otwarta butelka piwa. Było też normalne łóżko, spora szafka i wiszący na ścianie łeb upolowanego wilka.
- No dobrze, skoro narobiliście takiego szumu, żeby się do mnie dostać, to nie mam sumienia z wami nie pogadać - odezwał się Lares, nie spoglądając jednak w ich stronę, a jedynie przyglądając się trzymanemu w dłoni winogronu. - Co was sprowadza, koledzy?

Karl i Orven
Nowicjusze pobierający nauki od Baala odwrócili głowy i przez chwilę patrzyli na głośno przemawiającego Karla, po czym bez większych emocji wrócili do przerwanego wykładu. Sam Cadar ledwie zauważalnie rzucił okiem na Karla, Orvena i Finleya, ale nawet nie drgnął, by się do nich odezwać. Jedyną poważniejszą reakcją na wypowiedź byłego nowicjusza magii ognia było nieprzychylne spojrzenie przechodzącego obok Strażnika Świątynnego.
- Ćśś! - rzucił wojownik, przykładając palec do ust - Zakłócasz nauki Baala Cadara. Jeśli chciałeś zwrócić jego uwagę, to musisz wysilić się na coś więcej niż rzucenie kilku frazesów.

wardasz

  • Wiadomości: 883
Odp: Gothic - Sesja
« Odpowiedź #473 dnia: Październik 21, 2016, 20:43:11 pm »
Prymitywy. Nie mają pojęcia o niczym... moment... czy ja widzę plusy pobytu w wojsku?
-Nie, od gadania lub jego braku szybciej się nie wykrwawię - wysyczał, wciąż starając się kontrolować ból - Za to rzemień czy pasek na ramieniu krwotok znacznie spowolni.
Już miał rzucić złośliwy komentarz na temat cyrulika szyjącego jego rękę na środku ścieżki, gdy dostrzegł nadchodzące postacie. Te szaty... nigdy ich nie widział, ale dokładnie wiedział co oznaczają. Mag wody, jeden z rezydentów, czy może raczej przywódców obozu. Trzeba przyznać, że tego Sooren się nie spodziewał. Potężny mag, tak po prostu przychodzi zając się byle przybyszem? Na kontynencie samo spotkanie z prawdziwym magiem było niezwykle trudne, wiecznie zajmowali się walką z orkami i pomaganiem wojsku. Takiemu lepszemu wojsku-prosta piechota, jak oddział do którego trafił, zadowalać się musiała pomocą prostych nowicjuszy. W tabelce wad i zalet obozów przy nowym pojawił się gigantyczny plus, większy nawet od planu ucieczki.
Wysunął ranną rękę w kierunku maga, po czym zawył gdy ból rozszedł się po ranie wraz z medykamentem. Umilkł chwilę potem, gdy ból zniknął. Gdy tylko Cronos zakończył oględziny, ruszył, lekko pokręcił ranną jeszcze chwilę temu ręką, po czym sam przyjrzał się przedramieniu.
-Oczywiście, mistrzu. - skłonił się lekko, gdy mag zakończył listę rad - Postaram się, choć nie zawsze da się... - rzucił wymowne spojrzenie na Alvaro - przewidzieć nadchodzący cios. Dziękuję za pomoc.
On także nie będzie w stanie przewidzieć nadchodzącego ataku. Tylko że nie wyjdzie z takim draśnięciem jak ja. Padnie jak ten wilk wczoraj.
Jeszcze raz skłonił się magowi, po czym ruszył za szkodnikami do chaty Laresa. Stanął w połowie drogi między wejściem a stołem, zaplatając ręce na klacie.
-Jestem Sooren. Przybyłem tutaj wraz z Trevorem. Chciałbym dołączyć do waszej bandy. A co do awantury na zewnątrz, to Alvaro - kiwnął głową w kierunku mordercy, zaznaczając że o nim mówi - jest bezmózgiem lubiącym się ponapierdzielać. O szczegóły go pytaj, ja tam nie wiem co mu we łbie siedzi. Nawiasem - spojrzał na "towarzysza" - możesz wreszcie wyjąć ten amulet i go mu dać?
chcesz czegoś? pisz pw, powiem ci gdzie mnie można znaleźć

Legion

  • Redaktor
  • Wiadomości: 1666
  • make war, not love
Odp: Gothic - Sesja
« Odpowiedź #474 dnia: Październik 22, 2016, 13:07:33 pm »
Alvaro wszedł do chaty za Soorenem, nim zdążył się przedstawić pierwszy zrobiło to dezerter.
- Jestem Sooren. Przybyłem tutaj wraz z Trevorem. Chciałbym dołączyć do waszej bandy. A co do awantury na zewnątrz, to Alvaro - kiwnął głową w kierunku mordercy, zaznaczając że o nim mówi - jest bezmózgiem lubiącym się ponapierdzielać. O szczegóły go pytaj, ja tam nie wiem co mu we łbie siedzi. Nawiasem - spojrzał na "towarzysza" - możesz wreszcie wyjąć ten amulet i go mu dać?

Alvaro zmierzył morderczym wzrokiem kompana, następnie skierował swój wzrok na Laresa.
- Jestem Alvaro, Trevor dał nam prezent dla Ciebie i powiedział, że to ty decydujesz kto może dołączyć do bandy - Wyciągam amulet otrzymany od Trevora z mieszka i wręczam go przywódcy bandy.
- Co do tego incydentu, przepraszam za niego. Mój towarzysz ma bardzo duże problemy z pojmowaniem tego co się do niego mówi.
Alvaro postanawia nie wyjaśniać więcej, gdy będzie miał chwilę na osobności z tym idiotą wyjaśni mu kilka kwestii. 
« Ostatnia zmiana: Październik 22, 2016, 13:11:15 pm wysłana przez Legion »
Dominium - Arcymag Ognia

Wiedźmiński Gladiator
Cytat: Nederland
Chyba was pojebało.

wardasz

  • Wiadomości: 883
Odp: Gothic - Sesja
« Odpowiedź #475 dnia: Październik 22, 2016, 13:24:10 pm »
No, nareszcie wyjął ten zasrany amulet. Sooren nie byłby zdziwiony, gdyby kretyn i Laresowi odmówił, twierdząc że to jakiś postawianiec. Zaraz... co? Problemy z pojmowaniem?
Parsknął śmiechem.
-Problemy z pojmowaniem? - spojrzał na mordercę, gdy już zdusił śmiech - Fakt, nie umiem czytać w myślach, wybacz. Jeśli w ten sposób starałeś się mi coś przekazać, to faktycznie nie zrozumiałem przekazu. Bo słowa w moją stronę nie skierowałeś ani jednego. Gadałeś tylko z wartownikami, ba, prawie się z nimi pobiłeś. A gdy kazałem ci ogarnąć dupę, rzuciłeś się na mnie. I to ja mam problemy ze sobą? Pfff
Odwrócił się ponownie do Laresa
-Kończąc już to pierdolenie. Masz już amulet, przesyłkę od Trevora. Nie wiem jak dużo to znaczy dla ciebie i dla nas, więc dodam, że jestem łowcą, i to to przekonało Trevora by mnie tu przyprowadzić. Czy to wszystko starczy, czy muszę jeszcze coś dodatkowego zrobić, by wykazać się na tyle, byś mnie przyjął?
chcesz czegoś? pisz pw, powiem ci gdzie mnie można znaleźć

Lowcap

  • Kapituła Dominium
  • Wiadomości: 1538
  • ...we shall win through, no matter the cost!
    • Nawigrator
Odp: Gothic - Sesja
« Odpowiedź #476 dnia: Październik 22, 2016, 14:44:01 pm »
"To co, mam kogoś spopielić?" pierwsza myśl przeszła przez umysł Karla. Sam jego wykład był lekko naciągany, miał nadzieję, że wystarczy.
Karl przerwał swoją wypowiedź, te dwuręczne miecze i możliwa fanatyczność...
- Przepraszam - Karl powiedział trochę ciszej do wojownika i poszedł z towarzyszami dalej, by nie zniweczyć szans na przekonanie Baala.
Gdy szedł, zaczął rozmyślać. "Jeśli mocna herezja nie wystarcza... to samo słuchanie nic nie da. Cholera, przecież ja tu mam do czynienia z fanatykami. Pierwszego przekonała historia... wystarczyło zmienić strach na boski nakaz. Spopielenie..." wcześniejsza myśl przeszła przez umysł Karla, uśmiechnął się lekko do siebie " Magia ognia zaprzeczy mym słowom... magia umysłu. Gdzie ja tu zdobędę zwoje?!"
Gdy towarzysze znajdą się z dala od mieszkańców obozu, Karl rozejrzy się i przemówi.
- Musimy zdobyć jakiś magiczny zwój. Nie ma innego wyjścia.


Dollan

  • Wiadomości: 1042
  • El Magnifico
Odp: Gothic - Sesja
« Odpowiedź #477 dnia: Październik 22, 2016, 16:15:35 pm »
Alvaro i Sooren
Lares spokojnie przysłuchiwał się całej wymianie zdań, stukając palcami o blat stołu. Gdy w końcu na chwilę zapadła cisza, zmierzył obu gości wzrokiem i pokręcił głową.
- Jesteście jak, kurwa, dzieci - powiedział w końcu przywódca Szkodników - Mam w głębokim poważaniu wasze wzajemne relacje. Chciałbym wam tylko dać do zrozumienia, że jeśli dalej będziecie się zachowywać jak dwójka rozkapryszonych gówniarzy to osobiście kopnę was tak mocno w rzyć, że nie będziecie wiedzieli gdzie jest głowa a gdzie dupa. Nie mam pojęcia, co w was zobaczył Trevor, bo ja w was widzę gówno.
Znowu na chwilę zamilkł, nie spuszczając wzroku z Soorena i Alvaro.
- No ale tradycja to tradycja - Lares wziął do ręki amulet i obejrzał go dokładnie, po czym zwrócił się do Soorena - Mówisz, że jesteś łowczym? Jeśli będziesz w stanie zapewnić reszcie w miarę regularne dostawy mięsa to powiedzmy, że byłbym skłonny cię wziąć.
Następnie spojrzał krytycznym wzrokiem na Alvaro.
- A ty? Co takiego potrafisz, że miałbym chcieć cię przyjąć? Oprócz napadania na ludzi znienacka.

Karl i Orven
- Magiczny zwój? - zdziwił się Finley - Nie powinniśmy poszukać kogoś, kto może tutaj, no nie wiem, sprzedawać mikstury? Chyba poza tym ich szefem ktokolwiek tutaj ma jeszcze jakiś asortyment?

Lowcap

  • Kapituła Dominium
  • Wiadomości: 1538
  • ...we shall win through, no matter the cost!
    • Nawigrator
Odp: Gothic - Sesja
« Odpowiedź #478 dnia: Październik 22, 2016, 17:47:00 pm »
Karl podrapał się po głowie.
- Najzwyczajniej wątpię, by ktoś inny sprzedawał tutaj mikstury. Dywersyfikacja sprzedaży tego typu dóbr mogłaby negatywnie wpłynąć na hierarchię w tym obozie... - Karl zastanowił się, co właśnie powiedział - Masz rację, trzeba spróbować.
Jeżeli Karl wypatrzy jakiegoś sprzedawcę, to uda się w jego kierunku. Jeżeli nie wypatrzy, to podejdzie do najmniej zjaranego nowicjusza.
- Chodźcie, może on nam pomoże.
- Niech Śniący będzie z Tobą. Czy mógłbyś nam pomóc? Chcielibyśmy nabyć mikstury lecznicze. Nasz przyjaciel został poważnie ranny i bez mikstury niechybnie umrze.

Legion

  • Redaktor
  • Wiadomości: 1666
  • make war, not love
Odp: Gothic - Sesja
« Odpowiedź #479 dnia: Październik 22, 2016, 18:00:05 pm »
Alvaro beznamiętnie przysłuchuję się idiotyzmowi Soorena, innosie, co za kurwa debil. Następnie wysłuchuje tyrady Laresa, która ma sporo racji.
- A ty? Co takiego potrafisz, że miałbym chcieć cię przyjąć? Oprócz napadania na ludzi znienacka.
- Potrafię myśleć. Nie robię rzeczy bez celu. Wszystko zależy czego ode mnie oczekujesz. Potrafię walczyć o czym przekonał się Trevor jak i ten tu, ale rzezimieszków Ci raczej nie brakuje, potrafię również mordować, szybko, sprawnie i po cichu. Mam też szybkie palce, aczkolwiek nie jestem w tym jakiś mistrzem. Moim żywiołem jest sztylet i miecz. 
Dominium - Arcymag Ognia

Wiedźmiński Gladiator
Cytat: Nederland
Chyba was pojebało.