Co tam dobro państwa, niech skurwysyny kradną, przynajmniej jest stabilnie. A że komuna zbankrutowała (bo nie oszukujmy się, oddali władzę bo nie mieli alternatyw) mając 42 mld długu a nasz wynosi już ponad 300 mld to chuj. Zadłużajmy się dalej, bo przecież nie będziemy wymieniać pewnego i udowodnionego złodzieja na kogoś, do kogo mamy tylko obawy że MOŻE być złodziejem.
Stary komunista, żyjący rzekomo z działalności publicystycznej, zbierający pieniądze na swoją działalnośc, wydający ją na działalność firmy córki, wprowadzajacy na listy wyborcze połowę swojej rodziny, która nawet nie krępuje się mówić że nie ma pojęcia o polityce i jest niekompetentna na stanowisku jakie ma zajmować, przygarniający do partii wszystkie polityczne kurwy które chcą z nim pracowac, w tym osoby znane tylko z burd po pijaku pod klubami, zapowiadający że zamiast pracować będzie kradł bo to jego metoda na walkę z systemem, plujący na media do ktorych zaraz biegnie na kolanach z prośbą o atencję, procesujący się w sądach o rzeczy, których nawet nie słyszał ale przeczytał w kłamliwych mediach, powołujący się na sondaże CBOSu które dają mu 7%, co nie przeszkadza jednocześnie mówić przy każdej innej okazji że fałszywe bo rządowe, idący do PE by po roku startowac w kolejnych wyborach tym razem krajowych bo chuj obywatele co głosowali, liczy się koryto, mówiący w tym samym zdaniu że chce odsunąć bandę czworga i że nie wyklucza koalicji z PiSem. Tusk? Nie, Korwin. Zmiana jakościowa, tak bardzo. I mówimy nie o tym co "może", tylko faktach. Faktach, na które masz/macie zwykłe klapki na oczach.
Stosując Twoją własną argumentację - o ratowaniu państwa też tam nie padło ani jedno słowo. Za to dużo o ratowaniu własnych dup.
że zacytuję:
Bartłomiej Sienkiewicz : (...)W związku z tym albo idziemy wariantem czysto finansowym i wtedy nie ma żadnego powodu, żeby uruchamiać tego typu mechanizmy. Albo jednak rozumiemy, że między polityką a stabilnością finansową państwa istnieje pewien związek, który w ostatnich latach się szczególnie mocno ujawnił w Europie.
Marek Belka: Dobrze. Podoba mi się.
Bo dotyczy Polski, a nie tylko jakieś pier...nej gospodanki. Czy jakiegoś tam...
Bartłomiej Sienkiewicz: Ja się boję w tej sytuacji jednej rzeczy. Że na to wszystko kolega Rostowski mówi: w życiu. W życiu, bo to nam zdewastuje opinię, bo to jest niewykonalne, bo tego nie wolno robić. Ja już w to nie chcę wchodzić, dlaczego tak powie, bo to osobna sprawa, ale... no tak, no.
Podkreślenie moje, dziękuję do widzenia Al. Przy okazji masz odpowiedź o co chodzi z rostkowskim, że bardziej mu zalezy na słupkach, kreatywnej księgowości i lizaniu dupy instytucjom finansowym niż na własnym kraju.
USA rządzi światem i ma u siebie bank dzierżący finanse połowy państw (dawno był dym że nie chcą Niemcom pokazać ich rezerw złota?) więc może sobie konfabulować i ukrywać fakty przed całym światem. Wyszło jasno na jaw, że ostatni kryzys był wynikiem działań grupy chciwych idiotów właśnie w tym hamerykańskim banku narodowym - doprowadzili do niego poprzez gigantyczne spekulacje.
Wzrost gospodarczy dla przeciętnego obywatela nie znaczy NIC. Znaczy tyle, że rząd będzie miał o ten 1% czy ile tam mamy większy wpływ z podatków. I nic więcej.
Odnośnie brakujących miliardów w budżecie - CO ROKU w tym kraju jest ustalany budżet z wielomiliardowym deficytem. Co roku brakuje w nim hajsu. Co roku pożyczamy hajs, żeby lud nie zobaczył że jest chujowo i nie rzucał gromów na rząd. Dodrukowanie hajsu niczego nie naprawi, tylko podtrzyma przez moment iluzję. A potem po dupie dostaną właśnie Ci najbiedniejsi, Ci najuczciwsi, Ci, którzy w PLN trzymają oszczędności. A chciałbym zauważyć, że RZĄD TO ZROBI. Już zmienili wymienianego w podsłuchanej dyskusji ministra.
Nie żeby coś, ale Korwin od 30 lat drze japę i składa wnioski o to żeby wprowadzono zakaz ustalania budżetu z deficytem. JAKO JEDYNA OSOBA W CAŁYM TYM BURDELU. Od 30 lat jest wyśmiewany, wypomina mu się jakieś bzdury i niszczy go medialnie, no jak to, przecież debil.
to teraz jest źle, bo go wyrzucili? A ja myślałem, że nikt go nie chciał :|
I tak, jest to debil, co pokazuje Chile, na które tak chętnie się powołuje, bo to przecież twór uczniów Friedmana. Po trzech latach "wolności" trzeba było wszystko raz jeszcze nacjonalizować, bo wszystko rozkradano na potęgę, zaś w okresie drugiej "wolności" okradziono ludzi z emerytur przekazując je do OFE (poza wojskowymi które zostały państwowe :>). Poczytaj jaki tam jest dobrobyt, gdy emerytury i wszystko inne jest prywatne, bo państwo się nie wtrąca. Całe 200 dolarów miesięcznie, a to i tak tylko dlatego, że państwo dopłaca do tej z OFE. Jedynym efektem było to, że 43% żyło na granicy ubóstwa, a najbogatsi wzbogacili się o 83%. Może i najbogatsze państwo w regionie (tylko co mierzy wartość bogactwa, jeśli połowa obywateli jest poniżej progu ubóstwa?), ale tylko dlatego, że cała reszta piszczy biedą, w końcu nawet polska błyszczy na tle ukrainy i litwy.
Besides... Gadasz jakby ekipa Tuska nie sprzedawała wszystkiego co się da za bezcen... Przecież nasze spółki już nie są nasze. Dawno było słychać, jak wbrew zapewnieniom premiera Rosjanie sobie kupili 20% udziałów w państwowym przedsiębiorstwie?
problem byłby jakby mieli 51%.
Zresztą znowu, w końcu mają sprzedawać czy nie, bo jak sprzedają to źle jak nie sprzedają to gorzej. Wbrew pozorom to co najważniejsze ciągle jest nasze, jak Kompania Węglowa czy KGHM, tylko co z tego jak do tego pierwszego trzeba notorycznie dopłacać i kazać państwowym elektrowniom kupować droższy polski węgiel by nie padły, za co z kolei płacimy wszyscy.
Do rządu? A kto tu mówi o rządzie? Facet oszukał tysiące ludzi i doprowadził swoje przedsiębiorstwo do bankructwa, pompując hajs w prywatne konta. I został po prostu uniewinniony. I mówisz mi że to wina oszukanych ludzi, bo byli naiwni. Jeśli tak Twoim zdaniem ma wyglądać dobre prawo i ludzki system to nie wiem czy chcę w ogóle z Tobą jeszcze dyskutować. Dosłownie popierasz to co jest teraz, popierasz prawo, które daje przywileje bandycie i zwala odpowiedzialność na ofiarę.
Nie wiem czy wiesz, ale niemieckie tabloidy się śmieją że w Polsce dowolna ustawa kosztuje milion euro.
no przecież ci ludzie mieli pretensje do tuska i chcieli by to on im wypłacił odszkodowania. Dalej:
"27 stycznia 2009 została zarejestrowana przez Sąd Rejonowy Gdańsk-Północ w Gdańsku Grupa Inwestycyjna Ex Sp. z o.o., która 27 lipca 2009 zmieniła nazwę na Amber Gold Sp. z o.o.[6] Firma, podająca się za pierwszy dom składowy w Polsce zajmujący się składowaniem metali szlachetnych, inwestowała w złoto i inne kruszce, a także oferowała klientom kontrowersyjne lokaty w złoto, srebro i platynę, podpisując z nimi tzw. „umowy składu”[7][8]. Logo firmy przedstawia karawakę tzw. krzyż morowy z XVI wieku, chroniący przed zarazą.
Komisja Nadzoru Finansowego ostrzegała, że Amber Gold nie posiada zezwolenia KNF na wykonywanie czynności bankowych, w szczególności na przyjmowanie wkładów pieniężnych w celu obciążania ich ryzykiem[9]."
Z polskiego na nasze, panstwo nie mogło zabronić prowadzenia takiej firmy bo podpadałoby to pod totalitaryzm, ale ostrzegało, że śmierdzi piramidą finansową i należy unikać, a że ktoś był głupi.. no cóż. Na giełdzie też nie możesz pozwać firmy, że zamiast piąć się w górę to upadła.
Poza tym, grozisz mi, że nie chcesz ze mną gadać jeśli popieram wolność gospodarczą i przerzucam odpowiedzialność na samych inwestujących co robią ze swoimi pieniędzmi, a sam "w imię zmian w kraju" głosujesz na gościa, który takie sprawy chce posuwać do ekstremum jeśli mu się na to pozwoli. Wiem, że znowu wracam do korwina, ale nie umiem tego ogarnąć jak możesz rerezentowac w zasadzie wszystko czym korwin nie jest, a za chwilę bronić go jak mesjasza zmian na lepsze.
I nie, nie popieram, bo to dziurawe prawo (jak zresztą wszędzie, przecież piramidy finansowe to nie tylko w polsce, najbardziej znane są z nich stany zjednoczone), ale jak nie ma paragrafu to co mu zrobisz, autorytatywnie będziesz wsadzał ludzi do więzień? Zresztą AFAIK (bo ciężko cokolwiek znaleźć, najnowsze info jakie znalazłem to ze stycznia 2014) postępowanie ciągle w toku, bo poszkodowanych jest od cholery.
Robi za wzór państwa, w którym DAŁO się z absolutnego gówna zmontować jedno z najbogatszych państw świata. Wystarczyło, kurwa, ruszyć głową i przestać kraść, bo te projekty udały się z jednego, kurwa, głównego powodu - z powodu nowego, bardzo prostego prawa antykorupcyjnego. Wg. litery którego jeśli urzędnik państwowy kupi coś na co nie mógł zarobić legalnie pieniędzy, idzie prosto do pierdla bez żadnych tłumaczeń. A u nas co? U nas w tabloidach podziwia się dzieciaki premiera, gdzie jedno kupuje sobie za 150 tysięcy gotówką samochód, a drugie płaci 10 koła miesięcznie za apartament w centrum Warszawy.
Wystarczyłby ten jeden kurewski przepis w Polsce + jego przestrzeganie i zobaczyłbyś jak wszystko się zmienia w 20 lat. Ale nie, nie da się, przecież rządzenie 40 milionowym (Wcale, kurwa, niewielkim) państewkiem to TAKIE TRUDNE jest.
No jak nie widzisz różnicy między zarządzaniem dużym miastem na skraweczku półwyspu a średniej wielkości państwem z całym bagażem który za tym idzie (bo mamy rolników i polskę B, kopalnie, cholera wie co wobec.. w zasadzie samego miasta które żyje ze spekulacji i przeładunku w porcie) to ciężko dyskutować.
Ale z jednym masz rację - PRZESTRZEGANIE prawa. TO jest problem. Bo kradną i oszukują tutaj praktycznie wszyscy, od obywateli pozorujących pracę i ściągających gry/filmy/muzykę z neta przez pracodawców kombinujących na podatkach i śmieciówkach załatwiających wszystko układami po rządzących, ale hejt jest tylko na ostatnich, bo kradną więcej od nas. I dlatego lepiej nie będzie, bo sami jesteśmy złodziejami
Wiesz, Sent, Ty skończyłeś historię, wiedzę masz, a i tak czasem mi się wydaje że masz klapki na oczach. Mając od groma historycznych przykładów co niszczyło najpotężniejsze imperia Ty popierasz rząd, który robi DOKŁADNIE TO SAMO z niewielkim, słabym jak chuj państwem.
i vice versa Al. Przecież to co proponuje korwin to posunięcie do ekstremum najgorszych rozwiązań z IIIRP i Chile razem wziętych, ba, rzeczy z twojego życia, o których dyskutowaliśmy na SB.