W wersję planszową miałam okazję zagrać dwukrotnie u znajomych - nie była zła, ale urzekająca też nie. Kilka wrażeń z ogrania:
- Za mało wiedźmina w "Wiedźminie", nie udało się tu uchwycić klimatu adaptowanego uniwersum (planszówka Battlestar: Galactica nadal świeci przykładem, jak to należy robić). Gdyby nie imiona bohaterów - Geralt, Triss, Jaskier i Yarpen - oraz klimatyczne dopiski na kartach, można by to podpiąć dowolny inny świat fantasy. Na prezentacji gry przed premierą Trzewiczek wspominał, że początkowo miała to być gra kooperacyjna, ale zmienił założenia po sugestii od CDP Red (szkoda, bo ni to koop, ni rywalizacja z konkretną interakcją).
- Gra jest bardzo długa jak na swoją prostą i mało emocjonująca mechanikę. Nie mam nic przeciwko prostym grom, ale tutaj naprawdę przydałoby się więcej emocji. Biegamy od miasta do miasta, zbieramy lupki wymienialne na większe trofea, zabijamy potwory, czasem przeprowadzamy śledztwo (karty eventów). Rozgrywka podobna do Talizmana, ale mamy większą kontrolę nad swoimi ruchami. Każda postać ma własną talię umiejętności i inny styl gry, ale chętnie zamieniłabym zróżnicowanie postaci na zróżnicowanie ogólnych eventów w grze. Taki trochę z tego pick-up-and-deliver, ale jest dużo innych gier robiących to lepiej (np. Firefly).
- Mało tu interakcji między graczami. Jest system lider-bashingu, który umożliwia graczom z szarego końca dogonienie lidera w punktacji, ale nie korzystaliśmy z tego, bo wszyscy rozbiegali się po świecie. Mój facet grał dwukrotnie Jaskrem - zignorował zupełnie innych bohaterów i możliwość rozwoju postaci, zbierał jak najszybciej lupki i dwukrotnie wygrał, zostawiając innych hen daleko w tyle.
- Wielki plus za oprawę graficzną, bo planszówka jest naprawdę ładnie wydana (choć prosi się trochę o większą przejrzystość kart zadań ^^). Duży plus za wydanie dwóch rulebooków - pełny oraz skrócony, który umożliwia szybkie rozpoczęcie gry z doczytywaniem w międzyczasie.
- Jak znam politykę Fantasy Flight Games, podstawki ich planszówek są na ogół takie se, a potem wychodzą (drogie) dodatki, przez które gra nagle nabiera tempa, drugiego dna i w ogóle wow... więc może będzie jeszcze jakaś szansa dla Wieśka