I ta, najlepiej zacząć od ostatniego życzenia i skończyć na mieczu przeznaczenia. Pozostałe robią się na siłę filozoficzne, zaś koniec to już w ogóle był pisany na odwal się.Zazdrościsz autorowi, że rozumie kobiety.
...erm, czyli jesteś jednym z tych fanów wiedźmina, co nigdy nie czytali książek?
I ta, najlepiej zacząć od ostatniego życzenia i skończyć na mieczu przeznaczenia. Pozostałe robią się na siłę filozoficzne, zaś koniec to już w ogóle był pisany na odwal się.
http://allegro.pl/wiedzmin-pakiet-8-tomow-sezon-burz-sapkowski-24h-i5475098971.html
Lepsza cena.
Zacząłem właśnie czytać "Ostatnie Życzenie", czyli jeden z dwóch tomów opowiadań. Tak wyczytałem, że od tego powinno się zacząć cały cykl historii o Wiedźminie. Prawda to?
Nie jestem jednym z żadnych fanów. To, że gra mi się podoba i to w zasadzie tylko trójka urywa mi do tej pory dupę, to nie oznacza, że jestem fanem prozy. Do Prozy zabieram się już od dwóch lat i w końcu dostałem bodziec (czyt. grę), który sprawił, że się w końcu przełamałem. Chcę poznać tę historię. Chcę mieć porównanie w sporze Tolkieniści vs Sapkiści (?). Poza tym dawno niczego nie przeczytałem.Japierdolę jaki malkontent czy na wszystko musisz narzekać, ja jebię tylko trójka mu się podoba kiedy jedynka i dwójka to takie zajebiste giereczki w które ciupcia się lepiej niż z nagą panienką hehe, ale co poradzić, polska gra, to trzeba skrytykować, takie typowe dla polactwa, bo za granicą wszystkim się podobało, tylko u nas widzę tę zawiśc i wieczny ból dupy ehh
I na pewno nie przeczytam samych zbiorów opowiadań. Akurat komu jak komu Sent, ale Tobie uda się do wszystkiego przyczepić, więc zaryzykuję. I juch, że znam zakończenie.. jakoś to przeżyję :)zrobię babci na złość, odmrożę sobie uszy ::)
Chcę mieć porównanie w sporze Tolkieniści vs Sapkiści (?).Nie ma takiego porównania. Są tylko kretyni, którzy porównują te dwie serie. Jeszcze GoT nie był na fali.
Poza tym nope, bawił mnie po prostu ból dupy wielkich fanów wiedźmina, którzy ryczeli po forach o spoilera w trailerze W3, żeJebłem na twarz.i teraz nie mają po co czytać sagi. Bo osiem lat od premiery jedynki (bo rozumiem że ktoś o książce mógł usłyszeć dopiero z okazji gry, sam czytałem tuż przed premierą) to im za mało było. Może nie z aż tak skrajnego, ale jednak uwielbienia dla wiedźmina cię kojarzę.(click to show/hide)
Nie ma takiego porównania. Są tylko kretyni, którzy porównują te dwie serie. Jeszcze GoT nie był na fali.
(http://i.imgur.com/iaWT9NM.jpg)CytujNie jestem jednym z żadnych fanów. To, że gra mi się podoba i to w zasadzie tylko trójka urywa mi do tej pory dupę, to nie oznacza, że jestem fanem prozy. Do Prozy zabieram się już od dwóch lat i w końcu dostałem bodziec (czyt. grę), który sprawił, że się w końcu przełamałem. Chcę poznać tę historię. Chcę mieć porównanie w sporze Tolkieniści vs Sapkiści (?). Poza tym dawno niczego nie przeczytałem.Japierdolę jaki malkontent czy na wszystko musisz narzekać, ja jebię tylko trójka mu się podoba kiedy jedynka i dwójka to takie zajebiste giereczki w które ciupcia się lepiej niż z nagą panienką hehe, ale co poradzić, polska gra, to trzeba skrytykować, takie typowe dla polactwa, bo za granicą wszystkim się podobało, tylko u nas widzę tę zawiśc i wieczny ból dupy ehh
Chcesz, to mozemy tak sobie dyskutować, nie ma problemu. Już doprawdy pomijam, że mog, drag czy kupa innych osób napisałyby ci dokładnie to samo co ja, ale jasne, lepiej jest się poużalać ad personam bo siłą rzeczy bez czytania ciężko mieć jakieś sensowne argumenty ::) Szczęście tylko, że to nie tacy wiecznie ze wszystkiego zadowoleni decydowali o rozwoju ludzkości tylko właśnie ci widzący miejsce do usprawnień, bo inaczej do dziś siedzielibyśmy w jaskiniach (już słyszę to "no kurwa, fred, mamy klepisko i poduszki z kamienia, a tobie się znowu nie podoba, jajebię po co wymagać czegoś więcej)". Spoko, chcesz, to wedle mnie możesz się zachwycać bez czytania nawet "zmierzchem" i "50 twarzami graya" jeśli głównym kryterium jakości jest opinia jakiejś grupy i liczba sprzedanych kopii, ale naucz się, że jest coś takiego jak "lubienie mimo wad" i nie równa się to z automatu totalnym zjebaniem z glebą, poważna dyskusja to nie zbiorowa masturbacja z klapkami na oczach.
EOT, bo rzygam już tłumaczeniem czegoś, co dla dorosłych ludzi powinno być oczywiste. Z góry też dziękuję za kontrargumenty w stylu "ale ty widzisz tylko wady", bo znaczy to tylko że ktoś jest leniwy i albo nie czyta całych postow, albo zwyczajnie głupi i wyciąga sobie z nich tylko to co chce bo akurat zapiekła go dupa o ulubioną giereczkę/film/książeczkę/whatever.
Jedyne, co mi się nie spodobało toDo dupy to było to, że(click to show/hide)
>mieszkaj na zadupiu europy
>mów w języku którego nikt poza średniej wielkości krajem nie rozumie
>napisz dobrą książkę
>odnosi ona sukces w kraju
>poza granicami kraju powstaje biedatłumaczenie jednej książki na angielski, znane tylko tłumaczowi i jego najbliższej rodzinie
>przychodzi do Ciebie przedstawiciel firmy robiącej gry komputerowe
>"panie sabgowzgi, dostanie pan taczkę dolanów a my zrobimy grę o gerwancie wiedźminie, całkiem nowa historia więc nic się pan nie bój że pozmieniamy panu książkę, co pan na to?"
>xddd dobra dolany się zgadzają
<chwilę później>
>gra sprzedaje się na całym świecie
>ludzie poza bolzgą nagle interesują się Twoimi książkami
>wydawnictwa zapierdalają jak pojebane żeby potłumaczyć resztę książek i sprzedać sebkom w USA i w europie
>Twoja saga, martwa od wielu lat nagle ożywa i złoty deszcz szekli spada Ci na łeb
>O WY CHUJE COŚCIE ZROBILI Z MOIM PIENKNYM GERWANTEM WIEDŹMINEM CO JEBAŁ MAŁY POTWORY NA KASZTANCE PŁOTCE CHUJOWA TA WASZA GRA I DOLANÓW COŚ MAŁO, GDZIE MOJE SZEKLE ZE SPRZEDAZY GIER, CHUUUJE, TYLKO IDIOCI GRAJA W WASZE GRY JEBANI DEGENERACI W PIWNICACH, TYLKO KSIĄŻKI CHUUUUUUUUUUUUUUJUUUUUUUUUUUUUUUU
akurat chmielarz to też wyjątkowy pajac co się woził jak taczka gówna że pracuje teraz dla epica i robi prawdzie gry na prawdziwe platformy do grania (konsole), bo na pc to gra tylko plebs z polski... rok czy dwa później chmielarz z podkulonym ogonem epic opuścił i zaczął robić pecetowe indyki.Uhuhuhu, koloryzujesz mocno ile wlezie, chyba bez większego pojęcia co, jak i dlaczego się stało :P Anyway, z Chmielarza zawsze był bajerant.
Polski R.R. Martin, he he.Tak jak Pieśni Lodu i Ognia nie lubię, tak stwierdzam, że Martin ma więcej klasy niż Sapkowski, chociażby w uśmiercaniu postaci. No i nie byciu burakiem.
Ka - tbh nie interesuje mnie jak dokładnie wyglądało jego rozstanie, faktem jest że jego wypowiedzi w wywiadach gdy pracował nad Bulletstormem zostawiały spory niesmak poprzez niepotrzebne dolewanie oliwy do ognia w platformowych wojenkach. Gdy więc nagle odszedł z epica by robić pecetowe indyki nie ukrywam, że zrobiłem uśmiech a'la geralt :PPrzy czym nazywanie go "pajacem" to przesada i ciężko odmówić mu racji w fakcie, że jeśli robiąc gry AAA nie traktujesz konsoli jako swojego głównego targetu, to jesteś pod kreską już na wstępie. Chyba że jesteś Blizzardem / rejonem docelowym są kraje jak Polska, z mniejszą tradycją konsolową i nadal sporym udziałem PCtów. Jak rynek AAA im łupnął, to przerzucił się na PC, bo tam łatwiej z produkcjami o mniejszym budżecie. Choć sama uśmiechnęłam się, gdy Ethan Carter, zapowiadany jako przełom w growym storytellingu, okazał się rozbudowanym symulatorem chodzenia z ograniczoną interakcją :P