aha, było coś, faktycznie. nie wspominam tego jakoś wybitnie dobrze, just przebiegnij przez płonące miasto zabijając wszystko co się napatoczy po drodze. generalnie w momencie zdobycia jabłka, gdy kolejne sekwencje są oderwane od siebie, oddalone po kilka miesięcy, ta gra stała się słaba
co do bitew w AC3 to słabo je pamiętam, w sumie to pamiętam jedną i kawalątek innej. Jedną, co nie walczyliśmy ino dawaliśmy znak kolejnym oddziałom, aby jebły salwę. Niby ciekawe rozwiązanie, aczkolwiek pozostawia takie "czemu my, w sumie to czemu ktokolwiek". Z drugiej pamiętam tylko że jak w trailerze trza było zapierdzielać od osłony do osłony, bo salwa muszkietów ci 80% życia kradła. A potem... czarna dziura