O mogę wam pokazać faceta, który zna się na modzie i prowadzi bloga. Wydał książkę i powiem wam, że dla mnie jest opiniotwórczy względem mody męskiej <a przynajmniej tej eleganckiej>Widziałem jego bloga parę lat temu. Na modzie to on się zna, tak. Ale na modzie dla pedałów.
http://mrvintage.pl/
Dziewczyno, Ty mi Bondów nie obrażaj. Każdy z Dżejmsów (no, może poza najnowszym), miał po prostu dobre, męskie ubrania. Każdy z nich wyglądał jak facet z krwi i kości w eleganckim opakowaniu.dla pedałów.
Ty trollujesz? ; |
Fakt, jak facet ma dobrze skrojony garnitur, ładnie pachnie wodą kolońską i jest dobrze ogolony. To jest pedałem...NIEZAPRZECZALNIE.
Dlatego też każdy z Bondów jest pedałem, zaiste Damian podziwiam...
R.I.P.
a tak serio, taka praca, ze po pół dnia i tak wygląda jak psu z gardła.Jak założysz pogniecione to i tak za godzinkę masz gładkie.
Tak samo jak wszelkiego rodzaju rureczki, już kompletnie pomijam fakt, że wejdą, ale chyba na rękę.
Moda męskaNie rozumiem stwierdzenia. Jakiś oksymoron nowy?
ja biorę na takie okazje samą marynarkę. Co poradzę, jestem zbyt wygodny
aim - ja biorę na takie okazje samą marynarkę. Co poradzę, jestem zbyt wygodnyŁohoho! Nieźle. Ja jestem jestem bardziej konserwatywny i oprócz marynarki zakładam jeszcze spodnie. :)
Poza tym - torba męska. Następny oksymoron.
Przestawia faceta, który modą się zajmuje na co dzień.A to facet zajmujący się modą na co dzień nie może promować idei normalnego ubierania się? Od razu musi się przebierać w dziwaczne ciuchy?
A jakby choć chwilę, się nad tym zastanowił, coś może przeczytał, to by wiedział jak dobrać garnitur choćby na wesele. By nie wyglądać tak:A co jest nie tak z ubiorem na zdjęciu po prawej? 90% facetów odpowiedziałoby Ci, że facet jest ubrany normalnie.
A co jest nie tak z ubiorem na zdjęciu po prawej?
czemu nie możesz podejśc do tego tak: facet zna się na dobieraniu garniturów, kroju. To może się czegoś ciekawego dowiem...Miałbym się uczyć od kogoś takiego? :D Hahahahahahaha!
Dzięki Bogu u mnie chodzą jacyś normalni ludzie i wiedzą do czego służy dezodorantTy się tak nie zapędzaj. To, że ktoś nie chce zakładać pedalskich ciuchów nie znaczy, że nie chodzi brudny.
Jak mniemam trochę za duży ten garniakLepsze to niż obcisły, ze spodniami do kostek.
Lepsze to niż obcisły, ze spodniami do kostek.
A co jest nie tak z ubiorem na zdjęciu po prawej? 90% facetów odpowiedziałoby Ci, że facet jest ubrany normalnie.
A to facet zajmujący się modą na co dzień nie może promować idei normalnego ubierania się? Od razu musi się przebierać w dziwaczne ciuchy?
A zwracasz uwagę jak laska ma ubrane tylko legginsy i nic więcej? Tak? I uważasz, że to dobrze wygląda bo ona tak uważa i połowa innych dziewczyn?Legginsy są wstrętne.
Ale on tam ma dużo normalnych zestawów. Jeden podałam Ci powyżej.Na każdy normalny zestaw przypada pięćdziesiąt dziwacznych.
mam płaszcz za 400 złŁohoho, burżujka.
Łohoho, burżujka.
Zacząłem od koszul, o wiele lepiej człowiek wygląda w koszuli o kroju slim fit, niż tradycyjnej, gdzieś pewnie znajdziecie porównania.
Się pracuję, się maNie wypominam Ci zarobionych pieniędzy. Sam wydałbym dwa raz więcej na kurtkę, ale jakąś "outdoorową", która posłuży mi hobbystycznie. Do noszenia codziennego w życiu bym tyle nie wydał.
Chyba warto wyglądać atrakcyjnie dla płci przeciwnejI myślisz, że pedalskimi ciuszkami zaskarbisz sobie względy jakiejś panienki? Podpowiedź: one już mają jedną cipkę, druga im niepotrzebna.
Mamy ubrania z krojem slim fitJa sie dopiero dziś dowiedziałem co to jest. :D
Przez zmianę garderoby można zmienić opinię innych osób o nas.Zależy Ci na opinii ludzi, którzy oceniają innych wedle ubioru?
Duży jest problem taki, że mężczyźni nie umieją odróżnić różnych krojów czy to spodni czy koszul. Ale taka będzie mentalność "prawdziwego" mężczyzny.Nie jestem pewien, czy to trolling...
Poniżej pierwsze lepsze spodnie od Tommy'ego o kroju slim fit, a i tak 80% ludzi z tego forum nazwie je rurkami.Wyglądają po prostu kiepsko.(click to show/hide)
obcisł koszule
Akurat na swoją budowę nie narzekam, do suchoklatesów nie należę więc mogę sobie pozwolić na takie ubrania. :P No i właśnie o tym mówiłem, ale pewnie Pola niech się wypowie, znając życie rozróżni rurki od slim fitów ;_;
Sam wydałbym dwa raz więcej na kurtkę, ale jakąś "outdoorową", która posłuży mi hobbystycznie. Do noszenia codziennego w życiu bym tyle nie wydał.To nie będę się przyznawać jaki teraz kupiłam, bo mógłbyś nie przeżyć. -,-
Dla mnie jeden i drugie to rurki. Tyle ze te pierwsze po prostu bardziej się pomarszczyły.
Sencie bo to się rąk nie podnosi tylko szpanuje klata :D
Zdefiniuj pedalskie ciuszki.
to jak się ubierzesz do pracy w urzędzie gdzie ćwierć dnia siedzisz za biurkiem i załatwiasz klientów, potem idziesz na dwie-trzy godziny do zasyfianego magazynu przerzucać kartony, a potem wracasz i znowu za biurkiem załatwiasz klientów? ^^Sencie bo to się rąk nie podnosi tylko szpanuje klata :D
Oooo własnie :D
Wiadomo inaczej ubierasz sie do kopania w ogrodzie inaczej gdy masz spotkanie.
to jak się ubierzesz do pracy w urzędzie gdzie ćwierć dnia siedzisz za biurkiem i załatwiasz klientów, potem idziesz na dwie-trzy godziny do zasyfianego magazynu przerzucać kartony, a potem wracasz i znowu za biurkiem załatwiasz klientów? ^^
Zdefiniuj pedalskie ciuszki.To co dałem w pierwszy poście. To zdjęcie w żółtych portkach.
Jak się mówi, do pewnych rzeczy trzeba dorosnąć.Nom. Jest jeszcze dla Ciebie nadzieja.
Na opinię mam większości wyjebane, ale od tego zależy jak nas większość ludzi ocenia.No to jak w końcu? Bo ja tu widzę sprzeczność.
Znając życie na rozpoczęcie roku szkolnego przychodziłeś w jeansach i wyjściowej bluzie.Jeśli Cię to interesuje, to niemalże całe technikum przechodziłem w koszulach. A to były takie czasy, że 95% chłopaków chodziło w bluzach.
Może odwrócimy role i zobaczysz jak się poczujeszNiestety tak się nie da.
A to były takie czasy, że 95% chłopaków chodziło w bluzach.
przy klientach? :D
CytujZdefiniuj pedalskie ciuszki.
1. Rurki
2. Kolorowe spodnie (jak można założyć żółte lub czerwone portki)
3. T-shirty z dużym dekoltem, rozumiem jak laska taki zakłada, ale chłop :o
:D :D :D
Kroje ubrań to rzecz damska. To kobiety powinny się na tym znać, bo... bo tak po prostu jest. Facet walczył, polował, zarabiał, a kobiety rodziły dzieci, gotowały i ładnie wyglądały.
Cały temat powstał bo Damian nie rozumie, że można ubrać się inaczej niż t-shirt i kłapciate dżinsy.Nigdzie tak nie napisałem. Nie naginaj prawdy, żeby wyszło na Twoje.
Te moro są nawet letko zwężane, bo kupione w jakimś rezerwd.Oni w ogóle mają jakieś dziwne te ciuchy. Sklepy tego pokroju omijam szerokim łukiem.
Ale przecież dawniej mężczyźni stroili się bardziej niż kobiety.Ta, chyba Francuzi z tymi swoimi perukami.
Jesteś osobą której nie da się powiedzieć tego czego nie zaakceptujesz.
Damian odpowiedz szczerze. Byłeś kiedyś w sklepie takim jak choćby H&M ? Wrangler? Tommy H.? Albo podobnym...A co ma jedno z drugim wspólnego? Muszę posiedzieć trochę w tych sklepach dla bananowców (Wranglera pomijam), żeby stwierdzić co jest męskie, a co nie?
Bo jeśli nie, to wiesz myślę, że ekspert z Ciebie kiepski, taki lekko, tylko internetowy
Już na pierwszy rzut oka widać różnicę między rurkami a slim fitami... Ale co ja Cię będę uczył.No wiesz... jak ja się uprę to też będę widział różnice między New Beetle a Fiatem 500, co nie zmienia faktu, że nie będą to samochody dla faceta.
Ja wybrałem rower, a Ty?
połowa ciuchów to szmatyBo na zakupach trzeba myśleć, ale to chyba wypadałoby robić zawsze. ???
Pola, żarty żartami, ale ilekroć sam pisałem 'pedalskie' to właśnie dlatego, że się w tym chodzić nie da. Trzeba dosłownie nie mieć jaj by móc mówić o wygodzie w kroku, a i nogawki to porażka, bo to jakby mieć na sobie sztywne leginsy. A jeansy to spodnie typowo robocze i muszą być wygodne, ja już w normalnych nie zawsze czuję się komfortowo jak np. kucam by opisać leżące na podłodze pudła, a co dopiero, jakby mi jeszcze coś miało ciasno opinać dupę :/
Ale niezaleznie od budowy mozna wybrac takie ubranie by wygladac w nim dobrze. Bo przeciez ja tez nie jestem idealna, tylko po co mam to jeszcze bardziej pokazywac? ;]
Wiadomo inaczej ubierasz sie do kopania w ogrodzie inaczej gdy masz spotkanie. I akurat w takim wypadku, całkiem niezłym wyjsciem byłoby wygladac dobrze.
Tak sama kiedys biegalam w przydlugich dzinsach i uwazam ze nie umialam sie ubrac, wrecz wygladalo to koszmarnie :D
H&M jako przykład czy nie, raz zrobiłem przegląd sklepów galeriowych - w każdym było dosłownie to samo. Albo jakość ściery (i nie mówię o drogich płaszczach, z których po tygodniu odpadają wszystkie guziki bo się oszczędza w fabryce na niciach, bo te to chociaż wyglądają, ale koszule/bluzy/whatever które są zrobione z najbardziej podłego materiału jaki w życiu widziałem, a kosztują po stówę. Ja się pytam, za co), albo coś, w czym wstyd wyjść ze względu na sam krój. I dlatego ciuchy kupuję raz na ruski rok, bo cięzko cokolwiek dobrego w ogóle dostać, o ironio najlepsze trafiałem w tesco :/
Kupię Ci brzytwę, wodę kolońską i dezodorant i nauczysz się być męski na nowo.To już było:
Dzięki Bogu u mnie chodzą jacyś normalni ludzie i wiedzą do czego służy dezodorantTy się tak nie zapędzaj. To, że ktoś nie chce zakładać pedalskich ciuchów nie znaczy, że nie chodzi brudny.
jak nie będziesz w tych swoich ubraniach wyglądać jak plandeka na żukuI to też:
Dla mnie męska moda to ubrania dobrej jakości (wedle portfela oczywiście), w stonowanych barwach, wyprasowane i z dobrze dobranym rozmiarem.I komu tu się skończyły argumenty? Kto tu trolluje?
I dlatego ciuchy kupuję raz na ruski rok, bo cięzko cokolwiek dobrego w ogóle dostać, o ironio najlepsze trafiałem w tescoMiałem dokładnie tak samo! Od czasu upowszechnienia "slimów" (haha, nowe słowo do słownika od wczoraj) łażę po sklepach i na co nie spojrzę to mnie odrzuca. A gdy już spotkam coś innego i myślę - "o, to może być nawet szerokie", to po skorzystaniu z przymierzalni moje wyobrażenia zostają rozbite.
Mhahaha jakby Damian był taki skrupulatny to również zauważyłby, że podałam innego bloga niemodnepolki.blogspot.com (http://niemodnepolki.blogspot.com) który prześmiewa te "najwybitniejsze" projekty modowe, jak i sklepy typu Zara, H&M.Na tego bloga wszedłem w pierwszej kolejności.
Pedalski temat, że aż strach ...Mam wrażenie, że zanim napisałeś posta to nie przeczytałeś wcześniejszych wpisów.
[...]
I kurwa skończcie ten pedalski temat w końcu...
Prawica ::)Pedalski temat, że aż strach ...Mam wrażenie, że zanim napisałeś posta to nie przeczytałeś wcześniejszych wpisów.
[...]
I kurwa skończcie ten pedalski temat w końcu...
To samo z jedną z moich kurtek zimowych o ile jako nówka wyglądała ok to nie dość że poszło na nią w chuj kasy to jest zdecydowanie na mnie za duża no i już po roku wyglądała jak wyszarpana jakiemuś menelowi.niby mam ten sam problem, ale kurtka ambitnie zostaje mimo protestów otoczenia - jest zwyczajnie cholernie ciepła i jest wytrzymała, w przeciwieństwie do szajsu który dostajesz dziś w sklepach
Skellen czego się boisz? Ten temat załamuje twój światopogląd?
Tu was zaskoczę rozróżniam slim fit i rurki... w pierwsze czasem się mieszczę, w drugie w życiu ( na szczęście). Różnica jest prosta, rurki to niemal leginsy, poniżej kolan dalej się zwężają, slim fity nie. Jak ktoś ma niezwykle chude nogi to niech sobie nosi slimy...
Mam jedne węższe spodnie których szczerze mówiąc nie lubię, między innymi dlatego że ograniczają ruch (przynajmniej jaj nie miażdżą no i portfel z komórką się zmieszczą). Zawsze ceniłem sobie swobodę ruchu, nie nosiłem nigdy zbyt szerokich, po prostu regularne. Jeśli znajdę mój rozmiar ( dosyć przeciętny swoją drogą) w jakiejś galerii to mam powód do świętowania, zwykle muszę kupować w sklepach z samymi spodniami, które zwykle po roku a czasem szybciej już się rozwalają.
Ogólnie jakiś tam zmysł "jak się ubierać by nie wyglądać jak menel albo pajac" mocniej rozwinął się we mnie kilka-kilkanaście miesięcy temu, co zakończyło się
wywaleniem 2/3 t-shirtów - były za małe. Strach mi teraz patrzeć na mój garniak maturalny ( za duży jest). To samo z jedną z moich kurtek zimowych o ile jako nówka wyglądała ok to nie dość że poszło na nią w chuj kasy to jest zdecydowanie na mnie za duża no i już po roku wyglądała jak wyszarpana jakiemuś menelowi.
Jestem niezwykle toporny na zmiany mody ( moja była się o to wkurzała), jeszcze na początku studiów: dżinsy+t-shirt+bluza, obecnie dżinsy+t-shirt/polo+sweter powoli przystosowuje się do dżinsy+koszula (ew. pod to t-shirt).
*dżinsy - nie musza być dżinsami byle to były normalne spodnie.
W moim odczuciu dopasowane koszule są jak najbardziej w porządku tylko jeden warunek, do nich trzeba mieć chociaż odrobinę zadbaną klatę i bebech. To samo z marynarkami, w końcu to komplet. Damiano na 3 stronie dał dobre zdjęcie, dobrze dopasowany garniak to klasa. Osobiście białego bym nie ubrał, preferuję ciemne kolory ( jak większość).
Co do H&M jak kiedyś chodziłem z moją byłą ( szukała koszuli do roboty), to kurde faktycznie same kiepskiej jakości szmaty.
Łukasz zrób temat o rowerach zamiast spamować tutaj.
Prawica ::)Pedalski temat, że aż strach ...Mam wrażenie, że zanim napisałeś posta to nie przeczytałeś wcześniejszych wpisów.
[...]
I kurwa skończcie ten pedalski temat w końcu...
Za mało emotek wpierdoliłem, aby można było odebrać mój wpis właściwie... Mój błąd... :Dobawiam się że to nie problem emotek lub ich braku, ale tego, że my cię kojarzymy z takim gadaniem na poważnie :d
Za mało emotek wpierdoliłem, aby można było odebrać mój wpis właściwie... Mój błąd... :Dobawiam się że to nie problem emotek lub ich braku, ale tego, że my cię kojarzymy z takim gadaniem na poważnie :d
Damiano na 3 stronie dał dobre zdjęcie, dobrze dopasowany garniak to klasa. Osobiście białego bym nie ubrał, preferuję ciemne kolory ( jak większość).Ciemne kolory są najbezpieczniejsze. Mówi się, że granatowy jest kolorem uniwersalnym - na wesele, pogrzeb i spotkanie biznesowe - i to jest całkowita prawda. Ostatnio sprawiłem sobie garnitur w takim właśnie kolorze.
W jasnym (ale nie białym) też mógłbym chodzić, gdybym często miał ku temu okazje, bo inaczej zakup będzie nieopłacalny. Niestety, nasz klimat nie sprzyja takim kolorom i często po godzinie wyglądają one, jakby były one z wczorajszego dnia.
Czarny moim zdaniem nie jest dobry na każdą okazję, bo jest po prostu smutny.
A tam smutny, czarny jest najlepszy.Już się w życiu dosyć w czarnych rzeczach nachodziłem.
Jakbym się miał zastanawiać czy jest smutny czy nie, to miałbym w szafie ze 4 w różnych wariantach kolorystycznych.Jakbyś potrzebował garniaka na co dzień to dlaczego by nie.
to włóż do tego czarnego garniaka czerwoną koszulę, od razu wyglądasz weselejNo, to jest jakaś myśl.
Już się w życiu dosyć w czarnych rzeczach nachodziłem.
Czarny to chyba najgorszy kolor garniaka jaki może być. :C
Ale z drugiej strony nie jestem komunistą. ;/do granatowej też jest spoko, a jak uważasz że za smutne, to dołóż biały krawat, powino być weselej.
Czarny to chyba najgorszy kolor garniaka jaki może być. :Cnie pasuje o rurek? :D
nie pasuje o rurek? :D
Ja też i dalej chodzę w czarnym, bo to najbardziej uniwersalny kolor.Też tak kiedyś myślałem. :D
"Twój strój świadczy o Tobie, ubieraj się w to, w czym się dobrze czujesz"przecież to oksymoron, bo albo ma świadczyć, albo masz się dobrze czuć. Czasem to się zbiega ofc, ale nie zawsze.
Też tak kiedyś myślałem. :D
Z jednej strony mówi się "Twój strój świadczy o Tobie, ubieraj się w to, w czym się dobrze czujesz", z drugiej strony Ci sami ludzie za odpowiedni strój uznają tylko to, co jest w danym roku modne.
Arim - to ty nie wiesz jak ja cierpiałem jeżdżąc co rano do pracy i widząc taką niezłą 'gotkę', do której dwa przystanki dalej dołączał jej "chłopak" w rureczkach, konwersikach, t-shirciku z dekoltem i obowiązkowych rajbankach, do tego z torebką.
i ta, też nie wiem jak można chodzić w kamizelce. Ani to ładne ani wygodne, a jak zdejmiesz marynarkę, to wyglądasz jak kelner
Czarny to chyba najgorszy kolor garniaka jaki może być. :C
to włóż do tego czarnego garniaka czerwoną koszulę, od razu wyglądasz weselej
Anyway, ze slim fit to mam koszule wszelkiej maści. Dlaczego? Bo ostatnio poszedłęm po białą koszule do sklepu. Podobno koleś się zna. Dał mi taką, która byłaby na kumpla co waży 100+ kg.
Bo te slim to wszyscy myślą "obcisłe", a tu chodzi o to, żeby mieć szerszą klate niż brzuch i już jest slim fit.
Arim - to ty nie wiesz jak ja cierpiałem jeżdżąc co rano do pracy i widząc taką niezłą 'gotkę', do której dwa przystanki dalej dołączał jej "chłopak" w rureczkach, konwersikach, t-shirciku z dekoltem i obowiązkowych rajbankach, do tego z torebką. Głównie dlatego, że moja tolerancja dla takich zachowań bierze się z tego, że ten gatunek nie powinien się rozmnażać zostawiając więcej samic dla takich cwaniaków jak ja.
Wrzuciłem w Google "jaki kolor garnituru". Czwarty link, odnośnik do strony Men's Health: "Trzyczęściowy garnitur dodaje powagi i dobrze modeluje sylwetkę. Na dodatek znowu jest bardzo modny".
I to jest coś, czego nie rozumiem. Z jednej strony mówi się, że garnitur jest ponadczasowy, z drugiej strony jeszcze nie tak dawno na kogoś w kamizelce mówiło się, że trafił tu z wesela w remizie. Z jednej strony mówi się "Twój strój świadczy o Tobie, ubieraj się w to, w czym się dobrze czujesz", z drugiej strony Ci sami ludzie za odpowiedni strój uznają tylko to, co jest w danym roku modne.
Cały temat powstał bo Damian nie rozumie, że można ubrać się inaczej niż t-shirt i kłapciate dżinsy.Nigdzie tak nie napisałem. Nie naginaj prawdy, żeby wyszło na Twoje.
Odnoszę wrażenie, że te "slimy" to takie maskowanie słowa "rurki". Żeby nie wyszło zbyt pedalsko, a bardziej "zachodnio" to wymyślono taki zamiennik.A nie masz racji. Fakt, nazewnictwo skądinąd głupie. Niemniej slim fit to wcale nie jest stan pośredni pomiędzy rurkami a prostym krojem. Określiłbym to jako normalny krój z lekkim zwężeniem, takim bardziej dopasowanym do nogi. Naprawdę, nie ma nic wspólnego z obcisłościa gay-rurek. Ja na przykład nie lubię chodzić w worach, tak więc slim fit to mój wybór.
Naprawdę, nie ma nic wspólnego z obcisłościa gay-rurek. Ja na przykład nie lubię chodzić w worach, tak więc slim fit to mój wybór.Każde spodnie - haha! - "slim", jakie miałem na sobie, opinały mi łydkę.
Wrzuciłem tylko jedno zdjęcie z pedalskimi ubraniami. Jedno! Z racji tego powstrzymaj się z taką gadaniną.
Każde spodnie - haha! - "slim", jakie miałem na sobie, opinały mi łydkę.
Podobno ten termin poznałeś wczoraj, skąd zatem pewność, że to nie były rurki, panie?Rurki by mi się zatrzymały na kostce.
Jakoś inni nie zgłaszali reklamacji.I co w związku z tym, Damianie?
To ile tych zdjęć widzisz? Dziesięć? Dwadzieścia?Kilka.
Podobno ten termin poznałeś wczoraj, skąd zatem pewność, że to nie były rurki, panie?Rurki by mi się zatrzymały na kostce.
Damianero, (...) Zastanawialbym się czy nie trollujesz aby. :DDamiano, trollujący? Toż to niesłychane! Opanuj się, Wiksie.
I co w związku z tym, Damianie?W sumie nic, malkontencie.
Kilka.Ile?
Zatem pewności nie masz.Od naprawdę długiego czasu nie mogę kupić normalnych, prostych spodni. Zawsze mnie zastanawiało, dlaczego teraz szyją tylko takie wąskie. I się wczoraj dowiedziałem, że to taka moda na - haha! - "slim".
Dobra, jałowa dyskusja, pasuję.Nareszcie.
Od naprawdę długiego czasu nie mogę kupić normalnych, prostych spodni. Zawsze mnie zastanawiało, dlaczego teraz szyją tylko takie wąskie. I się wczoraj dowiedziałem, że to taka moda na - haha! - "slim".
Damianero, jak zwykle widzisz jedną stronę medalu. Zarzucasz Poli, że próbuje naginać prawdę, aby wyszło na jej.
Śmieszy mnie to, bo jedyną osobą w dyskusji, która przyjmuje taką strategię, jesteś ty. Wszystko sprowadza się do tego, że na czyiś argument odpowiadasz coraz bardziej spedalonymi fotografiami. Aby wyszło tylko na twoje. Zastanawialbym się czy nie trollujesz aby. :D
Kamizelki - zależy.
(click to show/hide)
Powiedz Profesorowi Badassowi, że wygląda jak kelner.
To nie moda koleżko, tylko w łydkach przytyłeś :|To akurat dziwnym trafem może być niezwykła prawda.
Kroje ubrań to rzecz damska. To kobiety powinny się na tym znać, bo... bo tak po prostu jest. Facet walczył, polował, zarabiał, a kobiety rodziły dzieci, gotowały i ładnie wyglądały.
Tak podsumowując moje wrażenia po przeczytaniu tej dyskusji – przyznam, że serio współczuję panom, którzy czują się w swej męskości tak niepewnie, że muszą ją za wszelką cenę podkreślać strojem, obsesyjnie broniąc się przed każdym, najniewinniejszym nawet elementem ubioru, który w ich mniemaniu ich tej wyimaginowanej „męskości” pozbawia.
Współczujesz komuś, bo nie chce wyglądać jak ciota?Widzę, że niektórzy wszędzie widzą aluzje do "ciuchów dla ciot", a im bardziej treść danego posta temu przeczy, tym gorzej dla tego posta...
Współczujesz komuś, bo nie chce wyglądać jak ciota?
(cokolwiek to oznacza, bo przyznam, że za cholerę nie wiem)
Współczuję komuś, dla kogo "niewyglądanie jak ciota" (cokolwiek to oznacza, bo przyznam, że za cholerę nie wiem) jest największym życiowym problemem :}
Abstrakcyjne jest dla mnie, że nie czuje się męski sam z siebie i najwidoczniej ma na tym punkcie jakąś obsesję :D
Przyznać się, który z was nosi koszulę z krótkim rękawem do marynarki, jak jest gorąco?ja i się nie wstydzę :D Albo jestem bardziej bezczelny i podwijam rękawy tej z długim :D
ja i się nie wstydzę :D Albo jestem bardziej bezczelny i podwijam rękawy tej z długim :DA to szczyt bezguścia!
Barn - my generalnie narzekamy na to, że przez promowanie (z braku lepszego określenia) pedalskiej mody nie mozna nigdzie kupić normalnych ciuchów, albo też jest to wysoce utrudnione.. ba, ciuchy, w optycznym gówno dostaniesz, bo modne są grube oprawki a'la generał jaruzelski i chuj.W sumie racja, teraz modne te grube oprawki.
No i was rani jak inna laska dobierze zielony portfel do czerwonej torebki to nie marudzimy, a to ten sam rodzaj optycznego bólu :/ (tzn akurat w moim wypadku to jest to nie tyle taka ciota sama w sobie, sucharów o wojsku rzucać nie zamierzam, ale że taka ciota jeszcze robi konkurencję zamiast być forever alone to już wywołuje to mój wewnętrzny protest)Bo jest wrażliwy! I ogarnia pare projektów w tym tygodniu ze znajomymi.
Dziękuję za dotychczasową rozmowę, bo z takim podejściem "nie wiesz o czym mówisz", to gówno a nie dyskusja.Sam sobie je zrobiłeś. ;]
Przyznać się, który z was nosi koszulę z krótkim rękawem do marynarki, jak jest gorąco?
Współczuję komuś, dla kogo "niewyglądanie jak ciota" (cokolwiek to oznacza, bo przyznam, że za cholerę nie wiem) jest największym życiowym problemem :}
I jak można nosić zazwyczaj jakieś rurki, a w teren bojówki?
I jak można nosić zazwyczaj jakieś slimy, a w teren bojówki?Praca.
CytujI jak można nosić zazwyczaj jakieś slimy, a w teren bojówki?Praca.
To nie są rurki.
Przyznać się, który z was nosi koszulę z krótkim rękawem do marynarki, jak jest gorąco?
Albo jestem bardziej bezczelny i podwijam rękawy tej z długim :D
Abstrakcyjne jest dla mnie, że nie czuje się męski sam z siebie i najwidoczniej ma na tym punkcie jakąś obsesję :D
Dokładnie tak. Co do ubrań, mamy się czuć dobrze, a nie traktować je jako jakiś sposób na "uzyskanie" męskości. Bez sensu. Ja Wam powiem, że najbardziej męski, to czuję się nago przed kobietą, a nie ubrany w jakiś garniak i koszulę pod krawatem.. A! Jeszcze pantofle świecące się, jak psu jajka :D
To co, bojówki już są niewyjściowe, a przynajmniej mniej od "rurków"?
Myślałem, że do pracy gdzie trzeba jakoś wyglądać się garnitur zakłada.. A do luźniejszej co się chce (z umiarem wiadomo)
Abstrakcyjne jest dla mnie, że nie czuje się męski sam z siebie i najwidoczniej ma na tym punkcie jakąś obsesję :DTen tekst jest podobny do "raz w dupe to nie pedał". Bo to też będzie jak abstrakcja w takim wypadku.
"raz w dupe to nie pedał".Inaczej: jeśli jajka się nie stykają, to nie pedał. 100% hetero.
tylko że cały czas mówimy o sytuacji odwrotnej, próbie obrony uzyskiwania męskości w spodniach swojej matki/dziewczyny :p
Gdyby jeszcze tutaj ktoś chciał uzyskiwać męskość przez garnitur to bym prędzej zrozumiała.
Niż przez wyciągnięte dżinsy ;D
tylko że cały czas mówimy o sytuacji odwrotnej, próbie obrony uzyskiwania męskości w spodniach swojej matki/dziewczyny :p
Co jest wobec tego kwintesencją tejże?
no już prędzej buła w worku.
Cytujtylko że cały czas mówimy o sytuacji odwrotnej, próbie obrony uzyskiwania męskości w spodniach swojej matki/dziewczyny :p
I to jest cały sens. Nikt tu nie twierdzi, ze ubierając się normalnie zyskuje się jakąś męskość czy coś, ale że łażąc w rurkach czy koszulkach z dekoltem i torebeczką na ramieniu się ją traci. Jeżeli dla kogoś kwintesencją męskości jest 50 kg gość, w rureczkach, wielkich okularach i dziwnym płaszczyku, to jest już stan patologiczny :D
Jak widzę faceta w oczojebnych portkach czy innych rurkach, to z miejsca klasyfikuję go na pozycji "ciapciak", może źle, może dobrze, ot taki pierwsze wrażenie.
1' To ja bym prosiła o sklasyfikowanie słowa normalnie.
Wydawało mi się oczywiste, że rozmawiamy i porównujemy raczej coś takiego
Czyli bez skrajności (hipsterzy, pedzie w rureczkach, oczojebne portki itd.)Ok, a czy ja pisałam inaczej?
Tylko zdjęcia pokazane przez ciebie (te z rodzaju elegancja z bloga) to swoisty przerost formy nad treścią. Mnóstwo dodatków, fatałaszków itd. Do zdjęcia ubrać się tak można i wygląda fajnie, ale na co dzień nie jest zbyt funkcjonalne. kolejna sprawa, to umówmy się, ale na modelach to prawie każdy ciuch wygląda przyzwoicie.
Cytat: LukST w Luty 07, 2014, 19:40:16 pm
Chyba warto wyglądać atrakcyjnie dla płci przeciwnej
I myślisz, że pedalskimi ciuszkami zaskarbisz sobie względy jakiejś panienki? Podpowiedź: one już mają jedną cipkę, druga im niepotrzebna.
No cóż, trudno, startujemy do dyskusji z przeciwnych biegunów. W sumie gusta gustami, grunt, że większość ludzi jakoś tam się w pary dobiera :)kończe udział w tej dyskusji, bo szkoda mi czasu.
Wszystko sprowadza się do tego, że na czyiś argument odpowiadasz coraz bardziej spedalonymi fotografiami. Aby wyszło tylko na twoje.Zanim go uświadomiłem, że wrzuciłem tylko jedno pedalskie zdjęcie sprawdziłem, czy tak było na pewno. Nawet przed napisaniem tego posta sprawdziłem, czy się wtedy nie pomyliłem! Stan pedalskich fotek w moich postach nadal wynosi jeden.
I bynajmniej nie dlatego, że przyznałeś mi rację, tylko że zauważasz, że "dyskusja" Damiana opiera się na rzetelnym podawaniu informacji niczym gazeta Fakt. SENSACJA, SENSACJA... tylko szkoda, że wyssana z palca. Ale FAKT, powinnam się już przyzwyczaić.Tak. Moje poglądy są wyssane z palca. Nie mam pojęcia jakie jest moje zdanie, więc napiszę zmyślone.
Bo aż mnie korci by pokazać zdjęcie niegooglowe, a z życia, gdzie facet ma łydę i udo wypracowane na rowerze, a jakoś spodnie slim pasują. Może to kwestia firmy, a może gadania o czymś o czym nie ma się pojęcia.Miałem na dupie slimy. Nawet kupiłem je i chodziłem cały dzień! Zadowolona?! Cały dzień miałem wrażenie, że wyglądam jak Stańczyk z obrazu Matejki.
Przyznać się, który z was nosi koszulę z krótkim rękawem do marynarki, jak jest gorąco?Ja noszę. Do marynarki "sportowej" (nie lubię tego słowa, Mr Vintage również) bez krępacji zakładam koszule na krótki rękaw.
ba, ciuchy, w optycznym gówno dostaniesz, bo modne są grube oprawki a'la generał jaruzelski i chuj.Wiem, że to mało lewackie, ale możesz wspomóc rodzimą produkcję i kupić coś z Liw Lewant - szeroki wybór i dobra jakość, którą oczywiście sprawdziłem osobiście w ciągu kilku lat. Mam nadzieję, że mi wierzysz i nie odpowiesz, że nie wiem o czym piszę.
Bardzo żałuję, że w ogóle dałam się sprowokować, bo w założeniu tematu nie miała mieć miejsca dyskusja, tylka HAhehI żartóweczkaTak. Ty najlepiej wiesz jaki cel miał ten temat.
Mam dużo uwielbienia do swojej osoby. I nie kryję się z tym. Ale ten tekst przekracza wszelkie moje normy narcyzmu! Jestem po prostu w szoku!(click to show/hide)
Ból dupy na sb też widać?!
Mocni w internetach.
Dziękuję za dotychczasową rozmowę, bo z takim podejściem "nie wiesz o czym mówisz", to gówno a nie dyskusja.Nie ma to jak konsekwencja xD
Ale dobra, mniejsza, bo sie kobiety irytująNajśmieszniejsze jest to, że kobietom wydaje się, że lepiej od nas wiedzą co jest męskie i próbują nas uświadamiać.
Oj kobiety akurat większości interesują się modą i trendami, i mogą pokazać mężczyzną co jest modne...
Oj kobiety akurat większości interesują się modą i trendami, i mogą pokazać mężczyzną co jest modne...Pisałem ogólnie, nie konkretnie o modzie.
jedyne co potwierdza ten obrazek, to że slim fity są rurkami, rly.
Oj nie wiem Arim czy byś potrzebował zamieniać slim fity na regulary xD
Uważasz się za prawdziwego mężczyznę?A czegoś mi brakuje? Slimów? :|
Nie po prostu dałem linka aby za cebulacką cenę mogliście się jakoś ubrać xD
Nie po prostu dałem linka aby za cebulacką cenę mogliście się jakoś ubrać
Masz prawo do własnego zdania i wyrażania własnej opinii, jak widzę nic Wam nie kazałem kupować, więc bez piany.Hmm...
Oh dlaczego kiepsko wypadłem w waszym mniemaniu?Przecież przeczytałeś kilka stron tego tematu, więc sam powinieneś wiedzieć.
musisz wypracować swój styl i go używać.Pod warunkiem, że jest zgodny z obowiązującą modą, hahaha! :D
Moda to tylko narzędzie które Ci może pomóc lub nie, musisz wypracować swój styl i go używać. Ale ten styl nie może generować negatywnych emocji u biernego obserwatora...
Nie pod warunkiem, że pasuje do siebie i jakoś się prezentuje. A nie jakieś bojówki o trzy rozmiary za duże z kilkoma smyczami do kluczy z czasopism o grach, do tego koszulka z PGA 2004, na twarzy zaniedbana broda i tygodniowe włosy na głowie przykryte czapką z logo wiedźmina...Ale jeśli ktoś ma taki właśnie styl, to gdzie tu jest jakaś nieprawidłowość?
Niestety w dzisiejszych czasach jak cię widzą, tak cię piszą, dlatego niektórzy ubierają się na pokaz...
Dobrze to ilustruje ten filmik, choć tytuł jest nieco mylący...
http://www.youtube.com/watch?v=PcRedPa14QI
Tak sobie trafiłem na ten temat, przeczytałem kilka stron i widzę trzy strony konfliktu.Matko bosko, tylko nie takie intro do dalszej dyskusji, ja pierdolux.
co do garniturów... Ktoś się śmiał, że w niektórych garniturach niektórzy wyglądają śmiesznie... Bo garnitur to jest coś takiego, co będzie na tobie wyglądać idealnie tylko i wyłącznie w wypadku, jeśli został dla ciebie uszyty na miarę. A takie coś niestety kosztuje... Nigdy nie dopasujesz do siebie idealnie garnituru, który został kupiony w sklepie.a i to pod warunkiem że całe zycie będziesz idealnie trzymał wagę i figurę.
a co do butów - jak to co, glany do wszystkiego :DNawet jak masz +30 na dworze?
Z drugiej stowarzyszenie Senta (który jeszcze ma jakiej argumenty), Damiana (którego jedynymi argumentami jest "pedalstwo", "gej", "ciota") i kogoś tam jeszcze.Miałem argumenty takie jak Sent, ale oczywiście to moim wypowiedziom należy umniejszyć.
Miałem argumenty takie jak Sent, ale oczywiście to moim wypowiedziom należy umniejszyć.Może za często to powtarzasz, bo to nudne się robi i głównie tylko to się rzuca w oczy w twoich postach. Przynajmniej takie odniosłem wrażenie.
Ponadto argument, że trzeba uważać co się ubiera, aby nie wyjść na pedała, jest jakiś mniej wartościowy, czy co?
Xero, już o tym było - przez pedalską modę, asortyment sklepów jest zubożony.Nie czytałem całego tematu, może mi to umknęło.
butikówPedalskie określenie na zwyczajne sklepy.
a co do butów - jak to co, glany do wszystkiego :D
Nie dość, że pas musiałem zwęzić, to nogawki tak mnie obcierają przy zgiętych kolanach, że ja pierdziele.To wy nie przymierzacie ubrań w sklepie?
Z jednej Pola i Luk próbujących przekabacić Damiana na swoją stronę.Nie, ja nawet nie chciałam być stroną w tym konflikcie. Damian miał ochotę na zaczepki, ja miałam gorszy humor i wyszło jak wyszło. Tyle. Ogólnie dogadane, posprzątane itd.
Pisz. Obiecuje, że Cie agresywnie skrytykuję. Hehehe.! czekam ; >
O fuuu... te brzydkie robocze buty. I dziwie się dlaczego Damian jeszcze tego nie napisał (!)Bo wiem, że jak Sent przy czymś obstanie, to dyskusja na ten temat jest bezcelowa.
Nie, ja nawet nie chciałam być stroną w tym konflikcie. Damian miał ochotę na zaczepki, ja miałam gorszy humor i wyszło jak wyszło. Tyle. Ogólnie dogadane, posprzątane itd.Kłamie. Nie dość, że miała gorszy humor, to jeszcze ochotę na zaczepki.
! czekamSłabo mi coś wyszło.
Ładny avatar PolaRewelacyjnie, że wyraziłeś swoją opinię o tym w temacie całkowicie do tego nie przeznaczonym.
Słabo mi coś wyszło.No... ;< liczyłam, ze sie bardziej postarasz i zrobisz mi osobiste podjazdy.
Ładny avatar PolaDobrze, że chociaż to ;D
Rewelacyjnie, że wyraziłeś swoją opinię o tym w temacie całkowicie do tego nie przeznaczonym.
Ale widze, że Senta nie chcesz zaczepiac.Trochę sie go boję, bo to lewak, a lewaki mordują za inne poglądy.
Zazdrosny jesteś?Po prostu zwróciłem mu uwagę. Nie dorabiaj do tego swoich teorii.
bo są robocze, znaczy męskie, znaczy niepedalskie, nie wiem co w tym dziwnego ::)
O fuuu... te brzydkie robocze buty. I dziwie się dlaczego Damian jeszcze tego nie napisał (!)
Nie dość, że pas musiałem zwęzić, to nogawki tak mnie obcierają przy zgiętych kolanach, że ja pierdziele.
To wy nie przymierzacie ubrań w sklepie?
Tak samo jak zaskakuje mnie jak można kupować ubrania przez internet bez przymierzania, oglądania, wymacania ;D itd.
A potem płacze i lamenty... przyznam się, że i ja się skusiłam aż 1 raz (!) i choć nie było strasznie to wystarczyło mi to na tyle, że 2 raz przez internet odzieży nie kupię.
znaczy męskie, znaczy niepedalskie.Boże jestem mężczyzną ;< Tak długo nie wiedzieć... pocieszające tylko to, że chociaż niepedalskim xD
szczerze nie znam faceta który kupowałby ciuchy przez neta (no chyba, że śmieszne t-shirty których w sklepie nie dostaniesz), za to mnóstwo kobiet. Zresztą pal sześć ciuchy, ale buty?Niestety właśnie w moim wypadku to były buty :D i też akurat dlatego, że nie było ich w normalnym sklepie a mi się strasznie spodobały.
To wy nie przymierzacie ubrań w sklepie?
Tak samo jak zaskakuje mnie jak można kupować ubrania przez internet bez przymierzania, oglądania, wymacania ;D itd.
A potem płacze i lamenty... przyznam się, że i ja się skusiłam aż 1 raz (!) i choć nie było strasznie to wystarczyło mi to na tyle, że 2 raz przez internet odzieży nie kupię.
Przymierzamy! Tylko w moim przypadku dziwnym trafem, jak przyjeżdżam potem do domu, to te ubrania jakoś magicznie się zwiększają albo zmniejszają. Nie ogarniam tego xDBo w sklepowej przymierzalni nie czujesz się swobodnie, zakładasz szybko, stwierdzasz jest ok i zdejmujesz byle by stamtąd wyjść. A w domu klops :D
Przez internet w ogóle nie kupuję, bo się boję, że nie trafię z rozmiarem. Są przecież tak różneeee...Rozmiarem, jakością wykonania i materiałem... Nie chciałbyś chyba dostać jakiejś koszulki ze sztuczydła, która po wypraniu jest sztywna jak tygodniowe skarpetki. Ja ogólnie nie lubię kupować przez internet, podam przykład kumpla... Zamówił sobie komputer jakiś tam, wszystko opłacił, paczka przyszła i co się okazało? Obudowa komputera zamiast zawierać części miała w sobie kilka cegieł. Cudem odzyskał pieniądze.
bo są roboczeRobotnicze, czyli komunistyczne.
szczerze nie znam faceta który kupowałby ciuchy przez neta (no chyba, że śmieszne t-shirty których w sklepie nie dostaniesz)Kupują, kupują - "outdoorowe" zza oceanu.
http://deezee.pl/obuwie_damskie/sandaly/sandaly_lavander_black_su_sandals.html (http://deezee.pl/obuwie_damskie/sandaly/sandaly_lavander_black_su_sandals.html)Ale nieładne.
Kupiłem jeszcze kordigan.Powiedz, że to tylko prowo...
Coś w tym stylu(click to show/hide)
Ja ogólnie nie lubię kupować przez internet, podam przykład kumpla... Zamówił sobie komputer jakiś tam, wszystko opłacił, paczka przyszła i co się okazało? Obudowa komputera zamiast zawierać części miała w sobie kilka cegieł. Cudem odzyskał pieniądze.Gdzie to kupował? Na Alledrogo? Czy w normalnym sklepie internetowym?
Podbijam, M65 też nie trzeba koniecznie przymierzać godzinami w sklepie.szczerze nie znam faceta który kupowałby ciuchy przez neta (no chyba, że śmieszne t-shirty których w sklepie nie dostaniesz)Kupują, kupują - "outdoorowe" zza oceanu.
Gdzie to kupował? Na Alledrogo? Czy w normalnym sklepie internetowym?Oj szczerze ci powiem, że nie pamiętam dokładnie, bo historia miała miejsce w liceum jeszcze.
xero - meh, propsy za połączenie rzymskiego stylu i możliwości glanowania patriotów, ale ma tam miejsca na czerwone sznórówki :<Czerwone sznurówki w czarnych butach. To dopiero pedalstwo :D
Nie ogarniam tego xDPewnie chodzi o to że kupujesz wieczorem, a zakładasz w domu rano. Człowiek przecież w ciągu dnia może się "skurczyć" o 2 cm. xD
Czerwone sznurówki w czarnych butach. To dopiero pedalstwo :D;D No no no ja nawet w czasie największych hardkorów 20 dziurkowych nie posunęłabym się do takich rzeczy (!)
Ale nieładne.Zapomniałes dodac ze pedalskie, przeciez jestem mezczyzna jak sie okazało pare postów wyzej!
Kupiłem jeszcze kordigan.
Coś w tym stylu(click to show/hide)
Pewnie chodzi o to że kupujesz wieczorem, a zakładasz w domu rano. Człowiek przecież w ciągu dnia może się "skurczyć" o 2 cm. xD
Znawca ze mnie średni, ale wydaje mi się, że jest parę ważnych rzeczy:
1' Sprawdzenie składu ubrania. Może to brzmi śmiesznie, ale np. latem w autobusie już tak śmiesznie nie jest. I to nie zawsze chodzi o to że ludzie się nie myją/dezodorantują. Ubrani w akryl najczęściej nie mają szans nie śmierdzieć.
2' PRZYMIERZANIE PRZYMIERZANIE PRZYMIERZANIE to jest podstawa wszystkiego. I najlepiej robić to z kimś kto powie Ci wprost weź stary ściągnij to bo to pęknie, albo wyglądasz w tym dziwnie itd. Można z mamą, dziewczyną nevermind. Byle nie słuchać sprzedawczyń które po prostu wciskają na siłe rzeczy, nieważne czy dobre.
- dobry rozmiar, ani za duży ani za mały. Kupując spodnie najlepiej zrobić w nich przysiad i to taki by nie pojawiła się skarbonka ;}
btw. kordicośtam to ten damski sweterek?Tak.
Oj szczerze ci powiem, że nie pamiętam dokładnie, bo historia miała miejsce w liceum jeszcze.Wątpię, żeby ktoś wywinął taki numer poza Allegro. Osobiście ciężko by mi było bez sklepów internetowych. No ale to nie temat o tym.
Zapomniałes dodac ze pedalskie, przeciez jestem mezczyzna jak sie okazało pare postów wyzej!Sandały wyglądające jak gumofilce z powycinanymi dziurami. Dziewczyno, ja Cię proszę...
Ale rzeczywiście na chudej dziewczynie wyglądałyby dziwnie, tak samo przy rozmiarze większym niż 39.
Za bardzo się tym wszystkim przejmujesz
Damiano, trochę inne, ten to był pierwszy lepszy z googla.Nie chodziło mi o zdjęcie, a o typ swetra.
I powiem tak, na takiej pipce jak ze zdjęcia to faktycznie nie wygląda dobrze, ale w rzeczywistości nie jest takie złe - ot, zależy na kim.Nie. Ten typ na żadnej sylwetce dobrze nie leży.
ad. 1. Na składzie się nie znam zbytnio, więc może więcej jakichś konkretnych porad? :DPrzecież to oczywiste jest, kupujesz powiedzmy koszulkę, widzisz napis 100% bawełna, to możesz być pewny, że nie będziesz się pocić jak świnia godzinę po prysznicu. (chyba, że masz to uwarunkowane genetycznie, ale to raczej choroba :P) Analogicznie z innymi rzeczami, tylko po prostu inny materiał.
no to walne selfieCo?
Przecież to oczywiste jest, kupujesz powiedzmy koszulkę, widzisz napis 100% bawełna, to możesz być pewny, że nie będziesz się pocić jak świnia godzinę po prysznicu.Możesz też być pewnym, że jeśli już się spocisz, to bawełna niezbyt chętnie pozbędzie się wchłoniętej wody.
Co?Miał na myśli popularne samojebki
Możesz też być pewnym, że jeśli już się spocisz, to bawełna niezbyt chętnie pozbędzie się wchłoniętej wody.Od tego masz kosmetyki. Poza tym, wolę, żeby mokra była koszulka i szybko wyschła na słońcu, niż sucha koszulka a ja mokry jak świnia jeśli już pod tym kątem patrzymy.
Miał na myśli popularne samojebkiAh, dziękuję.
Od tego masz kosmetyki. Poza tym, wolę, żeby mokra była koszulka i szybko wyschła na słońcu, niż sucha koszulka a ja mokry jak świnia jeśli już pod tym kątem patrzymy.Kosmetyki wysiadają latem, gdy się w upale pracuje fizycznie. Ale to skrajny przypadek do którego poleca się właśnie odzież bawełnianą - mając na sobie mokre ubranie chłodzisz się.
(click to show/hide)
Czy aż tak bardzo dla starego dziadka to ja nie wiem, według mnie jest ok.
Właśnie się dowiedziałem że przez całe życie źle przymierzałem spodnie.
A skarbonka towarzyszy mi od niepamiętnych czasów. Jedyne co mnie przed nią chroni to dobre bojówki spięte porządnym, skórzanym pasem.
Kosmetyki wysiadają latem, gdy się w upale pracuje fizycznie. Ale to skrajny przypadek do którego poleca się właśnie odzież bawełnianą - mając na sobie mokre ubranie chłodzisz się.Lepiej być mokrym i odparowac. Niż miec mała saune pod ubraniem plus reakcja pot -włókna- > i maski gazowe na głowę ;p w sumie zaciekawiło mnie to troche teraz żeby dokładniej rozwiazac problem od strony chemicznej.
to bawełna niezbyt chętnie pozbędzie się wchłoniętej wody.Kto Ci takich głupot naopowiadał? ;o
ot, zależy na kim.!
Golisz ręce?Ulubiony temat Damiano ; D
Sandały wyglądające jak gumofilce z powycinanymi dziuramiNawet ostatnio by mi się przydało, a tu widzisz będą jak znalazł.
To nie jest koszulka tylko bezrękawnik.Uratowałeś resztki swojego honoru.
Zegarek dlaczego nie pasuje? W realu wygląda o wiele lepiej, na zdjęciu faktycznie trochę dziwnie wyszedł. w najbliższym czasie będę chciał do niego dokupić paski nato 2-5 wzorów.Sprawia wrażenie zbyt dużego. Ale tak jak wcześniej pisałem - może to tylko tak na zdjęciu wyszło.
Endaron nie, tak samo nie golę klaty, nóg.Jeździsz na rowerze i nie golisz "nuk"?
Lepiej być mokrym i odparowac. Niż miec mała saune pod ubraniem plus reakcja pot -włókna- > i maski gazowe na głowęWytłumaczyłem to już wcześniej. Znów nie czytasz uważnie, znów będziesz snuła swoje wymyślone teorie.
Kto Ci takich głupot naopowiadał?Doświadczenia własne i opinia innych.
Ulubiony temat DamianoOdezwała się - ta co nosi filcosandałki z obcasem jak pierwsze podłogi szwedzkie w Polsce. :)
Zegarek nie pasuje, bo nosi się go na lewej, a nie prawej ręce. :]
Wytłumaczyłem to już wcześniej. Znów nie czytasz uważnie, znów będziesz snuła swoje wymyślone teorie.Czytam. ;D i wcale nie poprawiłes wypowiedzi tylko dodałeś kolejne rzeczy. I mieszasz.
Doświadczenia własne i opinia innych.
Nawet alpiniści nie używają bawełnianych ubrań, bo zatrzymuje wodę.
Odezwała się - ta co nosi filcosandałki z obcasem jak pierwsze podłogi szwedzkie w Polsce. :)
a podobają mi się te na nogach, szczególnie w połączeniu z szortami.Prawidłowo. ; )
Czytam. i wcale nie poprawiłes wypowiedzi tylko dodałeś kolejne rzeczy. I mieszasz.Chyba Ty.
Jesteś alpinistą? zabierz mnie kiedyś!Z Tobą to nawet na Koronę Ziemi! :* Tylko nie każ mi zakładać slimów, żeby dobrze wyjść na fotce na szczycie Mont Blanc.
Wiesz wydaje mi się, blablabla, a nie do chodzenia na co dzień.(http://f.kafeteria.pl/emotikony/usmiech.gif) (http://f.kafeteria.pl/emotikony/lapka.gif)
Paneli nie mam i nie miałam, to choć butami muszę nadrobić.Oho, oho, oho! Znając Twoje burżujstwo pewnie masz płytki bezfugowe po 200 PLN za sztukę, co nie?
I bynajmniej nie mówię, że skarbonki to domena mężczyzn.Ale to po co brać takie ubranie? No chyba, że ktoś jest ekshibicjonistą. Ja w takich momentach po prostu się odwracam ^^ bo mi głupio.(click to show/hide)
Imo lepiej już poświęcić o te 10 min więcej w przymierzalni.
Lepiej być mokrym i odparowac. Niż miec mała saune pod ubraniem plus reakcja pot -włókna- > i maski gazowe na głowę ;p w sumie zaciekawiło mnie to troche teraz żeby dokładniej rozwiazac problem od strony chemicznej.
Napisałem, że dla bawełny, która utrzymuje wilgoć, stosowanie jeszcze gorszych materiałów nie jest jedyną alternatywą, bo są tkaniny odprowadzające wodę.A są nawet takie co mogą imitować że masz stołek pod dupą nie mając go. Damian zejdź na ziemie. Jak podasz mi firmę, która produkuje ubrania odprowadzające wodę < oczywiście przyjmujemy, że działają a nie tylko mają w nazwie szybkoschnące itd.> w rozsądnej cenie i do chodzenia na co dzień to będę zainteresowana.
Oho, oho, oho! Znając Twoje burżujstwo pewnie masz płytki bezfugowe po 200 PLN za sztukę, co nie?Z tym też masz problem? xD
Faceci za to są bardziej pod tym względem okropni i bezwględni gdy obgadują dziewczyny. A te znów chcą zrobić wszystko żeby im się przypodobać. Dlatego ja na to ogólnie wszystko leje i ubieram się tak, żeby MNIE się podobało i żebym ja się dobrze czuła. I jeśli ktokolwiek z was uważa, że jestem burżujem, to nie pozostaje mi nic innego tylko podziękować, bo szczerze chciałabym się tak poczuć choć raz na mojej uczelni xD
Tylko w sumie nie wiem co mam się wypowiedzieć, że rozróżniam to fakt.No to jesteś w wielkim błędzie. Z ciekawości zainteresowałem się ostatnio tym faktem, bo chciałem kupić "lepsze spodnie". Odwiedziłem Wranglera, Lee, Levi's i Big Stara. Popatrzyłem trochę na fasony i rurki sa oznaczone jako "slim fit". Natomiast są też spodnie zwężane przy kostkach, ale to są regular fit - leg tapered.
Rurki =/= Slim Fit
Z ciekawości wbiłem się w slim fit aka rurki - tragedia.Mog zmieścił się w rurki!
Nie, sory.
BTW, jak pamiętacie ten tekst-cytat Poli od jej chłopaka.W takim razie stwierdzam, że Ty go zdecydowanie nie pamiętasz.
Anyway, dla żartu podrzuciłem bloga Mr Vintage dziewczynie - teraz cały czas się na nim wzoruje, mówiąc co mam kupić...Hahaha! :D Toś się wrobił.
BTW, jak pamiętacie ten tekst-cytat Poli od jej chłopaka. Moja dziewczyna skwitowała go jednym, poniekąd dla niektórych brzydkim, słowem: pedał.Hahaha po stokroć i bardziej szyderczo niż poprzednio! :D
Temu Mr. Vintage brakuje fedory.A dlaczego?
A dlaczego?Bo wtedy idealnie wpasowałby się w trend promowania klasycznej mody wśród ludzi, którzy nie mają wyglądu ani gustu by to w sensowny sposób nosić.
ja ostatnio usłyszałem od laski tekst, że widziała kogoś, kto ubiera się gorzej ode mnie, więc to chyba był niezamierzony komplement.Albo podkreślenie jak tragicznie ten ktoś się ubiera. ;D
Tylko w sumie nie wiem co mam się wypowiedzieć, że rozróżniam to fakt.Sorry Mog jakbyś umiał lepiej czytać to może doczytał byś całość. A tak to mam wrażenie, że chyba ściągałeś na egzaminie 6 klasisty.
Rurki =/= Slim Fit
Tzn. wszystko zależy od budowy delikwenta i nie chciałabym się wypowiadać, że np. slimy to jedyny słuszny krój. ;)
A no i jeszcze dużo zależy od firmy bo niektóre to faktycznie nie robią różnicy i napiszą wszystko co klient tylko chce niekoniecznie zgodnie z prawdą.
Slim fit
(click to show/hide)
Rurki
(click to show/hide)
Takie mniej więcej, oczywiście bardziej poprawnie jakby był czarny kolor, ale nie chciało mi się wyszukiwać w google bardziej ;D
Anyway, dla żartu podrzuciłem bloga Mr Vintage dziewczynie - teraz cały czas się na nim wzoruje, mówiąc co mam kupić...To nie zazdroszczę. Skoro sam tego nie czujesz to będziesz wyglądał jak...pajac. I to się właśnie nazywa ofiara mody.
BTW, jak pamiętacie ten tekst-cytat Poli od jej chłopaka. Moja dziewczyna skwitowała go jednym, poniekąd dla niektórych brzydkim, słowem: pedał.Zastanawiałam się czy żartować na waszym poziomie...ale niech będzie.
Sorry Mog jakbyś umiał lepiej czytać to może doczytał byś całość. A tak to mam wrażenie, że chyba ściągałeś na egzaminie 6 klasisty.O, widzę, że pocisk pierwsza klasa.
Oczywiście podałam, że np. Big Stary czy Wranglery powinny mieć dobre spodnie i w miarę sensownie oznaczone. Tylko zdaje mi się, że na krasnoludki robią inną rozmiarówkę. Albo co gorsza-jej nie robią.
A teraz lekko poważniej słowo rurki to słowo umowne i zaliczane są tu raczej spodnie typu skinny. Skoro już tak bardzo chciałeś przykozaczyć, to myślę, że przejdź się do sklepów jeszcze parę razy.Raczej do spodni typu ciężko się wcisnąć, ciężko ściągnąć. Natomiast nie - nie było tam żadnych skinny i wiedziałem, że przytoczysz ten argument. To, że gdzieś tam w internetach to tak nazywają, nie znaczy, że tak nazywają to firmy.
To nie zazdroszczę. Skoro sam tego nie czujesz to będziesz wyglądał jak...pajac. I to się właśnie nazywa ofiara mody.Pewne rzeczy ma do rzeczy, ale czasem wpada w kuroziale.
lubisz jak cię ciasno opinają, czy kupiłeś żółte?Może odkrył swoje prawdziwe oblicze.
Nie wiem jak to skomentować. (http://www.zara.com/pl/pl/m%C4%99%C5%BCczyzna/spodnie/ogl%C4%85daj-wszystko/sp%C3%B3dnicospodnie-z-kolekcji-dank-c719514p2441047.html)Mnie to się kojarzy z samurajem. Byłoby nawet ok, ale na litość, nie na tym modelu {:^I
To H&M sprzedaje coś dobrego?Nie wiem. Ja czasem tam kupuję i jeszcze żyje :P
To H&M sprzedaje coś dobrego?Jakieś tam akcesoria w stylu czapek czy szalików mają okej. Patrolówka od nich służyła mi długie lata zanim jej nie zgubiłem po pijaku.
Dziś zakupiłem pierwszą w życiu poszetkę.Celujesz w styl bossa mafii? Pasowałby ci.
Tzn. pierwszą w życiu świadomie.
Tzn. pierwszą w życiu świadomie.To nieświadomie ci się zdarzało? Lunatykowałeś?
Marynarka? Właśnie planowałem kupić coś co pasuje do jeansów. Jakie sklepy polecasz Damiano? Byle by nie szaleć z cenami.Mam takie powiedzenie (nie autorskie, zaczerpnięte) - "to było w czasach, kiedy do marynarki zakładałem dżinsy".
Damiano AD 2016:
Hahahaha rozwaliłeś systemTakie cytrynowe spodnie to dla mnie nadal zbyt wielki hardkor. A brak skarpetek wywołuje tylko zniesmaczenie.
To nieświadomie ci się zdarzało? Lunatykowałeś?Widzę, że z Ciebie nadal taki "śmieszek poza kontrolo".
Widzę, że z Ciebie nadal taki "śmieszek poza kontrolo".Wciąż nie taki jak z ciebie, bo niestety nie przyszło mi do głowy zaproponowanie administracji tymczasowego zablokowania rejestracji z powodu utraty kontroli nad napływem nowych użytkowników, zwabionych tutaj wielkim otwarciem portalu. :P
Wczoraj to nawet sprzedawczyni się ze mną zgodziła, że moda na poszetki dyktuje ceny. I w efekcie tego mamy taką sytuację, że jedwabny krawat - znacznie wiekszy i o bardziej złożonej konstrukcji kosztuje 120 PLN (uśredniam), a kawałek obszytego materiału zwanego "poszetką"... 100 PLN.Skoro kupiłeś poszetkę, to znaczy, że też wywaliłeś na to tyle pieniędzy, czy dorwałeś jakąś promocję?
Na to wpadłem sam, ale ciekawi mnie czy to jakaś nowa moda, czy coś w tym stylu.(http://i0.kym-cdn.com/photos/images/newsfeed/000/797/869/48d.png)
Skoro kupiłeś poszetkę, to znaczy, że też wywaliłeś na to tyle pieniędzy, czy dorwałeś jakąś promocję?Ubrania w sieciówkach typu Wólczanka, Vistula, Bytom kupuję tylko dwa razy do roku - podczas wyprzedaży letnich i zimowych.
Uciekaj jak najdalej od przeszyć takich jak poniższe. W tym to wstydziłbym się pokazać nawet na odpuście.
Sam lubię chodzić w marynarkach i powiem szczerze, że albo masz zajebiste szczęście, ale ja mam zajebistego pecha, bo nie raz szukałem marynarek w lumpkach i jeszcze mi się nie zdarzyło trafić na jakąś fajną. Niestety najczęściej widać na nich ślady znoszenia a i fasony takie bardziej staromodne. Może nie trafiłem na dobry lokal pod tym względem.Na tyle marynarek co oglądałem w ciuchach to nie uważam, aby było to szczęście. Ponadto do tego konkretnego sklepu dawno nie zaglądałem, a dostałem info, że jest takie coś. Inaczej okazja przeszłaby mi koło nosa i nawet bym o tym nie wiedział.
Damiano niszczysz archetyp męskości, który budowałeś przez lata.Proszę, rozwiń myśl.
A dlaczegoż to? Mnie np. bardzo podoba się, jak marynarka ma obszycia jakiegoś innego koloru. Tworzy to w moim odczuciu bardzo fajny kontrast. Ostatnio kupiłem sobie właśnie taki garniak jasno-granatowy z brązowymi obszyciami. Chciałem grafitowy z jasnymi i czerwonymi, ale niestety, mój brat już taki maNie mam siły, żeby Ci dziś to tłumaczyć.
Nie mam siły, żeby Ci dziś to tłumaczyć.
W skrócie: kontrast, to możesz sobie zrobić krawatem lub poszetką. Garnitur, marynarka nie powinny posiadać udziwnień.
Dziś zakupiłem pierwszą w życiu różową koszulę.
Tzn. łososiową.
Brakuje jeszcze dzikiego i koloru "ecree"...Pisze się "ecru".
Łososiowa to nie róż.Ulubiona wymówka facetów mających takie ciuchy.
Białe, albo Czarne. Nothing Else.Czarne są smutnymi koszulami.
Pisze się "ecru".Hoho. Nie wiedziałem, żeś taki znawca. :)
Chyba przed pierwszą wojną chłopcy nosili różowy, a kobiety błękitny.Tak w ogóle to poproszę o źródło.
Pierwszy kwietnia się skończył, różowej koszuli już nie mam.A Maniaks, który post dodał już po północy, nadal ma różową i wypatruje pistacjowej.
koszule damian, ale widać głodnemu chleb na myśliHaha! Zastanawiałem się, jak wybrniesz z tej krępującej dla Ciebie sytuacji.
Damian, oficjalnie nie przyznaje się, że Cię znam.I pewnie jeszcze myślisz, że się tym przejmę?
Z męskich klasyków: kartka gingham, kratka tartan, kratka madras, paski bengal stripe. To są wzory, których aktualnie najwięcej widuję w sklepach (przy czym chciałbym zaznaczyć, że gingham i bengal stripe omijam - nie podobają mi się). To co wymieniłem jest oczywiście dostępne w wersjach pedalskich i niepedalskich.To. Serio.
NAJWILGOTNIEJSZY HOMOŚ ALGAROTH.....(click to show/hide)
TYTUŁEM JUSTINA BIEBERA ŚWIĘTEGO PRZYMIERZA MOŻE SIĘ SZCZYCIĆ...(click to show/hide)
DAMIANO(click to show/hide)
Skoro przy garniturach jesteśmy to strasznie śmieszą mnie ludzie noszący marynarkę do T-shirtu, jeansów i trampek.Tyle tylko, że marynarka do garnituru =/= marynarka do np. jeansów, więc przy dobrym wyborze to wcale tak źle nie wygląda. Nie licząc ofc trampek, dla mnie to przesada.