Abstrahująć już od głównego tematu, wypowiem się nad WoWem.
WoW miał o tyle dużo szczęścia, że i dobry timing, że powstał w czasach, gdzie bugi wybaczano i czekało sie na patche. Vanilla WoW jest wspominany z nostalgią, bo to szczenięce lata, ale daje sobie łape uciąć, że nikt kto grał chociażby na Wotlk nie wytrzymałby na vanilce, ze względu chociażby na balans klas i talentów.
Co do innowacyjności WoWa - coś tam miał. Battlegroundy były żywcem wzięte z FPSów (CTF+Deathmatch), ale były jedyne w swoim rodzaju w MMO. Instancje raidowe i dungeonowe mają własną historie, questy i jest ich niesamowicie dużo na każdym levelu. No i end game content. WoW ma niesamowicie duży zarówno w PVP jak i w PVE. W takim Lineage II to w zasadzie jedno wielkie PVP o zamki.