A ja właśnie odnoszę wrażenie, że do przymusowej służby nawołują Ci, którzy się na nią załapali i teraz ich ściska jak widzą, że młodzi nie muszą tego przechodzić.
Co do mojej służby to nie byłem, ale patrząc z dzisiejszej perspektywy uznałem, że mogłem te parę lat temu skusić się i poprosić o bilet. Przynajmniej bym wiedział jak to jest.