Buahaha. Fajnie się wcina orzeszki (a co, nawet student może sobie czasem pozwolić na luksus) czytając te polityczne dyskusje
Nie o zwykłego statystycznego Rosjanina mi chodzi, bo ponoć to sympatyczni, gościnni ludzie "do rany przyłóż". W końcu bracia Słowianie itp... Ale jako naród są rabami i to jest fakt historyczny, nie moje widzi mi się bo "gość nie lubiący Ruskich".
Kilku Rosjan poznać mi się zdarzyło... i owszem, złego słowa o nich nie mogę powiedzieć. Bardzo nie lubię np. Bałtów, jedyną osobą w która jakiś sposób pomogła mi na wakacjach w tamtych stronach był Rosjanin z Rygi. Który w dodatku oprowadził po ruinach post-sowieckiego szpitala, całe 20 pięter. Dobry klimat.
A jakie ładne są rosyjskie dziewczyny, mmmm...