Jak to nie mieści, ogłoszenia są bardzo konserwatywne, słynne trybuny matrymonialne.
świeżynka z dzisiaj.
"Nazywam się Marta. Jestem 26 letnią reakcjonistką. Mieszkam w dużym mieście, ale to nie znaczy, że oddałam się pustemu miejskiemu próżniactwu. Nie jestem pustą bezideową dziewczyną, o nie. Brzydzę się upadkiem moralności i brakiem zasad wśród miastowej młodzieży. Lubię miejski zgiełk, ale prawdziwą satysfakcję przynoszą mi ciche wieczory w moim przytulnym mieszkaniu na Kruczej, wiśniowe ciasto oraz dobra lektura. Czytam dzieła Jana Pawła II, a ostatnio wykłady Krzysztofa Bosaka. Bardzo podobają mi się jego poglądy gospodarcze i zastanawiam się nawet, czy nie zapisać się na zaoczną ekonomię. Myślicie, że w moim wieku, to jest dobry pomysł?
Już dawno zawiodła mnie Platforma Obywatelska, brzydzę się gejami i homoseksualistami. Dlatego z radością przyjmuję powstanie Ruchu Narodowego jako partii politycznej. Chłopaki, macie mój głos!
Miałam fajnego chłopaka. Godzinami potrafiliśmy rozmawiać o tym, czy Piłsudski czy Dmowski miał lepszą wizję Polski. Słabo wyszło, bo na urodziny uszyłam mu gobelin z orłem, a on zamiast ze mną, umówił się z inną. Możesz chcesz go zastąpić?
Aha, pracuję na uniwersytecie, nie palę, mam 168cm, jestem normalnej budowy ciała. Nie lubię wcześnie wstawać, więc na mszę wolę uczęszczać wieczorem."