Projekt się skończył na 1,2kk. Mimo, że przekroczyliśmy o 200k goal, nie ma następnego QQ. No i dalej można backować w tej samej kwocie co wcześniej na stronie.
https://shadowrun-hong-kong.backerkit.com/hosted_preorders#EDIT: Capnałem już dobry tydzień temu całego Dragonfalla. Nowa walka niby spoko, ale szlag mnie trafiał, jak w mojego deckera mag puszczał powerbolta i na ekranie pojawiał się ekran "FLANKED!" i 40 dmg (a miałem 50 max hp, więc Trauma Kit wlatywał na instant). Fabuła okej, chociaż nie wiedzieć czemu DMS wydawał się mieć lepszą. Czy decyzje naprawde są takie ważne? Można było sobie spalić reputacje w prawie każdym "runie", a nic to nie zmieniało. Dalej dostawaliśmy oferty. Kwestia raczej, jak bardzo czujemy imersje klimatu.
Z drugiej strony było bardzo dużo moralnych decyzji. Niektóre troche bardziej męczyły niż inne.
Plusem są postacie z drużyny na stałe + side misje. Dietrich jest spox. Cieszę się, że grałem deckerem, bo Blitz nie przypadł mi do gustu. Oh well.
Swoją drogą F-State w Berlinie to jak Anarch state w LA z Bloodlines - teraz już wiem czemu Dragowi przypadło do gustu. Mi też, aczkolwiek mało było tej polityki, a szkoda.
Klimacikiem jednak deszczowe Seattle było lepsze, zwłaszcza na początku. Plusem Dragonfalla jest bardzo dobra końcówka i wiele zakończeń.
Ogólnie chyba sobie wrócę albo do DMS, albo DFa - tym razem Riggerem, bo nigdy nie próbowałem grać taką postacią. Na plus dla DFa dodam jeszcze bardzo dużo używania skilli niecharyzmowych w dialogach i interakcji. Często były akcje z deckowaniem, riggowaniem czy nawet po prostu przesunięciem czegoś "z bara".
Pro tip/lekki spoiler do gameplaya:
Pakując w charyzme nie dawajcie jako etiquette Shadowrunner. O ile w DMS była ważna, tutaj widziałem do użycia w jednej misji? Najlepsze są Security, Gang i Corporate w tej kolejności.