Wydaje mi się, że za słabo znasz pana Depardieu żeby wydawać o nim takie osądy. Tym bardziej o całym narodzie francuskim.
Wydaje mi się, że wręcz przeciwnie. Nie myliłbym także wybitnego aktorstwa z wybitnym człowieczeństwem i inteligencją. Wielu jest/było znanych i uznanych artystów, którzy w normalnym życiu odznaczali się kabotynizmem, brakiem ogłady lub po prostu zwykłym chamstwem. Fakt, że ktoś jest dobrym aktorem, nie gwarantuje, że jest mądrym albo dobrym, czy chociaż rozgarniętym człowiekiem. Przykład z naszego podwórka Daniel Olbrychski- świetny aktor (głos, deklamacja itp. miód i maliny), ale nie za mądry, a wiek także mu nie służy.
A tak podsumowując: nigdy nie traktuj celebryty w charakterze autorytetu. W 99% przypadków, to błąd.
Naród francuski jaki jest, wszyscy widzą. Jaki był, każdy kto zna historię może wyrobić sobie własną opinię. Na przestrzeni historii nie brakowało tam wybitnych jednostek wszelkiej maści i proweniencji, jednak generalnie dla mnie to naród cipek, w wielki uproszczeniu oczywiście. Możesz się z tym nie zgadzać. Nic mi do tego. Nie wymawiaj mi tylko ignorancji tylko dlatego, że piszę coś, co może ci się nie podobać.
Skąd wziąłbyś ludzi do obsługi państwa? Cejrowski wymienił mnóstwo stanowisk które powinny być wolne od ludzi pracujących na nich w czasach PRLu, dałbyś radę zastąpić ich w jeden rok równie kompetentną kadrą?
To rzeczywiście byłby problem, jak przypuszczam. Ale stopniowo można było tego dokonać, gdyby nie GK Mazowieckiego. W każdym razie dziś, po 25 latach nie byłoby już śladu po starych aparatczykach.
No i nie przesadzałbym z tą kompetentną kadrą. Na wielu stanowiskach siedzieli kabotyni, których jedyną zaletą było robotnicze pochodzenie lub nepotyzm partyjno rodzinny. I jakoś się kręciło, jak? Znamy to z historii, inni ze starych filmów i seriali, a niektórzy z autopsji.
Jakich UBeków? Gdzie ich masz?
Wszędzie. Albo jeszcze samych Ubeków, albo ich dzieci, albo wszelkiej maści około Ubeków, czyli urzędników tamtego systemu typu: MO, ORMO, ZOMO i innych. Prześledź sobie biografie Owsiaka, Lisa, Pchanke, Kuźniara, Olejnik i innych tzw. opiniotwórczych dziennikarzy i zobacz kim byli ich rodzice i jakie pełnili role w PRLu. To samo dotyczy polityków, sędziów, prokuratorów itp., itd.
W wielu samorządach pewnych spraw nie przeskoczysz, bo dalej rządzi tam sitwa, która wywodzi się z tamtego systemu, a ta swoista „kompetencja”, o której pisałeś wyżej pozwoliła im wzbogacić się na dzikich prywatyzacjach i innych spekulacyjnych działaniach. I zawsze stoją za tym byli partyjni oficjele lub ich pociotki. Tak się dzieje na wszystkich poziomach. Gdzieś tam w mniejszym stopniu, gdzie indziej w większym.
Wracając do miernych dowcipów ubeckiego pomiotu, wystarczy posłuchać pseudo dowcipnych komentarzy do bieżących wydarzeń takiego Morozowskiego lub Knapika, albo innych "mądrych" tekstów w szkłach kontaktowych etc... To od tego rodzaju humoru, cenię sobie bardziej ten chociażby reprezentowany przez Cejrowskiego.
To źle świadczy o kondycji katolicyzmu w Polsce, niczym więcej...
Tak, o tym. I kilku innych rzeczach.
To teraz każdą głupią wypowiedź będzie można w ten sposób wybronić?
Zależy co kto uważa za głupią wypowiedź. Jak powiedziałem wcześniej. Można się jarać Rosyjską kulturą, ale mojemu dziadkowi i ludziom jego pokolenia, pamiętającego okrucieństwa dokonywane na naszym narodzie przez tych kulturalnych ludzi, jakoś tak nie specjalnie interesuje co tam Rosjanie mają do powiedzenia w jakiejkolwiek kwestii, bo z ich punktu widzenia to nieobliczalna dzicz, ze strony której należy spodziewać się zawsze i wszędzie tylko najgorszego. Na pewno nie kulturalnych doznań. Wszystko zależy więc od punktu widzenia. Co dla kogo głupie, co kontrowersyjne, a co w sumie dość rozsądne…
Myślałem, że cenzura odnosi się do działań aparatu państwowego. Czyżby Tuzg & lewaki wprowadzili ustawę która doprowadziła do jego zwolnienia?
Wiesz w ogóle co to jest cenzura? Czym była za komuny? Dotyczyła wszelkich aspektów życia: literatury, filmu, teatru kabaretu, słuchowisk- słowem sztuki; reportaży, opracowań, podręczników- słowem wszystkiego.
Teraz, pod rządami Tuska cenzura wraca. Polega ona na ściąganiu niewygodnych programów z anteny TV publicznej; ostracyzmie -przyjmującym różne formy, nawet skrajnie- wobec osób śmiejących mieć nieprawomyślne poglądy itp. I nie, nie trzeba do tego ustaw. Wystarczy władza w ręku i poparcie głównego nurtu medialnego mainstreamu. Lincz środowisk opiniotwórczych, jest równoznaczny z cywilną śmiercią. Co także często jest równoznaczne, ze śmiercią zawodową, a to poważnie utrudnia życie... Choć w rezultacie i ustawy przeróżne przepycha się cichcem.
Nigdy nie widziałem by media kreowały te cztery postacie na PRAWICOWYCH patriotów. Nie powiedziałbym też że byli komuchami, szczególnie stalinowskimi.
To tylko świadczy o tym, że nie wszystko widziałeś… Byli komuchami, szczególnie gorliwymi za życia Stalina, gdy zaś wyczuli zmianę wiatru historii, złagodzili retorykę, by potem stopniowo zmienić front. Choć też na użytek publiczny, nie z wewnętrznego przekonania. Czym skorupka przesiąknie za młodu…
No i Michnik stanowi teraz lwią część opiniotwórczych mediów w naszym kraju... So...
Powiedziałbym, że różni go sporo więcej - ale to tak jakby nie powiedzieć nic...
Szkodnik pozostanie szkodnikiem, niezależnie od tego jakie metody stosuje. O jakich więc mówimy różnicach?...
Skellen - ta, znamy to prawicowe gadanie, że ktoś jest cacy tak długo jak mu wychodzi, a jak przestanie, to nagle okazuje się, że był komuchem
Ha ha. Nie no, nawet jak ktoś był cacy to znaczy, że dobrze grał przez pewien czas, ale poddał się, gdyż presja życia pod przykrywką przerosła delikwenta, który był- nie bójmy się tego dowiedzieć- zdeklarowanym lewakiem, na tyłach wroga