Zmiana ustroju państwa.
Napisanie nowej Konstytucji.
to są hasła a nie program. Program to jest jak napiszesz co zmienia w ustroju i co jest w nowej konstytucji.
Obywatelskie listy wyborcze zamiast partii – struktura bez struktur.
WOJNA O POKÓJ.
nie, serio, to już nie hasło tylko bullshit. Decydował kto wejdzie na listę? Ma grono doradców? To już to kurwa jest struktura. Kaleka jak w pisie, ale struktura. Już pomijam jak bardzo obywatelskie i antypartyjne jest wpisywanie nieudaczników z partii narodowej.
Struktura to nie coś co sie zapisze na kawałku papieru, struktura to praktyka funkcjonowania
Wzmocnienia władzy wykonawczej poprzez wzmocnienie prezydenta.
znowu, hasło nie program jak KONKRETNIE ma być wzmocniona.
Poza tym co wtedy z premierem?
Zmiana ordynacji wyborczej – Jednomandatowe Okręgi Wyborcze.
Finansowanie partii spoza budżetu państwa.
dopiero tutaj mamy coś co można nazwać punktami programu.
Podejrzewam tylko, że pewnie nie dowiem się ani od ciebie ani tym bardziej od niego jak w takim razie ma to nas zabezpieczyć przed modelem anglosaskim, gdzie pierwszym etapem wyborów jest objazd po milionerach z prośbą by dali kasę na kampanię lub przynajmniej nie wspierali konkurencji, oczywiście obiecując odwdzięczenie się w przypadku wygranej. Czemu najbardziej za jest platforma?
/dont get me wrong, obecny model jest zły, ale można to rozwiązać dając każdej partii tyle samo i zastrzegać na co ta kasa może iść by nie wydawano jej na ochronę prezesa, a nie wylewać dziecko z kąpielą/
Związki partnerskie – tak; małżeństwa jednopłciowe – nie.
Dwukadencyjność parlamentarzystów i samorządowców.
ok, dwa kolejne punkty
..nie żeby tylko nazwanie czegoś związkiem zamiast małżeństwem było tylko różnicą semantyczną (choć zabawnie widzieć tych wszystkich bóldupiących narodowców pod takim hasłem w wyborach), zaś kadencyjność parlamentarzystów sprawia, że już nigdy nie będziemy mieć profesjonalnych polityków (no bo jak, skoro mogą być tylko 8 lat "w zawodzie" a potem muszą szukać innego). Albo po prostu będą przesuwani między różnymi ciałami (parlament, samorząd, europarlament) i w praktyce nic się nie zmieni.
Repolonizacja mediów i banków.
Reforma sądownictwa i prokuratury.
Opodatkowanie banków i wzmocnienie roli nadzoru Komisji Nadzoru Finansowego.
znowu hasła a nie program. Co znaczy repolonizacja, kto za nią zapłaci, kto dostanie te instytucje jak się je "odzyska" i jak to się ma do wolnego rynku oraz prawa własności które tak bardzo niby leżą mu na sercu? Przecież zabranie legalnemu właścicielowi jego banku to jak zabranie komuś mieszkania.
Co konkretnie znaczy reforma sądownictwa i prokuratury? Co znaczy wzmocnienie nadzoru?
Kościół finansowany z darowizn a nie z budżetu państwa
In vitro – tak, ale nie finansowane z budżetu państwa.
Likwidacja podatku dochodowego od firm (CIT). W jego miejsce 1-2-proc. podatek od wartości sprzedaży. Likwidacja podatku od dochodów osobistych PIT
15.Opodatkowanie sklepów wielkopowierzchniowych i wyprowadzenie ich z centrów miast.
ok, powiedzmy że to też są w miarę konkretne punkty
tylko znowu, skoro likwiduje wszystkie podatki, to czym zbilansuje budżet? Bo z dudy już się śmiano, że skoro "500 zł na każde dziecko i tak wróci do budżetu w postaci podatków od towarów kupionych za te pieniądze" to równie dobrze może powinno dawać się pięć tysięcy i to każdemu
Czyj to program?
Na pewno nie Kukiza, przecież w telewizji mówią że on nie ma żadnego programu ; > A w ogóle jak ostatni raz słuchałem wiadomości to dowiedziałem się że tworzone przez niego struktury już się rozpadły i ma 3% poparcia ; )
Nie no co ty, już ma 120% i ciągle rośnie
Problem polega na tym że nawet nie chcesz zauważyć, że połowa tych punktów to nie program, tylko hasła. Choć z drugiej jak czytam niektóre konkrety jak opodatkowanie to może nawet lepiej że nie ma programu.