Zakładam temat do dyskusji o różnych aspektach codziennego życia. Z założenia jest on wolny od dyskusji o polityce, historii, może zahaczać o filozofię, psychologię, ciut ciut o socjologię...
Pierwszą rzecz jaką chciałbym poruszyć jest wrażliwość. Czym ona tak właściwie jest i jak się przejawia? Na przykład czy osoba X która tydzień płacze w poduszkę po tym jak została zdradzona przez drugą połówkę, ale widząc na ulicy żebrającą staruszkę zupełnie ją zignoruje - czy ta osoba jest wrażliwa, a może egoistyczna i łzy były wywołane tylko i wyłącznie własną stratą? Celowo użyłem słowa 'osoba' - choć przyjęło się mówić że kobiety są bardziej wrażliwe, po swoim otoczeniu tego nie widzę. Różnie się to przejawia, nie zawsze tak że gość się rozkleja i zaczyna zwierzać w towarzystwie (choć taki przypadek też znam), ale faceci też okazują wrażliwość. Nawet mordobicie, jeśli nie jest wyrazem chuligaństwa i podludzizmu, świadczy często o tym, że ktoś jest wrażliwy na jakimś punkcie - inaczej do tego by się nie posunął. Nie wierzę, że nawet jeśli nie biliście się w jakiejś sprawie, to nie wyobrażaliście sobie jak tłuczecie czyjąś głową o posadzkę ze względu na różne 'przewinienia' wobec osób lub spraw na których Wam szczerze zależy. Czy wynikało to z Waszej potrzeby naparzania się po ryjach? Nie - raczej obrony jakichś wartości w które wierzyliście, a ktoś jakimś uczynkiem brutalnie je zdeptał.