Zresztą księża również podatki płacą
Ksiądz jest takim samym podatnikiem jak Ty.
Gówno prawda, księża są zwolnieni z podatków na rzecz państwa. Owszem, płacą podatki ale na rzecz Stolicy Apostolskiej. Jedynie księża nauczający religii są podatnikami, gdyż muszą zapłacić podatek dochodowy ale nie z tego tytułu, że są duchownymi a z tego, że są podmiotami prowadzącymi działalność gospodarczą. Księża są zwolnieni z opłat celnych, nie płacą podatków od nieruchomości, czynności cywilnoprawnych, spadków, darowizn i dochodów z działalności niegospodarczej a nawet i tych z działalności gospodarczej o ile są przeznaczone na cele kultowe, oświatowo-wychowawcze, naukowe, kulturalne, na działalność charytatywno-opiekuńczą, konserwację zabytków itp. Nawet kościelne rozgłośnie radiowe (których ilość na przestrzeni ostatnich ~20 lat zmieniała się od ponad 100 do ponad 50) mają status nadawców publicznych i przez to są zwolnione z opłat koncesyjnych. Można jeszcze długo wymieniać ale nie sądzę, aby miało to większy sens.
Druga sprawa, w Polsce to akurat Kościół w większości przypadków utrzymuje się z ofiar wiernych.
To akurat prawda, jakieś 80% dochodów kk to darowizny wiernych czyli w sumie taca (która też nawiązując do powyższego opodatkowana nie jest [na mocy konkordatu]). Jednakże pozostaje jeszcze 20% na co składają się dochody z działalności gospodarczej, np. sprzedaż i dzierżawa nieruchomości, dzierżawa ziemi, prowadzenie wydawnictw, księgarń, domów pielgrzyma. Także nieopodatkowane, gdyż można łatwo podciągnąć to pod którąś z przesłanek, podanych przeze mnie nieco wyżej.
Do wora można jeszcze dorzucić dotacje z UE, które 2 lata temu wyniosły grubo ponad 700 mln zł. Samo przeprowadzenie katechezy szacuje się rocznie na wydatek przekraczający miliard złotych (+ koszty organizacyjne, wynajęcia sal lekcyjnych i ich wyposażenia).
Tak więc nie rozumiem bronienia kk (pod względem finansów, że niby taki niewinny, że to ludzie dają pieniążki, że płacą księża podatki [chyba, że kaskę zarabianą przeznaczają na cele kultu religijnego itd], że po nic rączek nie wyciągają tylko głaszczą szczodrych po główkach [a ich dzieci po dupciach]), jest to dla mnie co najmniej dziwne ale... jak widać nie dla każdego. Cóż, wolna wola hehe.