Jak pisałem wcześniej - Solida jakieś trzy lata temu formatowałem i pięknie śmigał. Ale chyba za często go doprowadzałem do stanu wyczerpania, tzn. ładowałem dopiero po tym, jak już komórka wydawała odgłosy rozładowania. A zaniedbywałem to przez to, że zamiast ładować przy dwóch ostatnich kreskach, czekałem aż do ostatniej, a potem tylko "ah, dobra, potem podładuję, bo teraz muszę lecieć". I teraz niby nie trzyma krótko, ale nie tyle co na początku. Kiedyś cztery kreski wolno schodziły, a ostatnia szybko. Dziś pierwsza idzie wolno, druga nieco szybciej, a od trzeciej galopuje.
Sent, ale u Ciebie kompletnie siadło, czy urządzenie jeszcze działało "na oparach", sygnalizując konieczność naładowania?