Ja byłem. I ja znam oczywiście obiegową opinię o całym pomyśle na trylogię, ale tak samo jak poprzednia część, podobało mi się, pomimo tego, że jakieś tam grzeszki też ma. Zwłaszcza, że IMO jest lepsze od literackiego pierwowzoru, który mimo że darzę szacunkiem, to nie jest zbyt wielkim dziełem, odmiennie od pozostałych historii Śródziemia autorstwa Tolkiena.