Oho <ok>
1. Siemasz.Lecimy kurwa tutaj.
2. Czy uważasz że feministki to kobiety?W przeciwieństwie do Mistrza - tak. Wszystkie nosicielki pusiek są kobietami, jeżeli tylko wykazują osobistą dojrzałość, która odróżnia je od dziewcząt, i właściwy samicom wdzięk, który odróżnia je od klocków gówna.
Nie wiem dlaczego, ale właśnie w tym momencie mi się przypomniało, że śniliście mi się dzisiaj z Dianą. Znowu.
Anyway - zapytaj mnie, czy uważam, że murzyni to ludzie. Oplujesz monitor.
3. Jakie to uczucie być na niemalże szczycie łańcucha pokarmowego ŚP?Dziwne.
Wszystko się odwraca o przynajmniej 100 stopni. W każdym razie było tak dla mnie, do niedawna bojownika o wolność jednostki i oddanie prawdziwej władzy w ręce ludu pracującego. Byłem rozpuszczonym szeregowcem, ale to dlatego, że Kapituły wprost mnie uwielbiały za mój aktywizm i lojalność wobec zakonu, dzięki którym na początku awansowałem z częstotliwością jednego zimaka, a potem dzielnie dźwigałem ten bajzel na barkach. Z tego rozpuszczenia wynikały różne wyskoki, niegodne nawet rangi siódmej. Bywało, że skakałem wyżej, niż pozwalały przepisy, żeby doskoczyć do twarzy GuRta czy Sturma i w nią napluć. Tupałem nogą, żeby nagięto dla mnie jakiś przepis albo zrobiono mi na rękę w inny sposób, bo przecież ciężko pracuję i należy mi się za to buziak w łapkę nawet od najwyższych tego świata. Teraz więc uczucie jest trochę takie, jakby zdeklarowany jotpek dostał się do policji, a na dodatek otrzymał własną dzielnicę w rejon. Tu jest wszystko inne. Niedługo po swojej elekcji zimak bywał nagle służbistą, a wtedy dziwiłem mu się serdecznie i bulwersowałem, bo przecież jak to, jeszcze do niedawna psioczyliśmy razem na tego czy owego. Teraz ściągam czapkę z głowy, bo widzę, że plaża zupełnie inaczej wygląda z wysokości szczytu wieżyczki ratowniczej.
4. Wiadomo że Królestwo najlepsze, ale gdyby wyparowało wybrałbyś Klasztor czy Podziemie?Gdyby naprawdę wyparowało, zniknąłbym z tego świata (a przynajmniej z wykrojonej dla ŚP części internetów). Kiedyś powiedziałem sobie, że Królestwa nie zdradzę nigdy, i nie ma opcji, żebym z tego rezygnował. nawet w obliczu apokalipsy.
Ale rozumiem zamysł pytania, więc akademicko odpowiem. Z dwojga złego wybrałbym Podziemie. Tam, jak już ktoś jest kurwą, to widać to od razu, karty na stół, po królewsku. W Klasztorze nigdy nie wiesz do końca, z kim siedzisz przy stole. To dlatego, że panuje tam kult zysku, więc i idący za nim kult persony śliskiej i o wielu twarzach. Takiej, która ten zysk zdobędzie w każdych warunkach i bez specjalnego względu na zasady. To chyba kompleks po tym, jak Klasztor kilka lat temu leżał w gównie i kwiczał, podczas gdy dwa pozostałe zakony rozwijały się aż miło.
5. Ulubiony cytat."Miliony much nie mogą się mylić, gówno jest najsmaczniejsze".
Tę cudowną pochwałę indywidualizmu i krytykę socjomasy usłyszałem w gimnazjum od swojego nauczyciela biologii. Internety uświadomiły mi jednak, ze cytat istniał na długo przed panem profesorem.
6. Ulubiony cytat JKM."Pan jest chyba demokratą albo czymś jeszcze gorszym".
W wywiadzie z Kominkiem, bodaj 2010. Korwin uwielbia nazywać ludzi sukinsynami i złodziejami, podnosząc przy tym głos w epicki sposób, więc pewnie znalazłbym szybko jakiś bardziej szałowy jego cytat, ale ten jest wyjątkowo wymowny.
7. Gdybyś musiał opuścić nasz kraj, gdzie chciałbyś postawić nogę?Oczywiście w Stanach. I to nie tylko "gdybym musiał", ale obowiązkowo, tuż po studiach. Milion kalorii na pojedynczy posiłek, holiłódzkie gwiazdy na każdym rogu... no i wolność. Potrzebuję miejsca, w którym mógłbym chodzić z fujarą na wierzchu, na rękach i do tyłu jednocześnie, a ludzie i tak nie uznaliby tego za nic dziwnego. Rzygam tym katolickim ścierwoklimatem i jego konwenansami.
8. Gdzie widzisz siebie za 5 lat?W ramionach jakiejś epickiej blond szprychy.
9. Ulubiony kawałek TOTO? Dlaczego.Łojej. A mogę dwa?
Jako pierwsze przychodzi mi do głowy
Hold the line. Jest klasyczne, kultowe, w dodatku to ich pierwszy singiel w historii i jeden z największych przebojów radiowych. Słyszałem tę piosenkę pewnie ponad 1000 razy, głównie w wersjach koncertowych, i znam jej każdy ton. Kiedy grali w warszawskiej Kongresowej w 99 roku, Lukather nazwał Bobiego "Mr. Hold the line". Urocze, ay? Bobi zawsze się jarał, gdy przychodziła kolej na ten kawałek.
A jeśli nie hodelajn, to
Hydra. Utwór progresywny as hell, o klawiszowym motywie wżerającym się w czachę (niech ci Diana powie ]:->), miły dla mego ucha. No i dostałem krążek z nim na osiemnastkę od Justyny ;___;
Szkoda, że Bobby nie ma na niej lead vocalsów.
10. Ulubiony kawałek niepochodzący z repertuaru TOTO? Kiedy go pokochałeś?Social Distortion - Don't drag me down. Należy do soundtracku gierki o BMXach, jednej z moich ulubionych za dzieciara (9-11 lat), i wpadł mi w ucho z miejsca. A niedawno sprawdziłem sobie tekst, to już w ogóle bajka. Taki typowy rock garażowy z małym przesłaniem.
11. Którego ziemniaka lubisz najbardziej?O dżizas. Aż zajrzę do Komnat.
Mógł być Diego, w końcu syn. Lokos, w końcu erotoman. C, w końcu ćpun. Ale padło na olpisaka. Sympatyczny, pierdolnięty... i nosi kapcie w szkole.
12. ...a wodoleja?Klasycznie - GuRta. Koleś o stu twarzach, w rzeczywistości jest zaledwie mieszaniną Jokera i Dema. Oddany swojemu zakonowi dobry tatuś wszystkich Klasztorników, który zawsze imponował mi tym, że potrafi wspomnianą sporo wyżej ślinę zetrzeć z ryja i przybrać ton poważny, gdy przyszło mu rozmawiać ze mną o interesach (czyt. o kolejnych eventach w ŚP, w których ja miałem Swój Pomysł a on był Tym Niezłomnym). Wyciągnął Klasztor z gnoju i wyniósł go wysoko, co się ceni. A jak przypadkiem wpadniesz na niego, rozżalony po utracie analnego dziewictwa przez laskę za którą szalejesz, powie ci, co robić.
13. Trunek który nie miałeś okazji spróbować a bardzo byś chciał.Absynt. Hłe hłe hłe.
Ale poważnie. Nie doiłem nigdy, a wartałoby i ze względów ideologicznych, i z czystej ciekawości.
14. Gdyby wiedźmini istnieli, a po świecie szalały piekielne potwory, chciałbyś być jednym z nich oczywiście z minusami (bezdzietność, itd.)To trudne pytanie. Bycie mężnym autsajderem i możliwość jebania bez gumy to zaiste kuszące wizje, ale nie za taką cenę. Zabiłaby mnie samotność i poczucie beznadziei. Nie mam dość jaj. Więc nie.
15. Co mówi lis?"Chodź na solo kutasiarzu".
Dzięki za seta.