Dziś doszły do mnie tytuły, które zakończyły moją kolekcję "filmów, które muszę mieć" - "Pan życia i śmierci", "Upadek" w wydaniu dwupłytowym oraz wersje reżyserskie "Władcy Pierścieni" (pozdrawiam Maniaksa).
Filmy nadal będę kupował, jeśli będą miały dobrą cenę lub znajdzie się taki, który zauroczy mnie na tyle, że będę chciał go mieć w swojej kolekcji.