Miało być siedem trupów, każdy grzesznika, który zawinił czym innym.
To nie tak. Siedmiu grzeszników miało ponieść karę - niekoniecznie śmierć. Zauważ, że John Doe nie zabijał wszystkich swoich ofiar - ofiara lenistwa nadal żyła, choć oczywiście była w tak opłakanym stanie, że trudno było nazwać to życiem. Ofiara pychy z kolei miała szansę na to, by przeżyć, ale wolała umrzeć niż być oszpecona. Nie została zabita przez Doe - popełniła samobójstwo.
Jednak nie ma w filmie mowy o jej grzechu, więc nie pasuje ona ani do zazdrości, ani do gniewu.
Nie musiała mieć. Była tylko swego rodzaju pomostem, dzięki któremu John Doe mógł wypełnić swój plan. Zabicie jej było zapalnikiem, które odpaliło bombę zegarową i umożliwiło ukaranie Millsa. Poza tym, Doe zamordował Tracy, gdyż kierowała nim zazdrość i między innymi dlatego chciał zostać ukarany.
A tuż przed tym, jak morderca ginie, Freeman namawia młodszego kolegę, by nie strzelał do więźnia, gdyż wtedy wypełni on plan mordercy, bo właśnie został jeden grzech. Zatem Freeman sugeruje, że żona młodego detektywa jednak jakoś zgrzeszyła gniewem...
Mills wypełnił plan mordercy, gdyż go zabił. Tym samym nieświadomie upiekł dwie pieczenie na jednym ogniu - ukarał Johna Doe za grzech zazdrości i zapewnił sobie karę za grzech gniewu. David przez całą akcję filmu miał problemy z opanowaniem emocji, a później nie potrafił darować życia zabójcy swojej żony i nienarodzonego dziecka. Nie potrafił opanować gniewu, którego stał się ofiarą. John Doe dobrze wiedział, że dla Millsa największą karą, większą od śmierci, będzie życie ze świadomością, że nie ma on już po co żyć - jego żona i dziecko nie żyją, a on sam spędzi długie lata w więzieniu. Morderca jest w tym filmie moralizatorem i artystą w swoim fachu - to nie jest zwykły psychopata.
Poza tym, Somerset mówi, że jeśli Mills zabije Johna Doe, morderca wygra, ale nie wspomina nic o tym, że został jeden grzech.
ale nigdzie nie ma mowy, że dostaje karę śmierci.
Bo ten film ma otwarte zakończenie. Można sobie dopowiedzieć, czy Mills trafi do więzienia, czy może wcześniej popełni samobójstwo, a może nawet jakimś cudem uniknie odsiadki. W każdym razie, jego kara została na niego nałożona, gdy dowiedział się o śmierci żony.