Taaaaa, walić że poszło o niewolnictwo i USA historii nie ma prawie żadnej i jest to zlepek całego świata, a wiec porównywanie z Europą jest mocno na wyrost.
Taaaa, walić to, że niewolnictwo było najmniej istotne, tylko medialnie brzmiało lepiej niż narzucanie ustroju. Dość powiedzieć, że kilka stanów "niewolniczych" walczyło po stronie unii. Zresztą to temat na dłuższy topic.
Bardziej chodzi mi o ten zlepek. Właśnie. Zlepek. W paru stanach wówczas urzędowym językiem był (lub o mało nie był, teraz już dokładnie nie pamiętam) np. niemiecki ze względu na liczną emigrację. A jak zlepek, to tam też nie zawsze wszyscy ze wszystkimi się dogadywali i to też rodziło napięcia.
ale też należy patrzeć od drugiej strony, londyn to miasto z którego się żartuje, że najmniej to tam jest anglików, bo co rusz spotykasz czarnych, arabów, słowian, hindusów. I to w europie postępuje, mieszamy się. Dobra podstawa pod stany zjednoczone europy.
Hoho, nie szalej tak. Problemy są z wprowadzeniem jednolitej waluty w całej UE, a tym piszesz o państwie federacyjnym. Już nawet pomijam zmiany konstytucji, referenda itd. we wszystkich państwach UE, a biorąc pod uwagę eurosceptycyzm, który rośnie w siłę i dochodzi nawet do tego, ze większość Brytyjczyków jest za wyjściem z UE to nie ma na to żadnych szans.
To jest właśnie to o czym mówię, przywiązanie do reliktów jak waluta czy nawet język, ale do mieszania się kultur i ludzi cały czas dochodzi. Zastanawiałbym się tylko na ile przeklęty Albion jest reprezentatywny, bo to zawsze była banda chujków ustawiająca się jak chorągiewka zawieje. I tak mają od groma przywilejów, więc niech nie pyskują.
Tzn ok, faktycznie parę rzeczy ssie, jak inwazja arabów, biedota ze wschodu pracująca za połowę tego co zaproponowanoby rodowitemu angolowi i tym podobne upierdliwości, ale to nie unia jest im winna, tylko korporacjny dyktat ściągający półniewolników i zbytnie cackanie się z agresywnymi mniejszościami. Prawda jest jednak taka, że jakby ta finansowa pijawka reprezentowana przez City zamiast szczekać faktycznie z tej uni wyszła, to rozpiździłoby tam się wszystko zanim ktokolwiek zdążyłby powiedzieć "god save the queen". Z takim podejściem jakie prezentują, jak dla mnie mogą iść na dno.
Z zabawniejszych niusów, ogólnopolska facebookowa grupa "głosuję w niedzielę na korwina" liczy mniej niż tysiąc osób, co oznacza mniej niż protest-grupa przeciw gównianej komunikacji miejskiej w samym Poznaniu ^^' A weźmy pod uwagę, że podnóżki Jego KRólewskiej Mości to ci najbardziej stechowani ^^'