nóż ew. mógł zabrać temu dowódcy, ale zdaje mi się że on go z rękawa wyjął
A wiadomo, w jakich rejonach będzie się odbywać akcja gry? Czytając zapowiedzi nie mogę ostatecznie się dowiedzieć nic konkretnego o tym elemencie. Chyba, że jeszcze tego nie wiadomo do końca.No to może niech jeździ od Poviss do Nilfgaardu. Bez przesady, rozumiem otwarty świat i system szybkich podróży, ale świat wiedźmina jest ogromny.
A co do postaci, to fajnie byłoby też spotkać Dijkstrę. A z miejsc to chciałbym odwiedzić w końcu Oxenfurt, Novigrad i Toussaint. I fajnie byłoby też raz jeszcze wpaść do Wyzimy. I zobaczyć Brokilon. Zwiedzić Cintrę. I wiele innych. ;D
W przypadku takiego producenta jak CDP, który albo robi coś dobrze albo wcale, stawiałbym na tę ostatnią opcję.
oxenfurt jest niedaleko od novigradu, więc może tam wpadniemy.
A ja mam nadzieje, że w W3 każdy potwór bd takim mini bossem 9a na to się zapowiada), tak jak jest to w książce, a nie tak jak w1 wyżynamy CAŁE stada potworów, co jest dla mnie dużym przegięciem.Chcesz tłuc się 1vs1 z topielcem albo wilkami? Proszę Cie, mało to było w 1 mini bossów? W każdym akcie 2 starożytne potwory, na koniec aktu mini boss.
tak jak jest to w książceNo szczególnie jak się bił w tym uroczysku, co kupcowi się wóz zepsuł.
czytałem początek tych faktów, nie kumam ja to będzie ze światem trzy zupełnie odrębne mapy? czyli tak jak w NK, tylko że w obrębie mapy mamy szybką podróż, a pomiędzy nimi określone kanały komunikacyjne (np idziemy do portu w nowigradzie, wsiadamy na statek i przenosimy się na skajlige)?Będzie jedna, wielka mapa.
Chcesz tłuc się 1vs1 z topielcem albo wilkami? Proszę Cie, mało to było w 1 mini bossów? W każdym akcie 2 starożytne potwory, na koniec aktu mini boss.No proszę Cie, nie koniecznie 1vs, moze być i z trzeba topelicami, ale nie z całymi dziesiątkami potworów jak np. w diablo czy innych tego typu grach (tak było przecież w w1), mniej potworów, ale trudniej żeby było. No i w W3 nie bd aktów. To będzie sandbox.
No szczególnie jak się bił w tym uroczysku, co kupcowi się wóz zepsuł.Te potworki to były małe kurduple, a Geraltowi po dupie się ładnie dostało, że aż matka musiała go leczyć.
W w2 chociaż trochę trudniej znaleźć te kwiatki niż w w1.Nie odniosłem takiego wrażenia. W dodatku jest tego mnóstwo, a zbierając je nawet nie zastanawiałem się, do czego one służą i czy kiedykolwiek mi się przydadzą.
Ale zauważcie jedną różnicę - w Skyrim mieliśmy randomowego bohatera, bez historii, który został stworzony tylko do wykonywania questów. W Wiedźminie kierujemy bohaterem o bogatej historii i wręcz naszpikowanym cechami charakterystycznymi.I co z tego? Tu mamy bohatera, który z neutralnego łowcy potworów stał się mścicielem angażującym się w sprawy, które w teorii teoretycznie powinny go w ogóle obchodzić, a polowanie na potwory zeszło na trzeci plan. Zauważyłem, że możliwość obstania po którejś ze stron konfliktu krytykowali już w W1 niektórzy fani sagi, a w W2 dodatkowo nie da się być neutralnym.
(click to show/hide)
No proszę Cie, nie koniecznie 1vs, moze być i z trzeba topelicami, ale nie z całymi dziesiątkami potworów jak np. w diablo czy innych tego typu grach (tak było przecież w w1), mniej potworów, ale trudniej żeby było. No i w W3 nie bd aktów. To będzie sandbox.To chyba logiczne, że są potwory które atakują w grupach, bo w tym tkwi ich siła? Niech będą takie i takie jak Archespor w W1 gdzie na początku 2 aktu było ciężko go zabić.
Te potworki to były małe kurduple, a Geraltowi po dupie się ładnie dostało, że aż matka musiała go leczyć.Czytałem, wiem.
To chyba logiczne, że są potwory które atakują w grupach, bo w tym tkwi ich siła? Niech będą takie i takie jak Archespor w W1 gdzie na początku 2 aktu było ciężko go zabić.No tak, ale mi chodzi i natłok potwór który był w w1, ich tam były całe stada, na raz. Tłukłeś grupowo nawet baardzo trudne, według książki, do pokonania potwory. A wole aby było więcej potworów, które bd taki mini bossami.
I co z tego, że nie będzie aktów? Ja pisałem o występowaniu silniejszych przeciwników, brak rozdziałów w niczym nie przeszkadza.
(click to show/hide)
Ależ oczywiście że mają, mają bardzo wiele wspólnego. Wiadomo że, jak sam napisałeś to nie jest egraniazcja wydarzeń z książki, bo wtedy była by uber liniowa.Czytaj: to opowieści na bazie czyjejś twórczości, z wykorzystaniem wielu oryginalnych bohaterów i kontynuowaniem niektórych wątków, ale nic poza tym. Jeśli się dobrze orientuję, akcja W1 toczy się już po zakończeniu sagi.
BTW. To jest temat o W3, a nie psioczeniu na Redów, bo dali za dużo wyborów, bo dali za mało wyborówPrzecież temat W2 zaczął się wtedy, gdy napisałem, że nie spodziewam się niczego wielkiego po W3 na podstawie gry w W2. Zapytano mnie, dlaczego, a dalej poszło jak po sznurku.
Brak skakania! Szkoda słów..
a brak niewidzialnych ścian na każdym kroku z prawdziwą ulgą, bo irytujące to było niemożebnie.
Hmm... a jak się zapatrujecie na ten zapis: "Wiedźmin 3: Dziki Gon będzie ostatnią odsłoną z serii, w której Geralt będzie głównym bohaterem. Niemniej w następnych częściach „Wiedźmina” Biały Wilk może pojawić się w drugoplanowej roli"?CDP idzie drogą wyznaczoną przez "Gothica". Nic dobrego z tego nie wyjdzie. Ba - na razie kompletnie się nie zanosi na to, by już W3 nie okazał się zupełnym niewypałem (który jednak spodoba się fanom "Skyrim").
Ja osobiście na żadną część Wiedźmina bym się nie gniewał, bo dla mnie najważniejsza jest opowieść, ale bez Geralta w roli głównej to już nie będzie nawet w połowie to samo.
co ma piernik do wiatraka?W tym przypadku ma tyle, że grając w W2 bardziej czułem się, jakbym sterował poczynaniami jakiegoś kartonu z TES-a niż Geralta.
Oho, chyba na horyzoncie mamy fanboya, który jest gotów pogryźć każdego, kto choć lekko skrytykuje jego ukochaną serię. Zresztą co Ty możesz wiedzieć, w co ja będę grał i ile, a w co nie? Wkurzają mnie takie teksty.
Tylko psioczyć potraficie i narzekać, a grać będziecie, jak nic. Jestem fanem sagi wiedźmińskiej, przeczytałem ja ze 3 razy, jestem fanem gier o wiedźminie, bo są naprawdę dobre, trzymają poziom i klimat książki (chociaż w1 jest trochę nudnawe ;F).
Sapek postanowił, jak widać napisać nową książkę, zapewne powodowany jest zazdrością związaną z popularnością gry, znając to co o nim mówią.Hahaha! O ile pierwsza część wpisu mnie zirytowała swoim zacietrzewieniem i fanatyzmem, to już ten mnie autentycznie rozbawił. Więcej takich! :D
Co tu było o skakaniu, W W3 Geralt będzie skakał.w dwójce to miał nawet biegać jak asasyn po dachach a jak to się skończyło to wiemy wszyscy
w dwójce to miał nawet biegać jak asasyn po dachach a jak to się skończyło to wiemy wszyscyO bieganiu jak asasyn to nie słyszałem, pamiętam że miał skakać, a tylko "skakał", mam nadzieje że będzie w w3 autentycznie skakał, a jakby było coś na kształt skakanie i wspinaczki z g1/g2, było by zajebiście, a nie jakieś hopsasa do przodu.
Skoro ja fanboy, to Ty hejter Dassanar. ;)Nope. Ja akurat nie popadam w skrajności i kiedy widzę coś fajnego, to chwalę, kiedy coś złego - krytykuję. Wiedźmin ma wiele błędów, które dostrzegam i punktuję, i tyle, a jeżeli ktoś tak jak Ty uważa, że konstruktywna, poparta argumentacją krytyka = "hejterstwo" (co za gimbusiarski zwrot, swoją drogą), to ma nie po kolei w głowie pod tym względem. Błąd fałszywego dylematu, drogi fanboju - nie muszę wybierać tylko pomiędzy byciem fanboyem, a hejterem, tak jak zresztą np. Pred ; )
(...) jak dla ciebie każdy komu podoba się gra i saga jest fanboyem, to coś z tobą jest źle.I tu wyraźnie pojawia się Twój problem czytania ze zrozumieniem, bo ja w poprzednim poście czarno na białym napisałem, że Preda, któremu też się podobała gra, się nie czepiam. W tym też wypadku Twój argument jest inwalidą, bo nie pokrywa się z faktami.
Co tu było o skakaniu, W W3 Geralt będzie skakał.A post Neda.
Ktoś coś pisał że wiedźmin w grze, to już nie wiedźmin, bo wlazł w całą tą politykę, tzn. wiedźmin w w sadze, to też nie jest stary, dobry wiedźmin, bo siedzi tak głęboko w szambie polityki że jego białych włosów nie widać, można by powiedzieć, że ten prawdziwy, neutralny wiedźmin, to był tylko w opowiadaniach.
Geralt już w W2 miał niewiele wspólnego z Geraltem z W1, o książkowym Geralcie pewnie nawet nie wspominając.
I tu się pojawia problem, bo Ty zdajesz się nie tolerować żadnych innych opinii o Wieśku od tych pozytywnych.Załamujesz mnie, stwierdzasz to tylko po tym, że napisałem że jestem fanem?
co Ty solidarnie i po równo zbeształeś, co jak najbardziej powinno się nazywać fanatyzmem.W którym momencie ich zbeształem, pisząc że tylko psioczą? Napisał może gdzieś że: "są pipierpapier, bo jak mogą krytykować tak zajebistą gre jak wiedzmin!!1!1!!, Ide fapać przed plakatem Tris" ? Nie.
I nie wiem, jakie w ogóle masz podstawy, żeby nazywać mnie "hejterem"Pacz, a ja nie wiem, jakie w ogóle masz podstawy by nazywać mnie "fanboyem", drogą dedukcji, Ja według ciebie jestem "fanboyem" bo napisałem że jestem fanem, ty zaś jesteś "hejterem" bo się do mnie przysrałeś, bo napisałem że jestem fanem.
Pred, dla Sapka gry nie są kanoniczne do sagi (mimo że sam pomagał przy w1. :P), ba, nie powinno ich być nawet.
Wydarzenia w książce dzieją się, prawdopodobnie, przed wydarzeniami z sagi.
Czyli książka jest, a właściwie będzie, o ciężkim, wiedźmińskim życiu.
Uważam, że wszelkie dywagacje jakoby dla Sapkowskiego, fabuła obu gier W1 i W2 powinna być, czy też musi być, albo choć może być- kanoniczna, są śmieszne i pozbawione sensu. Jeżeli już tak na to spojrzeć, to dla twórców gier literatura Sapka powinna być kanoniczna, czego zresztą AS nie wymagał ściśle.
Niestety, to że to napisałeś, nie zmienia faktu, że to nieprawda i to Ty się miotasz
Twoje, wszystkie, argumenty są inwalidami.
W którym momencie ich zbeształem, pisząc że tylko psioczą? Napisał może gdzieś że: "są pipierpapier, bo jak mogą krytykować tak zajebistą gre jak wiedzmin!!1!1!!, Ide fapać przed plakatem Tris" ? Nie.Tak. To znaczy, napisałeś coś merytorycznie podobnego. Zacytuję raz jeszcze:
Tylko psioczyć potraficie i narzekać (...)
Sam nie raz krytykowałem i krytykuje gre Wiedźmin, rożne jej aspekty, przeczytaj inne moje posty w tym temacie.Odnosiłem się do ostatniej wypowiedzi. Kolejny dowód na to, że, w odróżnieniu ode mnie, nie czytasz dokładnie wypowiedzi rozmówcy.
Załamujesz mnie, stwierdzasz to tylko po tym, że napisałem że jestem fanem?Stwierdzam to po Twoim prowokacyjnym poście, cytat na początku.
Pacz, a ja nie wiem, jakie w ogóle masz podstawy by nazywać mnie "fanboyem", drogą dedukcji, Ja według ciebie jestem "fanboyem" bo napisałem że jestem fanem, ty zaś jesteś "hejterem" bo się do mnie przysrałeś, bo napisałem że jestem fanem.j.w.
Co nie zmienia faktu, że odchodzi się nadal od słowiańskich klimatów Wieśka, na rzecz zachodu (nie napisze hamburgeryzacja, bo lubię hamburgery).Ja hamburgerów nie lubię, ale z porównaniem się zgodzę. Wszystko idzie w strone "imperialistycznego" rynku gier. Z tego samego powodu nowy Hitman różni się od starego i nowy Thief będzie inny niż poprzednie części. A powód prosty. Kasaaaaaaa.
Jeszcze mi się rzuciło w oczy i uszy - drakaar z trupich paznokci?
czysta biel wyglada uberchujowo.Może właśnie powinna tak wyglądać. W każdym razie, w "jedynce" Geralt miał białe włosy i wszystko było w porządku. Teraz jakby nie powiedziano, że to on, to bym go nie poznał. Jego włosy nie są nawet szare - są jasnobrązowe. Poza tym, ma nieproporcjonalnie małą głowę w porównaniu do reszty ciała i jest zdecydowanie za szeroki w barach. A zresztą, on to jeszcze nic. Nie wiedziałem, że w ogóle da się tak widowiskowo spieprzyć design Króla Gonu. Poza tym, chyba tylko ja się wcale a wcale nie jaram tą grą. Wychodzę z założenia, że nie ma takiej opcji, by po średniej do bólu "dwójce" CDP stworzyło coś na poziomie przynajmniej "jedynki". Ludzie się nastawią na coś wielkiego, a wyjdzie taki średniak jak "Skyrim", który jednak dziwnym trafem pewnie zbierze właściwie same wysokie oceny od portali branżowych i graczy i będzie kolejnym hitem gameplayowym na kanałach, których właściciele jak dotąd nagrywali głównie gameplaye z "Minecrafta" (jak - daleko nie szukając - "Skyrim" i "Saints Row: The Third").
Ludzie się nastawią na coś wielkiego, a wyjdzie taki średniak jak "Skyrim", który jednak dziwnym trafem pewnie zbierze właściwie same wysokie oceny od portali branżowych i graczy i będzie kolejnym hitem gameplayowym na kanałach, których właściciele jak dotąd nagrywali głównie gameplaye z "Minecrafta" (jak - daleko nie szukając - "Skyrim" i "Saints Row: The Third").
Ale nie, chyba CDP za dużo się nagrał w MGS4 i naoglądali trailerów MGS:PP. Geralt 'Big Boss' Z Rivii.Nie wiem, do czego konkretnie pijesz, ale twój argument - podobnie jak postacie w MGS V - jest inwalidą, Geralt ma zdecydowanie za dużo rąk i nóg, żeby można było wystosować takie porównanie. Ja bym powiedział, że jest gorzej w innym kierunku - z profilu (tak ok. 0:40) wygląda jak Dorociński :^I
Może właśnie powinna tak wyglądać. W każdym razie, w "jedynce" Geralt miał białe włosy i wszystko było w porządku. Teraz jakby nie powiedziano, że to on, to bym go nie poznał. Jego włosy nie są nawet szare - są jasnobrązowe. Poza tym, ma nieproporcjonalnie małą głowę w porównaniu do reszty ciała i jest zdecydowanie za szeroki w barach. A zresztą, on to jeszcze nic. Nie wiedziałem, że w ogóle da się tak widowiskowo spieprzyć design Króla Gonu. Poza tym, chyba tylko ja się wcale a wcale nie jaram tą grą. Wychodzę z założenia, że nie ma takiej opcji, by po średniej do bólu "dwójce" CDP stworzyło coś na poziomie przynajmniej "jedynki". Ludzie się nastawią na coś wielkiego, a wyjdzie taki średniak jak "Skyrim", który jednak dziwnym trafem pewnie zbierze właściwie same wysokie oceny od portali branżowych i graczy i będzie kolejnym hitem gameplayowym na kanałach, których właściciele jak dotąd nagrywali głównie gameplaye z "Minecrafta" (jak - daleko nie szukając - "Skyrim" i "Saints Row: The Third").geralt wygląda jak gejowska wersja tego czegoś, co znalazło się na pudełku dwójki (co jest dośc śmieszne, bo ten z pierwszej wersji okładki jeszcze nie był najgorszy). Włosy są szare, bo przy tej ilości OMGHDRBLOOMFSXXEFFECT to pewno poświata by oczy wypalała.
Skoro zbiera pozytywne recenzje, gracze się cieszą, producent zarabia kasę, to w czym problem? Nigdy wszystkim nie dogodzisz, skoro większości się podoba to tak robią gry, bo produkt ma się sprzedawać i tyle. Wiem, że teraz w modzie jest podniecanie się dziwnymi gierkami, tylko dlatego, ze są niszowe lub mają jakieś fajne rozwiązanie, walić, że cała reszta ssie.bo gry, a już zwłaszcza rpg, a już zwłaszcza od 'obrońców oldschoolu i ostatnich którym się chce" CDPR aspirują do miana artyzmu i sztuki, a nie kotleta. No i standardowy w tej sytuacji tekst o milionie much i żarciu gówna, bo się nie mylą skoro tyle ich jest.
bo gry, a już zwłaszcza rpg, a już zwłaszcza od 'obrońców oldschoolu i ostatnich którym się chce" CDPR aspirują do miana artyzmu i sztuki, a nie kotleta. No i standardowy w tej sytuacji tekst o milionie much i żarciu gówna, bo się nie mylą skoro tyle ich jest.
Miałoby to sens jakby robili to hobbystycznie, a nie dla kasy w obecnej sytuacji "miliony much" są więcej warte od kilku "znawców tematu". Takie brutalne prawo rynku. Już nawet pomijam fakt, że pogardzany Skyrim jaki by nie był "zły", to dalej pozostaje bardziej grywalny od tych niszowych gierek z "klimatem i fabułą".ile grałeś w skyrima i niszowe gierki? :D Bo ja w jedne i drugie i jakieś zdanie mogę sobie wyrobić, ale ty mam wrażenie patrzysz przez pryzmat kolejnej-miliardowej-platformówki-indie
a co do robienia hobbystycznie, kasy i brutalnego prawa rynku - o ironio gry zaczęły właśnie i długo jechały na tym, że zbierała się grupa zapaleńców i szukała sponsora/wydawcy
Wszystko się tak zaczyna. Niestety jak wkracza poważna kasa, to robi się to co się spodoba większości. Powiem więcej, nie jest to wcale takie złe, większość się cieszy, kasa jest, tak więc nieszczęśliwa jest tylko mniejszość, a to można jakoś przeżyć. Nic na to nie poradzisz, jak wykłada się grube miliony to oczekuje się zysku, tak już jest. Masz wybór, możesz omijać szerokim łukiem wysokobudżetowe produkcje i bawić się tylko nisko budżetówki robione przez jednocześnie akceptując ich wybrakowanie spowodowane brakiem funduszy.wciąż zabawniejsze niż gra z małym budżetem udająca skyrima bo jest modny i może coś się uszczknie z tortu. A tak się zapowiada wiedzmin
wciąż zabawniejsze niż gra z małym budżetem udająca skyrima bo jest modny i może coś się uszczknie z tortu. A tak się zapowiada wiedzmin
Odpowiem ci tak, jak przy pytaniu "Co wybrać, jabłko czy gruszkę?", a mianowicie "co kto lubi".ale tu nie chodzi o lubienie, tylko jak na przeciwnych biegunach stawiasz skyrima (jaki by nie był) oraz, jak to określasz, niegrywalne niszowe gierki z "klimatem i fabułą", to Wiedźmin łączy najgorsze cechy obu, bo jest niegrywalną niszową gierką która nie może się nawet obronić "klimatem i fabułą", bo jest tylko kiepską parodią skyrima.
ale tu nie chodzi o lubienie, tylko jak na przeciwnych biegunach stawiasz skyrima (jaki by nie był) oraz, jak to określasz, niegrywalne niszowe gierki z "klimatem i fabułą", to Wiedźmin łączy najgorsze cechy obu, bo jest niegrywalną niszową gierką która nie może się nawet obronić "klimatem i fabułą", bo jest tylko kiepską parodią skyrima.
No chyba że ktoś tutaj wierzy że za 40 mln zł da się zrobić taką samą grę jak za 80 milionów, ale dolarów.
Powiem tak, nigdy nie byłem fanem Wieśka i za jego adwokata nie mam zamiaru robić, ale ocenianie gry, która jeszcze nie wyszła jest trochę dziwne. Póki co to nawet nie wiemy czy to robione jest na modłę Skyrima, czy otwarty świat będzie tylko szablonem z jedną słuszną droga itd. Serio, z ocenami warto poczekać na gotowy produkt.raz, ale sam nie dalej jak dziesięć postów temu pisałeś o niegrywalnych niszowych gierkach z "klimatem i fabułą" gdzie trzeba soie wmawiać, że jest fajnie, choć w żadnego niszowego RPGa nie grałeś (tak wnioskuję po tym, że żadnego przykładu nie podałeś; no i jeszcze kwestia co kto uznaje za niszowe, bo taki Gothic czy Risen grą AAA nigdy nie był, moż poza G3), a dwa..
Przecież my wszyscy jak na razie oceniamy to, jak gra się zapowiada, a nie grę jako taką.to.
A wiedźmin to pedał i ma brązowe włosy zamiast białych.Jak Bezimiennemu zabrakło kucyka i zmienili mu kolor włosów w G3, to się ludzie też sapali. W Wiedźminie jeszcze bardziej powinni, bo co to za sens mówić na Geralta Biały Wilk, jak jest szaro-bury.
ale toserio dyskusja na własny topic.IMHO idealnym pomysłem byłoby taki topic założyć (albo wydzielić z tego), bo może w końcu by się zrodziła jakaś dyskusja międzyrpgowa, a nie tylko fanthready poszczególnych gierek.
blady - prawie. Fabułę jak już, to zajebią znowu z książek :DA kiedy to wcześniej zrobili? Gry były kontynuacją sagi, więc to chyba logiczne, że skądś trzeba było czerpać...
Wiedźmin i TES to zupełnie inne gry.Przecież tutaj rozchodzi się głównie o to, że jeżeli tak dalej pójdzie, to za rok nie będziesz mógł powiedzieć tego samego.
Btw, nie wiedziałem, że normalną, rzeczową krytykę i to w dodatku niebezpodstawną nazywa się teraz obrzucaniem błotem. Idąc tym tokiem myślenia, tak samo niewłaściwe jest pisanie o niej dobrych rzeczy.
hm, pomyślmy, może cały wątek alvina będący kropka w kropkę wątkiem Ciri, albo Magister rżnący od książkowego bakałarza (jeśli pomylilem imię to przepraszam, ale dawno czytałem)? A to takie dwa pierwsze z brzegu.
A kiedy to wcześniej zrobili? Gry były kontynuacją sagi, więc to chyba logiczne, że skądś trzeba było czerpać...
Ogólnie dyskusja niezbyt przyjemna, obrzucacie błotem grę, która ma wyjść dopiero za rok, a obrzucacie błotem na podstawie kilku krótkich trajlerów i zapowiedzi nie jest w zbyt dobrym tonie.ale kto mówi o grze? Mówimy o tym co udostępniają twórcy.
I jeszcze te ciągłe teksty "A skyrim to, skyrim tamto" są już nudne do porzygu. Co ma piernik do wiatraka? Wiedźmin i TES to zupełnie inne gry.to czemu cały marketing twórców opiera się na porównywaniu się z TESem? "będziemy wielcy jak skyrim", "Mamy otwarty świat jak skyrim", "mamy zimniejszą zimę i nordyczniejszych nordów niż skyrim" bla bla bla.. żeby to jeszcze była gra na której warto się wzorować.
]spoko, powiedz że chesz puścić pawia jak słuchasz twórców albo że trailer nic nie pokazuje, ba, uargumentuj jeszcze co jest nie tak, to jesteś hejter. Odpowiedzią dlaczego hejter jest najczęściej "nieznasz się bo się nie znasz, nie będę z tobą dyskutował co mi się podoba" :)
ba. nawet zabronione, bo zaraz cie zlinczuja i nazwo fanboyem.
Ogólnie dyskusja niezbyt przyjemna, obrzucacie błotem grę, która ma wyjść dopiero za rok, a obrzucacie błotem na podstawie kilku krótkich trajlerów i zapowiedzi nie jest w zbyt dobrym tonie.Hmm, mam wrażenie, że czytaliśmy inne teksty. Bo ze strony tych, którzy rzekomo, wedle Twojej relacji, obrzucają błotem grę, widzę długie, obszernie wypunktowane i uzasadnione argumenty, które gdyby połączyć, mógłby wyjść mały artykuł. A, żeby daleko nie szukać, z Twojej strony widzę tylko puste teksty w stylu "nie czepiajta sie gry przed premierą, bo to nie jest w dobrym tonie". No cóż...
Naprawdę fajnie że przechodzi metamorfozę z podlotka na twardą sukę (...)Jak mnie ta baba wnerwiała... Ja wiem, zabieg marketingowy w celu przyciągnięcia większej ilości osób, nie tylko fanów książek, bo takie "zimne suki" są teraz na topie, ale dla mnie kompletnie nietrafione. Już pomijam ten straszliwy brak konsekwencji, o którym napisał już Sent. Chodzi też o to, że Triss w wydaniu Sapka była bądź co bądź o wiele ciekawszą, a przede wszystkim oryginalniejszą postacią.
stoi. Miał być krótki topic, wyszedł pseudofelieton ._. Cóż, może przynajmniej da się to jakoś ogarnąć i wrzucić na główną.
IMHO idealnym pomysłem byłoby taki topic założyć (albo wydzielić z tego), bo może w końcu by się zrodziła jakaś dyskusja międzyrpgowa, a nie tylko fanthready poszczególnych gierek.
osobiście wolę fabułę czy coś, za 100 czy więcej złotych to sobie mogę prawdziwe cycki kupić, zaś wirtualnych to mam pod dostatkiem za darmo w sieci.Podbijam. To znaczy no, Geralt wiadomo jakie miał upodobania, więc uwypuklenie tego jakieś też powinno być, ale osobiście nie widzę w tak wielkim nacisku na ten element niczego innego od próby przyciągnięcia napaleńców xD
Podbijam. To znaczy no, Geralt wiadomo jakie miał upodobania, więc uwypuklenie tego jakieś też powinno być, ale osobiście nie widzę w tak wielkim nacisku na ten element niczego innego od próby przyciągnięcia napaleńców xDaye. Można sobie gadać, że chcą artyzm czy że część życia czy cokolwiek, ale wszyscy wiedzą, że chodzi o ściąganie napaleńców (i najlepiej prawicowych oszołomów co zrobią darmową reklamę). Tak jak w filmach z lat 80 pokazywało się cycki, bo "musza być momenty". Nic to ,ze oglądanie przez 5 min gołej dupy lamberta nic nie wnosi do fabuły nieśmiertelnego (może poza konsternacją gdy ogląda się z rodziną), ale być były, bo zeitgheist.
A ja uwazam wrecz przeciwnie. Powinni bardzo klasc nacisk na rzeczy ktore pojawily sie w poprzednich odslonach. Urozmaicac je i dodawac nowosci, mozliwosci i utrudnienia. Fabula fabula...Wiadomo, ze bedzie dobra. Ale czy to wystarczylo W2? Nie. Zbyt wiele rzeczy z W1 zniklo w W2 przez co sama fabula nie dala rady zmusic wiekszosc by przechodzila gre 16 razy...Brac przyklad z Rockstara jak GTA V pocisneli. A to dopiero poczatek...Mimo wszystko wielkie pozdro od napalenca. : )przede wszystkim, to W1 miało fabułę aż nazbyt opartą o książki (motyw ciri wersja męska), zaś dwójka nie miała jej niemal wcale. Pole do poprawy jest całkiem spore, bo był to jedenn z najmocniej ssących elementów dwójki, zwłaszcza jak poszedłeś ścieżką, której nie faworyzowali twórcy. Nawet te 16 zakonczen to bullshit, bo niewazne jak liczyc, 16 nigdy nie wychodziło. Akurat mechanika była jeszcze do odratowania w dwójce (bo ssało tylko kilka rzeczy, tylko niestety były to rzeczy ważne, jak faworyzowanie chłopów z lagą ponad rzeźnika z blaviken czy retr--gothic-1-miecz-widmo co to trafia tylko podświetlony cel), to właśnie kompletny brak fabuły oraz klimamtu jest tym co mnie odrzuciło.
Spojrzał na rudowłosą Shani, zręcznie nawlekającą nicią chirurgiczną oczka
zakrzywionych igieł.
Shani. Dziecko cuchnących miejskich zaułków, które trafiło na oxenfurcki
uniwerek dzięki własnej żądzy wiedzy i dzięki niewyobrażalnym wyrzeczeniom
opłacających czesne rodziców. Żaczek. Frant. Wesoły urwis. Co umie?
Nawlekać igły? Nakładać opaski uciskowe? Trzymać haki? Ha, pytanie brzmi:
kiedy rudowłosa studenteczka zemdleje, puści haki i runie nosem w otwarty
brzuch operowanego?
i blizny na nich ^^'
btw. losy temerii nie są ważne. Motywacją w teorii jest "ktoś podpieprzył nam mutageny i jest to niebezpieczne dla świata. No i tak bardzo brakuje mi tego młodego leo którego zabili, a którego znałem pięć minut". Serio w tej grze bardziej chodzi o cycki niż jakąś temerię.
<facepalm>Przecież chodziło o sytuację, w której wirtualna Triss pozostaje rudowłosa.
a po ch*j mieliby robić z niej blondynkę jak starczyłoby zostawić triss jaką była i problem dwóch rudych by się rozwiązał? :s
No bo osobiście w Open World jak w Skyrimie nie wierze. Nawet taki jak w Gothicu 1-3, bo tam powiedzmy jeszcze były te sztuczne bariery, przez co nie był renderowany cały teren (nie tak jak w Morrowind, gdzie trzeba wszystko zrobić, bo ktoś bedzie lewitował).sztuczne bariery? Gthice nie były chyba bardziej zamknięte niż te skyrimy, jedyne co cie ograniczało to zdolność przetrwania. No może G2 nieco zamkniety bo fabularnie sie otwieraly kolejne mapy, ale i tutaj po drugim akcie wlazłeś wszędzie.
Pytanie, czy to będzie właśnie taki Sandbox a'la Arcania, gdzie faktycznie chodzisz gdzie chcesz, ale z lokacji do lokacji masz utarte ścieżki, czy może (o zgrozo!) taki "sandbox" jak w Fable.nie pamietam jak bylo w fable, ale arcania to bylo gowno nie sandbox. Dwie jaskinie, ofc z drzwiami na klucz bo służą do zadania, niewidzialne ściany, nieprzekraczalne strumyczki, jedyna sluszna linia zadan, widzialem juz mapy w NWN2 bardziej otwarte niz lokacje w arcanii.
Czekamy na gameplaye'a.
Ahh, teraz dysputa o tym, że gra będzie do dupy, bo ktoś zostawił zabitego kolesia razem ze zbroją, którą przecież można było opchnąć na skupie złomu i ta gra przez to jest strasznie nierealistyczna i w ogóle do bani.
Pomijając już czepialstwo Senta (rly?),przecież mówie, że to ciekawostka tylko, bo czesto w grach widać ten "fail" D:
to jakoś nie wygląda, żeby Geralt zabił tych ludzi na drugim screenie. Raczej była jakaś potyczka. Pytanie, dlaczego tamci właśnie nie zgarnęli zbroji?o to wlasnie mi chodzi. No chyba że dwóch ostatnich łepków zabiło się nawzajem.
no raczej oczywiste że to nie wiesiek ich posiekał, tylko trafił na pobojowiskoprzed czym? Raczej nie przed ludźmi, bo albo też by okradli, albo pochowali, a zwierzęta by zjadły.
czemu tamci ich nie zabrali??
-spieszyli się (wywlekanie rycerza z płyty trochę trwa)
-mieli już jakiś ładunek i nie mieli jak zabrać dodatkowegoi dlatego nie wzięli płyty która pewno była warta więcej niż niejedna wioska?
-spieszyli się razy dwa (nie chcieli obciążać się łupami bo to spowalnia marsz)jak wcześniej.
-byli... zbyt honorowi? chyba najlepsze określeniehonorowi i nie pochowali? Zresztą, honorowi w wiedźminie?
-nie mieli by jak opylić łupu tego typu (wiewiórki? pospolici bandyci?)
-coś ich przepędziło (środek podmokłych łąk, trup=zastęp trupojadów, utopców i innego syfu 5min. po wytoczeniu pierwszej krwi)o tym tez juz mowilem.
i jeszcze parę innych wyjaśnień które wpadłyby mi do głowy gdyby chciało mi się nad tym dłużej zastanawiaćszkoda, bo może byłyby lepsze ;p
Ahh, teraz dysputa o tym, że gra będzie do dupy, bo ktoś zostawił zabitego kolesia razem ze zbroją, którą przecież można było opchnąć na skupie złomu i ta gra przez to jest strasznie nierealistyczna i w ogóle do bani.chyba w królestwie.
Standard. Już dawno przyzwyczaiłem się do czegoś takiego. ZWŁASZCZA na tym forum ;)Powiedział maniek, który tydzień wyzywał wszystkich od hejtrerów bo nie poznali się na hobbicie tylko po to by po drugim obejrzeniu w zasadzie przyznać im rację, też forumowy standard xD
Zmieniłem nazwę tematu, teraz bardziej pasuje. :{)..wpadł, zabił obie grupy "bo tak" i nawet nie zjadł?
Co do tego screena. Równie dobrze tej rzezi mógł dokonać jakiś potwór i szabrownicy jeszcze się nie pojawili.
a, taka ciekawostka - ten screen nr 3 jest tak idiotyczny że zęby bolą. Ja rozumiem, wizja artysty epic 11/10 goty, ale kto zostawia zbroję płytową na trupie by sobie rdzewiała w bagnie?Dopasował się do poziomu twojego postu.
Raz, że nie we wszystkich RPG-ach da się zdjąć zbroję z pokonanego przeciwnika.
Dopasował się do poziomu twojego postu.w przeciwieństwie do twojego jakiś ma. Ale jak sie tylko szuka pretekstu do ognia z dupy..
niektórzy po prostu szukają pretekstu :|
Serio? :o Jemu chodziło raczej o screen vs realizm, czyli na placu boju takowego typka by zbroi pozbawiono bo jest warta kupę kasy. Ogólnie takimi bzdetami bym się nie zajmował i jak dla mnie samo w sobie nie wygląda to za dobrze, aby sie takimi głupotami się przejmować.Dlaczego mnie nie dziwi, że ominąłeś drugi punkt, notabene bardziej pasujący do tematu? Założę się, że grałeś w wiele gier, nawet nie RPG-ów, w których taki widok nie był niczym dziwnym.
w przeciwieństwie do twojego jakiś ma. Ale jak sie tylko szuka pretekstu do ognia z dupy..Lepszy żaden poziom niż poziom poniżej poziomu morza.
dziwię się PRowcom, że dali wypuścić tak kiepskie grafiki, serio.
Sent, nie jesteś przypadkiem spokrewniony z Macierewiczem? :Dwiesz, on sam pisze, cytuję "Tworzenie gier Indie, a tym będę się obecnie zajmował, jest dla mnie szalenie interesujące zarówno z perspektywy gracza jak i producenta. Proces produkcji gier Indie rządzi się nieco innymi prawami niż produkcja gier AAA i chcę spróbować tu swoich sił. ", dalej "- Pracowałem nad grami z serii Wiedźmin już prawie 10 lat. Od dłuższego czasu chciałem podjąć inne wyzwania.", ale przede wszystkim "Jestem fanem gier niezależnych i dokładnie nad takimi produkcjami mam teraz szansę pracować. Mam też okazję tworzyć gry od początku do końca i mieć wpływ na wszelkie ich aspekty. "
Jakbym był Madderinem i miał moderatora tu, to byście wyłapali warna za pisanie o dupie Maryny i różnych innych Duke'ach w temacie o Wieśku, nie idźcie tą drogą :|
Od samego początku prac nad trzecią częścią Wiedźmina przyświeca nam idea stworzenia gry, która będzie kwintesencją i ukoronowaniem naszych 11-to letnich doświadczeń przy tworzeniu RPG-ów. Jednocześnie chcemy, żeby Wiedźmin 3 Dziki Gon wyznaczał nowe granice kreatywności i wpłynął na rozwój całego gatunku. Ale oczywiście najważniejsze jest to, żeby gracze mogli przeżyć niezapomniane przygody w wielkim i otwartym świecie. To dla was zadbaliśmy o to, żeby fabuła toczyła się w naturalny, filmowy sposób przy jednoczesnym zachowaniu pełnej wolności wyboru, a całość posiadała spektakularną oprawę audio-wizualną. Zdajemy sobie sprawę, że są to bardzo ambitne założenia, ale energia twórcza całego zespołu połączona z możliwościami technicznymi obecnych platform pozwoliły na ich realizację. Tak gigantyczny projekt wymaga szczególnej uwagi w ostatniej fazie prac, ręcznego dopieszczenia najdrobniejszych detali i wielokrotnego testowania.
Patrząc na to co udało nam się dotychczas osiągnąć stanęliśmy przed wyborem ostatecznej daty premiery. Decyzja była trudna, jednak po dogłębnym przemyśleniu oczywista. Grę mogliśmy wydać zgodnie z pierwotnym planem pod koniec tego roku, ale uznaliśmy, że dodatkowe kilka miesięcy umożliwi nam uzyskanie jakości, z której będziemy w pełni zadowoleni i jakiej oczekują od nas gracze. Tym samym wyznaczyliśmy datę premiery gry Wiedźmin 3 Dziki Gon na luty 2015.
Drodzy gracze, zdajemy sobie sprawę, że wielu z Was chciałoby jak najszybciej zagrać w Wiedźmina. Przepraszamy, że będziecie musieli poczekać nieco dłużej niż pierwotnie zakładaliśmy. Wierzymy, że jak już ten czas minie okaże się, że było warto. Wierzymy, że sprostamy pokładanym w nas nadziejom, a Wiedźmin 3 Dziki Gon stanie się jedną z najlepszych gier RPG dostarczając Wam dużo wspaniałej rozrywki.
Drodzy akcjonariusze, czujemy odpowiedzialność jaka na nas spoczywa i dziękujemy za zaufanie jakim nas obdarzyliście. Jesteśmy przekonani, że jakość jest najważniejszym czynnikiem wpływającym na sukces gry, a nasza decyzja jest słuszna również z biznesowego punktu widzenia.Zarząd CD Projekt S.A.
Byłem, widziałem. Są 3 główne ścieżki zakończenia i dużo( więcej niż 36, podobno sami Redzi stracili rachubę ile tak naprawdę jest możliwości) dodatkowych wariantów. Pokazali nowy artwork, który przedstawia kanały w Novigradzie, łódka będzie częścią gameplay'a, więcej terenów niżeli Novigrad, archipelag i Ziemie Niczyje no i świat w finalnej w formie "może" być większy niż zakładali na początku. Geralt będzie mógł zgolić brodę tylko ona może mu odrastać, będą ważne postacie z Sagi, które nie ukazały się jeszcze w grach, możliwość spożywania eliksirów w trakcie walki, jednak będą one słabsze niżeli te, które będziemy mogli użyć przed walką, na E3 "coś" będzie, przeciwnicy będą atakować Geralta jednocześnie, a nie po kolei. Rozpoczęli nagrania do polskiej wersji językowej, powrócą starzy aktorzy, cena i zawartość edycji kolekcjonerskiej ma być podana wkrótce, przy grze pracuje 12 quest designer'ów, ekwipunek będzie hybrydą tego z Wiedzmina 1 i 2.
A wiecie że jak wpisać w google Wiedźmin 3 to gówno, to ten temat jest na 3 miejscu?A wiesz, że jest tak przez twój post? Konkretnie przez ten (http://forum.rpg-center.pl/index.php?topic=101.msg12554#msg12554).
A wiesz, że jest tak przez twój post? Konkretnie przez ten (http://forum.rpg-center.pl/index.php?topic=101.msg12554#msg12554).Ale ja tylko was podsumowałem. :D
Thanks, Obama.Nie musisz. :3
nope, sorry, tylko coś sobie wmówiłeś i jeszcze zjebałeś bo zapomniałeś wyzwać od hejterów :)
Ale ja tylko was podsumowałem. :D
ciekawe czy faktycznie będzie 36 bo przy w2 nie ważne jak liczyć nigdy nie wychodziło 16 :DW W2 jest 16 wariantów. Jak się uprzeć to można więcej pewnie wynaleźć.
Oby dubbing nie dal dupska. Nie wiem, czy nie bede gral w Angielska wersje za pierwszym razem. Boje sie troche tych Polskich podnieconych ciarowatych glosow.We Wiedźmina grać z innym dubbingiem niż polski??? Z konia żeś upadł? W jakieś Skajrimy, Fallouty czy inne takie gry to jak najbardziej z angielskim dubbingiem, ale we Wieśka? Obowiązkowo polski dubbing, bo to ma być gra w polskim klimacie, więc gdzie ty chcesz tu angoli słuchać... Zlituj się. Czy w W1 albo W2 dubbing był słaby? Był bardzo klimatyczny, a jak oglądałem na YT filmiki z Wiedźmina w których był dubbing angielski to to wołało o pomstę do nieba...
We Wiedźmina grać z innym dubbingiem niż polski??? Z konia żeś upadł? W jakieś Skajrimy, Fallouty czy inne takie gry to jak najbardziej z angielskim dubbingiem, ale we Wieśka? Obowiązkowo polski dubbing, bo to ma być gra w polskim klimacie, więc gdzie ty chcesz tu angoli słuchać... Zlituj się. Czy w W1 albo W2 dubbing był słaby? Był bardzo klimatyczny, a jak oglądałem na YT filmiki z Wiedźmina w których był dubbing angielski to to wołało o pomstę do nieba...Co by nie mówić, Letho i tego elfa z dwójki angole mieli lepszego :P No i Javeda z jedynki, bo jednak mikołajczyk to się z jednym kojarzy. ale fakt, gorzej mieli z całą resztą postaci.
Senty ciągle narzekają, bo to najprawdziwsza prawda, że powinni wydać na grę tyle co na reklamy, ale jak się komuś nie podobają te kusze i inne chujstwa to jak ja i pewnie większość zagra rozwijając postać standardowo na miecze i trochę znaki..bo to już inny problem, czyli co się umieszcza w grze. Może drag ma gdzieś linka do tego vid który skupiałl się na Watch Dogs, ale gry AAA mają ostaatnio ten problem,, że wciska się do nich milion pierdółek których nikt tak naprawdę od nich nie chce. Wspomniany watch dogs na przykład, choć jest grą z grubsza o hakerstwie i wykorzystywania go do przemyślanych zamachów tworząc sekwencje odpowiednich haków, samo hakerstwo ma zrobione po łebkach (bo wciskasz dosłownie jeden przycisk i za każdym razem odpala się oskryptowana akcja, wwięc łączenie ich w większe sekwencje jest mocno teoretyczne) za to wciśnięto milion innych płytkich minigierek i całkowicie zbędny w takim tytule multiplayer. Albo AC3, gdzie do gry o zabójcy wciśnięto symulator bitew morskich jako główną nowość w serii, który był tak żałosny, że już głębszą mechanikę miał tryb bezpośredniego kierowania jednostkami w Shogunie 2, bo chociaż oferował dwa rodzaje strzałów i trzy rodzaje kul.
Oby dubbing nie dal dupska. Nie wiem, czy nie bede gral w Angielska wersje za pierwszym razem. Boje sie troche tych Polskich podnieconych ciarowatych glosow.We Wiedźmina grać z innym dubbingiem niż polski??? Z konia żeś upadł? W jakieś Skajrimy, Fallouty czy inne takie gry to jak najbardziej z angielskim dubbingiem, ale we Wieśka? Obowiązkowo polski dubbing, bo to ma być gra w polskim klimacie, więc gdzie ty chcesz tu angoli słuchać... Zlituj się. Czy w W1 albo W2 dubbing był słaby? Był bardzo klimatyczny, a jak oglądałem na YT filmiki z Wiedźmina w których był dubbing angielski to to wołało o pomstę do nieba...
u nnas jest przede wszystkim za mało aktorów więc ciągle słucha się tych samych. To najbardziej psuje wrazenie, jak już.
Lepiej pomodl sie o to zeby aktorzy dubingowi dali z siebie wszystko przy pracy nad 3 czescia. W ENG wersji role cesarza obsadzi sam slynny Sardo Numspa. A u nas? Pewnie jakis Jacek z Klanu albo Zosia z M jak Maciek.
Tu zamieszczam bardzo ciekawa Anal Ize traileru gdzie mozecie zaowazyc kilka ciekawych klatek, ktore ciezko obaczyc w normalnej predkosci.ogólniee niezłe, ale za tekst "jak widzimy są tutaj też inni wiedźmini, co jest ciekawe, bo w dwójce sugerowano że geralt jest jednym z ostatnich" ktoś powinien wylecieć z roboty bo się ewidentnie na niej nie zna lub ogranicza do konsolowych klapków na oczach ::F (tajemniczy wiedźmini to oczywiście vesemir i lambert z jedynki)
http://uk.ign.com/videos/2014/06/05/the-witcher-3-wild-hunt-pre-e3-trailer-analysis
W ENG wersji role cesarza obsadzi sam slynny Sardo Numspa. A u nas? Pewnie jakis Jacek z Klanu albo Zosia z M jak Maciek.
No faktycznie straszne, że u nas będzie dubbingował ktoś, kogo głos najzwyczajniej w świecie będzie najlepiej pasował do danej postaci... Polakom to zawsze coś nie pasuje i we wszystkim znajdą jakiegoś wała...a co jak będzie dubbingował ktoś kogo głos zupełnie nie pasuje lub jest tak charakterystyczny, że mimo iż gra nim dobrze to za każdym razem jak go słyszysz to masz przed oczyma twarz aktora lub jego wcześniejsze kreacje? Np, tak hipotetycznie, Jabłczyńska w roli Yen? :D
a co jak będzie dubbingował ktoś kogo głos zupełnie nie pasuje lub jest tak charakterystyczny, że mimo iż gra nim dobrze to za każdym razem jak go słyszysz to masz przed oczyma twarz aktora lub jego wcześniejsze kreacje? Np, tak hipotetycznie, Jabłczyńska w roli Yen? :DPodłożyła już głos pod Neeshkę w NWN2, chyba tak źle nie było.
Podłożyła już głos pod Neeshkę w NWN2, chyba tak źle nie było.No ona właśnie jest zderzeniem obu potencjalnych problemów, bo
3) czemu Geralt prał gryfa stalowym, skoro potem wyciąga srebrny? To nie powinno być albo-albo?
Oba są na potwory :Pto ja wiem, ale żelazem pierzesz normalne bestie, a srebrem te, które na stal są niewrażliwe, tak przynajmniej zapamiętałem i dlatego pytam.
A tu to samo video tyle ze nie pociete bez lagow:
https://www.youtube.com/watch?v=BivVXw-NLTw
Ja kolekcjonerki nie kupuje. Ta walka z gryfem wygladala tak epicko jak Nejman vs Burnejka...Szkoda salaty.
czy jak dzielnica handlowa w G1, gdzie dla gracza była dostępna mneij niż połowa, bo przejścia do reszty zastawiały wozy.W1 chyba
A mnie ciekawi czy będzie można cwałować koniem. Mam nadzieję, że tak. Bo jeśli maksymalny bieg u konia to będzie ten kłus, to chyba będę się poruszał pieszo, tak jak w Oblivionie. :)A nie ciekawi Cie jeszcze czy konia będzie można podkuć czy też dać mu cukru?
Daj spokój. Normalnie żadnego info/art/etc. z wiesia na stronę nie dajesz, a jakieś podsumowanie przecieku to chcesz robić pierwszy. Serio?A dla mnie to jest całkiem zrozumiałe. "Normalnych" wiadomości o nowym Wieśku jest w cholerę, a to byłby teraz nader oryginalny temat mimo wszystko.
ah neverending story :DCo oni jeszcze chcą zrobić? Wiedźmin MMO? A może Ciri na grywalną postać? :O
A jak dla mnie Ciri jest spoko, jej losy były dla mnie ciekawsze niż nawet samego Geralta.japierdole co za hejter, paktowanie z cesarzami i wyżynanie magów nie jest dość epickie, niektórych to nic nie zadowoli.
"Tani skok na kase" "Zerżnięte z tego i owego" jak zwykle bul dópy.Nie skomentuję szerzej tego wpisu, bo musiałbym zniżyć się do podobnego poziomu wypowiedzi, a na to nie mam dziś jakoś ochoty. Zresztą nie ma tutaj nawet żadnej argumentacji, poza jakimś niezrozumiałym dla mnie zdziwieniem, że istnieje jednak ktoś, kto nie jest wielkim fanem tej "egranizacji".
A mi się podobało, że w grze było dużo nawiązań do książki, bo to w końcu była kontynuacja sagi, ciężko to pojąć?
Jakby nie wykorzystali żadnych motywów z książki to ta gra raczej nie nazywałaby się Wiedźmin. No i przecież nie powinno być żadnych Zoltanów, Triss, Shani i innych bohaterów, bo oni przecież zostali chamsko zerżnięci z książki... a główny bohater powinien się nazywać Jan Kowalski, żeby chamsko nie zrzynać z sagi, no bo to złe i to skok na kasę. A wszystko powinno być za darmo.O matko, a kto tutaj mówi o zrzynaniu bohaterów z książki? :O
japierdole co za hejter, paktowanie z cesarzami i wyżynanie magów nie jest dość epickie, niektórych to nic nie zadowoli.Ano, fakt - "jak zwykle bul dópy"!
Ano, fakt - "jak zwykle bul dópy"!powiem więcej, jak polski sukces to zaraz muszą się zlecieć i opluć, bo polskie. Taki naród heh.
A właśnie Dass, podaj jakieś przykłady "chamskiego zerżnięcia" motywów z książki, które według ciebie nie powinny się znaleźć w grze.Czemu nie. Walnę pierwsze z brzegu motywy i wątki, które mi w tej chwili przychodzą do głowy, może mi potem jeszcze coś do głowy przyjedzie, bo w Wieśka grałem daawno temu (aha, w "dwójkę" tylko usłyszałem parę spojlerów i widziałem ze dwa razy, jak znajomi grali, tak więc na razie się o niej nie wypowiadam, tylko o pierwszej części, którą kilka lat temu przeszedłem).
I coby była jasność: osobiście nie uważam pierwszego Wiedźmina za grę słabą, tylko widzę sporo wad i niedociągnięć tej gry, które sprawiają, że jest ona co najwyżej dobra
tak btw. tej gówno-burzy o tym jaki wiedzmin jest chooyowy.
tbh jedynie królestwo ma tutaj ból wieczny dupy o wszystko, bo a to gothicza, a to wiedźminka im obrażają, gorzej jak obrażone dzieci w przedszkolu bo ktoś powiedział że ich samochodzik nie ma kółka, a co ten chuj może wiedzieć o kółkach skoro z trzema też jeździ.Zabrakło:
Wspominałem już o fanatyzmie i zaślepieniu? :DNo fakt, zapomniałeś wspomnieć o sobie.
sorry, ale jak sama nazwa "forum dyskusyjne" sugeruje, służy ono do dyskusji (w myśl heglowskiego teza+antyteza=synteza), nie zaś do uprawiania kółka wzajemnej masturbacji, w tym wypadku nad wiedźminem.CytujWspominałem już o fanatyzmie i zaślepieniu? :DNo fakt, zapomniałeś wspomnieć o sobie.
No fakt, zapomniałeś wspomnieć o sobie.Czyli co, bawimy się w takie przedszkolankowe przezywanki? Zastanów się, koleś. Najpierw napisałem całą ścianę argumentów, na którą Ty odpowiedziałeś zwykłą szyderą, bez silenia się na treść. Potem ja po prostu dowiodłem Ci, że najzwyczajniej w świecie w ślepy sposób przekłamujesz fakty, bo chciałeś wmówić (komu? Mnie? Sobie? Innym?), że uważam tą grę za "chooyową", a Ty wywalasz tekst godny chyba tylko Rabeusza. Czy naprawdę nie jesteście w stanie normalnie odnieść się do jakichkolwiek moich słów, zamiast zachowywać się tak, jakbym co najmniej opluł Wam dwóm pół rodziny? Czy naprawdę aż tak bardzo macie problem z tym, że to, co Wam się tak podoba, mi się nie podoba aż tak i mocno krytykuję pewne elementy? Przecież to jest niepoważne...
Bo to nie jest w takim wypadku dyskusja - to przypomina raczej pisanie do maszyn Turinga zaprogramowanych na obrzucanie błotem rozmówców, niezależnie od tego, co napisze. Tylko że sami sobie wyrabiacie pewne świadectwo, nie wiem, czy w ogóle sobie zdajecie z tego sprawę...Dokładnie! Zgadzam się! Dokładnie tak prowadzisz tą "dyskusję". W tym temacie nie można napisac słowa dobre go o grze, bo zaraz zostanie się zwyzywanym od fanatyków.
Dobra, najpierw konkrety, czyli te wątki. Tak, magister jest chamską kopią profesora. Tak, alvin jest męskim odpowiednikiem ciri, choć mocno wykastrowanym (jakoś nie widziałem alvina jako bandyty czy poszukiwanego przez dziki gon i nie tylko dzieciaka z proroctw). Tak, dziadek na bagnach jest chamsko zerżniętym leśnym dziadkiem którego spotkała ciri. Nie, tris nie jest chamską kopią yen-w książce też się kleiła do wieśka, choć nie było tego tak widać, bo przez większość czasu yen była w okolicy. Jako że w W1 wiesiek nie wie o istnieniu yen, nic dziwnego że się zabujał w triss. I zapewne znaleźć można jeszcze wiele sytuacji zerżniętych z książki, identycznych dialogów (tak zoltan, o tobie mówię) i innych, podobnie jak ubersilne nawiązania do innych dzieł, wykraczające poza standardowy poziom ester-ega (odmęty i "balladyna").z Triss nie jest problemem, że leci na geralta, tylko że jej charakter z archetypu "cicha myszka" zmienił się w archetyp "suka", który wcześniej należał do Yen. I że ten przeszczep dokonał się nie w wyniku wewnętrznej traumy po stracie bliskich czy innemu dorastaniu, ale w zasadzie na potrzeby romansu w grze (by nie było dwóch takich samych charakterów do wyboru).
Wszystko to nie zmienia jednak faktu, że wątkiem głównym wciąż jest zadyma wokół salamandry, skradzionych mutagenów, powstania nieludzi itd itp. Nie zmienia to faktu że utrzymany jest klimat dank fantasy, obecny w książkach. Osobiście mi nie przeszkadzają aż tak te nawiązania tudzież zerżnięcia by przestać tytuować W1 grą dobrą. W sumie to bardziej mnie boli atak klonów wśród randomowych postaci niż te nawiązania, ale cóż, gustibus non disputantum est.O właśnie, główny wątek - za to lubiłem W1, bo przynajmniej starał się udawać, że nie pcha się w high fantasy, możn było mieć wyjebane na konflikty w królestwie. Realizacja nie zawsze powalała (np. ten cały Leo - tak, chcę cię pomścić i płaczę po twojej śmierci, tak bardzo się do ciebie przywiązałem.. przez te 3 minuty w prologu.. not), ale było na plus nawet mimo copypast.
Abstrachując od gównoburzy... gdzie my właściwie rozmawiamy? Post na pół strony, w temacie o W3, a ja nie powiedziałem o tej grze ani słowa. W 10 poprzednich postach jedyne co było o W3 to link do OST'a, co paradoksalne zapodany właśnie przez Bladego. Czas chyba by przyszedł mod jakowyś (Testo?) i przeniósł dyskusję do tematu o W1ojam, dyskutujemy o W3 w kontekście jego korzeni, ujdzie :D
Nie udzielam się, bo nie widzę sensu, kiedyś to robiłem, zostałem zjechany od fanatyków, fanbojów, zaślepionych idiotów.oj, ale nie bądź taki skromny, dodaj, że jeśli zostałeś zjechany, to dopiero jak zamiast odpowiedzieć na jakiś konkretny fragment posta i przedstawić kontrargument zacząłeś pieśń dupy i ognia o hejterach i tym podobnych. O czytaniu bez zrozumienia nie wspomnę, bo ile można powtarzać BREAKING NEWS że dass mimo wad uważa W1 za dobrą grę, ja zresztą też.
z Triss nie jest problemem, że leci na geralta, tylko że jej charakter z archetypu "cicha myszka" zmienił się w archetyp "suka", który wcześniej należał do Yen. I że ten przeszczep dokonał się nie w wyniku wewnętrznej traumy po stracie bliskich czy innemu dorastaniu, ale w zasadzie na potrzeby romansu w grze (by nie było dwóch takich samych charakterów do wyboru).Otóż to. I żadne pisanie typu "mogła się w międzyczasie zmienić" nie ma tutaj znaczenia. Dostaliśmy na dobrą sprawę Yennefer, która ma po prostu inaczej na imię. Gdyby chociaż jej przemiana była wspomniana, to uratowaliby może choć gram wiarygodności.
Nie udzielam się, bo nie widzę sensu, kiedyś to robiłem, zostałem zjechany od fanatyków, fanbojów, zaślepionych idiotów.Naprawdę muszę cofać się tyle stron, żeby wyłuskać ten fragment, w którym jako pierwszy plujesz jadem na tych, którzy jakimś cudem krytykują grę, a dopiero POTEM zostajesz nazywany fanboyem? Zresztą, o ile się nie mylę, to tego "idiotę" sobie sam dodałeś. I kto tutaj ma ten legendarny ból dupy?
O czytaniu bez zrozumienia nie wspomnę, bo ile można powtarzać BREAKING NEWS że dass mimo wad uważa W1 za dobrą grę, ja zresztą też.Żartujesz, on zapewne od pewnego czasu wpoił sobie wybiórcze pomijanie tego podkreślanego już parę razy przeze mnie fragmentu, bo przecież rozbija on jego zarzut o mojej rzekomej jednostronności.
Otóż to. I żadne pisanie typu "mogła się w międzyczasie zmienić" nie ma tutaj znaczenia. Dostaliśmy na dobrą sprawę Yennefer, która ma po prostu inaczej na imię. Gdyby chociaż jej przemiana była wspomniana, to uratowaliby może choć gram wiarygodności."nie" i "tak". Tzn "nie", bo zgadzam się, że mogła się w międzyczasie zmienić, bo parę lat minęło i było na to pole, jak zauważa Ward, od siebie dodam raz jeszcze tę traumę p ostracie bliskich. "Tak", bo z kolei zgadzam się z tobą, że to inaczej nazwana yen stworzona z potrzeby chwili, a tej dość istotnej przemiany nikt nie dostrzega, ani geralt (co od wieeeeeelkiej biedy można usprawiedliwiać amnezją), ani wspólni znajomi, ani sama Triss nie mówi że dorosła przez ten czas, a przynajmniej ja takich rozmów zupełnie nie kojarzę. Dlatego ciekawi mnie jak z tego wybrną, osobiście obstawiam na traumę u yen po której spokorniała.
Zapewne będą płatne DLC jednak po którymś patchu je dodadzą do gry jak to było z W2.Przecie zapowiadali już, że nie będzie żadnych płatnych DLC.
W w1 to jaskółkę można było napierdzielać jak zwykły potek leczniczy w goticzku trzecim, bo 3 naraz. pfffdekot raffarta białego. jaskółka przyspieszała regen życia, dekot natychmaistowo odnawiał
A jeśli chodzi o AC, to chyba AC: revelejszyn był najlepszy pod względem mechaniki jak dla mnie, w miarę interaktywne wspinanie, wymagające minimum zaangażowania od gracza, gdzie w AC 4 tylko trza było trzymać jeden przycisk. No i sposób zostania tym Assasynem w 4 to kpina jakaś. Najlepsza rzecz z dwójek, której mi brakowało w pozostałych częściach to kusza i noże do rzucania (nie pamiętam czy były w 3 i 4), podstawowe rzeczy jak dla mnie.zamiast noży do rzucania w 3 i 4 miałeś linkę z nożem, zamiast kuszy łuk/dmuchawkę. plus w 4 miałeś nóż do rzucania jak rozbroiłeś szybkiego żołnierza
Blady sory za minor off topy.Tu pełno jest off topow, więc żaden problem.
W2 to nie byl otwarty swiat, co oznacza ze w W3 nie bedziemy przywiazywac wiekszej uwagi do postaci w miescie czy wiosce pobocznej bo caly czas bedziemy w ruchu zwiedzajac nowe miejsca?Tak mi się wydaję. No chyba, że będziesz miał taką fantazję by siedzieć cały czas w jednej zadupionej wiosce. :) W Skyrimie też przez miasta to tylko sie przebiegało, bo nie było w nich nic interesującego po pierwszej wizycie. Obstawiam, że novigrad będzie jakoś reagował na nasze postępy w grze, bo to w końcu największe dostępne miasto.
A skoro zwiedzamy novigrad, to wpadamy na naszego ulubieńca od bratnich interwencjiu mean? hierarcha novigradu miłośnikiem bratnich interwencji? bo jeśli myślałeś o radowidzie to pomyliłeś zamki sent, novigrad nawet nie należy do redani, nie mówiąc już o byciu jej stolicą.
u mean? hierarcha novigradu miłośnikiem bratnich interwencji? bo jeśli myślałeś o radowidzie to pomyliłeś zamki sent, novigrad nawet nie należy do redani, nie mówiąc już o byciu jej stolicą.Z wiedźmińskiej wiki - "Na terenie Redanii leży Wolne Miasto Novigrad (...)".
otwarty świat... dawno już mówiłem o podziale świata na trzy mapy-KM z okolicami, novigrad i ziemie na południe od niego (ujście pontaru, ziemia niczyja(dawna temeria)) i skajlige. zanim ktoś zaprotestuje że to nie jest otwarty świat... w skyrimie (DG) też jest taki podział (skyrim/solstain) i jakoś nikt wontów nie maNom, tylko Solstheim dodano w dodatku, i to ostatnim, jakiś rok po premierze. Nie wchodzi w skład głównej fabuły i nie odbywa się tam jakaś duża część gry.
Rozumiem temerskie okolice, a nilfgard podszedł pod sam Pontar?A czemu niby nie? Szlachta temerska skłócona, króla brak, Jan Natalis ma ręce związane przez Radowida i Henselta, w sąsiednim Aedirn jest jeszcze gorzej. Ponadto dopiero co jedna wojna była (w temerii rebelia La Valettów, w Aedirn wojna z Keadwen) więc część woja z pierwszego rzutu poszła do piachu. Było to już przerabiane, nie? "Nie, nie mamy szans ich powstrzymać. Nie przed strategiczną rubierzą Pontaru"-któryś z krasnoludów (chyba Dennis) do Jare. Wtedy jednak się udało, dzięki pewnemu milionowi złotych krążków z północy i zimie, pozwalającej ten milion wydać w spokoju. Teraz nie ma zimy, nie ma Foltesta żebrącego o pokój/zawieszenie broni, nie ma przygotowanego wojska gotowego powstrzymać czarnych na linii fortów granicznych, Mayenny, Mariboru czy gdziekolwiek indziej. Magów też nie ma, bo płonące róże właśnie rozpalają stosy. Letho z kumplami wykonali kawał dobrej roboty.
Teraz zależnie od naszych decyzjiA czy twórcy nie podkreślali tego wielokrotnie, że decyzje podjęte w poprzednich częściach będzie można o kant dupy rozbić i nie będą miały większego wpływu na rozgrywkę?
Nie mówię, że BioWare robi złe gry, robi dobre. W ME wciągnąłem się strasznie i przeszedłem całe i wszedłem w każdą dziurę
No ale może w W3 nie będzie takiego ukierunkowania na "poruchaj se w erpegu bo jest fajnie wtedy hehe".grałeś w W1 i W2?
Biorąc pod uwagę opinię, jaką się obecnie cieszy BioWare i główny nurt krytyki w nich skierowany - makabrycznie fatalny dobór słów :------D
No ale może w W3 nie będzie takiego ukierunkowania na "poruchaj se w erpegu bo jest fajnie wtedy hehe".
Pierwszy raz jak gralem w ME3, bez zapisów z poprzednich cześci, to żem prawie romans nawiązał z Kaidanem...nah, to nie romans, po prostu postacie przewidziane do żeńskich romansów w grach bioware są skończonymi cipami, a jak tę cipowatośc dodać do ogólnego przesłania "przyjaźń górą!" to potem wydaje się, że kaidan z nami romansuje.. chyba, że o czymś nie wiem :D
to w dwójce masz normalne sceny seksu z modelami 3d, co wygląda jak te gry o seksie z reklam na stronach z torrentami.Tylko te sceny so lepsze i grafika tyż. :D A sceny są, można by powiedzieć, odpowiednio reżyserowane, jak w Hollywoodzie, (nawet jest specjalny zawód od tego), a nie jak tanie porno, czy te "gry".
ale to tak ogólnie a propos gier, bo ME czy DA też to dotyczy (ich nawet bardziej, jak seks w gaciach)
to nie sodden, przynajmniej nie takie jak było opisywane w ksiażce. pod sodden magowie stali na górce i srali stamtąd firebolami, smarząc piechotę na równinie, ew bawiąc się w wymianę artyleryjską z magami niflgardu stojącymi po drugiej stronie pola bitwy. nie stawali twarzą w twarz z jazdą pancerną czarnych
to jest teaster intra. Z tej bitwy jest ten kolo co mu głowę kruki wysadzają. A tak to przynajmniej wygląda, że z tej bitwy ofc. :Dto wiem ze z intra, ale ta sama scena była chyba w tym starym trailerze sprzed wieków.
Film pochodzi z innego kanału niż redowski, a reklamy są bo premiera ma być na Golden Joystick Awards 2014, także ten.
to nie sodden, przynajmniej nie takie jak było opisywane w ksiażce. pod sodden magowie stali na górce i srali stamtąd firebolami, smarząc piechotę na równinie, ew bawiąc się w wymianę artyleryjską z magami niflgardu stojącymi po drugiej stronie pola bitwy. nie stawali twarzą w twarz z jazdą pancerną czarnycha w ksiązce triss miała kasztanowe włosy i była mysza, bo suką była yen.
Przecież te DLC-ki to żart, oni sobie robią jaja z innych developerów i dają im prztyczka w nos.owszem, robią jaja, ale ze te DLC się pojawi to obawiam się, że niestety piszą serio. A jak się pojawią, to patrz mój poprzedni post.
http://www.gog.com/news/the_witcher_3_wild_hunt_free_dlc_announcement
Już sama liczba (16) powinna dać do zrozumienia, że to jaja.
Premiera Wiedźmina znowu opóźniona. Tym razem na 19 maja. Śmierdzi to mocno, bo według RED'ów już dawno mieli grywalną produkcje, a do lutego mieli go doszlifować, a tu kolejne przesunięcie sugerujące, że są daleko w tyle.Z mojej perspektywy, lepiej niech będzie opóźniona i gra wyjdzie bez większych bugów. Skoro tak przesunięta została premiera, to znaczy, że nie są ciśnięci z terminami i nikt ich nie pogania. Dla samej gry to moim zdaniem bardzo dobrze, nie muszą pracować pod totalną presją.
nie żebyśmy to samo mówili o G3 :DCytujPremiera Wiedźmina znowu opóźniona. Tym razem na 19 maja. Śmierdzi to mocno, bo według RED'ów już dawno mieli grywalną produkcje, a do lutego mieli go doszlifować, a tu kolejne przesunięcie sugerujące, że są daleko w tyle.Z mojej perspektywy, lepiej niech będzie opóźniona i gra wyjdzie bez większych bugów. Skoro tak przesunięta została premiera, to znaczy, że nie są ciśnięci z terminami i nikt ich nie pogania. Dla samej gry to moim zdaniem bardzo dobrze, nie muszą pracować pod totalną presją.
Jak dla mnie zajebista sprawa, ta postać była w sadze dla mnie dużo ciekawsza niż Geralt więc mi jak najbardziej pasuje...to tylko świadczy o tym jak ***jowy był geralt w sadze.
Nowy zwiastun, z Jędrulą (?) w roli lektora (kaznodzieja). :)(http://i.imgur.com/N9WW6cv.jpg)
https://www.youtube.com/watch?v=DNvCGGLXkIU
Całkiem to zgrabne.
Powód jest jeden: pieniądze. Konsole zapewniają zbyt mały zysk, przeportowanie nie jest aż takie drogie, w końcu obecna generacja konsol bazuje na prockach x86.A to ciekawe, bo jednocześnie dla mnożenia zysku Sony regularnie wykłada grube pieniądze na wsparcie dla małych i średnich studiów (m.in. Quantic Dream, Naughty Dog), by potem ich gry ukazały się jako exclusive'y na PlayStation i można było popijać mojito, patrząc jak zyski rosną - zwłaszcza że przemysł gier wideo to nie przemysł filmowy, tu naprawdę ciężko jest zrobić słabą grę przy dużym budżecie. Jakoś nie wydaje mi się, żeby Sony zarobiło mało choćby na "Heavy Rain" czy "The Last of Us" i by zamierzało pozwolić na wydanie tych gier również na PC.
A to ciekawe, bo jednocześnie dla mnożenia zysku Sony regularnie wykłada grube pieniądze na wsparcie dla małych i średnich studiów (m.in. Quantic Dream, Naughty Dog), by potem ich gry ukazały się jako exclusive'y na PlayStation i można było popijać mojito, patrząc jak zyski rosną
zwłaszcza że przemysł gier wideo to nie przemysł filmowy, tu naprawdę ciężko jest zrobić słabą grę przy dużym budżecie.2014 rok co rusz pokazywał, że jednak można.
Ta wiwerna wygląda okropnieDOVAKHIIN, DOVAKHIIN NAAL OK ZIN LOS VAHRIIN!
Przy okazji przypominamy zawartość obu pakietów. W skład polskiej edycji Gothic 3 wchodzą:
* Pełna polska wersja gry Gothic 3 na płycie DVD,
* Dodatkowa płyta DVD z filmem o powstawaniu gry Gothic 3 (na świecie wydana tylko w edycji kolekcjonerskiej),
* Drukowana na papierze kredowym, kolorowa instrukcja do gry o objętości ok. 60 stron,
* Mini poradnik do gry, kolorowy i drukowany na papierze kredowym,
* Kolorowa, dużych rozmiarów, mapa świata Myrtany,
* Doskonałej jakości pudełko na grę z etui zaopatrzonym w dodatkową
okładkę zamykaną na rzep i ze specjalnymi tłoczeniami.
Dodatkowo wyłącznie w Limitowanej Edycji Kolekcjonerskiej Gothic 3 będzie można znaleźć:
* Płytę muzyczną ze ścieżką dźwiękową z gry,
* Metalowy, wspaniały amulet ze świata Gothic,
* Rozszerzoną wersję kolorowego i drukowanego na papierze kredowym
poradnika do gry,
* Mapę świata Myrtany w wersji na specjalnym materiale,
* Wszystko to spakowane w numerowaną, kolekcjonerską księgę oprawioną w prawdziwą skórę!
Gra Gothic 3 zostanie wydana 3 listopada w sugerowanej cenie 129,90 PLN (179,90 PLN w przepadku Edycji Kolekcjonerskiej).
czy ciri również będzie zarastać w real time i co będzie można golić, czy będzie też pakiet fryzur?(http://s5.postimg.org/liek7p7kl/1427147988783.gif)
z całą pewnością gra doczeka się łatki w dniu swojej premieryCo kurwa?
Anyway, może to tylko ja, ale ta mapa świata wydaje mi się albo malutka, albo po prostu kompletnie pozbawiona szczegółów (a więc bezużyteczna dla Ciebie w grze), myślałem że to będzie takie szczegółowe coś jak mapki do Elder Scrollsów, którymi można się kierować grając.
Fajnie, ze Geraltowi bedzie broda sama rosla. Fajnie by bylo jakby postacie zmienialy ubior od czasu do czasu... Im wiecej podniosa poprzeczek w W3 tym wiecej beda chcieli podniesc w TES VI. Bethesda se nie pozwoli jakims Polaczkom odebrac rzadzenia...
A o co chodzi z tym jednorozcem?
Co do dubbingu to zgodze sie ze wersja angielska tej sceny z wampirem jest o wiele lepsza niz ta Polska. Dubbing nigdy nie byl mocna strona ce de projekt. Ale nie ma co dzielic skory na nieubitym bialku ze zgnilego jaja.Baldur? Torment? Gothic? Pierwszy wiedźmin? Nah, CDP jak chce to umie robić.
Gdziekolwiek nie zaszla Bethesda z nowymi projektami, to na pewno czekaja az Wiesio wyjdzie by upewnic sie, ze ich nastepne dzielo przebije go zajebistoscia.(https://33.media.tumblr.com/38a7f64c1ddf8792fa22d5dd8c173105/tumblr_nfydpck3An1s2wio8o1_500.gif)
Na tę wiadomość fani Wiedźmina z całego świata czekali z wytęsknieniem. Trzecia część serii studia CD Projekt RED, Wiedźmin 3: Dziki Gon, osiągnęła status gold. Oznacza to, że zespół zakończył już prace produkcyjne i gra powędrowała do tłoczni. Premiera wyznaczona na 19 maja nie ulegnie już kolejnym przesunięciom.pam pam pam
Byłby ktoś chętny w ogóle na klucz do Wieśka? Jako, że szykuje się do zakupu zestawu z grafiką od nVidia + klucz do Wieśka, a jako że złożyłem na niego pre-order to klucz będę mógł sprzedać za jakąś 100.https://www.youtube.com/watch?v=cfMy_aCWBPM :D
http://gfycat.com/UnkemptUnderstatedBlackfootedferretZ tego co wrzuciłeś tylko ten kawałek trzeciego co jest z HUDem wygląda jak właściwa gra. :P
http://gfycat.com/PalatableSelfassuredBoto
http://gfycat.com/MenacingHeavyBushbaby
Te fragmenty pojawiały się już na ytbe, ale tu (przynajmniej dla mnie) widac faktycznie jak wygląda gra. :)
Jakościowo lepiej to wyglada, niz 1020p z ytba.
A tam recenzja. Od wczoraj są już przedpremierowe torrenty xDBo to wersja z GoGa, którą można pobierać właśnie od wczoraj i nie pograsz bez 50 mb premierowego patcha. ;)
When they're not being murdered, women in The Witcher 3 are comically sexualized.
PC Games Hardware wyjawiło również informacje o wydajności, jak się później okazało, jeszcze nieostatecznej wersji gry Wiedźmin 3: Dziki Gon. Optymalizacja może stać zatem na jeszcze wyższym poziomie (Nvidia, która współpracowała przy produkcji, udostępni odpowiednie sterowniki jeszcze przed debiutem wielce oczekiwanego RPG-a), ale już dotychczasowe wieści nastrajają pozytywnie. Według niemieckich redaktorów płynną rozgrywkę w rozdzielczości 1920 x 1080 pikseli oraz najwyższych ustawieniach graficznych (bez HairWorks) zapewniają karty graficzne GeForce GTX 770 i Radeon R9 280X, a do maksymalnej jakości tekstur w zupełności wystarcza 2 GB VRAM-u. A warto wspomnieć o tym, że według wcześniejszych, oficjalnych doniesień, rzeczony GeForce miał gwarantować "tylko" wysokie detale i 30 klatek na sekundę. Z kolei włączenie Nvidia HairWorks wiąże się - bez zaskoczenia - z dużym spadkiem wydajności. Nvidia rekomenduje do tej opcji co najmniej GeForce'a GTX 980.
Co więcej, wymagania co do procesora również nie są tak duże, jak można było się spodziewać, choć silnik gry, RED Engine 3, lubi wielowątkowość CPU. Niemniej jednak gra jest podobno grywalna na „czterordzeniowcu” pracującym z częstotliwością taktowania na poziomie tylko… 2 GHz. Niestety, zabrakło informacji o dokładnych wynikach wydajności.
Mogłem, szczerze mówiąc wali mnie czy zacznę dzisiaj, czy jutro. Mam tyle spraw do ogarnięcia, że dłużej niż kilka godzin bym dzisiaj nie zagrał.
Swoją drogą, jakie macie zapisy z Wieśka dwójki?
Wkurwiam się bo zacząłem łapać lagi przy przeglądaniu ekwipunku, po których jedynym wyjściem jest restart gry.
Piękna oprawa audio wizualna, działa mi płynnie (60 klatek) na wysokich.
i5 4460Piękna oprawa audio wizualna, działa mi płynnie (60 klatek) na wysokich.
Przypomnij parametry swojego sprzętu? Bo ja już mam zainstalowanego, ale czekam do weekendu z odpaleniem :P
Gwint na którego tylko najwięksi zapaleńcy znajdą czas.Akurat Gwint jest zajebisty. Nilfgaardzki spam szpiegów i medyków über alles. :D
Akurat Gwint jest zajebisty. Nilfgaardzki spam szpiegów i medyków über alles. :D
Chociaż jakby zrobili do tego multi to by było miodzio.True. Aczkolwiek do jakiejś tam kolekcjonerki chyba dodawali drukowane karty.
Znalazł już ktoś z was jakiegoś balwierza? Chciałem mordę ogolić.Jednego możesz chyba uwolnić z obozu bandytów w Velen. Z tego co pamiętam to niedaleko tego wozu ze skrzynką dla Keiry.
Ja to teraz żałuję że olałem gwinta, gdy przegrałem z tym kolesiem w Białym Sadzie,Obie karty można znaleźć w innych miejscach. Karta Barona jest w miejscu gdzie najwięcej z nim gadasz z tego co pamiętam.(click to show/hide)
A ja nie mogę nic wygrać.. Nie mogę ogarnąć żadnych dobrych kart ani nic, jakbym nie grał, zawsze przepierdyle...Dwie rady: Kupuj karty u Karczmarzy, nie graj Scoiatel. :P
A grałeś? Nie.przecież on tylko podsumował w kilk punktów to o czym facet nawijał te 10 minut :|
Prawda jest taka, ze do idealu z tego co do tej pory widzialem i slyszalem ma na prawde daleko. Gra dekady? Ukoronowanie gatunku RPG?
To fajnie, że są zadania, które wymagają określonego poziomuwait what - są zadania, gdzie gra krzyczy "wróć jak będziesz miał dziesiąty poziom" jak w MMO? :| Czy to było tak ogólnie że są zadania łatwiejsze i trudniejsze.
wait what - są zadania, gdzie gra krzyczy "wróć jak będziesz miał dziesiąty poziom" jak w MMO? :| Czy to było tak ogólnie że są zadania łatwiejsze i trudniejsze.Przy większości zadań (wyłączając takie "przelotne" questy jak walka na pięści, wyścigi konne czy rozgrywki w gwinta), w dzienniku znajduje się sugerowany poziom postaci do ich wykonania. No ale ma on jakieś większe przełożenie tylko gdy zadanie opiera się na zabiciu jakiegoś silnego, często regenerującego się potwora, bo jak wspomniał Blady, część z nich da się zrobić bez większego problemu (rzecz jasna nie mówię tu o sytuacjach, gdzie mając 3 lvl dostajesz zadanie na 33 lvl, bo i tak się zdarza).
co do trudności i lvl, jesteś w sumie początkowym okresie gry, tu wystarczy trzymać sie wątku głównegoNo właśnie nie mogę trzymać się wątku głównego, bo mi Nithral i poroniec póki co mi wpierdol spuszczają (z golemem sobie poradziłem, mimo że Geralt nie grał w "Gothica" i nie wie, że z mieczem na kupę kamieni się nie rzuca). Nie przeszkadza mi to aż tak bardzo i chcę rozwinąć postać, by móc sobie z nimi poradzić i ulepszyć ekwipunek, ale gra mi to na razie skutecznie uniemożliwia.
taki ghul na 9 lvl byl dla mnie na 5 nie do zajebaniaJa akurat z ghulami na 9 lvl nie mam żadnego problemu, chyba że jest to taka specjalna, występująca zazwyczaj pojedynczo odmiana, która się regeneruje. Przy jednym z gniazd potworów jest opuszczona wioska i on jeden w niej grasuje. Endriagę wojownika (chyba też 9 lvl) też już położyłem, jeszcze na 4 lvl. Wywernę też zabiłem, problem mam z potworami, które się regenerują albo mają milion HP.
Sprzedaję wszystkie zbroje i miecze, których nie używam.Ja też to robię. Zostawiam sobie tylko początkowy set wiedźmiński, z sentymentu. Nie jest tak, że mam jakieś ogromne problemy z kasą, ale gdy niedawno do srebrnego miecza, który był na stanie u jedynego kowala w całym Velen, brakło mi bodajże 150 koron, to trochę się zeszło, zanim tyle zebrałem - zwłaszcza że trzeba jeszcze co jakiś czas naprawiać ekwipunek, który moim zdaniem w tej grze niszczeje stanowczo za szybko.
Jak chcesz zabijać po 1000 potworków, żeby zdobyć poziom, to powodzenia, bo z tego, co zauważyłem, dostajemy za nie po 1 PD.Za podwodne utopce? W zależności od poziomu od 6 do 9 punktów doświadczenia za głowę (6 na dwóch ostatnich, 9 na najłatwiejszym, 7 na drugim), z czego nie trzeba nawet do nich celować z kuszy, bo Geralt automatycznie trafia w każdego będącego w zasięgu jego wzroku, a z tego co czytałem, to nawet podstawową kuszą jednego utopca zdejmuje się na 1-2 strzały.
No właśnie nie mogę trzymać się wątku głównego, bo mi Nithral i poroniec póki co mi wpierdol spuszczająZamiast zabijać porońca, odczaruj. :)
Zamiast zabijać porońca, odczaruj. :)Wybrałem tę właśnie opcję, zabiłem upiory i uspokoiłem porońca za pomocą znaku Aksji, ale chwilę po tym, jak przekraczam bramę, ten w krótkim przerywniku filmowym zaczyna się wiercić, zostaje przez barona upuszczony i zmienia się w jeszcze większe monstrum. Uznałem, że tak musi być, że to, że coś poszło nie tak i plan się nie powiódł, jest zapisane w scenariuszu. Mam rozumieć, że jest możliwość doprowadzenia go do progu bez komplikacji? Cóż, spróbuję raz jeszcze.
No ale ma on jakieś większe przełożenie tylko gdy zadanie opiera się na zabiciu jakiegoś silnego, często regenerującego się potwora, bo jak wspomniał Blady, część z nich da się zrobić bez większego problemu (rzecz jasna nie mówię tu o sytuacjach, gdzie mając 3 lvl dostajesz zadanie na 33 lvl, bo i tak się zdarza).
Nie przeszkadza mi to aż tak bardzo i chcę rozwinąć postać, by móc sobie z nimi poradzić i ulepszyć ekwipunek, ale gra mi to na razie skutecznie uniemożliwia.
(...) zwłaszcza że trzeba jeszcze co jakiś czas naprawiać ekwipunek, który moim zdaniem w tej grze niszczeje stanowczo za szybko.
Za podwodne utopce? W zależności od poziomu od 6 do 9 punktów doświadczenia za głowę (6 na dwóch ostatnich, 9 na najłatwiejszym, 7 na drugim), z czego nie trzeba nawet do nich celować z kuszy, bo Geralt automatycznie trafia w każdego będącego w zasięgu jego wzroku, a z tego co czytałem, to nawet podstawową kuszą jednego utopca zdejmuje się na 1-2 strzały.
Wybrałem tę właśnie opcję, zabiłem upiory i uspokoiłem porońca za pomocą znaku Aksji, ale chwilę po tym, jak przekraczam bramę, ten w krótkim przerywniku filmowym zaczyna się wiercić, zostaje przez barona upuszczony i zmienia się w jeszcze większe monstrum. Uznałem, że tak musi być, że to, że coś poszło nie tak i plan się nie powiódł, jest zapisane w scenariuszu. Mam rozumieć, że jest możliwość doprowadzenia go do progu bez komplikacji? Cóż, spróbuję raz jeszcze.
Szkoda, że początkowy set wilka ma tylko 1 poziom ulepszenia i to w białym sadzie. :<
nie, nie ma.kk, bo już się miałem zastanawiać jak zrytym trzeba być by do singlowej gry coś takiego implementować :X
Masz tylko w dzienniku zadań ( o ile nie wyłączysz tego), sugerowany poziom do zadania, jak chcesz, to możesz zadanie ze sugerowanym 15, zrobić na 8 lvl, o ile dasz rade. :)
Maniaks, na 8 lvl masz set gryfa. Całkiem spoczko, do znalezienia w velen.
poradnik gdzie szukać: http://www.gosunoob.com/witcher-3/witcher-armor-griffin-school-gear/
Możesz też bez zabawy w internetowe poradniki, kupić mapę z lokalizacją (nwm u kogo) lub przypadkowo znaleźć cześć i rozpocząć zadanie. :)
Szkoda, że początkowy set wilka ma tylko 1 poziom ulepszenia i to w białym sadzie. :<
Nie możesz oddalać się od Barona, zabijać upiory i uspokajać porońca Aksji i to wszystko.Zamiast zabijać porońca, odczaruj. :)Wybrałem tę właśnie opcję, zabiłem upiory i uspokoiłem porońca za pomocą znaku Aksji, ale chwilę po tym, jak przekraczam bramę, ten w krótkim przerywniku filmowym zaczyna się wiercić, zostaje przez barona upuszczony i zmienia się w jeszcze większe monstrum. Uznałem, że tak musi być, że to, że coś poszło nie tak i plan się nie powiódł, jest zapisane w scenariuszu. Mam rozumieć, że jest możliwość doprowadzenia go do progu bez komplikacji? Cóż, spróbuję raz jeszcze.
Glejt za Pontar już akurat mam, wykonałem zlecenie wiedźmińskie od jakiegoś gościa przy moście, bodajże z redańskiej armii. Nie wybierałem się jednak za rzekę, będąc przekonanym, że póki co nie znajdę tam niczego poza jeszcze trudniejszymi zadaniami niż na południu.
Chyba Żmii :DWłaśnie, że wilka. :P
Bardziej zależy mi na szpiegach :)
Przeszedłem grę, jestem pod ogromnym wrażeniem, bałem się zawodu, ale gra spełniła wszelkie moje oczekiwania, w porównaniu do okrojonej Zabójcy Królów teraz nie za bardzo mam się do czego przyczepić, mnóstwo zleceń, pobocznych zadań, postaci z książek i poprzednich części. Grafika jest mega, śmiga mi na wysokich/ultra, oprawa audio na wysokim poziomie. Eksploracja świata daje mnóstwo frajdy, odkrywanie lokacji, szukanie skarbów.
Do co gwinta, początkowo byłem sceptyczny do tej gry, bo nie ogarniałem zasad, ale mając taktykę gra sprawia więcej frajdy niż kościany poker z W1.
Karta Talara jest chyba do wygrania w zadaniu związanym z kompletowaniem kart do gwinta, podejrzewam że wygrywa się ją na Skellige.
Mi osobiście set kota podoba się najbardziej, co prawda to pierwszy jaki znalazłem to ulepszony albo nawet mistrzowski niedźwiedzia, śmieszne bo podstawowe schematy znalazłem po wizycie na Skellige. :D
W zbroi gryfa widać u Geralta pokaźny brzuszek, a pancerz niedźwiedzia nie podoba mi się przez długość tych łachów.
Co do jednej rzeczy mogę się przyczepić, mianowicie bardzo kiepska jakoś dubbingu. Głosy kobiet są często irytujące i nie wiem czy zauważyliście, ale często kwestie wypowiadane są tak szybko, jakby nie robili "spacji" pomiędzy słowami, tragicznie to brzmi i ciekawy jestem czy tak to beznadziejnie nagrali czy coś się posypało w plikach gry.
Wybrałem się tam, zlokalizowałem taras i skrzynkę, ale niestety też się tam nie mogę dostać. Po prawej stronie domu, patrząc od strony wejścia jest daszek na który da się wskoczyć, z tamtego miejsca teoretycznie dałoby się skoczyć na dach głównego budynku. Mi się nie udało, ale może Ty będziesz miał więcej szczęścia.
Na który poziom to zadanie jest? Bo ja chyba jeszcze go.nie miałem.Na 16., ale podejrzewam, że nie w tym rzecz. Najpierw trzeba zrobić powiązane z nim zadanie "Kabaret", które rozpoczyna się automatycznie po wykonaniu ostatniego zadania głównego w Novigradzie. Ty niedawno mówiłeś, że nawet pierwszego nie zacząłeś.
Hattori Hanzo był w Kill Bill i też robił zajebiste miecze.Hattori Hanzo to najsłynniejszy japoński ninja. :| Tarantino nawiązał właśnie do jego postaci, a jeżeli Redzi twierdzą, że wzorowali się tylko na "Kill Billu", to mają luki w wiedzy.
Hattori Hanzo to najsłynniejszy japoński ninja. :| Tarantino nawiązał właśnie do jego postaci, a jeżeli Redzi twierdzą, że wzorowali się tylko na "Kill Billu", to mają luki w wiedzy.Klękajcie narody jak mogłem tego nie wiedzieć. ::) Spotkałem się z tym ziomkiem podczas oglądania filmu, myślałem że postać fikcyjna, nie interesowałem się na tyle filmem Tarantino, żeby doszukiwać się czy był ktoś taki jak Hattori. :)
W dodatku ci goście notorycznie oszałamiają Geralta jakimś zwykłym popchnięciem. Nie wiem nawet, czy ja tak mogę.
Gwint to inna historia, ja się na Redów obraziłem, że ta przekombinowana i naciągana gra zastąpiła kościanego pokera, który był moim zdaniem w pewnym sensie ikoniczny. Niech by sobie nawet była, ale obok pokera, a nie zamiast.
Gdzie do ciężkiej cholery znaleźć te wiśniówki i inne dziadostwa? Czy ja jestem jakiś omkły?Kupić, mój drogi, kupić. :-*
Moją ulubioną była kara szpiega, tajemniczy elf, przed którymś patchem nazywała się po prostu Avallac'h. Zajebisty spoiler, co nie? :DDla kogoś niezaznajomionego z sagą w sumie żaden (bo co komuś takiemu powie imię), ale to tylko podkreśla bezsens umieszczenia postaci z gry na tych kartach.
Przyłączam się po prostu do zdania wielu, że geralt grający z krasnoludami w karty, na których narysowana jest triss, zoltan, roche i sam geralt jest antyklimatyczne.ok
(http://www.ffwtt.net/help/images/mememur_3.png)W gwinta, na jego obronę, przynajmniej się fajnie gra. ::)
Jak myślicie... dałoby radę odpalić drugi raz NG+ po tym, jak ukończę już raz NG+?
A ja myślałem, że dzisiaj pogram a tu taki ch.... żeby zagrać trzeba mieć 32 poziom (zalecany).... czyli muszę kolejny raz przejść grę, bo zapisy stare usunąłem.
Anyway, ktoś tam pogrywa w te Serca z Kamienia? Jak opinie?
Ja już dodatek ukończyłem i muszę przyznać że był całkiem niezły. Sporo dobrych dialogów, ciekawe questy, rozluźniające na tle reszty gry. Tylko ostatnia "walka" budzi trochę mieszane uczucia we mnie, bo hmm, z jednej strony jest w niej parę naprawdę fajnych motywów, a z drugiej, no cóż... Jest to "walka". I zagadka jest prosta, sam wpadłem na jej rozwiązanie dosłownie po minucie, znacznie szybciej niż Geralt :P
I jak oceniacie New Game +? Pobawiłem się trochę, zdążyłem już znaleźć jednego buga (nie działa mi quest z ludźmi zaklętymi w świniaki, w sensie w momencie w którym trza otłuc bandytów to stoją oni jak kołki i są niedotykalni)... Ale moja uwagę przykuło coś innego.
W sensie... Czy tylko ja mam uczucie, że NG+ jest dużo trudniejsza? Zacząłem ją Wiedźmakiem na 39 lvlu... I o ile system walki dosyć dobrze ogarniam i rzadko daję się trafić, to dmg niektórych potworów zdaje mi się znacząco przesadzony. Problematyczne są zwłaszcza dzikie psy, które jednym chapnięciem potrafią mi odebrać 1/4 hp.
Ponadto zauważyłem że co jakiś czas trafia się "dziwny" potwór. Np. mamy stado ghuli, 9 lvli niżej niż nasz wiedźmin. Są one cieniutkie i kroimy je na plasterki trzema cięciami, po czym okazuje się, że jeden pomiędzy nimi, absolutnie niczym nie różniący się od pozostałych jeśli chodzi o widoczne statystyki, ma jakieś 500% hp i zabija wiedźmina dwoma ciosami. Czy to common knowledge, czy tylko ja mam takie przygody?
Tak btw, jak ktoś wrzuci screena bijącego mój rekord (214) to mu postawię piwo na jakimś konwencie. :PThere you go!
Tak Królestwa Północy, spam komandosami niebieskich pasów plus doładowanie ich "rogiem dowódcy" plus 2x katapulta x2 i jakoś się uzbierało. Najlepiej wychodzi mi gra właśnie tą talią.
Teraz to już mam po co pojechać na jakiś Pyrkon. :D
może poza naszym foroAyy lmao
może poza naszym foro. .
Gdzie którykolwiek z nas napisał, że ta gra jest super? Jedyne co robiłem ja i flood to broniliśmy tę gre przed twoim nieuzasadnionym hejtem. Więc:
http://www.youtube.com/watch?v=CExlwc5DSpM
sobie.
Ty chyba uwielbiasz wyrywać zdania z kontekstu, albo przeinaczać kontekst całej wypowiedzi.
Jak w AC U nie grałem, a AC BF ssało, tak ta cześć zaczyna mi się podobać. :P
http://www.youtube.com/watch?v=85MdsLK0reI
Dobra, obejrzałem ten (https://www.youtube.com/watch?v=jWmCX7OPfIk)gameplay i zmieniam zdanie, ta gra też będzie ssała. :D No, może nie aż tak jak BF, który był chujowy^2, tu może będzie jakaś fabuła.Pokaż mi mistrzu który fragment przeinaczyłem lub wyrwałem z kontekstu - że oceniłeś grę po dwóch filmikach, czy że po drugim stwierdziłeś że będzie ssać? :D Przecież jak ja zrobiłem z grubsza to samo to masz teraz ból dupy o "nieuzasadniony hejt" :D
Grałem już trochę czasu w W3 na paru posiedzeniach u znajomych. Gra się fajnie, powiedziałbym, że póki co (choć ostatecznie ocenię jak to kiedyś przejdę) jest chyba lepszy od "jedynki".Moim zdaniem jest mniej więcej na tym samym poziomie, ale ważne, że jest właściwie pod każdym względem dużo lepszy od dwójki.
Moim zdaniem jest mniej więcej na tym samym poziomie, ale ważne, że jest właściwie pod każdym względem dużo lepszy od dwójki.umówmy się, nie było to specjalnie trudne :P dwójka to taki oblivion wschodu :P
Ja W3 nie ruszam. Jest wiele innych gierek, a i czasu szkoda na tego tasiemca ;d
Atrion - bez przesady w drugą stronę, jakieś porządniejsze dlc są tylko dwa :P
A nie lepiej poczekać, aż wszystko będzie w płatkach śniadaniowych i zagrać na raz?Gdyby te dodatki kosztowały 40$ a nie CBLnow, to można byłoby czekać.
Nie rozumiem, dlaczego nazywasz te grę tasiemcem? :x
Jakiś AC to tak, ale Wiedźmin?
Nie żeby coś, pomijając te 16 (czy ile ich tam było) darmowych dlcków, dodający po q czy eq.pytanie czy porównujesz pierwsze przejscie tego DLC gdzie jeszcze nie wiesz co-gdzie-jak z NK które znasz na pamięć czy gdy oba ą na świeżo. Zwłaszcza że słyszałem, że pierwsze dlc do wiedzmina jest na 10, a nie 20h.
Płatne dodatki dodają 20h gry.
Za 40 zł/dodatek.
I dopiero wychodzi drugi.
20h gry to wymaksowanie g2nk zajmuje.
A jaką masz gwarancję, że tego dożyjesz?To jak nie dożyje, to nie mam czego żałować.
I serio, chyba teraz z 300 zł łącznie za całą gre trzeba dać, nie?
no przecież cały czas dyskutujemy o tym czemu woli czekac na komplet zamiast kupować od razu jak tylko dany element się pojawi.
W którym momencie mog pisze o kupowaniu na premierę?
Patrzę na ceny z gog.com i wszystko na raz to 331~ zł. Kupowane osobno.
Jeżeli jest w packu, to 246~ zł.
Więc jeżeli ktoś kupił podstawke, a potem dodatki to zapłaci ponad 300 zł lekko.
Paradox od trzech lat daje patche które rozszerzają mechanikę gry i nikt nie nazywa tego "darmowym dodatkiem"
maniek, już o tym kiedyś pisałem - tu nie chodzi o to, czy te małe DLCki będą za 50 zł, za darmo czy ktoś mi zapłaci za ich ściągnięcie. Chodzi o to, że są one elementem brudnej, PRowej gry. Jest to po prostu mało smaczne, że na pół roku przed premierą wiem, że w "pełna grę" zagram miesiąc po premierze, bo będą z siebie wyrzucać dziesiątki małych pierdółek mających pokazać jacy są cool na tle konkurencji, bo dają za darmo.
Ale chwalmy RED'ów bo wpadli na pomysł nazywania changeloga darmowych patchy "DARMOWYM DLC".
a polak pełna gębą to taki co musi się masturbowac bo jak polskie to nie można złego słowa powiedzieć ;D
CytujParadox od trzech lat daje patche które rozszerzają mechanikę gry i nikt nie nazywa tego "darmowym dodatkiem"
Bo są płatne, dlatego nikt nie nazywa darmowym dodatkiem płatnego.
Tak jak redzi nie nazywają darmowymi płatnych dodatków które nie są wycinkiem gry, tylko kompletnie nową, rozbudowaną historią.
Bo są płatne, dlatego nikt nie nazywa darmowym dodatkiem płatnego. (...)Sam jesteś płatny. Rzuć jeszcze raz okiem na obrazek, masz tam jak wół napisane co jest za free dla wszystkich (frakcje, dodatkowe imperia, tribal goverment, nowe prawa sukcesji, etc) więc daruj sobie wyzwiska. Tak, CK2 ma masę płatnych dodatków, a oprócz tego przez te lata otrzymało sporo darmowego contentu udostępnionego jako bezimienne patche, wychodzące w dzień premiery płatnych dodatków. Paradox też nie jest idealny (choćby przez te kilometrowe listy dodatków które byłyby krótsze, gdyby wszystkie "songs", "faces" i "sprites" były połączone z dodatkiem którego dotyczą, skoro i tak wychodza w ten sam dzień; nowa, wyższa o 3€ cena za całość nikogo by nie zbawiła, a na pewno lepiej by to wyglądało), ale przynajmniej nie pierdoli jakim to są zbawieniem branży dając jako jedyni DLC za darmo.
O małych DLC nawet nie wspominam, bo są mi zwyczajnie rzecz mówiąc, obojętne. Wydaje mi się, że bardziej chodziło w nich o zatrzymanie graczy przy grze na dłużej, a tego nie uważam za coś złego. No i w jakiś sposób była to chyba też taka zagrywka złośliwa w stronę twórców, którzy takowe wydają za jakieś 2-9 dolców.i co, jeden quest więcej albo zbroja dla konia zatrzymały cię na dłużej? Albo ten przytyk był tak samo śmieszny za szesnastym razem?
Ale to nie były patche przecież ;)patch nie musi byc tylko poprawką błędów i bugów. W czasach dawno minionych dodatkowe mapy do FPSów były za darmo w ramach patcha własnie, nikt nie nazywał tego "DLC", płatnym czy darmowym. REDzi żerują właśnie na tej nowomowie i przeświadczeniu, że patch to coś złego, co tylko naprawia błędy.
stary, ja nie wciskam ci do gardła lubienia AoDa czy pillarsów i nie wyzywam jak ktoś w nich widzi wady (mimo że uważam je za świetne gry), a ty własnie to robisz z wiedźminem. Już pomijając że przynamniej ja nie mówię o grze jako takiej, tylko polityce firmy. To że polityka reklamowa firmy nie zachęca mnie do zakupu gry to zupełnie co innego i nie ma nic wspólnego z oceną gry.
Nie o to chodzi. Nie popadajmy w skrajność. Ale jest naprawdę dobra, Polska gra, a Wy musicie dowalić się do czegokolwiek. Chyba tylko dla zasady.
No to o czym my w ogóle rozmawiamy, jak Sent porównujesz płatne do darmowych. To jest w ich zasranym obowiązku wydać produkt sprawny technicznie, a jak nie jest tak, to mają poprzez patche do czegoś takiego dążyć i nie ściągać za to hajsu.Jak pisałem, kłócicie się obaj nie mając pojęcia o temacie ani nie czytając ze zrozumieniem załączonej grafiki. Tak, masz płatny dodatek "Legacy of rome" który dodaje kilka eventów związanych z bizancjum oraz specjalne jednostki wojskowe, które są zawsze do twojej dyspozycji. Za to płacisz. OPRÓCZ tego wychodzi też patch, który naprawia bugi ORAZ JEDNOCZEŚNIE dodaje ZA DARMO mechanikę frakcji, której wcześniej NIE BYŁO w grze, a która drastycznie zmienia zarządzanie państwem i wasalami oraz całą koncepcję polityki wewnętrznej. Rzecz na tyle zmieniająca grę, że mogłaby być samodzielnym płatnym dodatkiem, a jest za darmo w ramach patcha.
Tak jak redzi nie nazywają darmowymi płatnych dodatków które nie są wycinkiem gry, tylko kompletnie nową, rozbudowaną historią.
to jest w sumie kwintesencja dyskusji, że ja (czy tez "my" jeśli włączyć moga i atriona) o zupie, a wy o dupie.Otóż to, ja o czym innym Ci pisze i tylko prostuje bzdury które piszesz a ty o czym innym.
Juz pomijam, że te 53 dodatki zajęły im cztery lata, zaś cdpowi wyplucie tych nieszczęsnych szesnastu jakiś miesiąc czy dwa. Szkoda też ze pominąłeś inne przywołane tytuły, ale widocznie nie pasowały do tezy i cięzej się było przypierdolić.
Ja pierdziele, ale macie urazy po tym zachodnim syfie, że nawet nie dajecie szansy jednej z najlepszych gier ostatniej dekady bym powiedział. Może nawet więcej. Nie dość, że Redzi naprawdę się starają i widać, że zależy im na graczach, to jeszcze ceny wcale nie są takiego wysokie, a wręcz byłem zaskoczony nimi, to jeszcze dorzucają te małe DLCki za frajer, a duże może i nie kosztują 30 zł, ale są przekozackie. W sumie to jest przekozacki, bo do tej pory wyszło Serce z Kamienia, ale nie słyszałem ani jednej złej opinii na jego temat. No ludzie wręcz zachwycali się tym dodatkiem.
A Wy jeszcze biadolicie. Załamujecie mnie czasami. Polski produkt, który pozamiatał scenę gier wideo, a Wy jeszcze narzekacie. No Polak pełną gębą.
Ale jasne, to ze mną się ciężko dyskutuje :FNo, nie powiesz ze nie. :D
140 zł za podstawkę, 70 zł za pierwszy dodatek i 120 zł za drugi, więc jest więcej niż 300 zł. :D Nie wiem Legion co tak walczysz w obronie Wieśka, no drogo razem wychodzi i tyle, kupiłem wszystko osobno, wydałem dużo pieniędzy ale nie żałuję, bo uważam że warto i choć nigdy pewnie nie zagram z nikim w tego gwinta mając 4 talie to wolę mieć te pudełkowe wersje.04:00 - pobudka dla Elratha. Nie śpię, bo pisze o Wieśku. D:
Wróciłem z pracy, rytuał ogarnięcia internetów przed spaniem musiałem dopełnić. :D140 zł za podstawkę, 70 zł za pierwszy dodatek i 120 zł za drugi, więc jest więcej niż 300 zł. :D Nie wiem Legion co tak walczysz w obronie Wieśka, no drogo razem wychodzi i tyle, kupiłem wszystko osobno, wydałem dużo pieniędzy ale nie żałuję, bo uważam że warto i choć nigdy pewnie nie zagram z nikim w tego gwinta mając 4 talie to wolę mieć te pudełkowe wersje.04:00 - pobudka dla Elratha. Nie śpię, bo pisze o Wieśku. D:
Anyway - puzzle kwa zrobili. Puzzle. Serio?
Nie wiem Legion co tak walczysz w obronie Wieśka, no drogo razem wychodzi i tyle
Imo ceny dodatków i tak są nieco zawyżone, szczególnie Serc z Kamienia, gdzie Redzi nie musieli tworzyć nowych krain.cóż, dobrze mieć potwierdzenie że recenzenci to tępe szproty co White March zjebią za "małą ilośc nowych lokacji" i wlepią średnią ocen 75%, zaś przy SzK nagle dostają klapek na oczy i średnia oscyluje w okolicach 91% <_<
puzzle jak puzzle, mnie osobiście niszczyły szkolne zeszyty. A potem będa opowiadać, że celują w dojrzałego odbiorcę ::)
Podejrzewam, że spore rozbieżności w ocenie WM i SzK wynikają z olbrzymiego wiedźmińskiego hype-trainu.No własnie ja też i dlatego mnie to nieco smuci/irytuje, ponieważ już mniejsza o graczy (dla ilu wiedźmin był pierwszym i jedynym rpgiem, albo ilu jest za młodych by pamiętać stare addony lub by pillarsy ich kręciły), ale jak trafnie podsumował to Alex z ekipy Nintendolife, recenzentom płaci się nie tylko za opisanie uczuć, ale też za wiedzę, czy umiejętność spojrzenia na tytuł z szerszej perspektywy gatunku, jego historii i branży w ogóle.
Krew i wino wygrało RPG roku...
Mam mieszane uczucia co do braku dyskusji na temat 60 baniek. Z jednej strony temat warty wspomnienia. Z drugiej strony i tak wiem jak wygląda opinia wasza na ten temat. Albo się domyślam.
ta, ale z drugiej pamiętaj, że ile razy wcześniej ktoś od niego brał licencję, tyle razy była wtopa, więc nie ma się co dziwić, że wolał kasę do ręki zamiast mglistych zysków w przyszłości.Tru dat: film flopnął, serial flopnął, pierwsza gra (made by Chmielarz) nawet nie wyszła, więc procent z zysków po trzech porażkach z rzędu nie brzmiał zbyt zachęcająco :P Jakkolwiek cebularsko brzmią jego żadania, polskie prawo mu na to pozwala - art. 44 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, mówiący o możliwość żądania podwyższenia wynagrodzenia w przypadku rażącej dysproporcji między uzyskanym przez twórcę honorarium a korzyściami nabywcy. Tych 60 baniek raczej nie dostanie, ale pewnie coś tam uda mu się ugrać.
ta, ale z drugiej pamiętaj, że ile razy wcześniej ktoś od niego brał licencję, tyle razy była wtopa, więc nie ma się co dziwić, że wolał kasę do ręki zamiast mglistych zysków w przyszłości. Ze Wiedzmin z czasem sie tak sprzeda, to pewno nawet sam CDP nie podejrzewał. Dość powiedzieć, że trójka sprzedała się lepiej, niż jedynka i dwójka razem wzięte i to pomimo tego, ze były sprzedawane już wówczas dosłownie za grosze. 60 mln to ofc spora przesada i na pewno jako wyjątkowy buc na nie nie zasłużył, ale z PRowego punktu widzenia mogli mu coś na odpierdol odpalić.Chciałbym osobiście wiedzieć, czy zarówno Heritage Films jak i CDPR nie wyszli do niego z propozycją konsultacji w ramach produkcji serialu i gry. Wiecie, serial był tragiczny. Każdy oglądał. Ale kurde. Budżet był, aktorzy byli (choć niekiedy nie w tych rolach co trzeba), chęć była. Gdyby chociaż trzymali się książek nie udziwniając z Falwikiem jako Gwidonem, Vessemirem jako dziadem w szmatach, Wiedźmińskich zasad co do walki i ogólnie robienie z Geralta wyrzutkiem nawet wśród podobnych mu mutantów to dałoby się to oglądać. Główny grzech tego tworu to brak kogokolwiek zaznajomionego z tematem człowieka, który trzymałby nad tym pieczę.
Tru dat: film flopnął, serial flopnął, pierwsza gra (made by Chmielarz) nawet nie wyszła, więc procent z zysków po trzech porażkach z rzędu nie brzmiał zbyt zachęcająco :P Jakkolwiek cebularsko brzmią jego żadania, polskie prawo mu na to pozwala - art. 44 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, mówiący o możliwość żądania podwyższenia wynagrodzenia w przypadku rażącej dysproporcji między uzyskanym przez twórcę honorarium a korzyściami nabywcy. Tych 60 baniek raczej nie dostanie, ale pewnie coś tam uda mu się ugrać.Przepis jest mocno arbitrarny. Dużo za dużo będzie zależeć od sędziego, bo mamy do czynienia z prawami (zapomniałem nazwy fachowej, ale rzucę jakiś fajny synonim) pokrewnymi. Bo REDzi nie zrobili gry na podstawie scenariusza, który byłby adaptacją książek, ale kontynuację.
znając jego to żadnych doradców nie słuchał, tylko od razu poszedł z ryjem ;D Ale ta karuzela śmiechu podobno dopiero zaczyna się rozkręcać, bo gdzieś mi wczoraj na YT mignęło, że głuchowski (ten od Metra 2033) kazał się Sapkowskiemu zamknąć i cieszyć z tego co ma lol