Jezus był przedstawicielem typowego socjalizmu, czyli wszyscy muszą mieć po równo, a bogaci muszą dzielić się swoim majatkiem z biednymi.
Nie, mój drogi adwersarzu!
Biblia nakazuje tylko to, żeby nie przywiązywać się do bogactwa i umieć wspierać tych biedniejszych. Każdy ma tyle, na ile sam zapracował.
A właśnie w komunie masz teoretyczną równość, podyktowaną przez znudzonego syna przedsiębiorcy, gdzie nie mogło być bogatych.
Później do tego została wprowadzona władza hierarchiczna, której niżsi w hierarchii nie mają prawa krytykować.
Pisałem Ci o tym już na SB - tyczy się to tylko duchownych.
Dass, Gurt, poczekajcie! Już skończyliśmy z polityką, teraz tylko o religii będzie. :)