w sumie racja z tym rewanżyzmem, zapomniałem że miałem sprawdzić tę opcję. No cóż, sprawdziłem i nawet ulepszyłem tę metodę - polecam uzbierac punkty i claimowac jednocześnie czechosłowację, węgry, jugosławię i któreś z państw bałtyckich (albo nawet wszystkie jak ktoś chce, tylko zabrakło mi punktów). Sterując ręcznie ofensywą można wtedy sprawić, że walczymy tylko z jednym państwem, gdyż SI nie ma instynktu samozachowawczego i nasze ofiary nie proszą ani nie dają sobie nawzajem prawa przemarszu, by walczyć razem przeciwko wspólnemu wrogowi. Gdy mamy już polskę od bałtyku po adriatyk, grecja, bułgaria oraz albania chętnie wstępują do naszego sojuszu, zaś AI niemiec nie czuje się na tyle pewnie by nam podskakiwać (jedynym wyjątkiem są włochy namiętnie claimujące greków, ale niemcy bez sudetów i tak nie próbują im pomóc, ja grekom zresztą też nie), co z kolei blokuje również zsrr które bez paktu mołotowa nie chcą napadać na finlandię. Ponieważ sytuacja zrobiła się patowa i do konca 1940 zadnej wojny nie było, postanowiłem wypowiedzieć ją samemu. Druga próba zakończyła się niemal totalnym rozjechaniem zsrr, które mogło się tylko cofać przed moimi wcale nie tak licznymi 167 dywizjami (pierwsza ofensywa padła przez błąd gry związany z półwyspami, ponieważ mijając sewastopol moje siły nie zorbiły wokół niego osobnego frontu, co z kolei skończyło się rajdem 40 stackowanych na krymie dywizji na moje tyły oraz ragequitem). Niemcy w tym czasie byli na szczescie grzeczni, a nawet wzieli sie do wojny z aliantami. Poniewaz szlo im tak sobie, a do tego wmieszac probuja sie amerykanie, postanowilem lend leasować im ponad 70 tysiecy brakujących im karabinów, by mogli wypchnąć aliantów z europy. Dzięki temu gdy zadam im cios w plecy, będę mógł samemu zająć całą europę bez zwracania komukolwiek jego ziem - a rzynajmniej na to liczę.