@ZUS - bez komentarza, nie mam słów. Typ wpłaca ogromne stawki, proporcjonalne do skali swojej działalności i wypłat, które oferuje pracownikom. Jak przychodzi co do czego, to wkraczają żeby się nie wypłacić. Z tych składek. Które dostają. Sowitych.
@Ucho - Sapryk jako Schetyna najlepszy, w sensie idealnie zagrany. Inna rzecz, że z odcinka na odcinek jest coraz mniej śmiesznie. Znaczy się, jest coraz śmieszniej, ale coraz straszniej. Bodajże od 10-go albo 11-go odcinka mam już poważne dreszcze po obejrzeniu.
@Ukraińcy - bywa bardzo różnie, poprzecznie i podłużnie. Dużo się od nas nie różnią, tylko akcent mają albo nie mówią po polsku. Poza tym przekrój zachowań ten sam. Znam od lat przyjezdnych z Ukrainy pracujących u nas w instytucie Polskiej Akademii Nauk, są świetnie wykształconymi naukowcami i na co dzień po prostu fajnymi inteligentnymi ludźmi. Za to w firmach kurierskich, przynajmniej na terenie Wrocławia, od paru miesięcy miałem kontakt tylko i wyłącznie z ludźmi ze wschodu (serio, kilka-kilkanaście paczek, zawsze akcent mocno w telefonie czy przy paczkomacie mobilnym, ani jednego Polaka). No i co, oczywiście że wśród tych kilku paczek parę było problemowych, raz nawet mi kurwać mać kurwier zostawił paczkę w piwnicy i wysłał smsa "paczka w piwnicy". Takiej ogólnodostępnej, ze dworu można w 30 sekund wejść, wziąć coś zajumać i wyjść niespostrzeżenie. Przez telefon czy nawet na żywo też ciężko się dogadać. Ale jakoś nie zauważam wielkiej różnicy między nimi, a polskimi kurierami. Też buce i cwaniaki, też niewyraźnie mówią i pyskują przez telefon. Jedyne, co faktycznie może utrudniać życie, to srogie kolejki w Urzędzie Wojewódzkim (legalizacja pobytu, te sprawy) i Urzędzie Miejskim (meldunkowe sprawy). Ale akurat ogarnięty polskojęzyczny człowiek i tak sobie załatwi sprawę paszportową w 15 minut.