Airsoft

[Xsant]

Airsoft – gra zespołowa wykorzystująca pneumatyczne elektryczne, gazowe i sprężynowe repliki broni palnej strzelające plastikowymi kulkami o kalibrze 6 (rzadziej 8 ) mm, np.: AK, M16, M60.

Podstawowym celem w grze jest trafienie przeciwnika plastikową, najczęściej nie powodującą obrażeń, kulką. Scenariusze gry zazwyczaj naśladują fikcyjne, bądź historyczne działania wojenne, policyjne lub potyczki oddziałów paramilitarnych. W czasie rozgrywki obowiązuje zestaw zasad bezpieczeństwa spisanych w tzw. prawie ASG. Najważniejszą z nich jest obowiązek używania okularów ochronnych. Ustalenia szczegółowe odnośnie zasad trafienia, czasu powrotu do gry, warunków zwycięstwa itp. zależą od typu rozgrywki. W czasie rozgrywki gracze stosują taktyki przypominające taktykę wojskową, jednak dostosowane do specyfiki replik jak zasięg czy nieprzebijalność zasłon.

Wikipedia

No i szybkie pytanie: Bawi się w to ktoś?

[Damiano_gt]

Scenariusze gry zazwyczaj naśladują fikcyjne, bądź historyczne działania wojenne, policyjne lub potyczki oddziałów paramilitarnych. [...] W czasie rozgrywki gracze stosują taktyki przypominające taktykę wojskową, jednak dostosowane do specyfiki replik jak zasięg czy nieprzebijalność zasłon.

Bez urazy, ale zawsze uważałem, że takie zabawy z wykorzystaniem ASG to wojna dla cipek.

[Klimek]

A dlaczego? Jeśli ma się z kim w to bawić, to jest to zajebista sprawa. Tylko musi to być dość liczebna grupa, aby zabawa przynosiła więcej frajdy, bo samemu czy nawet we dwie osoby to nie ma to żadnego sensu. Sam często rozmyślałem, żeby kupić sobie porządną replikę i nakręcić do tego znajomych, bo do tej pory bawiliśmy się parę razy tylko karabinkami sprężynowymi kupionymi na festynowych straganach.

[Maniaks]

Ja również uważam, że jest to świetna zabawa, choć moje doświadczenia kończyły się właśnie na zabawach tymi straganowymi replikami za 20 zł, jak jeszcze chodziłem do podstawówki i gimnazjum. Ale byłem obserwatorem tego, jak brat się w to bawił, bo miał sprzęt. Zabawa przednia i przede wszystkim bronie wyglądają normalnie i strzelają normalnie, nie to co w paintballu. Nie dość, że śmieszne markery, to jeszcze znosi kule przy minimalnym wietrze.

[Testoviron]

A w airsofcie to niby nie znosi?

Też się biegało z tanimi pistoletami żeby dawać na psy za dzieciara. Wtedy uważałem je za największy plebs i używałem częściej od kapiszonowców tylko ze względu na kształt i ergonomię. Aż do momentu, kiedy odgrywając z kumplem scenkę z westernu (stoimy naprzeciwko siebie, celując z broni) dostałem z 40 metrów kulką z shotguna dokładnie w zgięcie palca, który trzymałem na rękojeści, tuż pod spustem (środkowego). Wtedy zdjąłem czapkę przed airsoftem (i rekord prędkości z barków sprintera olimpijskiego, spierdalając przed babcią mojego oprawcy, której użył jako dodatkowej broni, abyśmy z niego zeszli). Czasy. To już chyba wtedy rodził się w mojej głowie Wassup997.

A siniaka miałem na palcu przez 2 tygodnie ;_;

[Maniaks]

A w airsofcie to niby nie znosi?

Też znosi, ale nie tak, że po 5 metrach nabój skręca o 90 stopni!

Też się biegało z tanimi pistoletami żeby dawać na psy za dzieciara. Wtedy uważałem je za największy plebs i używałem częściej od kapiszonowców tylko ze względu na kształt i ergonomię. Aż do momentu, kiedy odgrywając z kumplem scenkę z westernu (stoimy naprzeciwko siebie, celując z broni) dostałem z 40 metrów kulką z shotguna dokładnie w zgięcie palca, który trzymałem na rękojeści, tuż pod spustem (środkowego). Wtedy zdjąłem czapkę przed airsoftem (i rekord prędkości z barków sprintera olimpijskiego, spierdalając przed babcią mojego oprawcy, której użył jako dodatkowej broni, abyśmy z niego zeszli). Czasy. To już chyba wtedy rodził się w mojej głowie Wassup997.

Ale to tez taki shotgun ze straganu z odpustu przed kościołem?

[Xsant]

Ja mam zamiar się w to wkręcić. Aktualnie odkładam kasę na AK 47 CM 0.28 i mundur. Myślę, że na wiosnę wszystko będzie skompletowane.

[Klimek]

Ja patrzyłem na allegro to całkiem fajne repliki można kupić za cenę do około 300zł. Chętnie bym kupił takiego kałaszka, ale szkoda mi na to kasy, bo jeszcze nie mam z kim się w to bawić. A kupować, żeby sobie leżało w pokoju to nie ma sensu.

[Testoviron]

Ale to tez taki shotgun ze straganu z odpustu przed kościołem?

Raczej tak. Ale budził respekt. :I

[Lowcap]

Kilka lat temu gdy się tym zajarałem kupiłem z bratem sprężynową replikę pistoletu beretty, wydaliśmy 110 zł, wg. papierów zasięg 30 metrów, celny 25, w rzeczywistości celnie dawało się trafić z większej odległości o ile wiatru nie było ( kulki mają 0,2g wagi). Osobiście uważam że najlepiej kupować repliki poniżej 1000 zł, słyszałem kiedyś historię o gościu co wydał na replikę snajperki naprawdę spore pieniądze i później przez lunetę mógł patrzyć jak mu wiatr kulkę znosi. Fajne metalowe repliki kupi się za ok. 800 zł ( ostatni raz ceny sprawdzałem z 3 lata temu) oczywiście elektryczne.


Jeśli chodzi o samą grę, kiedyś w miarę duża grupą znajomych kupiliśmy groupony na ASG ( Kraków, koło M1), luty, na zewnątrz -5, w środku z -15, sprzęt do wyboru ( nie spieszyłem się, wybierałem jako jeden z ostatnich, trafiłem na m4 z przyklejoną na zewnątrz baterią i z zepsutym trybem ciągłym), umundurowanie też, pierwszy rzut kulek za free, później dokupujesz. Przez pół godziny palce zamarzały, później już nic nie było straszne. Polecam, prawdopodobnie wybiorę się kiedyś jeszcze raz.

[Damiano_gt]

A dlaczego?

Jeśli ktoś kupuje replikę, mundur z demobilu i strzela z kumplami to spoko. Ale jak ktoś zaczyna wiernie odwzorowywać żołnierza danej jednostki, a w trakcie zabawy stara się odtworzyć prawdziwe pole walki to aż się prosi, żeby takiego osobnika posłać w jakiś region zapalny, aby przekonał się jak brzmi świst kul nad głową.

To tak samo, jakby zwykły człowiek kupił sobie wózek inwalidzki i jeździł na nim, nie mając pojęcia jak naprawdę wygląda życie niepełnosprawnej osoby.

[Klimek]

Porównanie jest bez sensu. Dlaczego nie może sobie odwzorowywać jakiejś bitwy? Jeśli ktoś jest pasjonatem to nie musi brać udziału w prawdziwych działaniach wojennych tylko może się pobawić... No tak, ale to przecież tak jakby grać w FPSa, w którym są odwzorowane bitwy z II wojny światowej. Aż się prosi, aby takiego gracza posłać do jakiegoś Afganistanu czy Izraela, żeby na własnej skórze odczuł wojnę. Czyli krótko mówiąc twoje rozumowanie jest bez sensu.

[Damiano_gt]

Nikomu nie bronię odwzorowywać. Po prostu mam taką opinię, a nie inną.

I porównanie jest właśnie z sensem, bo celowe robienie takich rzeczy oznacza brak do nich szacunku, może nawet drwienie sobie z nich.

A co do gier - tu siedzimy przed monitorem, więc przenosimy się do wirtualnej rzeczywistości. Nie robimy tego naprawdę.

[Master of Gorzała]

Damiano, jak jeszcze sie bawia w odwzorowywanie na zasadzie "bo fajnie jest mieć otoczkę do nawalania się" to jest okej. Ale jak Ci maniak Airsoftu zaczyna nawijać jak znawca militarii, to można porzygu dostać.

[Damiano_gt]

A z tym to już daj spokój. Rozbawiają mnie takie wypowiedzi ludzi, którzy jednostkę wojskową widzieli tylko na przysiędze.