Za to w truizmy jesteśmy dobrze zaopatrzeni.
Srsly though, nie zgadzam się. Pasja jest ważna, ale bez przemyślanej logistyki to tylko słomiany zapał.
To jak? Truizm, czyli banalna i błaha oczywista prawda, czy się nie zgadzasz? Jedno albo drugie, bo święty Tomasz patrzy i nie lubi, jak ktoś robi kurwę z logiki. Wygłaszanie truizmów to może i dreptanie w miejscu, ale zaprzeczanie oczywistościom to już podskok, salto i upadek na ryj.
Jak truizm, to się nie wygłupiajmy z kontrargumentami i wkurwianiem Tomasza Akwinasza, uznajmy że nic nowego nie wniosłem do tej skądinąd owocnej dyskusji i nie tędy droga, każdy wie że bez pasji nie ma kołasji, idź Gurt pisać teksty Andrzejowi Piasecznemu.
Jak się nie zgadzasz, to mój truizm niczym pokemon ewoluuje w argument i możemy podyskutować.
Moim zdaniem bez pasji całe to przedsięwzięcie to tylko jakiś nieudolny pomysł na biznes. To, że nierentowny finansowo nawet z założenia, nie ma najmniejszego znaczenia. Biznes jako coś, co ma działać, kręcić się i w co mają angażować się ludzie. Bez pasji to przestaje być hobby, rozrywką, zabawą, czymkolwiek - robi się pójściem do roboty. A jak ktoś idzie do roboty, to naprawdę, zapłać mu pieniądze albo nie zawracaj mu dupy, bo inaczej nie zrobi dla ciebie tego, na co sam z siebie nie ma ochoty. Bo cała ta przemyślana logistyka bez choćby i tego słomianego zapału, nadaje się co najwyżej do wdrożenia w przedsięwzięciu, gdzie ludzie są zatrudniani za kasę i w ten sposób realizują założenia i przyjęty (genialnie opracowany i przemyślany) plan. Każdą inicjatywę trzeba zasilać jakimś paliwem, jak idziecie w kasę i przedsięwzięcia, które nie angażują emocjonalnie ludzi na poziomie tworzenia, to tym paliwem jest forsa. Jak idziecie w działalność hobbystyczną, to te emocje przy tworzeniu są najważniejsze, są pierwszą i niekiedy jedyną nagrodą za poświęcony czas. Poczucie zaangażowania w coś ciekawego, poczucie samorealizacji, uwalniania kreatywności, pogłębiania zainteresowań i dzielenia się nimi z innymi, duma z wykonanej twórczości.
Ja wiem, że teraz to już na pewno poleciał truizm za truizmem, ale jest jedno zajebiście słabe ogniwo w tym całym łańcuchu oczywistości, które to dewaluuje. Jedna z przyjętych oczywistości jest fałszywa i to ona rozpierdala cały łańcuch:
tej pasji nie ma, a wy chyba jej istnienie przyjęliście za pewnik. Bo nie wiem, jak byście inaczej liczyli na to, że to przedsięwzięcie odniesie wielki sukces z udziałem tylu ludzi. Wielki albo przynajmniej taki, jaki mu wróżono czy być może - zaplanowano. A mam nadzieję, że był on zdefiniowany mimo wszystko niezależnie od reszty przedsięwzięć w interesującym nas wycinku internetu. Bo jak głównym pocieszeniem ma być, że wszędzie będzie lepiej, niż na GS - to sorry, ale i tam gówno, i tu gówno.
Odnoszę wrażenie, że tym czynnikiem ludzkiego zapału nie przejmowaliście się nigdy i zawsze miał status "jakoś to będzie". Że przecież wszystkim zależy i wszyscy będą wszystko robić z przyjemnością dla wyższego dobra, wspólnego dobra. Chyba widzicie, że na myśl o redagowaniu niusów ze świata RPG na poziomie "just your average RPG news" nikt nie szcza pod siebie z ekscytacji. Że to przedsięwzięcie nie sprawia wrażenia, jakby zostało zaplanowane z myślą o tych, którzy tu są. Ale mimo to ma działać. Nie zaprzeczam, że dobrze mieć plan, taktykę, logistykę, itp., ale nie da się rozkręcić nic bez tego podjaru. Fajnie, że RPGC jako przedsięwzięcie jest organizacyjnie gotowe na sukces. Ale zanim ożyje, trzeba w nie wpompować jeszcze sporo paliwa. Tego drugiego. A widząc to co widzę, nie wierzę że "pasja jest ważna" była wypowiedziana szczerze czy z przekonaniem. Albo świadomością.
I jeszcze jedna rzecz co do kraju, w którym przyszło nam działać. Jesteśmy zacofani co nieco i faktycznie u nas starsze rzeczy wymierają z opóźnieniem - git. Chociaż i na zachodzie ludzie wychodzą z założenia, że do pewnych określonych zastosowań, fora dyskusyjne są i zawsze będą niezastąpione. Ale na naszą niekorzyść strasznie mocno działa fakt, że w naszym kraju jesteśmy znacznie bardziej przejęci sprawami egzystencjalnymi, niż ma to miejsce w bogatszych państwach. I ten próg, w którym pasja jest w stanie przezwyciężyć chęć czy wręcz konieczność zarobku, jest znacznie wyższy. I tym ważniejsze jest planowanie przedsięwzięć hobbystycznych z tą pasją na uwadze.
ALE!
Ale, ale, ale. Jestem w stanie wycofać się z tego całego swojego smęcenia, skoro już przeczytałem jeszcze pięć razy wszystko, co było powiedziane do tej pory i doczytałem coś ciekawego. Widzę, że gdzieś w tych wszystkich planach jest pewien drobny myk, który nie ma co prawda na celu połączenie trzech kropek pt. "RPGC", "pasja" i "ŚPowicze" - ale jest sposobem na obejście problemu. Jeśli dobrze rozumiem, pomysł jest taki, żeby osiągnąć minimum zauważalności i do tej roboty zaciągnąć jakąś młodzież z zewnątrz. Młodzież, która chętnie by współtworzyła portal, a której tutejsza starszyzna miałaby mentorować. Kierunkować ich. Pomagać mentalnie wykonywać im mozolną robotę, jaką jest rozkręcanie strony - na dodatek po naszemu. Brzmi to jak plan dobry i mogliście już dawno mówić o nim głośniej (albo wyraźniej), bo moim zdaniem możecie nim tylko pośród tutaj obecnych zyskać aprobatę, bo wszyscy tu są albo skonfundowani, albo zmęczeni, albo czują na sobie ciężar całego tego nie-dziania się, albo wszystko na raz. Powiem więcej, tego kalibru keikaku aprobuje nawet sam Arcanus. Zostają dwa mniejsze problemy: ktoś i tak musi rozkręcić etap początkowy, a jest to totalny skok wiary - a tych wyrobników, którzy potem się zjawią też trzeba będzie zasilać jakimś paliwem. Albo grosiwem, albo pasją, można ewentualnie liczyć że będą im do szczęścia potrzebne mniejsze tego ilości (czyli, pomijając grosiwo, będą np. szczali w gacie z okazji możliwości napisania niusa o jakimś erpegu). To jednak ma jakąś tam szansę się udać, trzymam kciuki i nie siłuję się na mocowanie się z problemem będącym w mojej skali numerem 1, skoro istnieje sposób na jego wyminięcie.
Więc tak to rozumiem, że taki jest plan. Jeżeli się mylę, to wyprowadźcie mnie z błędu.
PS. (Proszę, nie róbcie tego)
PS2. Ten i poprzedni post są sponsorowane przez słowo "pasja" oczywiście z okazji nadchodzących świąt Wielkiej Nocy, #panzmartwychwstal #prawdziwiezmartwychwstal