Jeżeli nawet gdzieś jest, to pewnie w Starym Testamencie, a on się tak różni od Nowego, że gdybyś chciał na nim budować kręgosłup moralny, to byłoby naprawdę śmiesznie.
KKK dopuszcza stosowanie kary śmierci, ale tylko w ostateczności, gdy jest to absolutnie konieczne. Sęk w tym, że jednocześnie głosi, żeby tam gdzie się da, szukać innych rozwiązań. Jan Paweł II (i zapewne większość innych papieży) był podobnego zdania, podkreślając, że takie szczególne przypadki są bardzo rzadkie, a być może nie zdarzają się już w ogóle. Na podobnej zasadzie dopuszcza się zabicie drugiego człowieka (czyli złamanie V przykazania Dekalogu) w bezpośredniej obronie życia własnego i bliskich osób.