nie tylko on, ale również jeden z leadów. Pytanie o co poszło - złe zarządzanie projektem, prowadzące do ciągłych opóźnień? Przesadna ambicja? Torpedowanie prób dodatkowej monetyzacji (np. brak zgody wycięcia częsci story na DLC)? Zbyt mało/dużo poprawności politycznej (studiując temat wpadłem na mało zabawną anegdotę o tym, jak jeden z twórców papierowego wampira wyleciał z roboty, bo podczas streamu kostki yrzuciły mu 1488 co rzekomo promowało symbolikę neonazistowską, zaś sam podręcznik do piątej edycji zawiera podobno porady w stylu "masz nie tylko prawo, ale wręcz obowiązek wyrzucić gracza, który prezentuje gówniane poglądy ultraprawicowe". I shit you not)? Tego się raczej nigdy nie dowiemy.
Mimo wszystko nie sądzę jednak, by gra mocno ucierpiała. Story zapewne juz dawno jest ogarnięte, zostało głównie czuwanie nad całością. NO CHYBA, że poszło o te DLC, albo pomysły niby były, ale wszystko jest w totalnym rozpierdolu jak Tides of Numenera i Paradoxowi włączył się panic mode. Inna sprawa, że sam paradox już wcześniej był znany z dość dyskusyjnego prowadzenia finansowanych projektów (głównie przez ciągłe wpierdalanie się i wieczne pretensje, jakby zapomnieli z jakim pitchem ktoś do nich przyszedł), ale po przekształceniu w spółkę giełdową jest jeszcze gorzej.